Zlot świętokrzyski
- johny
- Moderator
- Posty: 11667
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 250 razy
- Otrzymał podziękowań: 207 razy
irycki, szanse, że zejdziesz na koronkę są dużo mniejsze niż to, że jadąc na motocyklu, za zakrętem pierdzielnie Cię TIR. Także ja bym na zlot jechał a i z wycieczki po PL nie rezygnował.
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
- irycki
- Zlotowicz
- Posty: 2767
- Rejestracja: 22 cze 2016, 12:05
- Tytuł: Pan Motocyklik
- Miejscowość: Legionowo
- Podziękował;: 83 razy
- Otrzymał podziękowań: 145 razy
Stereotyp, po wypadku motocyklowym organy na ogół nie nadają się do przeszczepu. Do niczego się nie nadają...RobertH pisze: Co do jazdy motocyklem to jest większa szansa na zostanie dawcą organów
Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.
Moje fotoszopki (aktualiz. 13.11.2022)
.
-
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 8891
- Rejestracja: 09 lip 2013, 18:42
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 50 razy
- Otrzymał podziękowań: 404 razy
Wybory zostały odwołane, do zlotu został miesiąc, pora powrócić do tego tematu.
Nie ukrywam, że to czy zlot sie odbędzie czy nie, bedzie zależało od tego ile osób zechce jechać, proszę osoby które się zapisały, o wypowiadanie się w tym zakresie. Nie musi to być ostateczna deklaracja, na razie może być dyskusja.
Ja ze swej strony podtrzymuję wolę wyjazdu, pomimo że moja żona mówi że zwariowałem. Ale to samo mówiła o wyjeździe do Izraela w lutym, a tydzień przed terminem jednak się zdecydowała.
Nie ukrywam, że to czy zlot sie odbędzie czy nie, bedzie zależało od tego ile osób zechce jechać, proszę osoby które się zapisały, o wypowiadanie się w tym zakresie. Nie musi to być ostateczna deklaracja, na razie może być dyskusja.
Ja ze swej strony podtrzymuję wolę wyjazdu, pomimo że moja żona mówi że zwariowałem. Ale to samo mówiła o wyjeździe do Izraela w lutym, a tydzień przed terminem jednak się zdecydowała.
- irycki
- Zlotowicz
- Posty: 2767
- Rejestracja: 22 cze 2016, 12:05
- Tytuł: Pan Motocyklik
- Miejscowość: Legionowo
- Podziękował;: 83 razy
- Otrzymał podziękowań: 145 razy
Powiem szczerze, że nie wiem co mam napisać. Miesiąc to niewiele, ale z drugiej strony przez miesiąc może stać się bardzo dużo. Nikt chyba nie jest dzisiaj w stanie powiedzieć, co będzie za miesiąc.
Wybory nie są żadnym miernikiem. Odwołane zostały z powodów nie mających nic wspólnego z epidemią, a gdyby się odbyły, byłyby korespondencyjne. Czyli, w teorii przynajmniej, bezpieczne.
Na razie luzowane są niektóre ograniczenia. Czy słusznie? Nie wiem. Może tak, a może za miesiąc będziemy tu mieli Włochy.
W dalszym ciągu jednak obowiązuje większość restrykcji, w tym zdaje się zakaz wszelkich imprez na więcej niż parę osób. Pytanie czy w ogóle Zlot da się legalnie zorganizować? Oczywiście, zawsze można zrobić to, co ponoć zrobiło jakieś 10 lat temu pewne forum motocyklowe - gdy ośrodek w którym miał być zlot, pod naciskiem lokalsów odwołał rezerwacje, ludzie porezerwowali sobie miejsca prywatnie, i wyznaczonego dnia do ośrodka zjechało sto z hakiem motocykli. Nikt się nie mógł do nikogo przyczepić, bo wszyscy byli prywatnie i nie było organizatorów.
