Muzyka naszych marzeń i snów
- Mysikrólik
- Zlotowicz
- Posty: 5306
- Rejestracja: 16 lip 2013, 14:37
- Tytuł: harcerz
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 19 razy
- Otrzymał podziękowań: 109 razy
Przecież widać że wklejone.
Proletaryat to jest kapela.
Ostatnim razem miałem okazję ich zobaczyć na żywo ze dwadzieścia lat temu w małym klubie w Poznaniu "U Bazyla". Po koncercie na którym było ok. 100 osób, Olej i jeszcze jeden z zespołu podeszli nawet do naszego stolika żeby sobie wypić piwko. Chwile gadaliśmy, że po przemianach się nie utrzymali, że teraz już nie grają dużych koncertów, bo nie ma szans żeby zgromadzić taką widownie jak Kult np. Trochę rozżaleni byli, ale koncert był pico bello.
A potem się odnaleźli i wydali parę niezłych płyt, choć rzeczywiście juz nie słucha ich takie grono jak przy "Czarnych szeregach" czy "IV".
Proletaryat to jest kapela.
Ostatnim razem miałem okazję ich zobaczyć na żywo ze dwadzieścia lat temu w małym klubie w Poznaniu "U Bazyla". Po koncercie na którym było ok. 100 osób, Olej i jeszcze jeden z zespołu podeszli nawet do naszego stolika żeby sobie wypić piwko. Chwile gadaliśmy, że po przemianach się nie utrzymali, że teraz już nie grają dużych koncertów, bo nie ma szans żeby zgromadzić taką widownie jak Kult np. Trochę rozżaleni byli, ale koncert był pico bello.
A potem się odnaleźli i wydali parę niezłych płyt, choć rzeczywiście juz nie słucha ich takie grono jak przy "Czarnych szeregach" czy "IV".
Zwłaszcza God Save The Queen uwielbiam i tę rudą mordę Rottena.Fantomas pisze:To jeszcze trochę punka tak po mojemu
Ciekawy jest ten pierwszy zespół, który już kiedyś wstawiałeś, a którego nie znalem wcześniej. Wtedy też wstawiłeś jeszcze jedną kapelę, która mi się podobała, ale nie pamiętam ich nazwy.
No nie dziwię się, też znam.Fantomas pisze:i jeszcze taki żarcik. Kiedyś kumpel chwalił się, że zna wszystkie słowa tej piosenki
Przeraził mnie fakt, że trzech z czterech członków RAMONES nie żyje. 2001, 2002 i 2004 rok. Strasznie mnie to przygnębia i kojarzy mi się ze śmiercią członków Death, gdzie dwóch też już nie żyje.
Przypomniałem sobie kilka piosenek z 80', które pewnie większość zna:
tekst, z którym zgadzam się w zupełności.
to to chyba nawet starsze, ale nie chce mi się szukać, raczej 70", ale piękne i magiczne.
Jeśli Budka, to jeszcze dwie, raczej mniej znane, ale ja uwielbiam
graliśmy to namiętnie na gitarach z kumplem w internacie. Piękne czasy.
tekst trochę żartobliwy, jednak pełen smutku i goryczy...znam ten ból.
No tego nie może zabraknąć. Jedna z niewielu piosenek, ktore do dziś potrafię zagrać na gitarze
To oczywiście też:
To może śmieszne, ale wtedy też się grało(dziewczyny miały wymagania )
To obowiązkowo:
Legenda polskiego punka:
No ba! Królowa ballad na zawsze:
Magiczna piosenka, a raczej wiersz Stachury w pięknej aranżacji SDM:
To też:
Czesiek, Ty się nie odzywaj, bo jak łupnę bekhendem Piosenka bardzo fajna, tekst skłaniający do przemyśleń i trochę smutny:
Tutaj bardzo mi się podoba tekst, natomiast skrzeczenie Woźniaka zupełnie mi nie pasuje. No nic nie poradzę:
Bardzo lubię stare Turbo:
Pamiętam, że wtedy, w 80' jakoś mi ta piosenka nie podchodziła, ale teraz, po latach myślę, że ma w sobie coś:
Kiedyś, w Przebojach Dwójki, niepokoił mnie ten tekst. Teraz jeszcze bardziej mi się podoba(wiecie, że śpiewa Robert Gawliński):
Ależ ja ten kawałek lubię:
Tym kawałkiem zachwycało się wielu moich kumpli, a dla mnie był mniej niż przeciętny:
A tutaj nasz pan poseł. Nie mogło tak zostać?
