Z przygodą na ty

Wykorzystując wizytę w Jarczu wziąłem aparat Zorka Pieć i zrobiłem kilka zdjęć miejscom akcji ND.

Gdzieś tu siedzieli Samochodzik, Panna Wierzchoń i Bigos.
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/i ... 821664.jpg medium=http://s16.postimg.org/bv1voqxlh/20161125_194344_1.jpg large=http://s16.postimg.org/wry3tevmb/20161125_194344_1.jpg group=42898][/gimg]

[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/i ... 823987.jpg medium=http://s11.postimg.org/fb0xnzbsj/201611 ... _HDR_1.jpg large=http://s11.postimg.org/o61ryi0kx/201611 ... _HDR_1.jpg group=42898][/gimg]

Z tej szatni zabrali ubrania wychodząc w trakcie spektaklu...

[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/i ... 825798.jpg medium=http://s14.postimg.org/f23x5abb5/20161125_193146_1.jpg large=http://s14.postimg.org/cxjk479of/20161125_193146_1.jpg group=42898][/gimg]

... i tymi drzwiami wyszli wprost na ul. Jaracza w drodze do wehikułu.

[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/i ... 828094.jpg medium=http://s12.postimg.org/8obu7bnnx/20161125_193136_1.jpg large=http://s12.postimg.org/7m1nos4uj/20161125_193136_1.jpg group=42898][/gimg]

Czy wybiegliście przed końcem przedstawienia ?

TomaszK pisze:Czy wybiegliście przed końcem przedstawienia ?

I czy jechał za Wami pan Valconem?
A na trzecim zdjęciu z lewej to chyba słyszę tekst:
"- Nie mamy pani futra i co nam pani zrobi?"

johny, czy zawarłeś już stosowne znajomości z władzami teatru?
Będzie to dla nas niezbędne podczas zlotu niesamowito-dworowego, jak będziemy chcieli nakręcić scenę w teatrze

Yvonne pisze:johny, czy zawarłeś już stosowne znajomości z władzami teatru?
Będzie to dla nas niezbędne podczas zlotu niesamowito-dworowego, jak będziemy chcieli nakręcić scenę w teatrze

Pomyślimy i o tym. i mówię to jak najbardziej poważnie!

Na Trójce własnie leci audycja o wolmomluarstwie.

Całkiem ciekawa audycja, słuchałem dzisiaj podczas jazdy samochodem. Na stronie Trójki możemy posłuchać całej audycji >>Tu<<

Zostałam postawiona przed koniecznością napisania referatu o pałacu w Dobrzycy. Sam pałac jest świetny, chętnie się kiedyś wybiorę, tylko nie znoszę pisania tych referatów. Obecnie w pałacu jest Muzeum Ziemiaństwa, ale do 2009 r. było to Muzeum Wolnomularstwa. Ten profil wolnomularski opierał się na nieprawdziwych lub niesprawdzonych przesłankach, takich jak nawiązanie planem budynku do masońskiego symbolu węgielnicy (zleconego rzekomo przez Gorzeńskiego) czy użycie słowa angulus (oznaczającego również węgielnicę) w napisie na portyku.
Dopiero dzisiaj doczytałam w książce Róży Kąsinowskiej (autorce monografii pałacu), że w pałacowej oficynie po roku 1945, a na pewno w latach 60. w zamieszkał nieznany bliżej Władysław Miedziński. Mieszkał tam do 1981 r., kiedy to w pałacu urządzono Muzeum. Tak mi się ten człowiek skojarzył z Janiakiem. Wprawdzie muzeum powstało po napisaniu książki, ale te wolnomularskie opowieści krążyły wcześniej.

panna Monika pisze:Zostałam postawiona przed koniecznością napisania referatu o pałacu w Dobrzycy. Sam pałac jest świetny, chętnie się kiedyś wybiorę,.......

Powiedz tylko, kiedy.