W każdym razie, wracając do głównego pytania, ja zwyczajnie nie wiem. Bardzo bym chciał przyjechać, ale nie ukrywam, że mam bardzo duże obawy. Na razie chcę poczekać, jaki efekt będzie miało to "luzowanie"...
Wybory nie są żadnym miernikiem. Odwołane zostały z powodów nie mających nic wspólnego z epidemią, a gdyby się odbyły, byłyby korespondencyjne. Czyli, w teorii przynajmniej, bezpieczne.
Na razie luzowane są niektóre ograniczenia. Czy słusznie? Nie wiem. Może tak, a może za miesiąc będziemy tu mieli Włochy.
W dalszym ciągu jednak obowiązuje większość restrykcji, w tym zdaje się zakaz wszelkich imprez na więcej niż parę osób. Pytanie czy w ogóle Zlot da się legalnie zorganizować? Oczywiście, zawsze można zrobić to, co ponoć zrobiło jakieś 10 lat temu pewne forum motocyklowe - gdy ośrodek w którym miał być zlot, pod naciskiem lokalsów odwołał rezerwacje, ludzie porezerwowali sobie miejsca prywatnie, i wyznaczonego dnia do ośrodka zjechało sto z hakiem motocykli. Nikt się nie mógł do nikogo przyczepić, bo wszyscy byli prywatnie i nie było organizatorów.
W każdym razie, wracając do głównego pytania, ja zwyczajnie nie wiem. Bardzo bym chciał przyjechać, ale nie ukrywam, że mam bardzo duże obawy. Na razie chcę poczekać, jaki efekt będzie miało to "luzowanie"...
Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.
Moje fotoszopki (aktualiz. 13.11.2022)
.
- Czesio1
- Administrator
- Posty: 16444
- Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
- Tytuł: Ojciec Prowadzący
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 423 razy
- Otrzymał podziękowań: 211 razy
Z wyborami jako miernikiem dla zlotu to TomaszeK oczywiście żartował.
Co do meritum sprawy. Główne pytanie jest takie, czego możemy dokonać w czasie zlotu? Co możemy zobaczyć, gdzieś się dostać, co zwiedzić? Trzeba dowiedzieć się też czy nasza baza noclegowa będzie czynna, czy nas przyjmie, czy pozwolą zrobić ognisko. Nie potrafię sobie jakoś wyobrazić naszego zlotu bez wieczornego spotkania przy ognisku, czy chociaż grillu, cz choćby jak we Francji w jednej wspólnej sali przy okazji jakiegoś konkursu.
No i jeszcze jedna sprawa. Oldmalarz z PiTTem wymyślili taki fajny punkt programu że i bez tego jakoś ciężko by było przeżyć zlot.
Podsumowując, ja jestem zdania, że nic na siłę. Chciałbym oczywiście przyjechać tylko trzeba się mocno zastanowić czy mamy do czego?
Co do meritum sprawy. Główne pytanie jest takie, czego możemy dokonać w czasie zlotu? Co możemy zobaczyć, gdzieś się dostać, co zwiedzić? Trzeba dowiedzieć się też czy nasza baza noclegowa będzie czynna, czy nas przyjmie, czy pozwolą zrobić ognisko. Nie potrafię sobie jakoś wyobrazić naszego zlotu bez wieczornego spotkania przy ognisku, czy chociaż grillu, cz choćby jak we Francji w jednej wspólnej sali przy okazji jakiegoś konkursu.
No i jeszcze jedna sprawa. Oldmalarz z PiTTem wymyślili taki fajny punkt programu że i bez tego jakoś ciężko by było przeżyć zlot.
Podsumowując, ja jestem zdania, że nic na siłę. Chciałbym oczywiście przyjechać tylko trzeba się mocno zastanowić czy mamy do czego?
-
- Zlotowicz
- Posty: 205
- Rejestracja: 13 sie 2017, 23:03
- Tytuł: miłośnik przygód
- Miejscowość: Tczew
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 3 razy
- Otrzymał podziękowań: 0
Ja także podtrzymuję wole wyjazdu aczkolwiek nie wiem czy jest to odpowiedzialna decyzjaTomaszK pisze:Wybory zostały odwołane, do zlotu został miesiąc, pora powrócić do tego tematu.
