Strona 7 z 9

: 11 kwie 2018, 11:11
autor: templariusz72
Czesio1 pisze:
panna Monika pisze:
TomaszK pisze:Naprawdę miała prawie sto lat ? Wyglądała dużo młodziej...
Ale tak czy owak żal. Pamiętam zdjęcie ze zlotu, z bliźniaczkami Panny Moniki przy fontannie. Zachowało się ?
Zdjęcie się zachowało, a fontannę na pewno odbudują. Przejdziemy wszyscy na emerytury, będziemy się spotykać w sanatorium i spacerować koło fontanny.
Obyśmy tylko dożyli do tej emerytury. :027:
przy obecnym tempie życia , raczej mało to prawdopodobne :-/

: 11 kwie 2018, 14:36
autor: johny
templariusz72 pisze:
Czesio1 pisze:
panna Monika pisze:
TomaszK pisze:Naprawdę miała prawie sto lat ? Wyglądała dużo młodziej...
Ale tak czy owak żal. Pamiętam zdjęcie ze zlotu, z bliźniaczkami Panny Moniki przy fontannie. Zachowało się ?
Zdjęcie się zachowało, a fontannę na pewno odbudują. Przejdziemy wszyscy na emerytury, będziemy się spotykać w sanatorium i spacerować koło fontanny.
Obyśmy tylko dożyli do tej emerytury. :027:
przy obecnym tempie życia , raczej mało to prawdopodobne :-/
Obyśmy dożyli weekendu! :-)
http://next.gazeta.pl/next/56,151003,23 ... Z_MTstream

: 15 kwie 2019, 10:31
autor: panna Monika
Ostatnio wpadł mi w ręce "Zarys antropologii"- skrypt dla studentów AWF z lat 80-tych. Fantastyczna lektura. Utrzymywanie stałej frekwencji genów, śliczny dryopithecus itd. Ale dla mnie najciekawsza informacja znajdowała się we wstępie- nauczanie antropologii miało służyć utrwaleniu światopoglądu materialistycznego studentów. I stąd prawdopodobnie troska minionej władzy o rozwój antropologii.

: 29 sty 2020, 11:29
autor: Winnetou
Yvonne pisze:
Czesio1 pisze:panna Monika napisał/a:
TomaszK napisał/a:
Naprawdę miała prawie sto lat ? Wyglądała dużo młodziej...
Ale tak czy owak żal. Pamiętam zdjęcie ze zlotu, z bliźniaczkami Panny Moniki przy fontannie. Zachowało się ?

Zdjęcie się zachowało, a fontannę na pewno odbudują. Przejdziemy wszyscy na emerytury, będziemy się spotykać w sanatorium i spacerować koło fontanny.

Obyśmy tylko dożyli do tej emerytury.
I doczekali się sanatorium w tym samym czasie ;-)
Teraz czeka się 28 miesięcy.
Dokładnie czekałem 28 miesięcy (miało być 26, ale coś się obsunęło !) i od wczoraj jestem w sanatorium, w Domu Zdrojowym na ul. Leśna 3, w Ciechocinku - hip, hip, hura !!! jeszcze nigdy tu nie byłem ...

Grzybek już odbudowany, ale nieczynny - nie wiem czy dlatego że niesprawny, czy po prostu sezon zimowy i jest zamknięty...

Wziąłem do sanatorium samochód - aby pojeździć po okolicy - co polecacie do zwiedzania - szczególnie śladem PS ?

: 29 sty 2020, 11:56
autor: johny
chkaplan pisze:Wziąłem do sanatorium samochód - aby pojeździć po okolicy - co polecacie do zwiedzania - szczególnie śladem PS ?
Bezwzględnie musisz Hankę w bibliotece w Brześciu odwiedzić. :-)

: 29 sty 2020, 12:17
autor: Barabasz
chkaplan pisze:od wczoraj jestem w sanatorium, w Domu Zdrojowym na ul. Leśna 3, w Ciechocinku
Wyślij mi numer telefonu to może się spotkamy?
Dzisiaj ok 16:30 nawet będę przechodził obok Domu Zdrojowego więc na chwilkę możemy się zobaczyć. Ale np jutro już będę miał więcej czasu. Mogę Ci pomóc odwiedzić wszystkie miejsca samochodzikowe w okolicy. :-)

