Koncerty

Dział poświęcony muzyce
Awatar użytkownika
PawelK
Moderator
Moderator
Posty: 6395
Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
Podziękował;: 203 razy
Otrzymał podziękowań: 144 razy
Kontakt:

Post autor: PawelK »

Wrócę do tego Roda Stewarta w Londynie

tutaj jest opis koncertu.

Teraz czekamy na Stinga w Warszawie.
Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
Awatar użytkownika
PawelK
Moderator
Moderator
Posty: 6395
Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
Podziękował;: 203 razy
Otrzymał podziękowań: 144 razy
Kontakt:

Post autor: PawelK »

Teraz kolejny gigant muzyki - Sting. Już jesteśmy po supporcie, z którym po jednym utworze wykonał On i czekamy na właściwy koncert
Załączniki
IMG_20170327_202502.jpg
Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
Awatar użytkownika
PawelK
Moderator
Moderator
Posty: 6395
Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
Podziękował;: 203 razy
Otrzymał podziękowań: 144 razy
Kontakt:

Post autor: PawelK »

To był całkiem inny koncert jeśli chodzi o prawie wszystko. Prawie, dlatego że idea taka sama - nowe utwory przeplatane ze starymi przebojami.
Nowe utwory IMO to już nie są przeboje dla ludu tylko zabawa artysty muzyką. Dopracowane do granic możliwości. Bez wątpienia każdy usłyszy w nich Stinga, ale nie są to piosenki, które każdy będzie nucił pod nosem.
Hala na 5 tysięcy osób zapełniona, ale warunki słabe, gorąco, brak klimatyzacji, tak na prawdę Torwar w takiej wersji powinien upaść.
Trochę inny sposób organizacji koncertu niż Roda Stewarta - tam był show z video za plecami, tutaj tylko gra światłami. Co nie zmienia faktu, że ten koncert też jest wydarzeniem.
To był mój trzeci koncert Stinga - pierwszy na stadionie Gwardii w 1996 - było fajnie, nic więcej nie pamiętam, drugi na Wyścigach w 2005 - wyszliśmy po 15 minutach bo nic nie było słychać. Ten uważam za rewelacyjny z małym minusem za jakość hali.
Jeszcze parę słów o supporcie - Joe Sumner i później The Last Bandoleros to muzycy z wysokiej półki, żadnego picu na wodę.
Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
Awatar użytkownika
johny
Moderator
Moderator
Posty: 11648
Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
Miejscowość: Łódź
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 244 razy
Otrzymał podziękowań: 198 razy

Post autor: johny »

Dzisiaj słuchałem koncertu Stinga w Trójce. Wielkim fanem nie jestem ale trzeba przyznać, że parę piosenek ma bardzo klimatycznych Desert Rose for example! :-)
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
Awatar użytkownika
PawelK
Moderator
Moderator
Posty: 6395
Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
Podziękował;: 203 razy
Otrzymał podziękowań: 144 razy
Kontakt:

Post autor: PawelK »

Parę zdjęć, średnich, bo telefon w ciemności słabo hule
Załączniki
IMG_20170327_220512_Fotor.jpg
IMG_20170327_220152_Fotor.jpg
IMG_20170327_214149_Fotor.jpg
IMG_20170327_202544_Fotor.jpg
IMG_20170327_201933_Fotor.jpg
Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
Awatar użytkownika
Yvonne
Moderator
Moderator
Posty: 13012
Rejestracja: 09 lip 2013, 16:01
Miejscowość: Bydgoszcz
Płeć: Kobieta
Podziękował;: 6 razy
Otrzymał podziękowań: 176 razy

Post autor: Yvonne »

To się pochwalę prezentem urodzinowym:
Załączniki
POD BUD¡.PNG
Awatar użytkownika
johny
Moderator
Moderator
Posty: 11648
Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
Miejscowość: Łódź
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 244 razy
Otrzymał podziękowań: 198 razy

DEEP PURPLE

Post autor: johny »

