To samo miałem z Zagadkami Fromborka.Barabasz pisze:W moim białym wydaniu Wyspy Złoczyńców kilkanaście stron z różnych części książki jest bielusieńkich jak śnieg, to dopiero błąd drukarski - zdziwiłem się mocno.
Pan Samochodzik i Fantomas- Analiza treści
- johny
- Moderator
- Posty: 11644
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 241 razy
- Otrzymał podziękowań: 198 razy
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
- Czesio1
- Administrator
- Posty: 16384
- Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
- Tytuł: Ojciec Prowadzący
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 386 razy
- Otrzymał podziękowań: 195 razy
I znowu coś mi się nie zgadza w trakcie wnikliwego czytania Fantomasa, ale tym razem nie jest to chyba wina kolorowego wydania tylko tak wynika z treści.
Oto 5 lipca Pan Tomasz w towarzystwie Yvonne i Roberta udali się do zamku w Angers. Przyjechali tam też Pigeon i ciotka Eveline z detektywem Robinoux. Tam też "przypadkiem" spotkali Pierre Marchanta, który powiedział:
"— Amboise odwiedzam bardzo często, madame — powiedział Marchant do ciotki Eveline. — Jak pani wie, kupiłem Orle Gniazdo, uwielbiam bowiem stare, ponure, mocne budowle. Zamek w Amboise jest jeszcze bardziej ponury i solidniej zbudowany. Żałuję, że nie można go kupić."
A przecież rzecz się dzieje w Angers a nie w Amboise.
Poza tym Angers jest bardzo daleko (około 150 km) od Zamku Sześciu Dam a jak wiemy to w pobliżu tego zamku znajduje się Orle Gniazdo:
"— To tak zwane Orle Gniazdo (...) Dziesięć kilometrów od naszego zamku — wyjaśnił Robert."
A Marchant chcąc udawać inwalidę nie mógł często bywać w dość odległym Angers.
Oto 5 lipca Pan Tomasz w towarzystwie Yvonne i Roberta udali się do zamku w Angers. Przyjechali tam też Pigeon i ciotka Eveline z detektywem Robinoux. Tam też "przypadkiem" spotkali Pierre Marchanta, który powiedział:
"— Amboise odwiedzam bardzo często, madame — powiedział Marchant do ciotki Eveline. — Jak pani wie, kupiłem Orle Gniazdo, uwielbiam bowiem stare, ponure, mocne budowle. Zamek w Amboise jest jeszcze bardziej ponury i solidniej zbudowany. Żałuję, że nie można go kupić."
A przecież rzecz się dzieje w Angers a nie w Amboise.
Poza tym Angers jest bardzo daleko (około 150 km) od Zamku Sześciu Dam a jak wiemy to w pobliżu tego zamku znajduje się Orle Gniazdo:
"— To tak zwane Orle Gniazdo (...) Dziesięć kilometrów od naszego zamku — wyjaśnił Robert."
A Marchant chcąc udawać inwalidę nie mógł często bywać w dość odległym Angers.
- Yvonne
- Moderator
- Posty: 12996
- Rejestracja: 09 lip 2013, 16:01
- Miejscowość: Bydgoszcz
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 6 razy
- Otrzymał podziękowań: 170 razy
Tak, to prawda. To błąd.Czesio1 pisze:I znowu coś mi się nie zgadza w trakcie wnikliwego czytania Fantomasa, ale tym razem nie jest to chyba wina kolorowego wydania tylko tak wynika z treści.
Oto 5 lipca Pan Tomasz w towarzystwie Yvonne i Roberta udali się do zamku w Angers. Przyjechali tam też Pigeon i ciotka Eveline z detektywem Robinoux. Tam też "przypadkiem" spotkali Pierre Marchanta, który powiedział:
"— Amboise odwiedzam bardzo często, madame — powiedział Marchant do ciotki Eveline. — Jak pani wie, kupiłem Orle Gniazdo, uwielbiam bowiem stare, ponure, mocne budowle. Zamek w Amboise jest jeszcze bardziej ponury i solidniej zbudowany. Żałuję, że nie można go kupić."
A przecież rzecz się dzieje w Angers a nie w Amboise.
