Gratulujęzbychowiec pisze:Żeby nie było, że sabotuję/dezawuuję Wasz wątek, dorzucę swoje trzy grosze: dzisiaj pobiegałem i solidnie się zmęczyłem! Biegajmy dalej
Wasze/Nasze osiągnięcia sportowe.
- Kustosz
- Głodny przygód
- Posty: 128
- Rejestracja: 12 sty 2014, 15:37
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 0
Ostatnio zmieniony 30 lis 2016, 01:26 przez Kustosz, łącznie zmieniany 3 razy.
- johny
- Moderator
- Posty: 11645
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 241 razy
- Otrzymał podziękowań: 198 razy
No i po 3 tygodniowej przewie spowodowanej chorobą ósemka "pękła" bez większych problemów.
p.s.
zbychowiec, sorry pomyliłem się ta ósemka zajmuje mi ok 37 min a nie 33 jak Ci mówiłem. Dzisiaj to było 36"36"
p.s.
zbychowiec, sorry pomyliłem się ta ósemka zajmuje mi ok 37 min a nie 33 jak Ci mówiłem. Dzisiaj to było 36"36"
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
- Czesio1
- Administrator
- Posty: 16384
- Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
- Tytuł: Ojciec Prowadzący
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 386 razy
- Otrzymał podziękowań: 195 razy
Nie wiem czy można to uznać za osiągnięcie sportowe ale się pochwalę swoim typowaniem zakończonej przed chwilą kolejki naszej ekstraklasy:
11 na 11
Nie muszę chyba dodawać, że coś takie zdarzyło mi się po raz pierwszy.
Gdyby tak cztery dni temu obstawić takie wyniki u bukmachera.
11 na 11
Nie muszę chyba dodawać, że coś takie zdarzyło mi się po raz pierwszy.
Gdyby tak cztery dni temu obstawić takie wyniki u bukmachera.
Ostatnio zmieniony 12 gru 2016, 20:01 przez Czesio1, łącznie zmieniany 1 raz.
- johny
- Moderator
- Posty: 11645
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 241 razy
- Otrzymał podziękowań: 198 razy
To byś na najbliższy zlot zasponsorował!Czesio1 pisze:Gdyby tak cztery dni temu obstawić takie wyniki u bukmachera.
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
- Mysikrólik
- Zlotowicz
- Posty: 5279
- Rejestracja: 16 lip 2013, 14:37
- Tytuł: harcerz
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 17 razy
- Otrzymał podziękowań: 104 razy
- johny
- Moderator
- Posty: 11645
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 241 razy
- Otrzymał podziękowań: 198 razy
Krok po kroku, krok po kroczku...Czesio1 pisze:Pękła dziś szósteczka w bieganiu. Tylko że mi to zajęło 44 minuty, do wyników johny'ego daleko mi jeszcze. Ale najważniejsza jest przyjemność z biegania.
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
- johny
- Moderator
- Posty: 11645
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 241 razy
- Otrzymał podziękowań: 198 razy
Bieg Bożonoarodzeniowy uskuteczniony! Tym razem było dość ślisko i wynik gorszy od poprzedniego o minutę. 37'43"
Ale było super, teraz można konsumować karpia!
Pozdro dla wszystkich!
Ale było super, teraz można konsumować karpia!
Pozdro dla wszystkich!
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
- panna Monika
- Zlotowicz
- Posty: 849
- Rejestracja: 04 sie 2013, 14:53
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 60 razy
- Otrzymał podziękowań: 53 razy
- johny
- Moderator
- Posty: 11645
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 241 razy
- Otrzymał podziękowań: 198 razy
Lec, leć! W Łodzi polatamy razem!panna Monika pisze:johny, zmobilizowałeś mnie, zaraz ruszam biegać.
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
- panna Monika
- Zlotowicz
- Posty: 849
- Rejestracja: 04 sie 2013, 14:53
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 60 razy
- Otrzymał podziękowań: 53 razy
Już jestem, pyknęłam "szóstkę" w nie najlepszym czasie, za to w przepięknych okolicznościach przyrody. Pomijając upuszczenie telefonu na piach i lekkie uszkodzenie, skutkujące niemożliwością słuchania audiobooka.