Nie ukrywam, że to czy zlot sie odbędzie czy nie, bedzie zależało od tego ile osób zechce jechać, proszę osoby które się zapisały, o wypowiadanie się w tym zakresie. Nie musi to być ostateczna deklaracja, na razie może być dyskusja.
Ja ze swej strony podtrzymuję wolę wyjazdu, pomimo że moja żona mówi że zwariowałem. Ale to samo mówiła o wyjeździe do Izraela w lutym, a tydzień przed terminem jednak się zdecydowała.
-
- Zlotowicz
- Posty: 205
- Rejestracja: 13 sie 2017, 23:03
- Tytuł: miłośnik przygód
- Miejscowość: Tczew
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 3 razy
- Otrzymał podziękowań: 0
Czesio1 pisze:Z wyborami jako miernikiem dla zlotu to TomaszeK oczywiście żartował.
Co do meritum sprawy. Główne pytanie jest takie, czego możemy dokonać w czasie zlotu? Co możemy zobaczyć, gdzieś się dostać, co zwiedzić? Trzeba dowiedzieć się też czy nasza baza noclegowa będzie czynna, czy nas przyjmie, czy pozwolą zrobić ognisko. Nie potrafię sobie jakoś wyobrazić naszego zlotu bez wieczornego spotkania przy ognisku, czy chociaż grillu, cz choćby jak we Francji w jednej wspólnej sali przy okazji jakiegoś konkursu.
No i jeszcze jedna sprawa. Oldmalarz z PiTTem wymyślili taki fajny punkt programu że i bez tego jakoś ciężko by było przeżyć zlot.
Podsumowując, ja jestem zdania, że nic na siłę. Chciałbym oczywiście przyjechać tylko trzeba się mocno zastanowić czy mamy do czego?
Ale czy naprawdę potrzebujemy tego wszystkiego żeby się dobrze bawić ? Według mnie wystarczy nam tylko nasze towarzystwo, góry, ognisko i jajecznica mistrza sztuki kulinarnej Mysikrólika, aczkolwiek z tymi dodatkami zlot był by lepszy.
- Mysikrólik
- Zlotowicz
- Posty: 5306
- Rejestracja: 16 lip 2013, 14:37
- Tytuł: harcerz
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 19 razy
- Otrzymał podziękowań: 109 razy
- Winnetou
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 91
- Rejestracja: 16 paź 2017, 19:54
- Miejscowość: Wawa
- Podziękował;: 1 raz
- Otrzymał podziękowań: 1 raz
Podtrzymuję głos PREZESA - jeżeli nie będziemy mieli bazy pobytu, to technicznie "nici" z naszego zlotu, niezależnie od nasze woli wyjazdu...Czesio1 pisze:... Główne pytanie jest takie, czego możemy dokonać w czasie zlotu? Co możemy zobaczyć, gdzieś się dostać, co zwiedzić? Trzeba dowiedzieć się też czy nasza baza noclegowa będzie czynna, czy nas przyjmie ....
Podsumowując, ja jestem zdania, że nic na siłę. Chciałbym oczywiście przyjechać tylko trzeba się mocno zastanowić czy mamy do czego?
Podsumowując mój głos jestem za zlotem, ale upewnijmy się najpierw, czy mamy dokąd w ogóle jechać!!!
