Dział co prawda nazywa się Początek przygody ale to chyba dobre miejsce na to aby skreślić tutaj parę słów.
Po tym wszystkim co się wydarzyło nie mogę na spokojnie przejść do porządku dziennego. Mam swoje zasady i nie wyobrażam sobie aby egzystować w jednym miejscu z osobami, dla których stanowię problem.
Zatem moi drodzy robię sobie urlop od tego miejsca. Nie wiem czy na jakiś czas czy na zawsze. Nie wiem... Będę tu zaglądał od czasu do czasu - piszę to żeby potem nie było, że johny ma rozdwojenie jaźni - ale nie będę się wypowiadał.
Poprosiłem Czesia aby zdjął ze mnie funkcję moderatora. Jeśli to zrobi to dziękuję Mu a jeśli nie to trudno.
Na zakończenie chcę dodać, że wszystko co robiłem robiłem w dobrze pojętym interesie tego forum i dla jego dobra. Może gdzieś się pomyliłem ale nie myli się ten co nic nie robi.
Wszystkiego dobrego dla tych, którzy mnie akceptują jak i dla moich adwersarzy.
johny
_________________ ... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
Osiołkowi w żłoby dano...
Mam nadzieję, że to tylko kilkudniowy urlop. To nie jest z mojej strony odpowiedź na zasadzie "napisać cokolwiek", ale uważam, że mimo różnicy zdań, więcej na tym forum nas łączy niż dzieli.
Mam nadzieję, że to tylko kilkudniowy urlop. To nie jest z mojej strony odpowiedź na zasadzie "napisać cokolwiek", ale uważam, że mimo różnicy zdań, więcej na tym forum nas łączy niż dzieli.
Podpisuję się pod tym całkowicie.
Miłego urlopu johny i wracaj za kilka dni wypoczęty i pełen sił na nowe wyzwania.
O, akurat podczas urlopu może dasz radę przeczytać "Nowe przygody" do konkursu
Ja również mam nadzieję, że to tylko kilkudniowy urlop johny. Powiedzmy, że wystąpiłeś z wnioskiem o zaległy urlop na podreperowanie zdrowia i tak to tylko odbieram.
Nie wyobrażam sobie forum bez Człowieka, który jest tu od początku, który tworzył to forum i brał w nim czynny udział.
Moderacji Ci nie zdejmuję johny, bo wierzę, że wrócisz po urlopie pełen zapału do dalszego czynnego udziału w forum.
_________________ Lepiej spróbować i wiedzieć, że się nie udało, niż żałować, że się nie spróbowało
Jestem na tym forum od stosunkowo niedawna i nie udzielam się jakoś bardzo intensywnie. Ale podpisuje się pod tym co napisali przede mną. W mojej percepcji jesteś jednym z filarów tego forum i trudno je sobie bez Ciebie wyobrazić. Więc odpoczywaj i wracaj w pełni sił. A róznice zdań, nawet między przyjaciółmi, zdarzają się, zdarzały i będa się zdarzać.
I pamiętaj - jak życie daje Ci cytryny, zrób z nich lemioniadę
_________________ Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.
A ja się zastanawiam co się stało, że wszystkie posty nieprzeczytane przeze mnie, znikły jak kamfora.
Jak to znikły? I w ogóle co to za pojęcie "nieprzeczytane posty"?? Dobek, to Ty takowe masz??
Ej no, Czesiu, ja ma bardzo ostatnio słaby net, więc nie wchodzę nigdzie, poza opłatami(noż kur...a, tym nic nie przeszkadza). Teraz wszedłem, napisałem na Lemie kilka słów i jak wróciłem do głównej, to już nie było nieprzeczytanych, a kto wie jakie mądrości mogliby wyciągnąć czytający moje światłe posty, gdyby nie zniknęły... Sąd jest blisko(najbliżej ten rejonowy )
_________________ Nie zna smaku prawdziwego życia, kto przez tunel samotności się nie przeczołgał
Ej no, Czesiu, ja ma bardzo ostatnio słaby net, więc nie wchodzę nigdzie, poza opłatami(noż kur...a, tym nic nie przeszkadza). Teraz wszedłem, napisałem na Lemie kilka słów i jak wróciłem do głównej, to już nie było nieprzeczytanych, a kto wie jakie mądrości mogliby wyciągnąć czytający moje światłe posty, gdyby nie zniknęły... Sąd jest blisko(najbliżej ten rejonowy )
Nie bardzo rozumiem, u Ciebie znikają nieprzeczytane posty na naszym forum?
_________________ Lepiej spróbować i wiedzieć, że się nie udało, niż żałować, że się nie spróbowało
Ej no, Czesiu, ja ma bardzo ostatnio słaby net, więc nie wchodzę nigdzie, poza opłatami(noż kur...a, tym nic nie przeszkadza). Teraz wszedłem, napisałem na Lemie kilka słów i jak wróciłem do głównej, to już nie było nieprzeczytanych, a kto wie jakie mądrości mogliby wyciągnąć czytający moje światłe posty, gdyby nie zniknęły... Sąd jest blisko(najbliżej ten rejonowy )
Nie bardzo rozumiem, u Ciebie znikają nieprzeczytane posty na naszym forum?
Ostatnio mi znikły. Ponad 500 nieprzeczytanych, ale trudno, i tak ślepnę na jedno oko, więc tak jakby tylko 250.
_________________ Nie zna smaku prawdziwego życia, kto przez tunel samotności się nie przeczołgał
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum