Paddington 2 [2017]

Dział poświęcony filmowi i kinematografii
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
PawelK
Moderator
Moderator
Posty: 6392
Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
Podziękował;: 202 razy
Otrzymał podziękowań: 144 razy
Kontakt:

Paddington 2 [2017]

Post autor: PawelK »

Zastanawiałem się czy opisać, ale doszedłem do wniosku, że warto (opisać).

O ile pierwszy Paddington, przynajmniej w połowie pokazywał "prawdziwą historię misia Paddingtona", to drugi odlatuje w kosmos. Poczciwy, trochę gapowaty miś z walizką po raz drugi staje się bohaterem "mrożącego krew w żyłach" kryminału. O ile dobrze pamiętam z dzieciństwa Paddington to bohater książek o życiu w Londynie, widać tam całą specyfikę - gazeciarze, śmieciarze, rowery i piętrowe autobusy. No i wieczne kanapki z marmoladą.

W filmie P2 wykorzystano misia Paddingtona do scenariusza, w który można włożyć dowolnego bohatera (z pewnymi modyfikacjami - patrz: kanapka z marmoladą): młodego Sherlocka, dzieci z Bullerbyn, Kaczora Donalda czy Misia Uszatka. Polska przeróbka tego filmu (piszę przeróbka, bo autorzy tekstów starali się być polscy i teksty nie były oryginalne, tylko przystosowane do polskich widzów dorosłych) jest dedykowana nie wiadomo dla kogo - niby mnóstwo tekstów nawiązujących do kultowych filmów i piosenek, ale fabuła infantylna. Dzieci cały czas się śmieją z lepiących się od marmolady łap i woskowiny z uszu misia ale nie rozumieją 75% tekstów, bo one są dla dorosłych.

Podsumowując - taki misz masz średniej jakości dowcipu ze średniej jakości scenariuszem. IMO pomysł gorszy niż kontynuacje Pana Samochodzika.
Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
Awatar użytkownika
Yvonne
Moderator
Moderator
Posty: 12996
Rejestracja: 09 lip 2013, 16:01
Miejscowość: Bydgoszcz
Płeć: Kobieta
Podziękował;: 6 razy
Otrzymał podziękowań: 170 razy

Post autor: Yvonne »

PawelK pisze:Zastanawiałem się czy opisać, ale doszedłem do wniosku, że warto (opisać).
Ha! Ja też się zastanawiałam od soboty, czy opisać, bo byliśmy na nim właśnie w sobotę :-)
Dziękuje, Pawle, za większą odwagę niż moja ;-)

Zatem dorzucę swoje trzy grosze.
Mnie i moim chłopakom film bardzo się podobał. Jest zdecydowanie lepszy i zabawniejszy niż część pierwsza. Na części pierwszej śmiałam się może 2-3 razy, a tutaj prawie cały czas.
Ponadto fabuła była tutaj bardziej rozbudowana i ciekawsza, niż w części pierwszej. Do tego zagadka związana ze skarbem, czego chcieć więcej?

Polecam rodzinom z dziećmi :-)
Ostatnio zmieniony 11 gru 2017, 08:46 przez Yvonne, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
panna Monika
Zlotowicz
Zlotowicz
Posty: 849
Rejestracja: 04 sie 2013, 14:53
Miejscowość: Łódź
Płeć: Kobieta
Podziękował;: 60 razy
Otrzymał podziękowań: 53 razy

Post autor: panna Monika »

Zgadzam się z Yvonne, też byłam z dziewczynkami na Paddingtonie i nam się podobało. Nie widziałam pierwszej części więc nie mam porównania. Miałam za to dodatkowe atrakcje, w postaci moich dziewczynek szlochających, że Misia przymknęli, albo zasłaniających sobie oczy i wskakujących mi na kolana podczas szczególnie "przerażających" scen.
Ale jest też coś w tym co napisał Paweł (że to tłumaczenie dla dorosłych). Ja śmiałam się bardziej od dzieci. Nie wiem czy to zmęczenie wieczorową porą czy niezbyt wyrafinowane poczucie humoru, ale się ubawiłam.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Film i kinematografia”