- oldmalarz
- Zlotowicz
- Posty: 1046
- Rejestracja: 15 lis 2016, 12:26
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 59 razy
- Otrzymał podziękowań: 100 razy
Skoro już zostlem przywolany do tablicy ..to sie wypowiem . organizowanie jakiegokolwiek spotkania do końca roku uważam za skrajną nieodpowiedzialnosc i niepotrzebne narazanie sie na niebezpieczeństwo ... ale kazdy ma swój rozum i kazdy sam odpowiada za swoje życie oraz swojej rodziny.. Sytuacja nie tylko w kraju ale i na świecie zmienila sie diametralnie (bytowo i gospodarczo)..więc powiem za siebie.. :nie ma takiej opcji abym uczestniczył w jakiejkolwiek "zbiorówce" przez najblizszy rok..a i w przyszlosci nie wiadomo czy bedzie mnie finansowo stac na cokolwiek.. Psychicznie też mam dosc... sytuacja koronowirusa spowodowala stres który wpedził mnie w dwumiesieczne bolesne dolegliwosci wrzodowe które swój finał znalazły w szpitalu .. wiec ja podziekuje za takie przyszłe potencjalne atrakcje chorobowe ... ale wam zycze ...nie tylko zdrowia ale raczej duzo szcześcia ..bo chyba raczej dzisiaj od szczescia zalezy zdrowie.....obserwujac to co ludzie wyprawiaja..Czesio1 pisze: No i jeszcze jedna sprawa. Oldmalarz z PiTTem wymyślili taki fajny punkt
Ostatnio zmieniony 10 maja 2020, 14:39 przez oldmalarz, łącznie zmieniany 1 raz.
- Mysikrólik
- Zlotowicz
- Posty: 5306
- Rejestracja: 16 lip 2013, 14:37
- Tytuł: harcerz
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 19 razy
- Otrzymał podziękowań: 109 razy
Oldi, na pocieszenie powiem Ci, że jak w szpitalu się nie zaraziłeś to już jest dobrze.
Ostatnio zmieniony 10 maja 2020, 16:41 przez Mysikrólik, łącznie zmieniany 1 raz.
- Yvonne
- Moderator
- Posty: 13053
- Rejestracja: 09 lip 2013, 16:01
- Miejscowość: Bydgoszcz
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 6 razy
- Otrzymał podziękowań: 192 razy
Czesio, to może od tego zacznijmy?Czesio1 pisze:Trzeba dowiedzieć się też czy nasza baza noclegowa będzie czynna, czy nas przyjmie, czy pozwolą zrobić ognisko.
Czy miejsce będzie dla nas otwarte.
Bo jeśli nie, to szkoda czasu na dywagcje
Ostatnio zmieniony 10 maja 2020, 18:26 przez Yvonne, łącznie zmieniany 1 raz.
- Yvonne
- Moderator
- Posty: 13053
- Rejestracja: 09 lip 2013, 16:01
- Miejscowość: Bydgoszcz
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 6 razy
- Otrzymał podziękowań: 192 razy
Zgadzam się z Psychologiem.Psycholog pisze:Czesio1 pisze:Z wyborami jako miernikiem dla zlotu to TomaszeK oczywiście żartował.
Co do meritum sprawy. Główne pytanie jest takie, czego możemy dokonać w czasie zlotu? Co możemy zobaczyć, gdzieś się dostać, co zwiedzić? Trzeba dowiedzieć się też czy nasza baza noclegowa będzie czynna, czy nas przyjmie, czy pozwolą zrobić ognisko. Nie potrafię sobie jakoś wyobrazić naszego zlotu bez wieczornego spotkania przy ognisku, czy chociaż grillu, cz choćby jak we Francji w jednej wspólnej sali przy okazji jakiegoś konkursu.
No i jeszcze jedna sprawa. Oldmalarz z PiTTem wymyślili taki fajny punkt programu że i bez tego jakoś ciężko by było przeżyć zlot.
Podsumowując, ja jestem zdania, że nic na siłę. Chciałbym oczywiście przyjechać tylko trzeba się mocno zastanowić czy mamy do czego?
Ale czy naprawdę potrzebujemy tego wszystkiego żeby się dobrze bawić ? Według mnie wystarczy nam tylko nasze towarzystwo, góry, ognisko i jajecznica mistrza sztuki kulinarnej Mysikrólika, aczkolwiek z tymi dodatkami zlot był by lepszy.
Dla mnie najważniejsze jest spotkanie z Wami.
Myślę, że ten czas nauczył nas wszystkich doceniania rzeczy drobnych i radości z nich.
