Wyglądały, że z pieca. Leżały w okolicach fundamentów, więc gwarancji nie ma, ale bym zakładał, że tak.Yvonne pisze:To kafle z pieca?
Warszawa i okolice
- irycki
- Zlotowicz
- Posty: 2718
- Rejestracja: 22 cze 2016, 12:05
- Tytuł: Pan Motocyklik
- Miejscowość: Legionowo
- Podziękował;: 64 razy
- Otrzymał podziękowań: 106 razy
Zapiecki widywałem jedynie w skansenach. Ciekawe, jak stare są te chałupy? Po zdjęciach sądząć, spokojnie mogą być przedwojenne.
Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.
Moje fotoszopki (aktualiz. 13.11.2022)
.
-
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 8851
- Rejestracja: 09 lip 2013, 18:42
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 49 razy
- Otrzymał podziękowań: 367 razy
Rodzice mojego zięcia, kupili obszar rolny wraz z gospodarstwem (jako lokatę kapitału). Na ogrodzonym terenie stoi niezamieszkały od 20 lat dom drewniany, w którym jest właśnie piec z zapieckiem, a obok stodoła pełna słomy, ziemianka zamknięta na kłódkę (ale pusta), studnia i kilka zabudowań gospodarczych. Miejsce w którym czas zatrzymał się 50 lat temu, ale w bardzo dobrym stanie, bo w oknach są szyby, drzwi są zamknięte na klucz a sąsiedzi pilnują.
Nawiasem mówiąc myślałem, żeby w przyszłości zorganizować tam zlot, bo oprócz tego jest duże podwórko, na którym można rozbić namioty. Rodzice zięcia na pewno by się zgodzili, zresztą mówiłem im o tym.
To poniekąd strony Czesia, około 100km od niego.
Nawiasem mówiąc myślałem, żeby w przyszłości zorganizować tam zlot, bo oprócz tego jest duże podwórko, na którym można rozbić namioty. Rodzice zięcia na pewno by się zgodzili, zresztą mówiłem im o tym.
To poniekąd strony Czesia, około 100km od niego.
- Yvonne
- Moderator
- Posty: 13017
- Rejestracja: 09 lip 2013, 16:01
- Miejscowość: Bydgoszcz
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 6 razy
- Otrzymał podziękowań: 177 razy
Brzmi fantastycznie!TomaszK pisze:Rodzice mojego zięcia, kupili obszar rolny wraz z gospodarstwem (jako lokatę kapitału). Na ogrodzonym terenie stoi niezamieszkały od 20 lat dom drewniany, w którym jest właśnie piec z zapieckiem, a obok stodoła pełna słomy, ziemianka zamknięta na kłódkę (ale pusta), studnia i kilka zabudowań gospodarczych. Miejsce w którym czas zatrzymał się 50 lat temu, ale w bardzo dobrym stanie, bo w oknach są szyby, drzwi są zamknięte na klucz a sąsiedzi pilnują.
Nawiasem mówiąc myślałem, żeby w przyszłości zorganizować tam zlot, bo oprócz tego jest duże podwórko, na którym można rozbić namioty. Rodzice zięcia na pewno by się zgodzili, zresztą mówiłem im o tym.
To poniekąd strony Czesia, około 100km od niego.
Już sobie rezerwuję miejsce na nasz namiot
- Czesio1
- Administrator
- Posty: 16406
- Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
- Tytuł: Ojciec Prowadzący
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 389 razy
- Otrzymał podziękowań: 195 razy
Wchodzę w to!TomaszK pisze:Rodzice mojego zięcia, kupili obszar rolny wraz z gospodarstwem (jako lokatę kapitału). Na ogrodzonym terenie stoi niezamieszkały od 20 lat dom drewniany, w którym jest właśnie piec z zapieckiem, a obok stodoła pełna słomy, ziemianka zamknięta na kłódkę (ale pusta), studnia i kilka zabudowań gospodarczych. Miejsce w którym czas zatrzymał się 50 lat temu, ale w bardzo dobrym stanie, bo w oknach są szyby, drzwi są zamknięte na klucz a sąsiedzi pilnują.
Nawiasem mówiąc myślałem, żeby w przyszłości zorganizować tam zlot, bo oprócz tego jest duże podwórko, na którym można rozbić namioty. Rodzice zięcia na pewno by się zgodzili, zresztą mówiłem im o tym.
To poniekąd strony Czesia, około 100km od niego.
