Nie ma za co bić brawa, bo ja właściwie nie odgadłam tej zagadki. Po prostu zaczęłam strzelać po kolei obcokrajowców. Nadal nie wiem, o co chodziło z tym pukaniem
Nie ma za co bić brawa, bo ja właściwie nie odgadłam tej zagadki. Po prostu zaczęłam strzelać po kolei obcokrajowców. Nadal nie wiem, o co chodziło z tym pukaniem
"[...] przed pałac zajechał nowy, piękny citroen, z którego wysiadł szczupły mężczyzna w dżinsowych spodniach i dżinsowej koszuli, z ogromnym aparatem fotograficznym na ramieniu. Osobnik ten chyba wszędzie czuł się jak u siebie w domu. Lekko pogwizdując, natychmiast skierował się do pałacu; usłyszawszy głosy dobiegające z sali jadalnej, bezceremonialnie, nie pukając, wszedł do wnętrza."
Bardzo to fair play, że sobie nikt tego pukania nie wyszukał w e-booku.
Ostatnio zmieniony 27 gru 2017, 20:56 przez PiTT, łącznie zmieniany 1 raz.
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
Złożył pewną obietnicę. Po jakimś czasie okazało się, że jej dotrzymał i dał impuls do zmiany.
Obietnica miała podłoże muzyczne.
Pan Samochodzik spotkał go tylko jeden raz.
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
Hertel pisze:Mi zaświtało o świcie. Pan Rudziński.
WTF is Pan Rudziński? :shock:
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
Yvonne pisze:
Zgadza się! To pan Rudziński z Winnetou.
Nie było szans żeby zgadnąć. Winnetou to odległa pozycja w mym rankingu. Raz tylko ją przeczytałem.
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
johny pisze:Winnetou to odległa pozycja w mym rankingu. Raz tylko ją przeczytałem.
Poważnie?
Ja czytałam WSZYSTKIE części kanonu po kilkanaście razy i byłam przekonana, że wszyscy tutaj tak mają
2 książki przeczytałem po razie, za drugim podejściem zaznaczam: Winnetou i UFO. I o ile do tej pierwszej jeszcze raz kiedyś pewnie sięgnę, tak w przypadku UFO było to pierwszy i ostatni raz.
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
Postać ta jeszcze przed osobistym spotkaniem budziła obawy Tomasza, ale samo spotkanie sprawiło mu sporą niespodziankę. Potem okazało się, że jest to w istocie osoba pełna kontrastów.