Nawet, jakbyśmy mieli niczego nie zwiedzić, to miło będzie spotkać się z Wami, posiedzieć, pogadać, pograć w planszówki, pośmiać, zorganizować konkurs ...
Ja jestem nastawiona optymistycznie i mam nadzieję, że zlot się odbędzie
- irycki
- Zlotowicz
- Posty: 2767
- Rejestracja: 22 cze 2016, 12:05
- Tytuł: Pan Motocyklik
- Miejscowość: Legionowo
- Podziękował;: 83 razy
- Otrzymał podziękowań: 145 razy
Wszyscy w maseczkach, mam nadzieję?Yvonne pisze:to miło będzie spotkać się z Wami, posiedzieć, pogadać, pograć w planszówki, pośmiać,
Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.
Moje fotoszopki (aktualiz. 13.11.2022)
.
- VdL
- Zlotowicz
- Posty: 4799
- Rejestracja: 29 maja 2014, 23:05
- Miejscowość: dokąd
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 129 razy
- Otrzymał podziękowań: 89 razy
Zgadzam się, możliwe że nawet uodporniony. Uważam że jeśli ktoś wyjedzie że szpitalna to już jest wygrany.Mysikrólik pisze:Oldi, na pocieszenie powiem Ci, że jak w szpitalu się nie zaraziłeś to już jest dobrze.
W ubiegłym roku byłem w szpitalu tyklko na badaniach 3 dni na badaniach i schudłem 7 kg. Głowa do góry, mam nadzieję, że będzie dobrze.
Osobiście sam nie wiem jaką decyzję podjąć, każdy mam rodzinę i chce być odpowiedzialny. Mam wiele wątpliwości czy to dobry moment na zlot. Jest wiele wątpliwości od osobistych do polityczno gospodarczych. Nikt nie jest w stanie stwierdzić co będzie za miesiąc.
Z jednej strony byłem chyba jednym z pierwszych na osiedlu, który korzystał rękawiczek i maski, zdugiej czytajac ten internetowy bełkot nan watpliwosci co do tej pandemi. Zobaczymy jak gospodarka zaskoczy, to tez jest wazny punkt.
Ostatnio zmieniony 10 maja 2020, 20:07 przez VdL, łącznie zmieniany 1 raz.
- irycki
- Zlotowicz
- Posty: 2767
- Rejestracja: 22 cze 2016, 12:05
- Tytuł: Pan Motocyklik
- Miejscowość: Legionowo
- Podziękował;: 83 razy
- Otrzymał podziękowań: 145 razy
Ja mówię poważnie. Na zlot przyjeżdżają ludzie z całego kraju. Każdy z Was/nas może być zarażony, ale (jeszcze) bezobjawowy.Hanka pisze:lub w przyłbicach (wystąpimy wszyscy w takich samych a na czole nalepka z logo Forum)irycki pisze: Wszyscy w maseczkach, mam nadzieję?
Bierzecie to pod uwagę? Np. w kontekście wspólnych noclegów po kilka rodzin w jednym domku?
Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.
Moje fotoszopki (aktualiz. 13.11.2022)
.
- Yvonne
- Moderator
- Posty: 13053
- Rejestracja: 09 lip 2013, 16:01
- Miejscowość: Bydgoszcz
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 6 razy
- Otrzymał podziękowań: 192 razy
Jeśli miejsca noclegowe będą otwarte i jeśli nie będzie odgórnego zakazu spotykania się w większych grupach, to my raczej przyjedziemy.TomaszK pisze:Głosy osób które kategorycznie wypowiedziały się, że nie pojadą, są bardzo cenne, ale wolałbym raczej poznać zdanie osób które jadą, albo przynajmniej się wahają.
