Myślę, że prościej jest takie coś zrobić np. w Beskidzie Niskim, tak jak to Nieznajowa. Czyli miejsce gdzie jeszcze ktoś mieszka, dziadkowie umarli a dzieci już dawno wyprowadziły się do miasta i ktoś kto odkupi stare gospodarstwo to jak manna z nieba. Ale trzeba pamiętać, że tym się trzeba zajmować.Von Dobeneck pisze:Jednak patrząc na te zrujnowane domki, aż się prosi o ich odnowę i założenie jakiegoś gniazda, chociażby naszego, forowego. Myślałem o wykupieniu takiej działki, ale skoro spadkobiercy robią takie trudności, to lepiej się w to nie pakować.
Nieznajową kupili moi koledzy ze studenckiego koła PTTK jeszcze w czasie moich studiów ale jeden z nich na 100% zaangażował się w biznes turystyczny i mógł sobie pozwolić żeby tam bywać regularnie zanim się temat rozkręcił. To też jest inaczej jeśli masz stały i regularny dopływ świeżej krwi (studenckie koło PTTK ma co roku nowych członków) niż jak zaczynasz mieć obowiązki wyjazdowe, mimo że miałeś inne plany.