Ktoś mi już zwrócił na to uwagę jakiś czas temu, chyba PawełK, jeśli się nie mylę.
Ostatnio zmieniony 05 sty 2018, 21:48 przez Yvonne, łącznie zmieniany 1 raz.
- Czesio1
- Administrator
- Posty: 16384
- Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
- Tytuł: Ojciec Prowadzący
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 386 razy
- Otrzymał podziękowań: 195 razy
I kolejna nieścisłość w treści:
"Nie czekaliśmy, aż ciotka Eveline pokaże się nam w nowej kreacji. Wyjechaliśmy na szosę N-20 do Paryża i zatrzymaliśmy się na skraju Borów Orleańskich. Ciotka Eveline musiała znowu przejeżdżać obok nas. Gdzieś tutaj również powinien był nastąpić atak Fantomasa na obraz Van Gogha.
— Co pan zamierza robić? — spytała Yvonne. — Chce pan schwytać Fantomasa, gdy będzie usiłował zamienić obrazy?
— Nie żartuj, Yvonne — zaśmiałem się. — Czy sądzisz, że poradzilibyśmy sobie ze zgrają opryszków? Po prostu nie mógłbym sobie darować, gdyby jednak Fantomasowi udało się zamienić obrazy. Komisarz za dużo ryzykuje. Będziemy czuwać nad obrazem Van Gogha, a komisarzowi pozostawimy opryszków. Dlatego pojedziemy skromnie za nimi, jako świadkowie wydarzeń. Gdy z mrocznych borów wyłoni się nagle tajemniczy wóz Fantomasa...
— Teraz to pan żartuje. Przypuszcza pan, że Fantomas wyjedzie z lasu?
— Nie, Yvonne. Przybędzie jako Pomoc Drogowa i zacznie holować wóz ciotki Eveline — prorokowałem.
— Alpine renault? Ciotka twierdzi, że to niezawodny samochód.
— Nie ma niezawodnych samochodów. Szczególnie gdy ktoś chce, aby zawiódł. Myślę, że pan Robinoux już się o to postara.
W tym momencie moim wehikułem zaczęło szarpać. Następowały przerwy w pracy silnika. Motor to zatrzymywał się, to znowu zaczynał pracować na bardzo szybkich obrotach.
— O rany! — jęknąłem. — Zdaje mi się, że w moim wozie coś nawala.
— No tak. Nie ma niezawodnych samochodów — sarkastycznie stwierdziła Yvonne. — Dlatego uważam, że najlepszy jest rower.
— I to właśnie w takiej chwili — zmartwił się Robert. — Przeklęty wehikuł. Co teraz zrobimy?
Zatrzymałem wóz na skraju szosy, w cieniu leśnych drzew. Podniosłem maskę i zacząłem grzebać w silniku."
Zwróćcie uwagę na pogrubione fragmenty tekstu. Najpierw Tomasz się zatrzymał, potem nagle wozem zaczęło szarpać i znowu się zatrzymał? Czyli można jechać w czasie postoju? :shock:
"Nie czekaliśmy, aż ciotka Eveline pokaże się nam w nowej kreacji. Wyjechaliśmy na szosę N-20 do Paryża i zatrzymaliśmy się na skraju Borów Orleańskich. Ciotka Eveline musiała znowu przejeżdżać obok nas. Gdzieś tutaj również powinien był nastąpić atak Fantomasa na obraz Van Gogha.
— Co pan zamierza robić? — spytała Yvonne. — Chce pan schwytać Fantomasa, gdy będzie usiłował zamienić obrazy?
— Nie żartuj, Yvonne — zaśmiałem się. — Czy sądzisz, że poradzilibyśmy sobie ze zgrają opryszków? Po prostu nie mógłbym sobie darować, gdyby jednak Fantomasowi udało się zamienić obrazy. Komisarz za dużo ryzykuje. Będziemy czuwać nad obrazem Van Gogha, a komisarzowi pozostawimy opryszków. Dlatego pojedziemy skromnie za nimi, jako świadkowie wydarzeń. Gdy z mrocznych borów wyłoni się nagle tajemniczy wóz Fantomasa...