VdL pisze:

panna Monika pisze:Zostałam postawiona przed koniecznością napisania referatu o pałacu w Dobrzycy. Sam pałac jest świetny, chętnie się kiedyś wybiorę,.......

Powiedz tylko, kiedy.

O, to, to!

Pogoda przeciętna, ale byłem w pobliżu. Widać sporo prac gospodarskich wokół pałacu i ogrodzie.

 Gostków dzisiaj

Wiesz, że tam straszy?

PawelK pisze:

 Gostków dzisiaj

Wiesz, że tam straszy?

Podobno, ale ja miałem szczęście.

Nie pasuje mi ten budynek na niesamowity dwór.

VdL pisze:Podobno, ale ja miałem szczęście.

My wysłuchaliśmy historii zarówno rodziny właścicieli jak i duchów, które bywają w urzędzie. Ale też nie spotkaliśmy.

Yvonne pisze:Nie pasuje mi ten budynek na niesamowity dwór.

Ale to akurat dość jednoznaczne. Jest nawet data na suficie, tam gdzie umieścił ją Nienacki. Byliśmy z Johnym i Zbychowcem w Sali Posiedzeń Rady Gminy (wzięli nas za dziennikarzy) ale nie znaleźlismy ukrytego wejścia do Loży.
Tyle że nie ma wokół parku, raptem kilkanaście drzew.

TomaszK pisze:

Yvonne pisze:Nie pasuje mi ten budynek na niesamowity dwór.

Ale to akurat dość jednoznaczne. Jest nawet data na suficie, tam gdzie umieścił ją Nienacki. Byliśmy z Johnym i Zbychowcem w Sali Posiedzeń Rady Gminy (wzięli nas za dziennikarzy) ale nie znaleźlismy ukrytego wejścia do Loży.
Tyle że nie ma wokół parku, raptem kilkanaście drzew.

Drzewa wycielinpo 1970 roku. Zmienił się wtedy właściciel, szkola nasiennictwa , wycięli wtedy sporo drzew i postawili blok

PawelK pisze:

VdL pisze:Podobno, ale ja miałem szczęście.

My wysłuchaliśmy historii zarówno rodziny właścicieli jak i duchów, które bywają w urzędzie. Ale też nie spotkaliśmy.

Już wiem , on tylko objawia się pracownikom pracującym po godzinach. To Duch Rozsądku.

To może Wam bardziej pasuje Nakielnica, właścicielka bardzo sympatyczna. Jak byłem u niej poczęstowała mnie jablecznikiem.

Skoro mamy listopad postanowiłem odwiedzić moją lokalną "Janówkę". Z książkową za pewne nie ma dużo wspólnego, co najwyżej nazwę, gdyż domów wczasowych w Polsce o nazwie "Janówka" jest jak na lekarstwo. Ten pensjonat i dom wczasowy otworzono w 1903 r. i do dzisiaj nadal pełni taką funkcję. Skoro Nienacki, często przebywał W Ciechocinku jako dziecko i jako dorosły, mógł ten budynek, a szczególnie tę nazwę zapamiętać. Obecnie tylko z zewnątrz budynku zachował pierwotny wygląd, wnętrza w latach 90 wyremontowano i straciły stary charakter.       Dwa zdjęcia ze strony nocowanie.pl 

Ja swoje spostrzeżenia na temat Niesamowitego dworu przekażę na Forum dopiero w grudniu. Ale już odsłuchałem audiobooka z kilka razy (owszem fragmentami, ale zawsze) i przy końcowym odsłuchaniu całości spisze swoje przemyślenia.

Natomiast mam inne spostrzeżenia na temat Niesamowitego dworu, które mnie męczą od dłuższego czasu i w końcu Barabasz swoim postem mnie zdopingował do podsumowania. Nie wiem, czy czasem tego już nie było, ale ...

