Brawo Aldona na zdjęciu jest Fontanna Artemidy. Syrakuzy są wspaniałe. Chciałbym tam jeszcze kiedyś wrócić. Uczonym o którym mowa jest Archimedes. W czasie drugiej wojny punickiej kierował obroną Syrakuz przed Rzymianami. Do niszczenia wroga użył między innymi luster.
św Franciszek Ksawery był arystokrata, duchownym i misjonarzem. Pracował w Indiach, Japonii i myślał o rozszerzaniu misji chrześcijańskich na Chiny. Jednak w Chinach wszelkich obcych przybyszy uważano za szpiegów i z reguły ich natychmiastowo zabijano. Tak wiec utknął na wyspie w pobliży Chin, rozchorował się i nie skończyło się to dobrze. Jego szczątki są w Goa. Tu pod kościołem w ramach hołdu dla św. Franciszka Ksawerego zbudowano ogród chiński. Ta brama na zdjęciu, to chyba brama księżycowa. Taka brama chroni, według Chińczyków, przed złymi duchami.
Pięknie to Bruniu opisałaś, więc ja już w zasadzie nie muszę.
Ogórd faktycznie robi wrażenie, jest w nim mnóstwo kwiatów, oczek wodnych, ławeczek krzewów, drzew i można odpocząć w ciszy.
Zamek w Malborku, siedem panien mądrych i siedem głupich. Tu zabito Wielkiego Mistrza (nie pamiętam imienia) i tu małżeństwo z niebieskiej Skody zostało podsłuchane przez Tomasza i harcerzy.
Ostatnio zmieniony 29 lip 2020, 08:10 przez TomaszK, łącznie zmieniany 1 raz.
TomaszK pisze:Tu zabito Wielkiego Mistrza (nie pamietam imienia)
Zwał się Werner von Orseln.
Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.
Oczywiście TomaszKu dobra odpowiedź. To Złota Brama w Malborku. Ostatnio pojawiła się hipoteza, że Werner von Orseln został zamordowany w innym miejscu. Ogólnie ta cała historia, a przynajmniej jej oficjalna wersja, wywołuje dużo spekulacji. Nie można wykluczyć, że to tylko mistyfikacja, a Wielki Mistrz padł ofiarą spisku.
Ostatnio zmieniony 29 lip 2020, 12:31 przez Fantomas, łącznie zmieniany 1 raz.
brawo Bruniu, w Oblęgorku byliśmy z Mysikrolikiem, Anią i Aterem jadąc na złot do Bocheńca. Bardzo ładne miejsce. Lubię zwiedzać muzea poświęcone pisarzom.
zadajesz
Bardzo dobrże! Opéra Garnier z sufitem autorstwa Marca Chagalla. Pod koniec XIX wieku na publiczność spadł olbrzymi żyrandol pozostawiając zniszczenia w ozdobnym suficie. Marc Chagall pokrył to wszystko malunkiem na cały sufit. Byłam pod dużym wrażeniem!
Brunhilda pisze: Pod koniec XIX wieku na publiczność spadł olbrzymi żyrandol pozostawiając zniszczenia w ozdobnym suficie.
A to ciekawe ! Scenę upadku żyrandola pamiętam z niemego filmu "Upiór w operze". Film był z 1925 roku, scena pojawia się także w późniejszych wersjach, a wszystkie są oparte na powieści z roku 1910.