Pozdro z Atlas Areny. Przed nami DEEP PURPLE!
Ostatnio zmieniony 23 maja 2017, 23:52 przez johny, łącznie zmieniany 1 raz.
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
Awatar użytkownika
johny
Moderator
Moderator
Posty: 11648
Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
Miejscowość: Łódź
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 244 razy
Otrzymał podziękowań: 198 razy

Post autor: johny »

Genialny koncert! Panowie proszę, grajcie jak najdłużej! :-)
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
Awatar użytkownika
johny
Moderator
Moderator
Posty: 11648
Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
Miejscowość: Łódź
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 244 razy
Otrzymał podziękowań: 198 razy

Post autor: johny »

Kolejna legenda zaliczona! Szczególnie wielkim fanem DEEP PURPLE nie jestem ale raz w życiu tę legendarną kapelę MUST SEE! I nie żałuję ani jednej złotówki, którą wydałem na bilet. Koncert był genialny! absolutnie nie dało odczuć się, ze panowie dobiegają 70 lu tę barierę już przekroczyli (Gillan). Każdy z nich w doskonałej formie a forma wokalna Gillana zaskakuje! Wchodził w rejestry momentami że normalnie szok! Czyżby podpisał jakiś cyrograf? Zaczęli od świetnej kompozycji z ostatniego albumu Time For Badlan. Na żywo numer wypada jeszcze lepiej! Przede wszystkim ciężej. W ogóle na koncercie brzmieli jak prawdziwy prekursor hard rocka/heavy metalu. Po tej piosence mieliśmy przegląd tego co zrobili przez wiele, wiele lat. Niektórych piosenek nie znałem ale to nie miało znaczenia bo maestria wykonania i energia rekompensowały wszystko. W międzyczasie była jeszcze ta genialna kompozycja (Surprising) a następnie Don Airey zagrał solo na organach, ale jak zagrał! Szła dzieweczka do laseczka to był mały pikuś, to miks kilku kompozycji Chopina sprawił, że dostałem gęsiej skórki na ciele. Z solo na organach płynnie weszliśmy w kapitalne Perfect Strangers, w tym momencie zacząłem żałować że bilet kupiłem na trybuny! :-D Tym bardziej, że za chwilę darlismy się z Gillanem smołkkkk on de łoteeeerrrr a fajer in de skaj!!!! Niby koniec ale za chwilę wychodzą i bujamy się w rytm Hush by zakończyć set Black Night.
Cóż rzec!? O Gillanie i Airey napisałem, Morse co róż podawał nam kolejne, znakomicie wykonane solówki a Glover z Paicem tak nabijali rytm, ze wywracało w środku trzewia! Zresztą w pewnym momencie Paice załomotał niczym rasowy trashmetalowy perkusista! Lombardo by się nie powstydził!
Zastanawiam się jak to się dzieje, że ten zespół w tak fantastyczny sposób przechodzi o ostrych metalowych dźwięków do bardzo , bardzo lirycznych fraz swą strukturą przypominających muzykę poważną? To było naprawdę piękne! Jedni z ostatnich wielkich, dzisiaj niestety z małymi wyjątkami wszechobecny jest komercyjny shit!
Ten koncert miał jedną wadę, był zdecydowanie za krótki... To nie może być Long Goodbye Tour. Panowie grajcie ile wlezie z chęcią zobaczę Was raz jeszcze!

POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
Awatar użytkownika
irycki
Zlotowicz
Zlotowicz
Posty: 2717
Rejestracja: 22 cze 2016, 12:05
Tytuł: Pan Motocyklik
Miejscowość: Legionowo
Podziękował;: 64 razy
Otrzymał podziękowań: 106 razy

Post autor: irycki »

Tak... Purple... muzyka mojej młodości. Rzężący kaseciak, zajeżdżona od wielokrotnego odtwarzania taśma...

To był luty 79 roku, gdy po raz pierwszy usłyszałem Smoke on The Water. Od tego utworu zaczęła się moja przygoda z rockiem, wcześniej słuchałem jakiegoś shita, Boney-M i tym podobne. Aż wstyd przyznać :(

Jedna z czołowych pozycji na mojej prywatnej liście Kapel Wszechczasów :)
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.

Moje fotoszopki (aktualiz. 13.11.2022)
.
Awatar użytkownika
PiTT
Zlotowicz
Zlotowicz
Posty: 934
Rejestracja: 26 kwie 2017, 00:20
Miejscowość: Gd./Tcz.
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 6 razy
Otrzymał podziękowań: 8 razy

Post autor: PiTT »

W zeszłym roku w lipcu byłem z córą na koncercie Deep Purple w Dolinie Charlotty. Też była ta polska sekwencja z Chopinem.

Koncert był świetny.
Załączniki
Dolina Charlotty 2016
Dolina Charlotty 2016
IMG_20160726_215238.jpg (10.86 KiB) Przejrzano 12658 razy
Awatar użytkownika
johny
Moderator
Moderator
Posty: 11648
Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
Miejscowość: Łódź
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 244 razy
Otrzymał podziękowań: 198 razy

Post autor: johny »

Ktoś chętny? Ja się melduję w W-wie! :-)
Obrazek
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
Awatar użytkownika
johny
Moderator
Moderator
Posty: 11648
Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
Miejscowość: Łódź
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 244 razy
Otrzymał podziękowań: 198 razy

TESTAMENT, ANNIHILATOR, DEATH ANGEL

Post autor: johny »

Magiczny wieczór w Progresji! Nigdy nie widziałem trashersów z TESTAMENT na żywo a uważam ich za absolutny TOP! Także musiała nadejść ta wiekopomna chwila! :-D Do kompletu w ramach suportów grali Death Angel i Annhilator. W młodzieńczych latach miałem okazję posłuchać i jednych i drugich ale było to dobre... 25 lat temu. Przed koncertem trzeba było spożyć ze dwa piwka, oczekiwanie na wyjście muzyków umilała muzyka płynąca z głośników. Ale jaka muzyka!!! Sabbath Bloody Sabbath, Heaven And Hell, Back In Black, Wrathchild, 22 Accacia Avenue czy Run To The Hills! Ni mniej ji więcej muzycy dali nam do zrozumienia przy czym się wychowywali i co było ich inspiracją!
Aż mi się cieplej na sercu zrobiło jak przy Run To The Hills cała, wypełniona już sala ryknęła refren! Kolejny raz utwierdza mnie to w przekonaniu, że IRON MAIDEN to zespół absolutnie wyjątkowy!
W końcu zgasły jednak światła i na scenę weszli panowie z Death Angel. To zrobili ze swoim setem to masakra normalnie! Tak jak mówiłem, kiedyś coś tam słyszałem ale moja znajomość ich repertuaru w skali 1-10 to mocne 0,5 :-D Porwali mnie jednak całkowicie. Energia, wirtuozeria muzyków na najwyższym poziomie. Do tego świetne połączenie trashowego czadu z melodią! Trzeba będzie rozejrzeć się za ich płytkami! Po 40 minutach skończyli, dla mnie stanowczo za szybko.
Kanadyjczycy z Annihliator jakoś specjalnie mnie nie porwali, choć ze dwa, trzy ostatnie kawałki były bardzo fajne. Dzięki ich kocertowi przekonałem się jednak, że Cliff Burton żyje i trzyma sie bardzo dobrze! :-D Ich basista to klon Cliffa! Dosłownie! Ta sama fizjonomia, ten sam styl grania.
Punktualnie o 21.30.na scenie zobaczyliśmy za monstrualnym zestawem perkusyjnym Gene'a Hoglana a w chwilę potem pozostałych muzyków. I zaczęła się jazda bez trzymanki. Chuck Billy wykrzykiwał kolejne frazy tekstów a gitarzyści co chwilę wymieniali się solówkami. W tym miejscu grzechem byłoby nie wspomnieć o Alexie Skolnicku. Co ten człowiek wyprawia ze swoim instrumentem jest po prostu niewiarygodne!!! Absolutne mistrzostwo, szybkie solówki a za chwilę klimaty niemal z muzyki poważnej. Coś wspaniałego, coś wspaniałego. Zresztą Alex ma swoje dwa projekty poboczne, w których realizuje się w zupełnie innej muzyce.Dla mnie MISTRZ.
Kolejne kawałki leciały bardzo szybko i nawet to czego nie znałem ze środkowego okresu działalności grupy bardzo mi się podobało...Tego co działo sie przy Into The Pit czy Stronghold nie da się opisać! Półtorej godziny minęło bardzo, bardzo szybko. Ostatnie słowa pozdrowień dla fanów i chłopaki schodzą ze sceny... To był wspaniale spędzony czas, szkoda tylko, że odwołane zostało meet&greet bardzo, bardzo tego żałuje. Co z tego, że oddali mi kasę jak nie mogłem przybić piątek z chłopakami...
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
Awatar użytkownika
johny
Moderator
Moderator
Posty: 11648
Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
Miejscowość: Łódź
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 244 razy
Otrzymał podziękowań: 198 razy

HELLOWEEN Pumpkins United

Post autor: johny »

Działo się wczoraj w Warszawie, oj działo! Helloween, kapela, której słuchałem mając lat naście. Potem przerwa, zmiana wokalisty i dla mnie słuch o nich zaginął. Jednak dzięki mojemu kumplowi tak jak w przypadku Running Wild wróciłem do nich a właściwie nabyłem dwa absolutnie niesamowite albumy Keeper Of The Seven Keys Part I i Keeper Of The Seven Keys Part II. Do tego nadeszły słuchy, że mają zagrać koncerty w swych starym legendarnym składzie z Michaelem Kiske na wokalu i Kaiem Hansenem na gitarze. Cóż było robić trzeba było iść. Ok. 19 posileni Darem Puszczy :-D stawiliśmy się w Hali Koło. Sala powoli wypełniała się. Trochę przez przypadek trafiliśmy na trybuny. Okazało się, że był to strzał w 10! Tuż przy samej scenie, widok znakomity sporo luzu. Ochroniarze dawali specjalne opaski, kto pierwszy ten lepszy. Opasek nie było za dużo także mieliśmy komfortowe warunki. Nie znaczy to jednak, że w spokoju kontemplowaliśmy szoł o nie! Punktualnie o 20. chłopcy wystartowali. Zaczęli od Potężnego, mocno rozbudowanego, genialnego Halloween z Keepera I. Potem kolejne kawałki w tym te z ery bez Kiske. Mimo, że ich nie znałem prawie w ogóle, podobały mi się. Zabieg z dwoma wokalistami super! Widać, ze chłopaki dogadali się co i jak i świetnie się bawili. Potem trochę uspokojenia i dwie ballady Forever and One (Neverland), której wcześniej nie znałem i cudowna, przepiękna A Tale That Wasn't Right też z Keepera jedynki. Nadszedł jednak w końcu pierwszy killer - A Liitle Time. Co się u nas zaczęło dziać to normalnie mała głowa! Szał, headbanging no i w końcu ma koszulka powędrowała na podłogę i zostałem tylko w spodniach. :-D potem było dalej czadersko ale truskawką na torcie była końcówka 4 ostatnie piosenki. Rzeczy niewyobrażalne, niesamowite działy się przy Keeper Of The Seven Keys i ostatnim I Want Out. Darliśmy się, skakaliśmy, znów koszulka znalazła się na podłodze. Z gardeł wydobywał się refren wyśpiewywany z wokalistami: I want out... Choć wcale nie mieliśmy ochoty wychodzić... No ale w rzeczy samej to była już ostatnia pozycja tego dnia. Przy przepięknych dźwiękach muzyki z Braveheart zaczęliśmy opuszczać halę.
To kolejny super koncert w W-wie w ciągu 2 ostatnich tygodni. Nagłośnienie fajne, muzycy w doskonałej formie, czego chcieć więcej!
p.s.
Koncert trwał bite 3 godziny :shock:
Obrazek
Ostatnio zmieniony 29 lis 2017, 15:28 przez johny, łącznie zmieniany 3 razy.
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
Awatar użytkownika
Yvonne
Moderator
Moderator
Posty: 13012
Rejestracja: 09 lip 2013, 16:01
Miejscowość: Bydgoszcz
Płeć: Kobieta
Podziękował;: 6 razy
Otrzymał podziękowań: 176 razy

Post autor: Yvonne »

To ja się pochwalę, że mój Sokole Oko gra jutro z orkiestrą koncert kolęd w jednym z najpiękniejszych bydgoskich kościołów :-)
Duma mnie rozpiera!
Podobno koncert ma być nawet nagrywany i emitowany, ale szczegółów nie znam.
Awatar użytkownika
irycki
Zlotowicz
Zlotowicz
Posty: 2717
Rejestracja: 22 cze 2016, 12:05
Tytuł: Pan Motocyklik
Miejscowość: Legionowo
Podziękował;: 64 razy
Otrzymał podziękowań: 106 razy

Post autor: irycki »

Moja córcia dzisiaj występuje :). Skrzypczyć będzie :)
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.

Moje fotoszopki (aktualiz. 13.11.2022)
.
Awatar użytkownika
Yvonne
Moderator
Moderator
Posty: 13012
Rejestracja: 09 lip 2013, 16:01
Miejscowość: Bydgoszcz
Płeć: Kobieta
Podziękował;: 6 razy
Otrzymał podziękowań: 176 razy

Post autor: Yvonne »

irycki pisze:Moja córcia dzisiaj występuje . Skrzypczyć będzie
Pięknie!
Sokole Oko dzisiaj od rana cały czas ćwiczy i już mamy w domu bardzo świątecznie dzięki temu :-)
Awatar użytkownika
Yvonne
Moderator
Moderator
Posty: 13012
Rejestracja: 09 lip 2013, 16:01
Miejscowość: Bydgoszcz
Płeć: Kobieta
Podziękował;: 6 razy
Otrzymał podziękowań: 176 razy

Post autor: Yvonne »

Już po koncercie. Było pięknie. Mnóstwo wspaniałych kolęd, śpiewanych nie tylko po polsku. Bowiem oprócz solistów polskich, byli też z Ukrainy, Białorusi i Włoch.
Sokole Oko miał nawet kilka solówek ;-)
Awatar użytkownika
Eksplorator63
Zlotowicz
Zlotowicz
Posty: 1650
Rejestracja: 16 maja 2016, 18:45
Miejscowość: Bydgoszcz
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 1 raz
Otrzymał podziękowań: 7 razy

Post autor: Eksplorator63 »

Yvonne pisze:Już po koncercie. Było pięknie. Mnóstwo wspaniałych kolęd, śpiewanych nie tylko po polsku. Bowiem oprócz solistów polskich, byli też z Ukrainy, Białorusi i Włoch.
Sokole Oko miał nawet kilka solówek ;-)
Brawo dla młodego muzyka. :-)
Awatar użytkownika
Czesio1
Administrator
Administrator
Posty: 16405
Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
Tytuł: Ojciec Prowadzący
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 389 razy
Otrzymał podziękowań: 195 razy

Post autor: Czesio1 »

Yvonne pisze:Już po koncercie. Było pięknie. Mnóstwo wspaniałych kolęd, śpiewanych nie tylko po polsku. Bowiem oprócz solistów polskich, byli też z Ukrainy, Białorusi i Włoch.
Sokole Oko miał nawet kilka solówek ;-)
Gratulacje dla Sokole Oko :564:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
Yvonne
Moderator
Moderator
Posty: 13012
Rejestracja: 09 lip 2013, 16:01
Miejscowość: Bydgoszcz
Płeć: Kobieta
Podziękował;: 6 razy
Otrzymał podziękowań: 176 razy

Post autor: Yvonne »

Eksplorator63 pisze:Brawo dla młodego muzyka.
zbychowiec pisze:Gratulacje
Czesio1 pisze:Gratulacje dla Sokole Oko
Dziękuję, Panowie :-)
Awatar użytkownika
johny
Moderator
Moderator
Posty: 11648
Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
Miejscowość: Łódź
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 244 razy
Otrzymał podziękowań: 198 razy

Post autor: johny »

