Z przygodą na ty

Wczoraj zmarł Ennio Morricone. Zakończyła się pewna epoka i już niestety nie usłyszymy jego nowych utworów.
Ciesze się, że dane mi było być na jego koncercie w Krakowie w 2007 roku.
R. I. P.

Ater pisze:

Cała muzyka z filmu Misja jest przepiękna. Morricone do dziś nie może wybaczyć czemu nie dostał Oscara za muzykę do tego filmu, a dostał ją kompozytor do innego filmu z mocno odtwórczymi kompozycjami.

Johny, jesteś dzie tam? Dobek, Czesio, i inni fani mocniejszych brzmień? (przepraszam, jeżelim kogoś pominął)
Walka na riffy:

Jak dla mnie to remis

Hertel pisze:Johny, jesteś dzie tam? Dobek, Czesio, i inni fani mocniejszych brzmień? (przepraszam, jeżelim kogoś pominął)
Walka na riffy:

Jak dla mnie to remis

Wygrywa oczywiście Megadeth chociaż reszta pewnie powie, że Metallica. W każdym razie głos na Megadeth.

Fantomasie, jak to dobrze, że kiedyś Dave pokłócił się z chłopakami
Tak w ogóle to fajny filmik nagrał ten Miguel Sequeira.
A tutaj: też dał czadu.
Wszystkie te riffy są nieśmiertelne.

Hertel to stara historia. Uwieczniona nawet na filmie. Dave pobił Jamesa i to ponoć zdecydowało. Zespół zarzucał Davowi Mustaine hmm...złe prowadzenie się i brak umiaru. Jednak oczywistym jest, że w zespole nawet takim jak Metallica nie może być dwóch liderów. To były zbyt mocne osobowości.

Fantomas pisze: Wygrywa oczywiście Megadeth chociaż reszta pewnie powie, że Metallica. W każdym razie głos na Megadeth.

Dla mnie oczywista oczywistość, że wygrywa Metallica.

Nie ma johny'ego, nie ma Dobka, nie ma komu wrzucać muzyki z naszych snów i marzeń...
A mnie zebrało na wspomnienia o Skiroławkach. Genialny jak dla mnie kawałek:
Skiroławki

To ja sobie coś wkleję. Uwielbiam. Może ktoś podziela mój zachwyt

Dzisiaj urodziny Metalliki, Czesiu looknij sobie na ten koncert... Spałem z krzesła!

johny pisze:Dzisiaj urodziny Metalliki, Czesiu looknij sobie na ten koncert... Spałem z krzesła!

Dzwonię sobie dzisiaj do mojej koleżanki i zanim odebrała ten cholerny telefon posłuchałam sobie jej "muzyki na czekanie"



No i w zasadzie mogła nie odbierać.

Aldona pisze:Dzwonię sobie dzisiaj do mojej koleżanki i zanim odebrała ten cholerny telefon posłuchałam sobie jej "muzyki na czekanie"



No i w zasadzie mogła nie odbierać.

Zajebiście Lemmy pociągnął temat z tym coverem!
To też im k****** dobrze wyszło!

Ludzie, co za rok? :shock:

Dopiero co Eddie Van Halen, a teraz Ken Hensley z Uriah Heep...

[']

She came to me one morning
One lonely Sunday morning
Her long hair flowing in the mid-winter wind
I know not how she found me
For in darkness I was walking
And destruction lay around me
From a fight I could not win...

Życie irycki... Wielcy odchodzą. Zostaje nam Zenon M.

johny pisze:Zostaje nam Zenon M

i siostry Godlewskie

johny pisze:Życie irycki... Wielcy odchodzą.

Ale jaka tam kapela na górze powstanie!

irycki pisze:

johny pisze:Życie irycki... Wielcy odchodzą.

Ale jaka tam kapela na górze powstanie!

Nie jedna! Cały festiwal już by można obsadzić!

A ja dzisiaj słuchałem Uriah Heep. Włączyłem najpierw cover w wykonaniu Kultu, a potem stwierdziłem, że trzeba posłuchać oryginału.
Przypadek.

johny pisze:To też im k****** dobrze wyszło!

Zajebiste! Tego nie słyszałam.

Aldona pisze:

johny pisze:To też im k****** dobrze wyszło!

Zajebiste! Tego nie słyszałam.

Piszę te słowa a w tle leci...

Co ciekawe, cała trójka z okładki gra już w Największej Orkiestrze świata...

Cover Rolling Stones tym razem w innym wykonaniu. Bardziej po mojemu

Coś wspaniałego...

Nikt tego jeszcze nie napisał?

Dwa dni temu László Benkõ, lider grupy Omega, odszedł grać w niebieskiej kapeli [']

...końcówka podstawówki, pierwsze prywatki, pierwsze zauroczenia, pierwsze skradzione pocałunki, kilkanaście osób tańczących w ciasnym pokoju w jakimś warszawskim eM, i "Dziewczyna o perłowych włosach" z gramofonu "Emanuel" podłączonego do "Amatora 2"...

irycki pisze:Nikt tego jeszcze nie napisał?

Dwa dni temu László Benkõ, lider grupy Omega, odszedł grać w niebieskiej kapeli [']

...końcówka podstawówki, pierwsze prywatki, pierwsze zauroczenia, pierwsze skradzione pocałunki, kilkanaście osób tańczących w ciasnym pokoju w jakimś warszawskim eM, i "Dziewczyna o perłowych włosach" z gramofonu "Emanuel" podłączonego do "Amatora 2"...

Masz rację, piosenka pomnik! Mojego pokolenia również.

śmiesznie rozmawia się o muzyce z osobami 20+. Mówię, że wiele mistrzowskich kapel miało blondynkę na basie (w sumie brunetki też, nawet rude się zdarzały chyba) na przykład ta kapela

A teraz zagadka. Kto odgadnie jak osoby 20+ identyfikują ten gatunek muzyki

Fantomas pisze:A teraz zagadka. Kto odgadnie jak osoby 20+ identyfikują ten gatunek muzyki

Ale 20+, to przecież my.

Mysikrólik zabił mi zabawę No wiem, że Ty jesteś teraz bardzo młody. W sumie to zrozumiałe

Już nie taka nowa ale wpadła mi w ucho ostatnio!

Jeśli jest grudzień to zagram świątecznie. Może przyłączycie się do świątecznego grania? Zaczynam od piosenki, którą lubiłem jako dziecko i lubię jako dorosły