A w nadchodzącym, 2017 roku, możemy od czasu do czasu przebiec się w Łodzi gromadnie. Jak najbardziej jestem za.
A w nadchodzącym, 2017 roku, możemy od czasu do czasu przebiec się w Łodzi gromadnie. Jak najbardziej jestem za.
- Nemsta
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 2098
- Rejestracja: 13 wrz 2014, 23:23
- Tytuł: Łajza archeologiczna
- Miejscowość: Wyk
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 0
15,4 km mojego NW z kijami wracając z pracy okrężną drogą z plecakiem (aparat, płyny i trochę papierów). Po drodze trochę grzybów nazbierałem, dziś same młode grzyby znane wam zapewne z mieszanek chińskich, czyli mun, dla niewtajemniczonych - uszak bzowy. Już poszły do gara.
Kolejny cel to jednorazowo dobić do 22km, może się uda w 15 dni, bo potem mała przerwa w treningach, jakieś 3 tyg. I coś muszę napisać - dziś pierwszy raz poczułem z tego radochę i trzyma nadal
5 saren w trasie, a ciągle liczę na jelenie i jakoś spotkać nie mogę ale wiem gdzie są, tam właśnie za 22 km
Kolejny cel to jednorazowo dobić do 22km, może się uda w 15 dni, bo potem mała przerwa w treningach, jakieś 3 tyg. I coś muszę napisać - dziś pierwszy raz poczułem z tego radochę i trzyma nadal
5 saren w trasie, a ciągle liczę na jelenie i jakoś spotkać nie mogę ale wiem gdzie są, tam właśnie za 22 km
- Nemsta
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 2098
- Rejestracja: 13 wrz 2014, 23:23
- Tytuł: Łajza archeologiczna
- Miejscowość: Wyk
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 0
To mnie mobilizuje, to pisze
Dziś spokojnie, niespełna 6 km, zatem w mojej obecnej kondycji niespełna godzina. Wyszło trochę więcej bo testowałem nowe kijki urodzinowe Leki i szczerze powiem jestem miło zaskoczony, szczególnie rękawicą. Nordic ogólnie mnie zaskakuje i złapałem bakcyla. Patrząc na moje ograniczenia ruchowe - kompletny zakaz biegu, kłopoty ze "stawami" i co tu dużo mówić, nadal dużo za dużo kg, jest to najlepsze rozwiązanie, najlepszy sport na jaki mogłem trafić. Wiem, bo sam tak postrzegałem ludzi z kijkami, jak to jest odbierane nadal dość powszechnie. Sport dla staruszków w sanatoriach i bardziej kobiecy. No, polecam taką poprawną godzinę z kijami średnio wysportowanemu mężczyźnie i poczuje, że jego ręce istnieją do czegoś więcej niż ruch blat-usta Pierwsze dni robiłem po 2 km, jakieś maks 30 minut i zdychałem
Jutro delikatnie 6-8 km, a w piątek ruszam na 20km. Gdybym miał to przejść padłbym na nogi, a z kijami to całkiem inna para kaloszy.
Nie wiem czy ktoś z Was miał przyjemność chodzić, może chodzi? Nie idzie mi o takie sanatoryjne chodzenie w stylu poszukiwacza min (kije z przodu) i to najczęściej z kijami trekkingowymi (te z paskiem) ale o solidne odpychanie się kijami do nordica (te z rękawiczką). Jeśli nie, to polecam. Polecam także naszym biegaczom, aby aktywować górne partie mięśni i odciążyć stawy.
Skoro ja dałem radę, da radę każdy!
