Forowy Marsz Niepodległości.
- Eksplorator63
- Zlotowicz
- Posty: 1650
- Rejestracja: 16 maja 2016, 18:45
- Miejscowość: Bydgoszcz
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 1 raz
- Otrzymał podziękowań: 7 razy
- johny
- Moderator
- Posty: 11645
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 241 razy
- Otrzymał podziękowań: 198 razy
Było cudownie!!! Dzięki Fantomas za pomysł z Powązkami, Aterowi dziękuje za asystę w drodze poszukiwania auta!
JESZCZE POLSKA NIE ZGINęŁA!!!
JESZCZE POLSKA NIE ZGINęŁA!!!
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
- johny
- Moderator
- Posty: 11645
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 241 razy
- Otrzymał podziękowań: 198 razy
To jeszcze coś ode mnie. Najbardziej wzruszający moment na Powązkach, w kwaterze Batalionu "Zośka". Przy mogiłach Rudego, Alka i Zośki...
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
-
- Zlotowicz
- Posty: 2617
- Rejestracja: 30 lip 2018, 09:44
- Podziękował;: 139 razy
- Otrzymał podziękowań: 134 razy
Kilka słów ode mnie. Do Warszawy udałem się w sobotę. świętowanie rozpocząłem wizytą w Muzeum Katyńskim, a następnie kontynuowałem zwiedzanie w Muzeum Wojska Polskiego. Byłem także na pikniku wojskowym. O godzinie 18 udałem się na spotkanie z kumplem i jego żoną do restauracji bałkańskiej. Do spotkania dołączył Ater. W niedzielę, kilka minut po godzinie 12 byliśmy już z johnym i Aterem na Powązkach Wojskowych. Jak już wcześniej zostało napisane odwiedziliśmy groby polskich bohaterów. Następnie udaliśmy się na Marsz Niepodległości, który przeszliśmy od startu do mety. Pożegnaliśmy się na stacji metra i każdy z Nas ruszył w podróż do domu.
- johny
- Moderator
- Posty: 11645
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 241 razy
- Otrzymał podziękowań: 198 razy
Zaraz zrobię temat Forowy Marsz Niepodległości w dziale Spotkania nieoficjalne. Czesio niech tam to przeniesie bo ja też chcę skreślić kilka słów.
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
- johny
- Moderator
- Posty: 11645
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 241 razy
- Otrzymał podziękowań: 198 razy
Forowy Marsz Niepodległości.
Jako się rzekło. Czesiu przenieś tutaj to co do tej pory napisaliśmy. Jak znajdę chwilę też chcę tutaj wrzucić szerszą relację wraz z dokumentacją fotograficzną.
A na teraz: CZEść I CHWAŁA BOHATEROM!!!
A na teraz: CZEść I CHWAŁA BOHATEROM!!!
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
- johny
- Moderator
- Posty: 11645
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 241 razy
- Otrzymał podziękowań: 198 razy
A teraz coś o naszym niedzielnym spotkaniu. Około 10 wyruszyłem z Łodzi w kierunku stolicy.
Dziesiątki razy jechałem tą drogą - autostradą nota bene Wolności - ale to była podróż najpiękniejsza. Co chwila mijały mnie auta przystrojone w biało czerwone szaliki, flagi, proporczyki... Czuło się w powietrzu, że jest to dzień szczególny.
Ok. 12 byłem na miejscu, jadąc dostrzegłem idącego Atera, trąbiłem, krzyczałem, w końcu mnie zauważył. Już razem podjechaliśmy pod bramę Cmentarza Wojskowego na Powązkach. Zostawiliśmy auto i zaraz dołączył do nas Fantomas. Krótkie zdjęcie przed wejściem głównym i wchodzimy na cmentarz. Mieliśmy 11 zniczy...
Pierwszy przystanek i od razu akcent patriotyczny i samochodzikowy - grób Aliny Janowskiej. Zapalamy znicz.
Następnie pomnik katastrofy smoleńskiej.
Idziemy dalej i dochodzimy do tzw. Łączki. Miejsca gdzie upamiętnione są ofiary komunistycznego reżimu, nie wszystkie jeszcze - tak jak Nil czy rtm. Pilecki - odnalezione. Kolejne światełko dla bohaterów.
Następnie Krzyż Katyński
A potem już kwatera Batalionu "Zośka". Mogiły Rudego, Alka i Zośki.
I tak jak pisał Fantomas, przepiękne obrazki... Mnóstwo ludzi z dziećmi, pełno kwiatów, zniczy. Robi to wrażenie!
Ja patrzę na dziesiątki krzyży i tabliczki a na nich napisy poległ lat 17, 21, 19, 22,16... Nie wytrzymuję, czuję łzy w oczach...
Tu symboliczna ściana tych, którzy polegli, a których ciał nie odnaleziono...