— Teraz to pan żartuje. Przypuszcza pan, że Fantomas wyjedzie z lasu?
— Nie, Yvonne. Przybędzie jako Pomoc Drogowa i zacznie holować wóz ciotki Eveline — prorokowałem.
— Alpine renault? Ciotka twierdzi, że to niezawodny samochód.
— Nie ma niezawodnych samochodów. Szczególnie gdy ktoś chce, aby zawiódł. Myślę, że pan Robinoux już się o to postara.
W tym momencie moim wehikułem zaczęło szarpać. Następowały przerwy w pracy silnika. Motor to zatrzymywał się, to znowu zaczynał pracować na bardzo szybkich obrotach.
— O rany! — jęknąłem. — Zdaje mi się, że w moim wozie coś nawala.
— No tak. Nie ma niezawodnych samochodów — sarkastycznie stwierdziła Yvonne. — Dlatego uważam, że najlepszy jest rower.
— I to właśnie w takiej chwili — zmartwił się Robert. — Przeklęty wehikuł. Co teraz zrobimy?
Zatrzymałem wóz na skraju szosy, w cieniu leśnych drzew. Podniosłem maskę i zacząłem grzebać w silniku."
Zwróćcie uwagę na pogrubione fragmenty tekstu. Najpierw Tomasz się zatrzymał, potem nagle wozem zaczęło szarpać i znowu się zatrzymał? Czyli można jechać w czasie postoju? :shock:
Ostatnio zmieniony 06 sty 2018, 11:18 przez Czesio1, łącznie zmieniany 1 raz.
- Yvonne
- Moderator
- Posty: 12996
- Rejestracja: 09 lip 2013, 16:01
- Miejscowość: Bydgoszcz
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 6 razy
- Otrzymał podziękowań: 170 razy
Pytanie do tych, którzy czytali niedawno Fantomasa (ja zamierzam przeczytać tuż przed zlotem):
Czy Nienacki pisał o bardzo ciekawym fakcie, że Zamek Sześciu Dam leżał dokładnie na Linii Demarkacyjnej podczas II Wojny światowej, która oddzielała strefę okupowaną przez Niemcy od strefy kontrolowanej przez Rząd Vichy?
I przez tę słynną piękną galerię na wodzie przechodzili ci, którzy zdążali do wolnej strefy.
Wydaje mi się, że nie pisał. Ale pewna nie jestem.
A to przecież jedna z ciekawszych historii tego zamku.
Czy Nienacki pisał o bardzo ciekawym fakcie, że Zamek Sześciu Dam leżał dokładnie na Linii Demarkacyjnej podczas II Wojny światowej, która oddzielała strefę okupowaną przez Niemcy od strefy kontrolowanej przez Rząd Vichy?
I przez tę słynną piękną galerię na wodzie przechodzili ci, którzy zdążali do wolnej strefy.
Wydaje mi się, że nie pisał. Ale pewna nie jestem.
A to przecież jedna z ciekawszych historii tego zamku.
Ostatnio zmieniony 30 sty 2018, 08:00 przez Yvonne, łącznie zmieniany 2 razy.
- irycki
- Zlotowicz
- Posty: 2708
- Rejestracja: 22 cze 2016, 12:05
- Tytuł: Pan Motocyklik
- Miejscowość: Legionowo
- Podziękował;: 61 razy
- Otrzymał podziękowań: 106 razy
Też wydaje mi się, że nie pisał. Pierwszy raz to przeczytałem teraz. Bardzo ciekawa historia!
Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.
Moje fotoszopki (aktualiz. 13.11.2022)
.
- johny
- Moderator
- Posty: 11644
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 241 razy
- Otrzymał podziękowań: 198 razy
Marka Alpine wraca do życia. Tanio nie jest...
http://moto.pl/MotoPL/7,88389,23506753, ... BoxMotoImg
http://moto.pl/MotoPL/7,88389,23506753, ... BoxMotoImg
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
- johny
- Moderator
- Posty: 11644
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 241 razy
- Otrzymał podziękowań: 198 razy
Ja oczywiście zamierzam bo ta książka bardzo mi się podoba. Ale zrobię to tuż przed zlotem.
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...