Dziś spokojnie, niespełna 6 km, zatem w mojej obecnej kondycji niespełna godzina. Wyszło trochę więcej bo testowałem nowe kijki urodzinowe Leki i szczerze powiem jestem miło zaskoczony, szczególnie rękawicą. Nordic ogólnie mnie zaskakuje i złapałem bakcyla. Patrząc na moje ograniczenia ruchowe - kompletny zakaz biegu, kłopoty ze "stawami" i co tu dużo mówić, nadal dużo za dużo kg, jest to najlepsze rozwiązanie, najlepszy sport na jaki mogłem trafić. Wiem, bo sam tak postrzegałem ludzi z kijkami, jak to jest odbierane nadal dość powszechnie. Sport dla staruszków w sanatoriach i bardziej kobiecy. No, polecam taką poprawną godzinę z kijami średnio wysportowanemu mężczyźnie i poczuje, że jego ręce istnieją do czegoś więcej niż ruch blat-usta Pierwsze dni robiłem po 2 km, jakieś maks 30 minut i zdychałem
Jutro delikatnie 6-8 km, a w piątek ruszam na 20km. Gdybym miał to przejść padłbym na nogi, a z kijami to całkiem inna para kaloszy.
Nie wiem czy ktoś z Was miał przyjemność chodzić, może chodzi? Nie idzie mi o takie sanatoryjne chodzenie w stylu poszukiwacza min (kije z przodu) i to najczęściej z kijami trekkingowymi (te z paskiem) ale o solidne odpychanie się kijami do nordica (te z rękawiczką). Jeśli nie, to polecam. Polecam także naszym biegaczom, aby aktywować górne partie mięśni i odciążyć stawy.
Skoro ja dałem radę, da radę każdy!
- johny
- Moderator
- Posty: 11645
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 241 razy
- Otrzymał podziękowań: 198 razy
Mój kumpel widzewiak z Turku też chodzi. Mówi, że z@jebista sprawa, ma problemy z kręgosłupem ale z kijkami myka aż miło. Rozmawiałem z nim o tym nie dalej jak 2 dni temu.Nemsta pisze:Nie wiem czy ktoś z Was miał przyjemność chodzić, może chodzi? Nie idzie mi o takie sanatoryjne chodzenie w stylu poszukiwacza min (kije z przodu) i to najczęściej z kijami trekkingowymi (te z paskiem) ale o solidne odpychanie się kijami do nordica (te z rękawiczką). Jeśli nie, to polecam. Polecam także naszym biegaczom, aby aktywować górne partie mięśni i odciążyć stawy.
Skoro ja dałem radę, da radę każdy!
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
- johny
- Moderator
- Posty: 11645
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 241 razy
- Otrzymał podziękowań: 198 razy
Tak z naszego!Nemsta pisze:Z tego Turku naszego, nie fińskiego?
Żadnego widzewiaka w Finlandii nie znam ale kto wie...
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
- Nemsta
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 2098
- Rejestracja: 13 wrz 2014, 23:23
- Tytuł: Łajza archeologiczna
- Miejscowość: Wyk
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 0
6km, czyli moja klasyczna pętla w lesie na rozpoczęcie weekendu przy zachodzie słońca.
Posypało trochę dziś, jednak za mało na biegówki jak to mój kumpel określił. Z kijami śmigało się przyjemnie, trzeba tylko wiedzieć gdzie wcześniej był lód
-5 stopni i lekki wiatr. Ale śnieg, wreszcie śnieg. Fajnie się rozgrzewkę przed i spoczynkową po takiej pętli robi gdy biało. Jakość dość miałem tej szarzyzny.
Jutro atak na 20 km, pogoda ma sprzyjać (mróz i słońce).
Posypało trochę dziś, jednak za mało na biegówki jak to mój kumpel określił. Z kijami śmigało się przyjemnie, trzeba tylko wiedzieć gdzie wcześniej był lód
-5 stopni i lekki wiatr. Ale śnieg, wreszcie śnieg. Fajnie się rozgrzewkę przed i spoczynkową po takiej pętli robi gdy biało. Jakość dość miałem tej szarzyzny.
Jutro atak na 20 km, pogoda ma sprzyjać (mróz i słońce).
- panna Monika
- Zlotowicz
- Posty: 849
- Rejestracja: 04 sie 2013, 14:53
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 60 razy
- Otrzymał podziękowań: 53 razy