Mazury
- PawelK
- Moderator
- Posty: 6423
- Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
- Podziękował;: 217 razy
- Otrzymał podziękowań: 152 razy
- Kontakt:
Mazury
Jeśli ktoś by miał ochotę poczytać to co napisałem o miejscach, które odwiedziłem na Mazurach to zapraszam.
Tutaj możecie przeczytać kilka zdań na temat "skarbu" hrabiego znalezionego w 2017 w lesie obok dworu w Gubławkach. Opublikowałem również kilka zdjęć pokazujących wspomniany dwór.
Tutaj możecie przeczytać kilka zdań na temat "skarbu" hrabiego znalezionego w 2017 w lesie obok dworu w Gubławkach. Opublikowałem również kilka zdjęć pokazujących wspomniany dwór.
Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
- Yvonne
- Moderator
- Posty: 13053
- Rejestracja: 09 lip 2013, 16:01
- Miejscowość: Bydgoszcz
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 6 razy
- Otrzymał podziękowań: 192 razy
"A teraz historia jakby żywcem przeniesiona z powieści o Panu Samochodziku."
Pawle, historia rzeczywiście iście samochodzikowa, ale:
"Swoją drogą ciekawe jest co się stało z osobą, która pomagała hrabiemu w ukrywaniu „skarbów”. Pewnie stary służący, mógł zginąć zanim „depozyt” można było odkopać ale również (to bardziej „książkowe”), zobowiązany przysięgą, mógł zabrać tajemnicę ze sobą do grobu umierając lata po wojnie."
Skąd wiadomo, że ktoś pomagał to ukrywać?
Pawle, historia rzeczywiście iście samochodzikowa, ale:
"Swoją drogą ciekawe jest co się stało z osobą, która pomagała hrabiemu w ukrywaniu „skarbów”. Pewnie stary służący, mógł zginąć zanim „depozyt” można było odkopać ale również (to bardziej „książkowe”), zobowiązany przysięgą, mógł zabrać tajemnicę ze sobą do grobu umierając lata po wojnie."
Skąd wiadomo, że ktoś pomagał to ukrywać?
- PawelK
- Moderator
- Posty: 6423
- Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
- Podziękował;: 217 razy
- Otrzymał podziękowań: 152 razy
- Kontakt:
Oczywiście nie wiadomo ale opcja z pomocnikiem jest IMO najbardziej prawdopodobna: dwie kanki, zakopane w lesie. To fakty. Jak to sobie wyobrażamyYvonne pisze:Skąd wiadomo, że ktoś pomagał to ukrywać?
- hrabia nie pójdzie do lasu niosąc dwie kanki wypełnione rzeczami i łopatę - prawda?
- może pojechać ale... wtedy w nocy by zwrócił czyjąś uwagę, bo by musiał jechać wozem - dla mnie odpada.
- może robić to "na dwa razy" - też łatwiej zwrócić czyjąś uwagę.
- kanki musiały pochodzić z gospodarstwa, pewnie ktoś by zwrócił uwagę, że brakuje dwóch pojemników chyba, że... pomagał mu ktoś kto odpowiadał za gospodarstwo.
Dlatego wydaje mi się, że nie robił tego samodzielnie. Poza tym to był hrabia... wyobrażasz sobie hrabiego dźwigającego do lasu dwie kanki do mleka?
Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
- Yvonne
- Moderator
- Posty: 13053
- Rejestracja: 09 lip 2013, 16:01
- Miejscowość: Bydgoszcz
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 6 razy
- Otrzymał podziękowań: 192 razy
Pawle, wyobrażam sobie jak najbardziej.PawelK pisze: Yvonne napisał/a:
Skąd wiadomo, że ktoś pomagał to ukrywać?
Oczywiście nie wiadomo ale opcja z pomocnikiem jest IMO najbardziej prawdopodobna: dwie kanki, zakopane w lesie. To fakty. Jak to sobie wyobrażamy
- hrabia nie pójdzie do lasu niosąc dwie kanki wypełnione rzeczami i łopatę - prawda?
- może pojechać ale... wtedy w nocy by zwrócił czyjąś uwagę, bo by musiał jechać wozem - dla mnie odpada.
- może robić to "na dwa razy" - też łatwiej zwrócić czyjąś uwagę.
- kanki musiały pochodzić z gospodarstwa, pewnie ktoś by zwrócił uwagę, że brakuje dwóch pojemników chyba, że... pomagał mu ktoś kto odpowiadał za gospodarstwo.
Dlatego wydaje mi się, że nie robił tego samodzielnie. Poza tym to był hrabia... wyobrażasz sobie hrabiego dźwigającego do lasu dwie kanki do mleka?
Jestem przekonana, że nawet hrabiowie robili coś czasem samodzielnie, bez pomocy innych
Zwłaszcza, że tam nie było jakichś ciężkich rzeczy typu: kolekcja monet, broni, zastawa stołowa, ciężkie klejnoty ... Tylko pamiętnik i mundur.
Po co miałby wtajemniczać w to służącego, nawet najbardziej zaufanego?
Jestem gotowa uwierzyć w to, że chował sam.
