Wasze/Nasze osiągnięcia sportowe.
- johny
- Moderator
- Posty: 11645
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 241 razy
- Otrzymał podziękowań: 198 razy
Bieg Niepodległości 2016
Uczcilem dzisiaj Dzień Niepodległości kolejnym biegiem. 8 kilometrów pękło.
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
- panna Monika
- Zlotowicz
- Posty: 849
- Rejestracja: 04 sie 2013, 14:53
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 60 razy
- Otrzymał podziękowań: 53 razy
- johny
- Moderator
- Posty: 11645
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 241 razy
- Otrzymał podziękowań: 198 razy
O, to może razem gdzieś kiedyś pobiegamy. Mi się bardzo fajnie biegalo w Łagiewnikach.panna Monika pisze:Jakoś mi umknął ten wątek. Nie wiedziałam, Johny, że biegasz. Ja też biegam i też dzisiaj swoją "szóstkę" pyknęłam. Ostatnio złapałam się na tym, że każdorazowo towarzyszy mi Tomasz śledzący tajemniczego osobnika w ruinach obserwatorium (w słuchawkach rzecz jasna).
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
- panna Monika
- Zlotowicz
- Posty: 849
- Rejestracja: 04 sie 2013, 14:53
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 60 razy
- Otrzymał podziękowań: 53 razy
Gratulacje Czesiu. Kiedyś lubiłam koszykówkę, ale piłkę do kosza miałam ostatnio w ręce chyba jeszcze w szkole średniejCzesio1 pisze: Ja we wtorek zainaugurowałem nowy sezon koszykarski ale z kondycją u mnie cienko.
Bardzo chętnie, ja, jeżeli mam czas i nie biegam koło domu, biegam w Parku ¬ródliska (jak dzisiaj). A może ktoś jeszcze do nas dołączy?johny pisze: O, to może razem gdzieś kiedyś pobiegamy. Mi się bardzo fajnie biegalo w Łagiewnikach.
- Milady
- Zlotowicz
- Posty: 1437
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:49
- Miejscowość: Bezludna Wyspa
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 3 razy
Biegałeś dziś w Łagiewnikach? Ja byłam tam dziś na kilkugodzinnym spacerze. Może przemknąłeś mi gdzieś między drzewami.johny pisze:O, to może razem gdzieś kiedyś pobiegamy. Mi się bardzo fajnie biegalo w Łagiewnikach.panna Monika pisze:Jakoś mi umknął ten wątek. Nie wiedziałam, Johny, że biegasz. Ja też biegam i też dzisiaj swoją "szóstkę" pyknęłam. Ostatnio złapałam się na tym, że każdorazowo towarzyszy mi Tomasz śledzący tajemniczego osobnika w ruinach obserwatorium (w słuchawkach rzecz jasna).
- Milady
- Zlotowicz
- Posty: 1437
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:49
- Miejscowość: Bezludna Wyspa
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 3 razy
Też biegam w Parku ¬ródliska. Początkowo w tym mniejszym, teraz w większym. Czasem na jedno kółko w rozgrzewce towarzyszy mi mój pies.panna Monika pisze: johny napisał/a:
O, to może razem gdzieś kiedyś pobiegamy. Mi się bardzo fajnie biegalo w Łagiewnikach.
Bardzo chętnie, ja, jeżeli mam czas i nie biegam koło domu, biegam w Parku ¬ródliska (jak dzisiaj). A może ktoś jeszcze do nas dołączy?
- Robert_76
- Żądny przygód
- Posty: 402
- Rejestracja: 06 lis 2016, 22:21
- Miejscowość: Swiętochłowice
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 2 razy
Ano niestety kontuzja, mimo że regularnie grywałem 1 x tygodniowo od dwóch latCzesio1 pisze:Czemu zakończyłeś? Jakaś kontuzja?
Zerwałem sobie przyczep mięśnia łydki ...
A wszyscy twierdzą, że sport to zdrowie
Bardzo chętnie, pod warunkiem jednak, że zlot nie odbędzie się wcześniej, niż na wiosnę ...Czesio1 pisze:Robercie_76, to może pykniemy jakiś meczyk na najbliższym zlocie?
- Czesio1
- Administrator
- Posty: 16384
- Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
- Tytuł: Ojciec Prowadzący
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 386 razy
- Otrzymał podziękowań: 195 razy
Mnie też rok temu o tej porze dopadła kontuzja. Złamałem na parkiecie palca.Robert_76 pisze: Ano niestety kontuzja, mimo że regularnie grywałem 1 x tygodniowo od dwóch lat
Zerwałem sobie przyczep mięśnia łydki ...
A wszyscy twierdzą, że sport to zdrowie
Ma się rozumieć Robercie_76. Najbliższy zlot mamy w maju, na pewno wykurujesz się do tej pory.Robert_76 pisze:
Bardzo chętnie, pod warunkiem jednak, że zlot nie odbędzie się wcześniej, niż na wiosnę ... :
Super! Coraz nas więcej chętnych do gry. To teraz trzeba napisać podanie do organizatorów, żeby uwzględnili w zlotowym planie mecz koszykówki. Zaraz, zaraz, Yvonne, przecież Ty jesteś jednym z organizatorów więc na naradach ciśnij temat.Yvonne pisze: Ja też! Ja też! Lubię grać w koszykówkę
-
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 938
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:34
- Tytuł: Użytkownik chwilowo nieaktywny
- Miejscowość: Olsztyn
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 0
Nie wiem czy to się nada, bo morsowanie to raczej rekreacja, a nie sport. Choć prawdę mówiąc przed i po też się biega i pompeczki trzaska. Mam za sobą kolejny kwadransik w listopadowej, pokrytej już lekkim lodem, wodzie jeziora tym razem Płaskiego.
