Ciekawostki z Australii
-
- Zlotowicz
- Posty: 7221
- Rejestracja: 10 lip 2013, 04:07
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 90 razy
- Otrzymał podziękowań: 112 razy
Taaak. Ciekawostka. I to tu? W Australii? Skąd te zabawki? Postaram się dowiedzieć. Chyba nie chodzi o sympatie, bo właściciel zrobił polityczna karierę, sędzia Sądu Najwyższego. Nie może wiec to być to. W ogóle, ze aż tu dotarły! I aż tyle! Chyba, ze kupował je prawdziwy,zapalony kolekcjoner z tej rodziny. I przywoził tutaj. Bo jedyni hitelrowcy jakich spotkałam, przyjechali po wojnie, zeszli ze statku? Uciekli? Rozproszyli się w zawierusze powojennej? Zabawek wiec nie przywozili. Zreszta jak przyjechali byli raczej samotnymi mężczyznami. Z kim się żenili? Nie pamietam ich żon. Mieszkali w osadzie pod Sydney. Tez ciekawostka....
Ostatnio zmieniony 16 cze 2019, 09:41 przez Brunhilda, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Zlotowicz
- Posty: 7221
- Rejestracja: 10 lip 2013, 04:07
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 90 razy
- Otrzymał podziękowań: 112 razy
Dziwne wrażenie robią te zabawki hitlerowskie.. to była ostatnia atrakcja muzeum, wyszłam, popatrzyłam filozoficznie na ławeczkę z napisem Leningrad cyrylica... sędzia miał lewicowe poglądy, wiec może ławeczka i na miejscu? Zreszta samo wyeksponowanie zdjęcia z Molotowem! ciekawe co to za ludzie? Musze się dowiedzieć no., w wolnej chwili... zdam zaraz relacje!
-
- Zlotowicz
- Posty: 7221
- Rejestracja: 10 lip 2013, 04:07
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 90 razy
- Otrzymał podziękowań: 112 razy
Właśnie Hanko! Proponuje, żebyśmy połączyły siły i zajechały, niech w końcu zrobi ten bigos a nie tylko obiecuje!!!Hanka pisze:Dobek bigos gotuje chyba w dużych ilościach bo juz kilka osób na niego zapraszałVon Dobeneck pisze:Jeśli nie znasz tych tekstów, to wyjaśniam, że to z Kochaj albo rzuć. Jaśminy i słowiki były na cmentarzu.
A odnośnie zaproszenia na bigos, to pisałaś mi, że nie wyrobisz się czasowo.
-
- Zlotowicz
- Posty: 7221
- Rejestracja: 10 lip 2013, 04:07
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 90 razy
- Otrzymał podziękowań: 112 razy
A swoją droga, Dobek jak Cię nie ma to Cię nie ma, ale jak się pojawiasz! Fiu, fiu! W każdym temacie von Dobeneck aktywny! Wracając do bigosu, rozumiem , ze ciagle aktualny bo my z Hanka się wybieramy. Kontempluje kwestie przyjazdu do Starego Kraju ( to tez zdaje się z Kochaj albo Rzuć?) w listopadzie. A może w sierpniu.... zależy kiedy ten bigos będzie!
Tak, w betoniarce.Hanka pisze:Dobek bigos gotuje chyba w dużych ilościach bo juz kilka osób na niego zapraszał
A potem się dziwią, że mnie nie ma na forum.Brunhilda pisze:Właśnie Hanko! Proponuje, żebyśmy połączyły siły i zajechały, niech w końcu zrobi ten bigos a nie tylko obiecuje!!!
Cmentarze są ciekawsze niż różne pałacyki i zamki, w dodatku bardziej klimatyczne.Brunhilda pisze:Ludzie święci! A po co ja miałabym na cmentarz? Bigos tam jeść?
A tak na chwilę wpadłem...z tragarzami.Brunhilda pisze:A swoją droga, Dobek jak Cię nie ma to Cię nie ma, ale jak się pojawiasz! Fiu, fiu! W każdym temacie von Dobeneck aktywny!
-
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 8891
- Rejestracja: 09 lip 2013, 18:42
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 50 razy
- Otrzymał podziękowań: 404 razy
Jeżeli w sierpniu, to zapraszamy na mini-zlot w Kościelisku.Brunhilda pisze: Kontempluję kwestie przyjazdu do Starego Kraju ( to tez zdaje się z Kochaj albo Rzuć?) w listopadzie. A może w sierpniu.... zależy kiedy ten bigos będzie!
Bigosu Dobenecka nie jadłem, ale jadłem smażone rybki. Genialne ! Malutkie, panierowane w mące i smażone w głębokim tłuszczu.
-
- Zlotowicz
- Posty: 7221
- Rejestracja: 10 lip 2013, 04:07
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 90 razy
- Otrzymał podziękowań: 112 razy
Ooo no tak! Dziekuje. A w jakich dniach sierpnia będzie? Zlot w Koscielisku? A w listopadzie nic się nie planuje?
Ostatnio zmieniony 16 cze 2019, 20:13 przez Brunhilda, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 8891
- Rejestracja: 09 lip 2013, 18:42
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 50 razy
- Otrzymał podziękowań: 404 razy
15-18 sierpnia, potem 22-23 września w Biskupinie. W listopadzie nic nie planujemy, chyba że z okazji Twojego przyjazdu
Ostatnio zmieniony 16 cze 2019, 20:45 przez TomaszK, łącznie zmieniany 1 raz.
