Odkrywanie tajemnic Szczecina i okolic
-
- Zlotowicz
- Posty: 2634
- Rejestracja: 30 lip 2018, 09:44
- Podziękował;: 149 razy
- Otrzymał podziękowań: 139 razy
Odkrywanie tajemnic Szczecina i okolic
Bardzo lubię Szczecin. Zawsze czuję się tam wyśmienicie. Odwiedzam to miasto regularnie. Są atrakcje i jest taki leniwy luz, który bardzo mi odpowiada. W miniony weekend odwiedziliśmy katedrę, wyjechaliśmy na wieżę i delektowaliśmy się panoramą miasta. Przyszliśmy również podziemne trasy miasta. Trasy są dwie: pierwsza to największy w Polsce schron dla ludności cywilnej, mogący pomieścić 2500 osób. Druga to schron atomowy. Wrzucę także kilka fotek z niemieckiej fabryki paliwa syntetycznego w Policach. Nie było tam wielkiej eksploracji, raczej tylko spacer, ale miejsce jest ciekawe i ma potencjał. Oto fotorelacja z ostatnich pobytów.
- PiTT
- Zlotowicz
- Posty: 934
- Rejestracja: 26 kwie 2017, 00:20
- Miejscowość: Gd./Tcz.
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 6 razy
- Otrzymał podziękowań: 8 razy
W tych Policach rzeczywiście jest całkiem ciekawie, duży obszar i jeszcze (chyba) nieskomercjalizowany. Ruiny są (były) nieogrodzone, dużo obiektów w różnym, często bardzo kiepskim stanie. Można tam spędzić sporo czasu.
Niestety, na górę tego wysokiego budynku młyna/silosu (ZTCP tam kruszono węgiel), widocznego na zdjęciu, nie wlazłem, choć wydawało się to możliwe. Byłem jednak sam i to zawsze jakoś tam ogranicza.
Obok jest małe, chyba prywatne muzeum z różnymi historycznymi artefaktami, sporo militariów. Mieści się w jednym z zachowanych budynków kompleksu.
Fan tomasie dziękuję za przypomnienie, muszę odszukać swoje zdjęcia stamtąd i sobie odświeżyć te okolice.
[Dopisane po chwili] A jeszcze mi się przypomniało, że w samym Szczecinie, w tym poniemieckim schronie jest coś, czego nie widziałem w innych miejscach, a to ciekawostka. Część ścian (a nie tylko np. jakieś znaki czy strzałki) była na dużej powierzchni pomalowana farbą fosforyzującą - w razie zaniku zasilania nie było tam całkiem ciemno, co przeciwdziałało panice, pozwalało uniknąć używania otwartego ognia itp. Niewiele się chyba tego zachowało, ale chyba oprowadzający to pokazują.
Niestety, na górę tego wysokiego budynku młyna/silosu (ZTCP tam kruszono węgiel), widocznego na zdjęciu, nie wlazłem, choć wydawało się to możliwe. Byłem jednak sam i to zawsze jakoś tam ogranicza.
Obok jest małe, chyba prywatne muzeum z różnymi historycznymi artefaktami, sporo militariów. Mieści się w jednym z zachowanych budynków kompleksu.
Fan tomasie dziękuję za przypomnienie, muszę odszukać swoje zdjęcia stamtąd i sobie odświeżyć te okolice.
[Dopisane po chwili] A jeszcze mi się przypomniało, że w samym Szczecinie, w tym poniemieckim schronie jest coś, czego nie widziałem w innych miejscach, a to ciekawostka. Część ścian (a nie tylko np. jakieś znaki czy strzałki) była na dużej powierzchni pomalowana farbą fosforyzującą - w razie zaniku zasilania nie było tam całkiem ciemno, co przeciwdziałało panice, pozwalało uniknąć używania otwartego ognia itp. Niewiele się chyba tego zachowało, ale chyba oprowadzający to pokazują.
Ostatnio zmieniony 02 paź 2018, 20:27 przez PiTT, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Zlotowicz
- Posty: 535
- Rejestracja: 10 lip 2013, 20:25
- Tytuł: Degustator porzeczek
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 15 razy
- Otrzymał podziękowań: 32 razy
-
- Zlotowicz
- Posty: 2634
- Rejestracja: 30 lip 2018, 09:44
- Podziękował;: 149 razy
- Otrzymał podziękowań: 139 razy
To meble z lat 70-tych ze Swarzędza, tak mówił przewodnik. Pokój w bunkrze był urządzony w takim stylu. Był nawet plakat reprezentacji Polski z mundialu 78. Siostry taki miały W moim mieście kultową meblościanką był Kopernik.Konfiturek pisze:Wszędzie w muzeach widzę te mebelki (w Muzeum Techniki też stoją). Moi rodzice nawet nie wiedzą, że mają muzeum w domu
[url=https://i.postimg.cc/YLBGkwhz/wieta_w_domu.jpg]Obrazek[/url]
- johny
- Moderator
- Posty: 11667
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 250 razy
- Otrzymał podziękowań: 207 razy
He, he, he... U nas jest świetna. nawet minizlocik w niej mieliśmy! Musisz Fan tomas przyjechać do nas na kolejny piątkowy wieczór. Ostatnio "ławeczka astronomiczna" była dość mocno reprezentowana. Brakowało tylko Ciebie i Mysikrólika.Fan tomas pisze:Nie wiem czy w Waszych miastach jest, natomiast w Bydgoszczy restauracji czeskiej nie ma.
Ostatnio zmieniony 09 paź 2018, 10:15 przez johny, łącznie zmieniany 1 raz.
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
- johny
- Moderator
- Posty: 11667
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 250 razy
- Otrzymał podziękowań: 207 razy
Uważaj, bo jeszcze fanem zostaniesz! Taka jest zabawa! A w Bydgoszczy bycie kibicem Widzewa jest, eufemistycznie rzecz ujmując, nieco trudne!Fan tomas pisze: Chętnie i przy okazji mecz Widzewa zobaczę.
A tak na poważnie, zapraszam serdecznie. Tylko musisz dać znać wcześniej bo bilet na mecz Widzewa to towar mocno deficytowy.
Ostatnio zmieniony 09 paź 2018, 10:50 przez johny, łącznie zmieniany 1 raz.
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
-
- Zlotowicz
- Posty: 2634
- Rejestracja: 30 lip 2018, 09:44
- Podziękował;: 149 razy
- Otrzymał podziękowań: 139 razy
To prawda w Bydgoszczy kibicuje się ŁKSowi. Jednak jest jeszcze dziecięcy sentyment. Jak Widzew bił Liverpool czy Borussię Moenchengladbach, walczył z Juventusem to wszyskie dzieciaki, niezależnie gdzie mieszkały, trzymały kciuki za Widzew. Jak Widzew grał w LM też cała Polska kibicowała Widzewowi. Ekstraklasa bez Widzewa i ŁKS-u, czy choćby Ruchu też dziwnie wygląda.johny pisze:Uważaj, bo jeszcze fanem zostaniesz! Taka jest zabawa! A w Bydgoszczy bycie kibicem Widzewa jest, eufemistycznie rzecz ujmując, nieco trudne!Fan tomas pisze: Chętnie i przy okazji mecz Widzewa zobaczę.
A tak na poważnie, zapraszam serdecznie. Tylko musisz dać znać wcześniej bo bilet na mecz Widzewa to towar mocno deficytowy.