- RobertH
- Zlotowicz
- Posty: 1279
- Rejestracja: 26 lis 2018, 00:22
- Tytuł: RobertH
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 6 razy
- Otrzymał podziękowań: 7 razy
Gdyby nie zaawansowana ciąża Gosi to bym się z wami z przyjemnością spotkał . Osobiście uważam ,że nie ma żadnej pandemii i ludzie bardziej cierpią na skutek stresu i jego powikłań (tego stresu ) jak widzę na przykładzie Oldiego . Old malarzowi życzę inspiracji twórczej by swój stres przelał na płótno
I tak 1200 osób co dzień ,jutro ,pojutrze ,itd. , już nie napije się herbaty czy zupy chmielowej przy ognisku .
Oldi jedź na zlot nie zamykaj się w czterech ścianach. Otaczają Cię tutaj tylko dobre dusze i sami sportowcy i harleyowcy !!!
Ja osobiście nie wyobrażam sobie ogniska,zlotu bez Twojego brzdąkania na wiośle i ciepłym śpiewem
Patrząc na filmiki ,stałeś się IKON¡ zlotów
Głowa do góry co cię nie zabije to wzmocni W końcu marynarz ,czy majtek ???
Z PRZYGOD¡ NA TY
I tak 1200 osób co dzień ,jutro ,pojutrze ,itd. , już nie napije się herbaty czy zupy chmielowej przy ognisku .
Oldi jedź na zlot nie zamykaj się w czterech ścianach. Otaczają Cię tutaj tylko dobre dusze i sami sportowcy i harleyowcy !!!
Ja osobiście nie wyobrażam sobie ogniska,zlotu bez Twojego brzdąkania na wiośle i ciepłym śpiewem
Patrząc na filmiki ,stałeś się IKON¡ zlotów
Głowa do góry co cię nie zabije to wzmocni W końcu marynarz ,czy majtek ???
Z PRZYGOD¡ NA TY
Ostatnio zmieniony 11 maja 2020, 00:04 przez RobertH, łącznie zmieniany 5 razy.
- irycki
- Zlotowicz
- Posty: 2767
- Rejestracja: 22 cze 2016, 12:05
- Tytuł: Pan Motocyklik
- Miejscowość: Legionowo
- Podziękował;: 83 razy
- Otrzymał podziękowań: 145 razy
Zapewne wiesz coś, czego nie wie większość lekarzy i epidemiologów, którzy twierdzą, że sytuacja dalej jest bardzo poważna.RobertH pisze:Osobiście uważam ,że nie ma żadnej pandemii
A te kilkadziesiąt tysięcy (już straciłem dokładną rachubę) zachorowań we Włoszech i tysiące ofiar śmiertelnych to zapewne ściema.
Nie ma żadnej pandemii, czterysta z hakiem górników i których wykryto wirusa to przecież co roku się zaraża... oh wait...
Zrobiło się ładnie, słońce świeci, ptaszki śpiewają... ludzka psychika ma to do siebie, że po jakimś czasie oswaja się z zagrożeniem i je bagatelizuje. Łatwo ulec złudzeniu, że właściwie to nic się nie dzieje i jest tak jak rok temu.
Nie jest.
Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.
Moje fotoszopki (aktualiz. 13.11.2022)
.
- Barabasz
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 3911
- Rejestracja: 25 sie 2015, 10:43
- Miejscowość: Antoninów
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 119 razy
- Otrzymał podziękowań: 139 razy
U mnie wczoraj tłumy turystów, duża część bez maseczek już nie mówiąc o zachowywanej odległości. Prawie tak jak przed pandemią, a tu nawet jeszcze szczytu nie było, za tydzień nawet otwierają sanatoria i przyjmują kuracjuszy. W małym sklepie osiedlowym gdzie wpuszczano po jednej osobie teraz może wejść już kilka, a sprzedawczynie już bez maseczek tylko za szybą z pleksi.
Ludzie jakby zapomnieli o zagrożeniu. Troszkę chyba to wszystko za szybko.
Ludzie jakby zapomnieli o zagrożeniu. Troszkę chyba to wszystko za szybko.
Ostatnio zmieniony 11 maja 2020, 10:17 przez Barabasz, łącznie zmieniany 1 raz.