Refert non fatigo et consolatoria calceamenta...
Harpagan http://www.harpagan.pl/rajd/
Harpagan http://www.harpagan.pl/rajd/
- johny
- Moderator
- Posty: 11645
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 241 razy
- Otrzymał podziękowań: 198 razy
Brawo Czesiu!Czesio1 pisze:Zdopingowany przez johny'ego i pannę Monikę zacząłem i ja biegać. Dziś "pękła" u mnie po raz pierwszy "piątka". Delikatny przymrozek (4-5 stopni), powietrze rześkie, super się biegało.
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
- Czesio1
- Administrator
- Posty: 16384
- Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
- Tytuł: Ojciec Prowadzący
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 386 razy
- Otrzymał podziękowań: 195 razy
Może od przyszłego roku, albo nawet od grudnia zorganizujemy sobie wspólne bieganie, jakąś rywalizację? Są chętni? Korzystacie z endomondo przy bieganiu?
Ostatnio zmieniony 29 lis 2016, 10:35 przez Czesio1, łącznie zmieniany 1 raz.
- johny
- Moderator
- Posty: 11645
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 241 razy
- Otrzymał podziękowań: 198 razy
Nie, ja korzystam tylko ze stopera i każdy bieg zapisuję w excelu.Czesio1 pisze:Może od przyszłego roku, albo nawet od grudnia zorganizujemy sobie wspólne bieganie, jakąś rywalizację? Są chętni? Korzystacie z endomondo przy bieganiu?
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
- PawelK
- Moderator
- Posty: 6392
- Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
- Podziękował;: 202 razy
- Otrzymał podziękowań: 144 razy
- Kontakt:
Całkowicie się zgadzam. Tutaj nie chodzi o to żeby pobijać rekordy i porównywać swoje wyniki, ważne jest aby było przyjemnie.zbychowiec pisze:Proponuję nie iść tą drogą. Proponuję pozostać przy formule gdzie nawzajem zachęcamy się do prowadzenia zdrowego trybu życia i uprawiania sportu. Jakieś rywalizacje i statystyki to już moim zdaniem lekko za dużo. Mam już tego po pachy na mordoksiążce (codziennie kilka takich endomondowych ogłoszeń).
- Czesio1
- Administrator
- Posty: 16384
- Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
- Tytuł: Ojciec Prowadzący
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 386 razy
- Otrzymał podziękowań: 195 razy
Nie chodzi zbychowiec o rywalizację typu im więcej tym lepiej, on przebiegł tyle to i ja muszę. Chodzi po prostu o wspólne bieganie, o dopisywanie kolejnych pokonanych kilometrów, które możemy wspólnie w jednym miejscu umieścić.zbychowiec pisze: Proponuję nie iść tą drogą. Proponuję pozostać przy formule gdzie nawzajem zachęcamy się do prowadzenia zdrowego trybu życia i uprawiania sportu. Jakieś rywalizacje i statystyki to już moim zdaniem lekko za dużo. Mam już tego po pachy na mordoksiążce (codziennie kilka takich endomondowych ogłoszeń).
Dla mnie ednomondo to fajny programik do rejestracji moich osiągnięć. Zapisałem się do rywalizacji listopadowej, staram się każdego dnia przebieg jakiś odcinek drogi, jestem na 600 którymś miejscu i dobrze się z tym czuję.
Nie da się ukryć że taka rywalizacja jest naturalnym dopingiem żeby biegać. Biegać dla zdrowia.
- Czesio1
- Administrator
- Posty: 16384
- Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
- Tytuł: Ojciec Prowadzący
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 386 razy
- Otrzymał podziękowań: 195 razy
Nie zrozumiałeś mnie Paweł, albo może ja się źle wyraziłem bo w endomondo nazywa się to rywalizacją. Mi chodzi o to, żebyśmy stworzyli wspólną grupę biegających w których każdy by mógł rejestropwać swoje pokonane kilometry. I cóż by to przeszkadzało żeby było fajnie i przyjemnie przy tej okazji?PawelK pisze: Całkowicie się zgadzam. Tutaj nie chodzi o to żeby pobijać rekordy i porównywać swoje wyniki, ważne jest aby było przyjemnie.
- Czesio1
- Administrator
- Posty: 16384
- Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
- Tytuł: Ojciec Prowadzący
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 386 razy
- Otrzymał podziękowań: 195 razy
Wspaniałe osiągnięcie Kustoszu. Może dasz się namówić na powrót do tych czasów gdy biegałeś?Kustosz pisze:Ja też biegam. Teraz trochę mniej, bo przestałem mieć z tego fun, ale jeszcze z rok temu starałem się nie schodzić poniżej 30-40 km tygodniowo.
Ostatnio zmieniony 29 lis 2016, 21:25 przez Czesio1, łącznie zmieniany 1 raz.