Zostają nam dwa znicze. Jeden palimy na grobie Stanisława Mikulskiego...
... a ostatni na kolejnej dużej kwaterze Powstańców '44
Z pewnością tu kiedyś wrócimy na dłużej, tymczasem musimy się kierować w stronę centrum.
Wysiadamy z metra na świętokrzyskiej i powoli wśród tysięcy biało czerwonych flag kierujemy się w stronę Ronda Dmowskiego.
W końcu stajemy tuż obok rotundy. Jest pięknie, jest cudownie, biało czerwone morze wokół nas! Starsi, młodsi, kobiety, dzieci, obcokrajowcy... Tuz obok mnie atrakcyjne panie w średnim wieku ubrane w niesamowite stroje z epoki XX lecia...
Zaczynamy śpiewać Mazurka Dąbrowskiego, zaczynają płonąć race.
Jeszcze godzinka i powoli ruszamy... Po dwóch godzinach dochodzimy do Stadionu Narodowego dumni, że mogliśmy uczestniczyć w tym wspaniałym przedsięwzięciu!!!
Dziesiątki razy jechałem tą drogą - autostradą nota bene Wolności - ale to była podróż najpiękniejsza. Co chwila mijały mnie auta przystrojone w biało czerwone szaliki, flagi, proporczyki... Czuło się w powietrzu, że jest to dzień szczególny.
Ok. 12 byłem na miejscu, jadąc dostrzegłem idącego Atera, trąbiłem, krzyczałem, w końcu mnie zauważył. Już razem podjechaliśmy pod bramę Cmentarza Wojskowego na Powązkach. Zostawiliśmy auto i zaraz dołączył do nas Fantomas. Krótkie zdjęcie przed wejściem głównym i wchodzimy na cmentarz. Mieliśmy 11 zniczy...
Pierwszy przystanek i od razu akcent patriotyczny i samochodzikowy - grób Aliny Janowskiej. Zapalamy znicz.
Następnie pomnik katastrofy smoleńskiej.
Idziemy dalej i dochodzimy do tzw. Łączki. Miejsca gdzie upamiętnione są ofiary komunistycznego reżimu, nie wszystkie jeszcze - tak jak Nil czy rtm. Pilecki - odnalezione. Kolejne światełko dla bohaterów.
Następnie Krzyż Katyński
A potem już kwatera Batalionu "Zośka". Mogiły Rudego, Alka i Zośki.
I tak jak pisał Fantomas, przepiękne obrazki... Mnóstwo ludzi z dziećmi, pełno kwiatów, zniczy. Robi to wrażenie!
Ja patrzę na dziesiątki krzyży i tabliczki a na nich napisy poległ lat 17, 21, 19, 22,16... Nie wytrzymuję, czuję łzy w oczach...
Tu symboliczna ściana tych, którzy polegli, a których ciał nie odnaleziono...
Zostają nam dwa znicze. Jeden palimy na grobie Stanisława Mikulskiego...
... a ostatni na kolejnej dużej kwaterze Powstańców '44
Z pewnością tu kiedyś wrócimy na dłużej, tymczasem musimy się kierować w stronę centrum.
Wysiadamy z metra na świętokrzyskiej i powoli wśród tysięcy biało czerwonych flag kierujemy się w stronę Ronda Dmowskiego.
W końcu stajemy tuż obok rotundy. Jest pięknie, jest cudownie, biało czerwone morze wokół nas! Starsi, młodsi, kobiety, dzieci, obcokrajowcy... Tuz obok mnie atrakcyjne panie w średnim wieku ubrane w niesamowite stroje z epoki XX lecia...
Zaczynamy śpiewać Mazurka Dąbrowskiego, zaczynają płonąć race.
Jeszcze godzinka i powoli ruszamy... Po dwóch godzinach dochodzimy do Stadionu Narodowego dumni, że mogliśmy uczestniczyć w tym wspaniałym przedsięwzięciu!!!
Ostatnio zmieniony 14 lis 2018, 23:03 przez johny, łącznie zmieniany 1 raz.
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
- johny
- Moderator
- Posty: 11645
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 241 razy
- Otrzymał podziękowań: 198 razy
A ha, doszliśmy z chłopakami do wspólnej konstatacji, że co roku będziemy się spotykali na marszu. Mamy nadzieje, że w liczniejszym gronie.
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
- johny
- Moderator
- Posty: 11645
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 241 razy
- Otrzymał podziękowań: 198 razy
Dokładnie taki mieliśmy zamysł. Akcent samochodzikowy i wyrażenie szacunku dla tych wielkich artystów.Czesio1 pisze:A te znicze zapalone na grobach śp. Aliny Janowskiej i śp. Stanisława Mikulskiego to niezwykłe odniesienie i do naszego Forum!
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...