Zmarł Niki Lauda

Dział poświęcony sprawom ogólnym dotyczącym wolnych dyskusji o wszystkim
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
PawelK
Moderator
Moderator
Posty: 6392
Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
Podziękował;: 202 razy
Otrzymał podziękowań: 144 razy
Kontakt:

Zmarł Niki Lauda

Post autor: PawelK »

jeden z moich ulubionych kierowców F1
Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
TomaszK
Forowy Badacz Naukowy
Forowy Badacz Naukowy
Posty: 8828
Rejestracja: 09 lip 2013, 18:42
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 47 razy
Otrzymał podziękowań: 366 razy

Post autor: TomaszK »

Za mojej pamięci już raz zmarł, chodziłem wtedy do podstawówki. To był jakiś potwiernie ciężki wypadek, polskie media prawie go pochowały. A potem pokazali go, jak wsiada do bolidu z twarzą zmienioną przez blizny i znów znalazł się na czele stawki.
seth_22
Forowy Badacz Naukowy
Forowy Badacz Naukowy
Posty: 476
Rejestracja: 23 maja 2016, 22:15
Miejscowość: Dolny śląsk
Podziękował;: 20 razy
Otrzymał podziękowań: 19 razy

Post autor: seth_22 »

Niki Lauda był prawdziwym bohaterem. Piekielnie odważny, ale jednocześnie rozsądny. Kierowca wyścigowy z krwi i kości. Bezkompromisowy, zawsze mówił to, co myślał. Przywiązywał wagę do każdego szczegółu. Był perfekcjonistą w każdym calu. Kierowca z krwi i kości. świetny analityk. Ukuł kiedyś motto, "że interesuje go wygrywanie przy możliwie najmniejszym ryzyku". Nie bez powodu mówiono o nim kierowca-komputer. Gladiator wyścigowych torów.

W 1976 roku na Nuerburgringu po raz pierwszy wywinął się z objęć śmierci. Poparzenia były tak poważne, że lekarze nie dawali mu większych szans, roztaczając przed jego najbliższymi najgorszy scenariusz. Otrzymał nawet ostatnie namaszczenie. Podniósł się jednak niczym Feniks z popiołów, choć na jego twarzy na zawsze pozostały ślady tamtego popołudnia na "Zielonym piekle". Sześć tygodni po wypadku, na torze Monza pod Mediolanem, wrócił za kierownicę swojego Ferrari i pokonując własne demony oraz okropny ból fizyczny, zajął czwarte miejsce. Wszystko na oczach kibiców stajni z Maranello, którzy z niedowierzaniem i podziwem oglądali jego "zmartwychwstanie".

Niki Lauda trzykrotnie zdobywał mistrzostwo świata Formuły 1. Dwa razy (1975 i 1977) z Ferrari. Później (1984) z McLarenem. Do legendy przeszedł jego pojedynek z Jamesem Huntem, uwieczniony z filmie "Rush".

Austriak miał do siebie olbrzymi dystans. Kiedyś, podczas programu kręconego w miejscu jego wypadku, zaczął przeszukiwać trawę. Nagle z triumfem zademonstrował gumowe ucho, wyjaśniając z uśmiechem na twarzy: "Znalazło się moje ucho!"

W 1979 roku, podczas weekendu w Kanadzie, wysiadł w samochodu, oznajmił, że "ma dosyć ścigania się w kółko" i na kilka lat rozstał się z Formułą 1. Oddał się wtedy swojej pasji, zakładając własne linie lotnicze. Nie był to jednak zbyt intratny interes, dlatego Niki cały czas orbitował wokół F1. Najpierw wrócił w roli kierowcy i z ekipą McLarena sięgnął po swój trzeci tytuł mistrza świata, pokonując Alaina Prosta o pół punktu. Później udzielał się jako konsultant Ferrari, szef zespołu Jaguara, a wreszcie doradca i współwłaściciel zespołu Mercedesa, który od 2014 roku święci triumfy w Formule 1. Stał za zatrudnieniem Lewisa Hamiltona, pięciokrotnego mistrza świata.

W związku z wypadkiem na Nuerburgringu miał poważne kłopoty ze zdrowiem. Dwukrotnie przeszedł przeszczep nerki. Za pierwszym razem dawcą był brat, za drugim przyszła żona - Birgit Wetzinger. W zeszłym roku przeszczepiono mu także okaleczone gorącymi gazami płuca. Komplikacje związane z tym zabiegiem nie pozwoliły mu już na powrót do poprzedniej aktywności.

Był właściwym facetem, na odpowiednim miejscu. Będzie go brakować w świecie F1. Jego rozsądku. Przyjacielskiej i pełnej szacunku postawy dla kolegów z młodszego pokolenia. Refleksji.

Lista wielkich kierowców ścigających się po niebiańskich torach wydłużyła się o kolejne nazwisko. Juan Manuel Fangio, Alberto Ascari, Jim Clark, Gilles Villeneuve, James Hunt, Ayrton Senna... To tylko niektórzy z nich. Nie mam zielonego pojęcia, gdzie Niki obecnie przebywa, ale jestem pewien, że znajduje się w doborowym towarzystwie.
Ostatnio zmieniony 02 cze 2019, 16:38 przez seth_22, łącznie zmieniany 8 razy.
Polemika z głupotą niepotrzebnie ją nobilituje.
Obrazek
Awatar użytkownika
PawelK
Moderator
Moderator
Posty: 6392
Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
Podziękował;: 202 razy
Otrzymał podziękowań: 144 razy
Kontakt:

Post autor: PawelK »

Bardzo ładnie napisane seth_22, dziękuję.
Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
seth_22
Forowy Badacz Naukowy
Forowy Badacz Naukowy
Posty: 476
Rejestracja: 23 maja 2016, 22:15
Miejscowość: Dolny śląsk
Podziękował;: 20 razy
Otrzymał podziękowań: 19 razy

Post autor: seth_22 »

Dzięki, PawelK. To akurat jest moja domena. Nie mogło być inaczej :)
Polemika z głupotą niepotrzebnie ją nobilituje.
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Forum ogólne”