świetne jak dla mnie:
Nie wstawiam Republiki, bo po prostu nigdy nie lubiłem tego zespołu. Wstawię Lady Pank, których też nie lubię, ale mniej
To lubię, chociaż Ostrowska śpiewa jakby miała za chwilę wypluć wnętrzności.
A to jest świetne:
Jest tego o wiele więcej, ale muszę sobie przypomnieć. Mam nadzieję, że ktoś znalazł jakąś nutę dla siebie. Nie wstydźcie się, dajcie znać.
tekst, z którym zgadzam się w zupełności.
to to chyba nawet starsze, ale nie chce mi się szukać, raczej 70", ale piękne i magiczne.
Jeśli Budka, to jeszcze dwie, raczej mniej znane, ale ja uwielbiam
graliśmy to namiętnie na gitarach z kumplem w internacie. Piękne czasy.
tekst trochę żartobliwy, jednak pełen smutku i goryczy...znam ten ból.
No tego nie może zabraknąć. Jedna z niewielu piosenek, ktore do dziś potrafię zagrać na gitarze
To oczywiście też:
To może śmieszne, ale wtedy też się grało(dziewczyny miały wymagania )
To obowiązkowo:
Legenda polskiego punka:
No ba! Królowa ballad na zawsze:
Magiczna piosenka, a raczej wiersz Stachury w pięknej aranżacji SDM:
To też:
Czesiek, Ty się nie odzywaj, bo jak łupnę bekhendem Piosenka bardzo fajna, tekst skłaniający do przemyśleń i trochę smutny:
Tutaj bardzo mi się podoba tekst, natomiast skrzeczenie Woźniaka zupełnie mi nie pasuje. No nic nie poradzę:
Bardzo lubię stare Turbo:
Pamiętam, że wtedy, w 80' jakoś mi ta piosenka nie podchodziła, ale teraz, po latach myślę, że ma w sobie coś:
Kiedyś, w Przebojach Dwójki, niepokoił mnie ten tekst. Teraz jeszcze bardziej mi się podoba(wiecie, że śpiewa Robert Gawliński):
Ależ ja ten kawałek lubię:
Tym kawałkiem zachwycało się wielu moich kumpli, a dla mnie był mniej niż przeciętny:
A tutaj nasz pan poseł. Nie mogło tak zostać?
świetne jak dla mnie:
Nie wstawiam Republiki, bo po prostu nigdy nie lubiłem tego zespołu. Wstawię Lady Pank, których też nie lubię, ale mniej
To lubię, chociaż Ostrowska śpiewa jakby miała za chwilę wypluć wnętrzności.
A to jest świetne:
Jest tego o wiele więcej, ale muszę sobie przypomnieć. Mam nadzieję, że ktoś znalazł jakąś nutę dla siebie. Nie wstydźcie się, dajcie znać.
Teraz może polecimy klasyką Heavy Metalu, bo nie chce mi się spać, jutro odeśpię:
Kocham ten kawałek, to mistrzostwo:
Muszę się pilnować, bo nawstawiam samych Ironow Ale nie bez przyczyny ktoś powiedział o nich Okręt Flagowy Heavy Metalu. Jak dla mnie, to jedno z najpiękniejszych porównań w ogóle. Na początek tylko napiszę, zresztą kontrowersyjnie dla johnyego , mianowicie pierwszą płytę wstawiłbym całą, natomiast z Killers nic. No kurde, dla mnie najsłabsza płyta w całej twórczości. Ale już Liczba Bestii jest fenomenalna(znamienne, że to ostatnia płyta, na której zagrał Clive, niestety nie żyje ). To może chociaż po jednym kawałku z płyty, no może po dwa, bo ciężko wybrać.
Może tak:
Nieśmiertelne
No i chyba to, wspaniałe:
Nie, nie może zabraknąć tego:
Dobra, teraz Powerslave:
No żesz Asy muszą być!
2 minety też
Z wahaniem:
Piece of Mind:
Hehe, wiadomo:
Kurde, może rozszerzyć do czterech Naprawdę nie ma słabych numerów.
No dobra, Gdzieś w czasie(podoba mi się ten tytuł ogromnie)
Wspaniały numer, chyba najlepszy p Hallowed by... :
No kurde, wstawię czwarty:
Siódmy syn:
Bez modlitwy:
Fear of The Dark:
Musowo:
Omijam te z Blayzem, bo to nie to, chociaż nie są złe.
