Bruksela 2018
: 04 sie 2019, 16:54
Tak sobie wspominam zlot we Francji, oglądam zdjęcia i przypomniałam sobie, ze nie napisałam nic o Brukseli!
Otóż kiedy się z Wami rozstałam, wróciłam do Paryża i zaraz pojechałam dalej , do Brukseli. Złapałam lokalna taxi
Kierow.... czynią? Czy kierowca po prostu? W każdym razie była to pani w wieczorowej sukni, pozwoliła mi zrobić zdjęcie. Z Kenii. Powiedziała, ze żyje się jej dobrze, i rzeczywiście , na steraną życiem nie wyglądała. Powiedziała, ze ma 50 lat! 😳😳😳😳😳😳😳 nie dałabym jej więcej niż 30....
acha! I przestrzegła mnie przed Rumunami. Żebym przypadkiem nie pozwoliła, żeby mi ciągnęli walizkę. Bo odciągną w nieznane... trzymałam sie wiec blisko walizki.
Te nowe pociągi, Pendolino-podobne wszystkie, nie podobają mi się. Nie maja atmosfery! Kiedyś, w przedziałach podróżowało się pieknie! Ludzie rozmawiali albo nie. Można się było zawinąć w płaszcz zwisający z haka i spać, mimo tych ludzi. Można bylo popatrzeć co jedzą, bo zwykle z kanapkami jeździli. Co czytają. Czasem się wymieniali. Opowiadali... Do Warsa mało kto chodził bo salmonella podobno tam Się gnieździła! I nawet z walizka teraz kłopot. Trzeba w tym przedsionku zostawiać. A tam mało miejsca... Nie podobało mi się to.
Zawiozła mnie bawiąc rozmowa na Paris Gare dU Nord, skąd odchodził pociąg Thalys. Spóźnił się PÓŁTOREJ godziny. To ten szybki niby.
Otóż kiedy się z Wami rozstałam, wróciłam do Paryża i zaraz pojechałam dalej , do Brukseli. Złapałam lokalna taxi
Kierow.... czynią? Czy kierowca po prostu? W każdym razie była to pani w wieczorowej sukni, pozwoliła mi zrobić zdjęcie. Z Kenii. Powiedziała, ze żyje się jej dobrze, i rzeczywiście , na steraną życiem nie wyglądała. Powiedziała, ze ma 50 lat! 😳😳😳😳😳😳😳 nie dałabym jej więcej niż 30....
acha! I przestrzegła mnie przed Rumunami. Żebym przypadkiem nie pozwoliła, żeby mi ciągnęli walizkę. Bo odciągną w nieznane... trzymałam sie wiec blisko walizki.
Te nowe pociągi, Pendolino-podobne wszystkie, nie podobają mi się. Nie maja atmosfery! Kiedyś, w przedziałach podróżowało się pieknie! Ludzie rozmawiali albo nie. Można się było zawinąć w płaszcz zwisający z haka i spać, mimo tych ludzi. Można bylo popatrzeć co jedzą, bo zwykle z kanapkami jeździli. Co czytają. Czasem się wymieniali. Opowiadali... Do Warsa mało kto chodził bo salmonella podobno tam Się gnieździła! I nawet z walizka teraz kłopot. Trzeba w tym przedsionku zostawiać. A tam mało miejsca... Nie podobało mi się to.
Zawiozła mnie bawiąc rozmowa na Paris Gare dU Nord, skąd odchodził pociąg Thalys. Spóźnił się PÓŁTOREJ godziny. To ten szybki niby.