Chyba naprawdę musiały Ci smakować TomaszKu, skoro już któryś raz je wspominasz.TomaszK pisze:Bigosu Dobenecka nie jadłem, ale jadłem smażone rybki. Genialne ! Malutkie, panierowane w mące i smażone w głębokim tłuszczu.
Musiałbym zmienić mój ukochany loch na normalne mieszkanie.Hanka pisze:Krużewniki też możemy odwiedzić - jak już Dobek nas ugości bigosem
-
- Zlotowicz
- Posty: 7221
- Rejestracja: 10 lip 2013, 04:07
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 90 razy
- Otrzymał podziękowań: 112 razy
Obszary nawadniajace Budj Bim w zachodniej Victoria zbudowane przez Aborygenow 6600 lat temu trafiły na listę światowego Dziedzictwa UNESCO. Ludzie Gunditjmara wykorzystali wybuch wulkanu i powstały potok lawy, który ukształtował teren do stworzenia kanałów i stawów gdzi hodowali węgorze i w ogóle nawadniania teren.
Wokół tych kanałów powstały kamienne domostwa.
Tu widać pozostałości. To 20 Australijski obiekt/ miejsce na liście UNESCO.
The Age https://www.theage.com.au/politics/vict ... 524sa.html
Wokół tych kanałów powstały kamienne domostwa.
Tu widać pozostałości. To 20 Australijski obiekt/ miejsce na liście UNESCO.
The Age https://www.theage.com.au/politics/vict ... 524sa.html
Ostatnio zmieniony 07 lip 2019, 08:22 przez Brunhilda, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Zlotowicz
- Posty: 7221
- Rejestracja: 10 lip 2013, 04:07
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 90 razy
- Otrzymał podziękowań: 112 razy
Przydarzyło nam się coś paskudnego. Otóż ktoś usiłował wejść tylnymi drzwiami, tymi od balkonu/ sunroom ( to wiadomość dla Tomaszka mimo, ze wiedział, ze dom nie jest pusty. Wieczorem. Na szczęście te drzwi były zamknięte. Tydzień chyba nie spałam ze strachu, ze może ten ktoś jednak jeszcze się tu kręci. Następnie przyjęłam rozwiązania. Ring. Czyli dzwonek na drzwi, który ma kameręi głośnik. Może w Polsce tez jest. świetna rzecz. Reaguje na ruch. Na przykład przychodzi facet z poczty z przesyłka. Dzwoni, ja na mojej komórce sobie odbieram bo Ring podłączony jest do komórki. Pytam o co panu chodzi, on, ze paczka, ja proszę zostawić pod drzwiami. Do widzenia. Nie wiadomo czy jestem w do u czy nie. Uwielbiam. Widzę tez w końcu czym żywią się domownicy. Okazuje się, ze pod wieczór Uber dowozi różne niezdrowe rzeczy... widzę tez jasno po grafiku ruchów dookoła domu, ze wychodzę stanowczo za późno do pracy.... jak tu na przykład
Zachęcona, założyłam jeszcze po bokach domu dwie kamery. Gdyby ktoś się pobawił nieproszony moge zalać światłem, włączyć alarm albo/ i przemawiać do intruza. To wszystko pod warunkiem oczywiście, ze internet dobrze działa.... ogólnie pod wrażeniem...
Albo moge zobaczyć co tam akurat pod domem słychać.. włączyć funkcje na żywo.
Okazuje się, ze mamy kota-rezydenta.
Zachęcona, założyłam jeszcze po bokach domu dwie kamery. Gdyby ktoś się pobawił nieproszony moge zalać światłem, włączyć alarm albo/ i przemawiać do intruza. To wszystko pod warunkiem oczywiście, ze internet dobrze działa.... ogólnie pod wrażeniem...
Albo moge zobaczyć co tam akurat pod domem słychać.. włączyć funkcje na żywo.
Okazuje się, ze mamy kota-rezydenta.
Ostatnio zmieniony 09 lip 2019, 17:20 przez Brunhilda, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Zlotowicz
- Posty: 7221
- Rejestracja: 10 lip 2013, 04:07
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 90 razy
- Otrzymał podziękowań: 112 razy
No ale bilans jest taki, ze przedtem nie spałam ze strachu a teraz tez noe śpię bo okazuje się, ze nocne życie w ogrodzie kwitnie.
Wspomniany kot rezydent na przykład kręci się bez ustanku, oczywiście wszystko się uruchamia, telefon dzwoni. Kilka razy na noc.
Zeszłej nocy z kolei jakiś wielki pająk upodobał sobie kamerę i tak przed nią do góry i na dół , do góry i na dół! A telefon dzwoni za każdym razem...
Wspomniany kot rezydent na przykład kręci się bez ustanku, oczywiście wszystko się uruchamia, telefon dzwoni. Kilka razy na noc.
Zeszłej nocy z kolei jakiś wielki pająk upodobał sobie kamerę i tak przed nią do góry i na dół , do góry i na dół! A telefon dzwoni za każdym razem...