: 29 sty 2020, 19:49
autor: Hanka
johny pisze:
chkaplan pisze:Wziąłem do sanatorium samochód - aby pojeździć po okolicy - co polecacie do zwiedzania - szczególnie śladem PS ?
Bezwzględnie musisz Hankę w bibliotece w Brześciu odwiedzić. :-)
Tak, tak, bezwzględnie :-)
zapraszam serdecznie
Może z Barabaszem się wybierzesz

: 31 sty 2020, 08:45
autor: Mysikrólik
johny pisze: Bezwzględnie musisz Hankę w bibliotece w Brześciu odwiedzić.
Biblioteka Hanki jest jak najbardziej miejscem samochodzikowym. Nienacki gdyby żył, też by tam był.

: 31 sty 2020, 08:53
autor: irycki
Poza tym rynek w Brześciu jest pierwowzorem antoninowskiego rynku z W.Z., i nawet są ślady po miejscu gdzie stał sklep "Pilarczykowej", podobno dokładnie taki jak opisany w powieści (chyba że się w międzyczasie ta posesja zabudowała).

: 31 sty 2020, 12:29
autor: Hanka
Mysikrólik pisze:
johny pisze: Bezwzględnie musisz Hankę w bibliotece w Brześciu odwiedzić.
Biblioteka Hanki jest jak najbardziej miejscem samochodzikowym. Nienacki gdyby żył, też by tam był.
A Ciebie Mysikróliku to jeszcze w brzeskiej bibliotece nie było :027:
koniecznie trzeba to zmienić :-)

: 31 sty 2020, 12:32
autor: Hanka
irycki pisze:Poza tym rynek w Brześciu jest pierwowzorem antoninowskiego rynku z W.Z., i nawet są ślady po miejscu gdzie stał sklep "Pilarczykowej", podobno dokładnie taki jak opisany w powieści (chyba że się w międzyczasie ta posesja zabudowała).
Budynku już nie ma, pozostały schodki prowadzące do sklepu. i tak jest do dziś

: 31 sty 2020, 22:07
autor: TomaszK
Obrazek
To są schodki do nieistniejące sklepu pani Jabłońskiej, pierwowzoru Pilarczykowej. To po nich Tomasz wszedł wkraczając w PRZYGODę. Spadkobiery pani Jabłońskiej buduja bardzo powoli, mam nadzieję, że schodki zostaną na zawsze, jako pamiatka miejsca, gdzie Pan Samochodzik rozpoczął swą wielotomową przygodę z zagadkami historycznymi i skarbami'
Mam ochotę ufundować tablicę w tym miejscu, o ile władze miejskie wydadzą zgodę.

: 25 lut 2020, 11:47
autor: johny
Kolejny raz czytam Wyspę i staram się to wszystko umiejscawiać. :-)

: 25 lut 2020, 13:06
autor: Czesio1
johny pisze:Kolejny raz czytam Wyspę i staram się to wszystko umiejscawiać. :-)
W sensie miejsc w których toczy się akcja?

: 25 lut 2020, 13:13
autor: johny
Czesio1 pisze:
johny pisze:Kolejny raz czytam Wyspę i staram się to wszystko umiejscawiać. :-)
W sensie miejsc w których toczy się akcja?
Tak. ot choćby ten sklepik wyżej co już go nie ma...