Niech się pnie w karierze muzyka (byłe nie tak jak Kwinto :-D). Gratulacje. Koncert był rejestrowany?
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
Awatar użytkownika
Yvonne
Moderator
Moderator
Posty: 13012
Rejestracja: 09 lip 2013, 16:01
Miejscowość: Bydgoszcz
Płeć: Kobieta
Podziękował;: 6 razy
Otrzymał podziękowań: 176 razy

Post autor: Yvonne »

johny pisze:Gratulacje. Koncert był rejestrowany?
Dziękuję :-)
Był.
Jak się dowiem gdzie i kiedy będzie emitowany, to dam znać.
Awatar użytkownika
Yvonne
Moderator
Moderator
Posty: 13012
Rejestracja: 09 lip 2013, 16:01
Miejscowość: Bydgoszcz
Płeć: Kobieta
Podziękował;: 6 razy
Otrzymał podziękowań: 176 razy

Post autor: Yvonne »

To już dziś :-)
Załączniki
Sikorowscy.PNG
Sikorowscy.PNG (351.38 KiB) Przejrzano 9106 razy
Awatar użytkownika
Yvonne
Moderator
Moderator
Posty: 13012
Rejestracja: 09 lip 2013, 16:01
Miejscowość: Bydgoszcz
Płeć: Kobieta
Podziękował;: 6 razy
Otrzymał podziękowań: 176 razy

Post autor: Yvonne »

Koncert był wspaniały.
Jeden z najlepszych, na jakich byłam, a byłam na kilkunastu.
Sikorowcy w duecie ojciec i córka zaśpiewali sporo swoich piosenek, a zespół, jaki im towarzyszł, był najlepszy:

- Jacek Królik na gitarze! (uwielbiam patrzeć na to, co robi ze swoją gitarą)
- młoda perkusistka wymiatała jak zwykle
- akordeonista był CUDOWNY i wydawał takie dźwięki z instrumentu, że czapki z głów
- a wiolonczelista prawie tańczył ze swoją wiolonczelą :-D
Ostatnio zmieniony 25 lut 2018, 20:48 przez Yvonne, łącznie zmieniany 1 raz.
Von Dobeneck
Podziękował;: 0
Otrzymał podziękowań: 0

Post autor: Von Dobeneck »

Yvonne, Ty chyba nigdy nie byłaś na Ironach. :D
Awatar użytkownika
Yvonne
Moderator
Moderator
Posty: 13012
Rejestracja: 09 lip 2013, 16:01
Miejscowość: Bydgoszcz
Płeć: Kobieta
Podziękował;: 6 razy
Otrzymał podziękowań: 176 razy

Post autor: Yvonne »

Von Dobeneck pisze:Yvonne, Ty chyba nigdy nie byłaś na Ironach.
Skąd wiesz? :-D
Von Dobeneck
Podziękował;: 0
Otrzymał podziękowań: 0

Post autor: Von Dobeneck »

Yvonne pisze:
Von Dobeneck pisze:Yvonne, Ty chyba nigdy nie byłaś na Ironach.
Skąd wiesz? :-D
Zgaduję. :D Tam dopiero jest czad!. ;-)
Awatar użytkownika
Yvonne
Moderator
Moderator
Posty: 13012
Rejestracja: 09 lip 2013, 16:01
Miejscowość: Bydgoszcz
Płeć: Kobieta
Podziękował;: 6 razy
Otrzymał podziękowań: 176 razy

Post autor: Yvonne »

Von Dobeneck pisze: Yvonne napisał/a:
Von Dobeneck napisał/a:
Yvonne, Ty chyba nigdy nie byłaś na Ironach.


Skąd wiesz?

Zgaduję. Tam dopiero jest czad!.
Tylko, że wiesz ...
Ja nie jestem miłośniczką czadu :-D
Awatar użytkownika
johny
Moderator
Moderator
Posty: 11648
Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
Miejscowość: Łódź
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 244 razy
Otrzymał podziękowań: 198 razy

Post autor: johny »

Von Dobeneck pisze:Yvonne, Ty chyba nigdy nie byłaś na Ironach. :D
:564: :564: :564:
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
ODPOWIEDZ