Ostatnia płyta, którą znam i którą uwielbiam, w dodatku wydana w roku, w którym, na swoje nieszczęście musiałem przybyć do Stolicy, Brave New World. Ale tutaj znowu nie ma słabych kawałków, więc jak w przypadku Jedynki, nie wymieniam nic, bo cała płyta jest genialna. Następne płyty zbyt słabo znam, żeby się wypowiadać. Zainteresowanych odsyłam do eksperta, czyli johnyego, największego fana Żelaznej Dziewicy, jakiego znam.
Kocham ten kawałek, to mistrzostwo:
Muszę się pilnować, bo nawstawiam samych Ironow Ale nie bez przyczyny ktoś powiedział o nich Okręt Flagowy Heavy Metalu. Jak dla mnie, to jedno z najpiękniejszych porównań w ogóle. Na początek tylko napiszę, zresztą kontrowersyjnie dla johnyego , mianowicie pierwszą płytę wstawiłbym całą, natomiast z Killers nic. No kurde, dla mnie najsłabsza płyta w całej twórczości. Ale już Liczba Bestii jest fenomenalna(znamienne, że to ostatnia płyta, na której zagrał Clive, niestety nie żyje ). To może chociaż po jednym kawałku z płyty, no może po dwa, bo ciężko wybrać.
Może tak:
Nieśmiertelne
No i chyba to, wspaniałe:
Nie, nie może zabraknąć tego:
Dobra, teraz Powerslave:
No żesz Asy muszą być!
2 minety też
Z wahaniem:
Piece of Mind:
Hehe, wiadomo:
Kurde, może rozszerzyć do czterech Naprawdę nie ma słabych numerów.
No dobra, Gdzieś w czasie(podoba mi się ten tytuł ogromnie)
Wspaniały numer, chyba najlepszy p Hallowed by... :
No kurde, wstawię czwarty:
Siódmy syn:
Bez modlitwy:
Fear of The Dark:
Musowo:
Omijam te z Blayzem, bo to nie to, chociaż nie są złe.
Ostatnia płyta, którą znam i którą uwielbiam, w dodatku wydana w roku, w którym, na swoje nieszczęście musiałem przybyć do Stolicy, Brave New World. Ale tutaj znowu nie ma słabych kawałków, więc jak w przypadku Jedynki, nie wymieniam nic, bo cała płyta jest genialna. Następne płyty zbyt słabo znam, żeby się wypowiadać. Zainteresowanych odsyłam do eksperta, czyli johnyego, największego fana Żelaznej Dziewicy, jakiego znam.
Teraz można powybierać jakieś kawałki innych kapel, niekoniecznie Heavy, ale z pogranicza, bo na Thrash przyjdzie czas
Przy tej kapeli też najlepiej wstawić wszystko Starzy wyjadacze, jeszcze z Hard Rocka, ale już bez płyt, po prostu wszystko co sobie przypomnę:
Na mojej set liście nigdy nie zabraknie tego kawałka. Tak mi się podoba, że brak słów:
Tego też nie może nie być:
Tutaj snoby, którzy mimo ogromnej rzeszy fanów, nigdy nie zawitali do Polski, ale grają nieźle, więc wstawię kilka kawałków. To jest taki Heavy Metal heroiczny, jakby muzyczny Conan Barbarzyńca. U nich ciągle trwa bitwa, mimo iż na świecie są raczej poglądy pacyfikujace, przynajmniej na tym zachodnim . Swego czasu miałem kilka ich płyt, całkiem fajnych, dopóki mi nie ukradli. Moim zdaniem zespół monotematyczny, do znudzenia używający słów kill, day, metal, death, sword itd
Jak dla mnie, przydługi wstęp, ale kawałek starożytny:
ballada w starym stylu
johny ten i ten powyżej dla Ciebie!
Tutaj Scorpions jakiego raczej nikt nie kojarzy. Powiem tylko, że nie zawsze grali ballady i chwytliwe kawałki. Ich pierwsze płyty, tak jak Queen , były naprawdę świetne, ale teraz każdy zna tylko Still Loving You i Bohemian Rhapsody, ewentualnie When The Smoking Down i Radio GA GA
Przy tej kapeli też najlepiej wstawić wszystko Starzy wyjadacze, jeszcze z Hard Rocka, ale już bez płyt, po prostu wszystko co sobie przypomnę:
Na mojej set liście nigdy nie zabraknie tego kawałka. Tak mi się podoba, że brak słów:
Tego też nie może nie być:
Tutaj snoby, którzy mimo ogromnej rzeszy fanów, nigdy nie zawitali do Polski, ale grają nieźle, więc wstawię kilka kawałków. To jest taki Heavy Metal heroiczny, jakby muzyczny Conan Barbarzyńca. U nich ciągle trwa bitwa, mimo iż na świecie są raczej poglądy pacyfikujace, przynajmniej na tym zachodnim . Swego czasu miałem kilka ich płyt, całkiem fajnych, dopóki mi nie ukradli. Moim zdaniem zespół monotematyczny, do znudzenia używający słów kill, day, metal, death, sword itd
Jak dla mnie, przydługi wstęp, ale kawałek starożytny:
ballada w starym stylu
johny ten i ten powyżej dla Ciebie!