Serial "Gruby" z 1972 (wg. scenariusza Minkowskiego), jeden z fajniejszych seriali okresu mojego dzieciństwa. Na youtube jest cały serial [1]. Gdzieś mniej więcej w 1h 12 minuta 30 sekunda akcja przenosi się do biblioteki, gdzie główny bohater z kolegą odkrywają przypadkowo "tajne przejście" w 1h 13 minucie 38 sekundzie.

Książka "Gruby" Minkowskiego jest z 1966 roku i w książce jest trochę inaczej: "w pokoju, gdzie mieści się biblioteka szkolna, są takie małe żelazne drzwiczki."

Niesamowity dwór Nienackiego jest podobno z 1969 roku.

Czyli Nienacki mógł "pożyczyć" pomysł z tajnym przejściem z książki Minkowskiego, a scenariusz MInkowskiego został lekko podkręcony w oparciu o książkę Nienackiego?

A potem Nienacki ściągnął Minkowskiego do |Jerzwałdu w 1980 ????

[1]
 

Nie chcę burzyć pomysłu, ale tajne przejścia we dworach i zamkach chyba nie były czymś nietypowym. Czocha jest pełna tajnych przejść wykonanych dużo wcześniej.

PawelK pisze: ↑28 lis 2022, 21:00 Nie chcę burzyć pomysłu, ale tajne przejścia we dworach i zamkach chyba nie były czymś nietypowym. Czocha jest pełna tajnych przejść wykonanych dużo wcześniej.

 

PawelK - masz rację. Ale zbieg okoliczności niesamowity, jeżeli to jest tylko zbieg okoliczności.

PawelK pisze: ↑28 lis 2022, 21:00 Nie chcę burzyć pomysłu, ale tajne przejścia we dworach i zamkach chyba nie były czymś nietypowym. Czocha jest pełna tajnych przejść wykonanych dużo wcześniej.


 

To chyba zależy co rozumiemy przez „tajne przejście”. W większości przypadków były to po prostu przejścia dla służby, a ich „tajność” wynikała z tego, że miały się nie rzucać w oczy i nie kłuć jaśniepaństwa w oczy swoją obecnością. Nie pamiętam już wszystkiego z Czochy, bo to było dwa lata temu i zwiedzałem w dzikim tłumie, ale zdaje się że tam też łapały się na tą kategorię.

Takie tajne przejścia sensu stricte, umożliwiające w dodatku wyjście z budynku, to chyba jednak była w realnym świecie rzadkość. Tyle że literacko koncept jest znany, więc mam wątpliwości czy Nienacki inspirował się czymś konkretnym.  W odróżnieniu np. od takiego pomysłu jak korytarz biegnący ze studni. To mi zresztą przypomniało zeszłoroczny pobyt w Golubiu-Dobrzyniu i pewien trop, o którym miałem napisać, ale to w innym wątku jak nie zapomne
 

irycki pisze: ↑29 lis 2022, 08:27

To chyba zależy co rozumiemy przez „tajne przejście”. W większości przypadków były to po prostu przejścia dla służby, a ich „tajność” wynikała z tego, że miały się nie rzucać w oczy i nie kłuć jaśniepaństwa w oczy swoją obecnością. Nie pamiętam już wszystkiego z Czochy, bo to było dwa lata temu i zwiedzałem w dzikim tłumie, ale zdaje się że tam też łapały się na tą kategorię.


 

 No oczywiście tak możesz sądzić, dla mnie niewielkie zagłębienie we framudze regału bibliotecznego, które faktycznie jest klamką a regał jest ruchomy i otwiera przejście do innego pomieszczenia jest tajnym przejściem, dla Ciebie może być przejściem dla służby. Tylko nie bardzo wiem po co, skoro można tam było zrobić dodatkowe drzwi, bo przecież w tych pomieszczeniach były inne drzwi, więc właścicielom nie bardzo one przeszkadzały.
 

 Tak tylko dla przykładu:
szafka z lewej strony obok szafki z książkami to drzwi  a tutaj druga od prawej szafka z książkami Jest jeszcze kilka takich przejść w Czosze.