: 26 lut 2020, 23:38
autor: johny
Ależ to wspaniała książka. Akcja co prawda rozkręca się powoli ale tak widocznie miało być. Kultowy początek z frazami, które de facto stały się nazwą naszego forum, potem namioty, lasy, bunkry, bardzo "ciężki", mroczny klimat. Faktycznie najbardziej poważna książka w kanonie. Rozmowa z Hanką i po raz pierwszy wypowiedziane słowa Tomasza o tym, ze jest muzealnikiem wysłanym przez Centralny Zarząd Muzeów i Ochrony Zabytków nieodmiennie kojarzy mi się ze słynnym My name is Bond... James Bond. Poezja w czystej postaci!
Tak Bogiem a prawdą to Tomasz nie szuka skarbu a rozwiązuje zagadkę kryminalną. Wszystko współgra ze sobą idealnie i daje początek tak uwielbianej przez nas serii. W moim odczuciu ten tom to, odnosząc się do materii muzycznej, takie Kill'em All (Czesiu będzie wiedział o co biega :-) ) Nienackiego. Dawno nie sięgałem po Wyspę i przyznać muszę, ze z równą fascynacją czytam ją teraz jak i kiedyś. Wcale się nie dziwię, że ten 14 latek, który wypożyczył ze szkolnej biblioteki książkę z okładką z dziwnym samochodem pochłonął ją jednego wieczoru. A dalej już poszło z górki... :-) Jedyne co mogę zrobić po lekturze to kolejny raz podziękować Panu Nienackiemu za to co dla nas uczynił!

: 27 lut 2020, 10:12
autor: Czesio1
Piękne słowa johny, nic dodać nic ująć. :564:

: 27 mar 2020, 20:06
autor: Barabasz
Miesiąc przed I Zarazą światową, chkaplan wraz z partnerką odwiedził uzdrowisko, przy okazji mieliśmy możliwość się spotkać, poznać i pozwiedzać okolicę. Krążyliśmy po okolicy oczywiście skupiając się na miejscach wokół Wyspy Złoczyńców.
Poniżej kilkanaście zdjęć z Antoninowa, dworku hrabiego, wyspy złoczyńców, piaszczystego cyplu przy Wiśle. Na zdjęciach też kręta rzeczka graniczna, rowy przeciwczołgowe, bunkry.... Na zdjęciach też dom rodzinny Edwarda Stachury, przystań rybacka nd Wisłą. Więcej zdjęć z innych miejsc (Ciechocinek, Brześć, Aleksandrów Kujawski, Nieszawa, Przypust, Otłoczyn) które odwiedziliśmy zrobił chkaplan, więc może później też je zobaczymy.

: 27 mar 2020, 20:09
autor: Barabasz
Część dalsza

: 28 mar 2020, 09:26
autor: TomaszK
Ta tablica "Zagubin" obok lokomotywki jest prawdziwa ? To znaczy rzeczywiście istnieje taka miejscowość ?

: 28 mar 2020, 09:58
autor: Barabasz
TomaszK pisze:Ta tablica "Zagubin" obok lokomotywki jest prawdziwa ? To znaczy rzeczywiście istnieje taka miejscowość ?
To tylko takie upamiętnienie książkowego Zagubina z "Całej Jaskrawości" Edwarda Stachury. Inspiracją Zagubina była jego rodzinna miejscowość Łazieniec pod Aleksandrowem Kujawskim.
Tak na marginesie w ten trudny czas warto przypomnieć sobie tę ożywczą poetycką powieść, pełną pozytywnych przemyśleń, tryskającą optymizmem, szczególnie Ty Oldmalarzu, który wiem, że uwielbiasz Steda. Ona naprawdę poprawia samopoczucie.

: 28 mar 2020, 10:11
autor: Yvonne
Barabaszu, co to za miejsce z tymi zielonymi domkami i łódkami?
Nie kojarzę, żebyśmy tam byli na zlocie.
To jest miejsce opuszczone czy działające w sezonie?
Fajny kimat.

: 28 mar 2020, 12:01
autor: Barabasz
Yvonne pisze:Barabaszu, co to za miejsce z tymi zielonymi domkami i łódkami?
To ciechocińska przystań wędkarska. Wędkarze maja tam swoje chatki ze sprzętem wędkarskim i wyposażeniem łódek.
Kiedyś jedna z takich chatek należała do mojego taty i jego 7 braci. Spędzałem tam kiedyś dużo czasu z ojcem i swoimi kuzynami. Jedliśmy wtedy upieczone złowione ryby z chlebem, herbata z czajnika na ognisku. W domku zawsze była prycza i lampa naftowa. Ach to były czasy! Tata miał własna drewnianą łódkę, wiec często sobie pływaliśmy. Obok doku są podesty na łódki, tam się je składuje naprawia i konserwuje.
To miejsce zapełnia się głównie w sezonie ale są też tacy co tam przyjeżdżają cały rok, to taka ich odskocznia od domowych spraw.

