Wchodząc na tereny stawów skręcaliśmy w lewo do wiaty z ogniskiem a strusie były zaraz po prawej stronie przy wejściu. My cały ten teren dokładnie obejrzeliśmy dopiero w niedzielny poranek.
W przewodniku który zrobiłem była informacja o strusiach.
Zabawa była przednia, mam nadzieję, że wszyscy konkursowicze turniejowicze świetnie się bawili. Przy tej okazji raz jeszcze gratulacje dla Athenais, która rozłożyła wszystkich na łopatki.
A ja dopiero dzisiaj znalazłem czas żeby obejrzeć odcinek z teleturniejem i moja refleksja jest następująca: dlaczego nie nagrywaliśmy kamerą także pozostałych wieczorów ? Dopiero byłoby wspomnień !
TomaszK pisze:A ja dopiero dzisiaj znalazłem czas żeby obejrzeć odcinek z teleturniejem i moja refleksja jest następująca: dlaczego nie nagrywaliśmy kamerą także pozostałych wieczorów ? Dopiero byłoby wspomnień !
Obawiam się TomaszKu, że jakbym kręcił się z kamerką między nami to atmosfera mogłaby nie być tak spontaniczna.
Siódma część przedstawia kajakowy spływ Sanem. To krótki, kilkuminutowy epizod zarejestrowany jeszcze starym aparatem. Jakość jest nieco gorsza, wiec proszę o wyrozumiałość. Nie chciałem ryzykować ewentualnej kąpieli nowego sprzętu, który jak sądzę jeszcze się przyda do rejestrowania kolejnych zlotów.
Ja robię sobie swoje małe post scriptum do Tajemniczego Zlotu i na weekend październikowy - w ramach obchodów kolejnej rocznicy naszego ślubu - chcę jechać do Pragi.
Mam tylko nadzieję, że nie pokryje się ten wyjazd ze zlotem w Brześciu.
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
johny pisze:Ja robię sobie swoje małe post scriptum do Tajemniczego Zlotu i na weekend październikowy - w ramach obchodów kolejnej rocznicy naszego ślubu - chcę jechać do Pragi.
Mam tylko nadzieję, że nie pokryje się ten wyjazd ze zlotem w Brześciu.
Może zabierzesz nas wszystkich na swoją rocznicę ślubu do Pragi - takie Praskie Tajemnice?
Małżonka się ucieszy
Ostatnio zmieniony 10 lip 2015, 12:26 przez Batura, łącznie zmieniany 1 raz.
w knajpie dla braw, Klezmer kazał mi grać
takie rzeczy, że jeszcze mi wstyd
Batura pisze:Może zabierzesz nas wszystkich na swoją rocznicę ślubu do Pragi
Z chENciOM!
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
Batura pisze:
Może zabierzesz nas wszystkich na swoją rocznicę ślubu do Pragi - takie Praskie Tajemnice?
Czyli druga część tegorocznego Tajemniczego Zlotu.
Batura pisze:
Małżonka się ucieszy
Czesiu troszkę sobie zrekompensuję wiesz co...
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
johny pisze:Ja robię sobie swoje małe post scriptum do Tajemniczego Zlotu i na weekend październikowy - w ramach obchodów kolejnej rocznicy naszego ślubu - chcę jechać do Pragi.
Mam tylko nadzieję, że nie pokryje się ten wyjazd ze zlotem w Brześciu.
Blachy od Blachy nie wyrwiesz. TomaszeK był pierwszy.
Ale musisz być "U Kalicha" i naklejką forową miejsce naznaczyć.
Są juz połączenia samolotem do Pragi.
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 01:00 przez VdL, łącznie zmieniany 2 razy.
Jam ortodox. Pan Tomasz musi jechać samochodzikiem!
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
Jam ortodox. Pan Tomasz musi jechać samochodzikiem!
a ufo?
A co to UFO?? A ha, już wiem taka świetna brytyjska grupa hard rockowa!
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...