- johny
- Moderator
- Posty: 11649
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 244 razy
- Otrzymał podziękowań: 198 razy
Ja też!Czesio1 pisze:Wchodzę w to!TomaszK pisze:Rodzice mojego zięcia, kupili obszar rolny wraz z gospodarstwem (jako lokatę kapitału). Na ogrodzonym terenie stoi niezamieszkały od 20 lat dom drewniany, w którym jest właśnie piec z zapieckiem, a obok stodoła pełna słomy, ziemianka zamknięta na kłódkę (ale pusta), studnia i kilka zabudowań gospodarczych. Miejsce w którym czas zatrzymał się 50 lat temu, ale w bardzo dobrym stanie, bo w oknach są szyby, drzwi są zamknięte na klucz a sąsiedzi pilnują.
Nawiasem mówiąc myślałem, żeby w przyszłości zorganizować tam zlot, bo oprócz tego jest duże podwórko, na którym można rozbić namioty. Rodzice zięcia na pewno by się zgodzili, zresztą mówiłem im o tym.
To poniekąd strony Czesia, około 100km od niego.
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
- PawelK
- Moderator
- Posty: 6396
- Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
- Podziękował;: 204 razy
- Otrzymał podziękowań: 144 razy
- Kontakt:
Ja też!Czesio1 pisze:Wchodzę w to!TomaszK pisze:Rodzice mojego zięcia, kupili obszar rolny wraz z gospodarstwem (jako lokatę kapitału). Na ogrodzonym terenie stoi niezamieszkały od 20 lat dom drewniany, w którym jest właśnie piec z zapieckiem, a obok stodoła pełna słomy, ziemianka zamknięta na kłódkę (ale pusta), studnia i kilka zabudowań gospodarczych. Miejsce w którym czas zatrzymał się 50 lat temu, ale w bardzo dobrym stanie, bo w oknach są szyby, drzwi są zamknięte na klucz a sąsiedzi pilnują.
Nawiasem mówiąc myślałem, żeby w przyszłości zorganizować tam zlot, bo oprócz tego jest duże podwórko, na którym można rozbić namioty. Rodzice zięcia na pewno by się zgodzili, zresztą mówiłem im o tym.
To poniekąd strony Czesia, około 100km od niego.
Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
- Eksplorator63
- Zlotowicz
- Posty: 1650
- Rejestracja: 16 maja 2016, 18:45
- Miejscowość: Bydgoszcz
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 1 raz
- Otrzymał podziękowań: 7 razy
Ja też!johny pisze:Ja też!Czesio1 pisze:Wchodzę w to!TomaszK pisze:Rodzice mojego zięcia, kupili obszar rolny wraz z gospodarstwem (jako lokatę kapitału). Na ogrodzonym terenie stoi niezamieszkały od 20 lat dom drewniany, w którym jest właśnie piec z zapieckiem, a obok stodoła pełna słomy, ziemianka zamknięta na kłódkę (ale pusta), studnia i kilka zabudowań gospodarczych. Miejsce w którym czas zatrzymał się 50 lat temu, ale w bardzo dobrym stanie, bo w oknach są szyby, drzwi są zamknięte na klucz a sąsiedzi pilnują.
Nawiasem mówiąc myślałem, żeby w przyszłości zorganizować tam zlot, bo oprócz tego jest duże podwórko, na którym można rozbić namioty. Rodzice zięcia na pewno by się zgodzili, zresztą mówiłem im o tym.
To poniekąd strony Czesia, około 100km od niego.
- PawelK
- Moderator
- Posty: 6396
- Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
- Podziękował;: 204 razy
- Otrzymał podziękowań: 144 razy
- Kontakt:
Doszliśmy właśnie do miejsca, które na mapie jest zaznaczone jako Cisowe.
Z naszych obliczeń wyszło, że są tam jeszcze dwa zamieszkane domy.
Pierwsze "odkrycie" to dom murowany, chyba nawet nie został dokończony bo jeden pokój był nie otynkowany i bez wylanej podłogi.
Ale do dzieła.
Z naszych obliczeń wyszło, że są tam jeszcze dwa zamieszkane domy.
Pierwsze "odkrycie" to dom murowany, chyba nawet nie został dokończony bo jeden pokój był nie otynkowany i bez wylanej podłogi.
Ale do dzieła.
Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
- PawelK
- Moderator
- Posty: 6396
- Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
- Podziękował;: 204 razy
- Otrzymał podziękowań: 144 razy
- Kontakt:
Nie zastanawiałem się ale pewnie tak. Parafie były raczej przy głównych drogach i na obrzeżach Puszczy.TomaszK pisze:Sprawdziłem w internecie, tam rzeczywiście nie ma żadnych opuszczonych cmentarzy. Podejrzewam, że organizowali pogrzeby poza puszczą, tam gdzie były parafie. Znalazłem tylko cmentarz ewangelicki, a i on nie jest opuszczony, a raczej zadbany.
Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
-
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 8851
- Rejestracja: 09 lip 2013, 18:42
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 49 razy
- Otrzymał podziękowań: 367 razy
No, czekam teraz na relację z Japonii ! Zwłaszcza na zdjęcia okonomiyaki (ciasto naleśnikowe z kapustą), soba (makaron gryczany), tempury (panierowane mięso, owoce morza lub warzywa) i teriyaki (mięso w specjalnej marynacie) no i oczywiście ryby fugu (o ile przeżyjecie ).
Marzę o skosztowaniu fermentowanej ryby Kusaya, ale to chyba poza trasą Waszej wędrówki.
Marzę o skosztowaniu fermentowanej ryby Kusaya, ale to chyba poza trasą Waszej wędrówki.
- PawelK
- Moderator
- Posty: 6396
- Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
- Podziękował;: 204 razy
- Otrzymał podziękowań: 144 razy
- Kontakt:
TomaszKu, jutro wybieramy się na pieszą wycieczkę. Na obrzeżach puszczy jest kilka cmentarzy mennonitów. Ten, na który się wybieramy był do niedawna mocno zdewastowany ale ponoć w ubiegłym roku gmina uporządkowała teren i oznaczyła ścieżkę.TomaszK pisze: tam rzeczywiście nie ma żadnych opuszczonych cmentarzy
Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
- PawelK
- Moderator
- Posty: 6396
- Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
- Podziękował;: 204 razy
- Otrzymał podziękowań: 144 razy
- Kontakt:
Dzisiaj zaglądałem przez bramę na Muzułmański Cmentarz Kaukaski (brama była zamknięta) w Warszawie i średnio to wygląda. Według wiki są tam chowani uchodźcy z Czeczenii ale jedyny nagrobek, który udało mi się odczytać przez bramę pochodzi z 2010 roku a jednocześnie jest już uszkodzony. Nie wiem czy społeczność muzułmańska w Warszawie nie przywiązuje do tego wagi czy ktoś specjalnie to niszczy.TomaszK pisze:Widziałem zdjęcia w internecie, wyglądają bardzo malowniczo.PawelK pisze:TomaszKu, jutro wybieramy się na pieszą wycieczkę. Na obrzeżach puszczy jest kilka cmentarzy mennonitów.
Po południu odwiedziłem pod Warszawą cmentarz osadników niemieckich. Bardzo specyficzne miejsce, wygląda na to, że jeszcze niedawno było mocno zarośnięte nieprzyjemnymi drzewami - akacjami. Teraz widać, że ktoś się tym zajął, drzewa są powycinane, przed terenem stoi tablica z informacją, nagrobki są wyczyszczone ale nadal zabałaganione i uszkodzone. Ponoć cmentarz został zniszczony przez okupantów i później nikt się nim nie zajmował. Swoją drogą bardzo specyficznie to wygląda gdy na nieogrodzonej działce stoją stare nagrobki a przy drodze obok ludzie stawiają nowe wille. Mam takie nieodparte wrażenie, że gdyby gmina się tym nie zajęła to pewnego pięknego dnia by ten teren ktoś kupił i postawił tam osiedle domków (jak w tych horrorach amerykańskich gdy osiedla domków stawiano na starych cmentarzach indiańskich).
Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
- PawelK
- Moderator
- Posty: 6396
- Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
- Podziękował;: 204 razy
- Otrzymał podziękowań: 144 razy
- Kontakt:
W ubiegłą niedzielę dotarliśmy, tym razem na piechotę do kolejnej wioski zaznaczonej na mojej mapie. Mariew, na obrzeżach puszczy. Według mojego przewodnika przeznaczona do wykupu ale wyraźnie wykupiona tylko w części.
Więcej możecie przeczytać tutaj
Więcej możecie przeczytać tutaj
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 01:00 przez PawelK, łącznie zmieniany 1 raz.
Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
- PawelK
- Moderator
- Posty: 6396
- Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
- Podziękował;: 204 razy
- Otrzymał podziękowań: 144 razy
- Kontakt:
Natomiast wczoraj trafiłem przed bramę Muzułmańskiego Cmentarza Kaukaskiego w Warszawie. Przed bramę, bo cmentarz był zamknięty. Chyba strata niewielka bo jak widać na zdjęciach niewiele po nim pozostało.
tutaj
tutaj
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 01:00 przez PawelK, łącznie zmieniany 1 raz.
Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
- PawelK
- Moderator
- Posty: 6396
- Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
- Podziękował;: 204 razy
- Otrzymał podziękowań: 144 razy
- Kontakt:
I drugi cmentarz, który odwiedziłem wczoraj. To cmentarz kolonistów niemieckich z XIX wieku. Znajduje się w Michałowie Grabinie niedaleko Nieporętu.
Opis i zdjęcia znajdziecie tutaj
Opis i zdjęcia znajdziecie tutaj
Za oknem skoro świt Kilimandżaro...