: 28 mar 2020, 12:17
autor: RobertH
Barabasz pisze:Spędzałem tam kiedyś dużo czasu z ojcem i swoimi kuzynami. Jedliśmy wtedy upieczone złowione ryby z chlebem, herbata z czajnika na ognisku. W domku zawsze była prycza i lampa naftowa. Ach to były czasy!
To z Ciebie stary wędkarz :)

: 28 mar 2020, 12:23
autor: Barabasz
RobertH pisze:To z Ciebie stary wędkarz
Nie nigdy się w to nie wciągnąłem. Głównie podjadałem ciasto na ryby i zjadałem same ryby oraz buszowałem w zaroślach ale lubiłem ojcu towarzyszyć.

: 14 kwie 2020, 10:54
autor: Von Dobeneck
Nie będę dyskutował o wędkarstwie. Powiem tylko, że Wyspa złoczyńców, to jest najlepsza powieść z całego kanonu. Jest surowa, najbardziej wiarygodna i najbardziej klimatyczna. Najfajniejsze jest nocowanie na wyspie wiślanej. Kiedyś, jako małolat zrobiłem sobie taki obóz na wyspie na Bugu i trzeba tam było dopłynąć, bo dojść się nie dało, za głęboko było.

: 14 kwie 2020, 11:18
autor: Czesio1
Von Dobeneck pisze:Nie będę dyskutował o wędkarstwie. Powiem tylko, że Wyspa złoczyńców, to jest najlepsza powieść z całego kanonu. Jest surowa, najbardziej wiarygodna i najbardziej klimatyczna. Najfajniejsze jest nocowanie na wyspie wiślanej. Kiedyś, jako małolat zrobiłem sobie taki obóz na wyspie na Bugu i trzeba tam było dopłynąć, bo dojść się nie dało, za głęboko było.
A nie chciałbyś Dobek takiego noclegu na wyspie pod namiotem powtórzyć?

: 14 kwie 2020, 11:30
autor: Von Dobeneck
Czesio1 pisze:
Von Dobeneck pisze:Nie będę dyskutował o wędkarstwie. Powiem tylko, że Wyspa złoczyńców, to jest najlepsza powieść z całego kanonu. Jest surowa, najbardziej wiarygodna i najbardziej klimatyczna. Najfajniejsze jest nocowanie na wyspie wiślanej. Kiedyś, jako małolat zrobiłem sobie taki obóz na wyspie na Bugu i trzeba tam było dopłynąć, bo dojść się nie dało, za głęboko było.
A nie chciałbyś Dobek takiego noclegu na wyspie pod namiotem powtórzyć?
Bardzo, bardzo, bardzo. Najlepiej sam, jak kiedyś, tylko z wędką. Co prawda, moja kobieta mnie ciągnie do lasu, zupełnie nie wiem po co, skoro zgrzeszyć mogę z radością w domu. :-D Ale ją dałoby się unieszkodliwić. Natomiast taka namiastka survivalu byłaby nieoceniona, pod warunkiem, że byłyby konserwy i jakiś duch, niekoniecznie straszący. ;-) :564:

: 14 kwie 2020, 11:35
autor: johny
Von Dobeneck pisze:Natomiast taka namiastka survivalu byłaby nieoceniona, pod warunkiem, że byłyby konserwy i jakiś duch, niekoniecznie straszący. ;-)
Konserwy się znajdą a i pewien duszek o podlaskiej proweniencji słyszałem, że ma się pojawić! :-D

: 14 kwie 2020, 11:40
autor: Von Dobeneck
johny pisze:
Von Dobeneck pisze:Natomiast taka namiastka survivalu byłaby nieoceniona, pod warunkiem, że byłyby konserwy i jakiś duch, niekoniecznie straszący. ;-)
Konserwy się znajdą a i pewien duszek o podlaskiej proweniencji słyszałem, że ma się pojawić! :-D
Wychodzi na to, że trzeba czem prędzej budować szałas. Miałem butelkę Ducha, ale oddałem koledze, więc jestem jakby dziewiczo nieświadomy. :D