Ja jak byłem ostatnio w Karwii to musiałem za każdym razem chodzić około 50 metrów w bok aby dojść do morza, gdyż przy samym brzegu ludzie naustawiali parawany jeden obok drugiego bez żadnej przerwy!!! A była nawet 3-osobowa rodzinka co zagrodziła sobie dwoma parawanami ponad 6 metrów szerokości plaży a ich ręczniki zajmowały w tej zagrodzie znikomą część. Ponadto przez parawany leżąc z tyłu plaży nie ma się kontroli nad dziećmi bo wszystko zasłaniają.Yvonne pisze:Mimo że sama nie jestem fanką parawanów, to nie rozumiem tej walki z parawaningiem.
Dla mnie parawany mają sens tylko przy dużym wietrze, jakoś nad jeziorami nie ma z nimi problemu. Ale my Polacy mamy w genach grodzenie się przy każdej sposobności.