- PawelK
- Moderator
- Posty: 6423
- Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
- Podziękował;: 217 razy
- Otrzymał podziękowań: 152 razy
- Kontakt:
I do tego miał 66 lat. Skoro uważasz, że chowal sam, to przedstaw swoją wersję: w dzień czy w nocy, na raz czy wozem, dlaczego nikt nie zauważył jak hrabia chodzi po pomieszczeniach gospodarczych i wynosi bańki. Chętnie obale Twoją teorię 😀. Jakoś nie kupuję argumentu, że hrabiowie pruscy, oficerowie Wehrmachtu robili przy krowach.
Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
- Yvonne
- Moderator
- Posty: 13053
- Rejestracja: 09 lip 2013, 16:01
- Miejscowość: Bydgoszcz
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 6 razy
- Otrzymał podziękowań: 192 razy
Pawle, ale tu nie chodzi o żadną teorię, bo mi naprawdę jest wszystko jedno, czy on to chował z kimś, czy sam.PawelK pisze:I do tego miał 66 lat. Skoro uważasz, że chowal sam, to przedstaw swoją wersję: w dzień czy w nocy, na raz czy wozem, dlaczego nikt nie zauważył jak hrabia chodzi po pomieszczeniach gospodarczych i wynosi bańki. Chętnie obale Twoją teorię 😀. Jakoś nie kupuję argumentu, że hrabiowie pruscy, oficerowie Wehrmachtu robili przy krowach.
Zwróciłam tylko uwagę, że nie ma przesłanek, aby twierdzić, że ktoś mu towarzyszył i że moim zdaniem spokojnie mógł to zrobić sam.
A jeśli chodzi o Twoje pytanie o to, dlaczego nikt nie zauważył, że hrabia wynosi bańki... Skąd wiesz, że nie zauważył? Chyba hrabia nie musi się nikomu tłumaczyć, co zabiera ze swojej posiadłości?
- PawelK
- Moderator
- Posty: 6423
- Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
- Podziękował;: 217 razy
- Otrzymał podziękowań: 152 razy
- Kontakt:
Tak chciałem podyskutować ale wygląda na to, że to Ty chcesz się droczyć.Yvonne pisze:Pawle, ale tu nie chodzi o żadną teorię, bo mi naprawdę jest wszystko jedno, czy on to chował z kimś, czy sam.
Ależ przesłanki jak najbardziej są, wcześniej je wymieniłem. Nie ma twardych dowodów ale przesłanki są.Yvonne pisze:Zwróciłam tylko uwagę, że nie ma przesłanek
Oczywiście nie musi się tłumaczyć ale gdyby ktoś zauważył to by komuś opowiedział, ten ktoś by powiedział komuś i po wyjeździe hrabiny do Niemiec ludzie by zaczęli szukać. No i jednak by opowiadano sobie legendę o skarbach hrabiego. Pewnie również przy okazji znaleziska, ktoś by opowiedział historię, ktoś inny by się przyznał, że babcia opowiadała a on będąc dzieckiem szukał tych skarbów. Wcale też nie jest powiedziane, że Nienacki, którego powieści akcje dzieją się przecież w okolicy, by nie wspomniał o takiej legendzie. Nic z tych rzeczy nie znalazłem, dlatego śmiem twierdzić, że nikt nie widział.Yvonne pisze:A jeśli chodzi o Twoje pytanie o to, dlaczego nikt nie zauważył, że hrabia wynosi bańki... Skąd wiesz, że nie zauważył? Chyba hrabia nie musi się nikomu tłumaczyć, co zabiera ze swojej posiadłości?
Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
- PawelK
- Moderator
- Posty: 6423
- Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
- Podziękował;: 217 razy
- Otrzymał podziękowań: 152 razy
- Kontakt:
Jeśli chcecie zobaczyć jak wygląda miejsce biwaku Pana Tomasza i panów Anatola i Kazia oraz pozostałości po wsi, w której Wacek Krawacik szukał pomocy gdy jego jacht wylądował na mieliźnie to zapraszam tutaj.
Ostatnio zmieniony 08 sty 2020, 21:14 przez PawelK, łącznie zmieniany 1 raz.
Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
- PawelK
- Moderator
- Posty: 6423
- Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
- Podziękował;: 217 razy
- Otrzymał podziękowań: 152 razy
- Kontakt:
Pamiętacie tę scenę gdy Pan Tomasz spotkał Baturę w kościele w Borecznie? Dzisiaj by nie było tak prosto bo kościół standardowo zamknięty.
Zapraszam do obejrzenia kilku fotek z Boreczna.
Zapraszam do obejrzenia kilku fotek z Boreczna.
Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
- PawelK
- Moderator
- Posty: 6423
- Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
- Podziękował;: 217 razy
- Otrzymał podziękowań: 152 razy
- Kontakt:
Przezmark nie występuje w książkach o Panu Samochodziku ale będąc w okolicy warto odwiedzić zamek krzyżacki - kilka zdjęć z wycieczki wrzuciłem tutaj
Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
- PawelK
- Moderator
- Posty: 6423
- Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
- Podziękował;: 217 razy
- Otrzymał podziękowań: 152 razy
- Kontakt:
Właśnie seth_22 zwrócił uwagę, że miejsce może być pierwowzorem ośrodka w Złotym Rogu. W książce ośrodek nie był na terenie zamku ale takie miał zakusy, więc być może sama konstrukcja domków kempingowych na terenie zamku krzyżackiego była inspiracją dla Złotego Rogu.VdL pisze:Ciekawe miejsce i fajna relacja.. Zapewne wart odwiedzenia.
Za oknem skoro świt Kilimandżaro...