Tutaj Scorpions jakiego raczej nikt nie kojarzy. Powiem tylko, że nie zawsze grali ballady i chwytliwe kawałki. Ich pierwsze płyty, tak jak Queen , były naprawdę świetne, ale teraz każdy zna tylko Still Loving You i Bohemian Rhapsody, ewentualnie When The Smoking Down i Radio GA GA
To co? Kończy mi się piwo, chociaż nawet nie jestem skaleczony. Co by tu zapodać na koniec... Pomyślę.
Chyba najbardziej mi pasuje Dziewczyna w cierniowej koronie. Nikomu się nie spodoba z wyjątkiem johnyego, ale uwierzcie mi, gdybyście rozumieli o czym Roman śpiewa... Wszystkie opowieści z Salem, Polowanie na czarownice z Cage'm , jeśli ktoś oglądał i lubi, stają jak żywe, tyle że w szatańskiej oprawie muzycznej i z tekstem nie kryjącym żądz, które nami targają, ale przeważnie boimy się im ulec. Ja tam się nie boję.
Kurde, 88 rok, a jakbym słuchał pierwszy raz. Na 38 minut z życia, Roman ma jeszcze piękniejszy zaśpiew.
Dobranoc.
Chyba najbardziej mi pasuje Dziewczyna w cierniowej koronie. Nikomu się nie spodoba z wyjątkiem johnyego, ale uwierzcie mi, gdybyście rozumieli o czym Roman śpiewa... Wszystkie opowieści z Salem, Polowanie na czarownice z Cage'm , jeśli ktoś oglądał i lubi, stają jak żywe, tyle że w szatańskiej oprawie muzycznej i z tekstem nie kryjącym żądz, które nami targają, ale przeważnie boimy się im ulec. Ja tam się nie boję.
Kurde, 88 rok, a jakbym słuchał pierwszy raz. Na 38 minut z życia, Roman ma jeszcze piękniejszy zaśpiew.
Dobranoc.
Ostatnio zmieniony 18 paź 2019, 03:07 przez Von Dobeneck, łącznie zmieniany 1 raz.
- johny
- Moderator
- Posty: 11667
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 250 razy
- Otrzymał podziękowań: 207 razy
Von Dobeneck pisze:Tutaj Scorpions jakiego raczej nikt nie kojarzy. Powiem tylko, że nie zawsze grali ballady i chwytliwe kawałki. Ich pierwsze płyty, tak jak Queen , były naprawdę świetne, ale teraz każdy zna tylko Still Loving You i Bohemian Rhapsody, ewentualnie When The Smoking Down i Radio GA GA
- REWELACYJNA płyta, oczywiście z MS na wiośle!
- esencja hardo rocka!
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
- Yvonne
- Moderator
- Posty: 13053
- Rejestracja: 09 lip 2013, 16:01
- Miejscowość: Bydgoszcz
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 6 razy
- Otrzymał podziękowań: 192 razy
Od stycznia będziemy to śpiewać z Adamem naszej MalutkiejVon Dobeneck pisze: tekst trochę żartobliwy, jednak pełen smutku i goryczy...znam ten ból.
W zasadzie wczoraj już śpiewałam w aucie, bo akurat puszczali w radio
Ostatnio zmieniony 18 paź 2019, 17:31 przez Yvonne, łącznie zmieniany 1 raz.
- Yvonne
- Moderator
- Posty: 13053
- Rejestracja: 09 lip 2013, 16:01
- Miejscowość: Bydgoszcz
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 6 razy
- Otrzymał podziękowań: 192 razy
Wcale nie śmieszne!Von Dobeneck pisze:To może śmieszne, ale wtedy też się grało(dziewczyny miały wymagania )
Wspominaliśmy ostatnio przy ognisku z Mysikrólikiem Mirka Bregułę i piosenki Universe ...
Szkoda faceta
Do dzisiaj słucham jego piosenek.
Ostatnio zmieniony 18 paź 2019, 17:35 przez Yvonne, łącznie zmieniany 1 raz.