Dzień dobry, cześć i czołem
-
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 476
- Rejestracja: 23 maja 2016, 22:15
- Miejscowość: Dolny śląsk
- Podziękował;: 20 razy
- Otrzymał podziękowań: 19 razy
Dzień dobry, cześć i czołem
Dobry wieczór!
Pewnie niektórzy zauważą, że od czasu do czasu pojawiam się na konkurencyjnym forum. Teraz postanowiłem włączyć się do dyskusji tutaj.
Książki Nienackiego znam od dzieciństwa. Pierwszą książką byli Templariusze. Na trop przygody skierował mnie serial z Szykulską, Mikulskim i resztą towarzystwa. Moją wyobraźnię niewątpliwie rozpalił fakt, że wychowywałem się u babci mieszkającej w pobliskim Radzyniowi miasteczku.
Kiedyś, udało mi się nawet ustalić, gdzie kręcono serialowe sceny z kościołem, czym podzieliłem się z Piotrkiem, autorem strony nienacki.art.pl.
Ze słowem pisanym ciągle mi po drodze. Nie tylko biernie Ale najbliżej mi do serca wehikułu.
Tyle może o sobie na początek, jak mawiał klasyk z Rejsu.
Pozdrawiam,
Robert
Pewnie niektórzy zauważą, że od czasu do czasu pojawiam się na konkurencyjnym forum. Teraz postanowiłem włączyć się do dyskusji tutaj.
Książki Nienackiego znam od dzieciństwa. Pierwszą książką byli Templariusze. Na trop przygody skierował mnie serial z Szykulską, Mikulskim i resztą towarzystwa. Moją wyobraźnię niewątpliwie rozpalił fakt, że wychowywałem się u babci mieszkającej w pobliskim Radzyniowi miasteczku.
Kiedyś, udało mi się nawet ustalić, gdzie kręcono serialowe sceny z kościołem, czym podzieliłem się z Piotrkiem, autorem strony nienacki.art.pl.
Ze słowem pisanym ciągle mi po drodze. Nie tylko biernie Ale najbliżej mi do serca wehikułu.
Tyle może o sobie na początek, jak mawiał klasyk z Rejsu.
Pozdrawiam,
Robert
- VdL
- Zlotowicz
- Posty: 4799
- Rejestracja: 29 maja 2014, 23:05
- Miejscowość: dokąd
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 129 razy
- Otrzymał podziękowań: 89 razy
Nie senne, tylko większość, się pakuje na zlotTomaszK pisze:Witaj Robercie ! To dobrze że się pojawiłeś, może ożywisz trochę dyskusje, bo coś tutaj sennie.
Witaj Robercie,
dla mnie też serial jest bardzo ważny, od niego zaczęła się moja "Przygoda z Przygodą". Zapraszam do zabawy i do zamieszczania relacji z wypraw.
- johny
- Moderator
- Posty: 11645
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 241 razy
- Otrzymał podziękowań: 198 razy
Witaj seth_22!
A w jakimż to miasteczku? Mój tata pochodził z Jabłonowa Pomorskiego. Często tam bywam.seth_22 pisze:Moją wyobraźnię niewątpliwie rozpalił fakt, że wychowywałem się u babci mieszkającej w pobliskim Radzyniowi miasteczku.
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
- panna Monika
- Zlotowicz
- Posty: 849
- Rejestracja: 04 sie 2013, 14:53
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 60 razy
- Otrzymał podziękowań: 53 razy
-
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 8827
- Rejestracja: 09 lip 2013, 18:42
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 47 razy
- Otrzymał podziękowań: 366 razy
Zastanawiałem się przez chwilę, skąd znam tę nazwę, a przecież do Radzynia jechałem właśnie przez Wąbrzeźno. W przeddzień naszego pierwszego zlotu, był w Wąbrzeźnie jakiś wielki festyn.
Ostatnio zmieniony 24 maja 2016, 21:09 przez TomaszK, łącznie zmieniany 2 razy.
- johny
- Moderator
- Posty: 11645
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 241 razy
- Otrzymał podziękowań: 198 razy
Wąbrzeźno, piękne miasteczko! Tata po wojnie tam pracował.seth_22 pisze:Dzięki za powitanie.
Johny, miasteczko, o którym pisałem nazywa się Wąbrzeźno. Pociągiem, po drodze, są chyba tylko Książki. Stąd pewnie miłość do literatury
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 01:00 przez johny, łącznie zmieniany 1 raz.
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
-
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 476
- Rejestracja: 23 maja 2016, 22:15
- Miejscowość: Dolny śląsk
- Podziękował;: 20 razy
- Otrzymał podziękowań: 19 razy
Jaki ten świat mały To prawda, Wąbrzeźno miało niesamowity klimat. Miało...johny pisze: Wąbrzeźno, piękne miasteczko! Tata po wojnie tam pracował.
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 01:00 przez seth_22, łącznie zmieniany 2 razy.
- VdL
- Zlotowicz
- Posty: 4799
- Rejestracja: 29 maja 2014, 23:05
- Miejscowość: dokąd
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 129 razy
- Otrzymał podziękowań: 89 razy
Odnioslem takie same wrażenie. Dawnontemu kiedy remonowano ''jedynkę'' do Trójmiasta jedziemy przez Radzyń Ch. I Golub D. Chyba właśnie przez Wąbrzeźno jeździłem.TomaszK pisze:Zastanawiałem się przez chwilę, skąd znam tę nazwę, a przecież do Radzynia jechałem właśnie przez Wąbrzeźno. W przeddzień naszego pierwszego zlotu, był w Wąbrzeźnie jakiś wielki festyn.
-
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 476
- Rejestracja: 23 maja 2016, 22:15
- Miejscowość: Dolny śląsk
- Podziękował;: 20 razy
- Otrzymał podziękowań: 19 razy
Przepraszam, że tyle to trwało, ale miałem nawał pracy. Wręcz nawałnicę.
Wszystko się zgadza, aczkolwiek kwestia wyboru akurat Wąbrzeźna pozostaje zagadką (Tetmajer wraz z kolegami był zauroczony okolicą, pytanie, czy to wystarczyło?). Inicjatywa zresztą nie przetrwała zbyt długo, głównie ze względu na rychłą śmierć założycieli.
Ale z Wąbrzeźnem wiąże się więcej ciekawostek: m.in. tutaj powstał pierwszy zelektryfikowany odcinek kolejowy na obecnych ziemiach polskich (wtedy Niemcy). Chodzi konkretnie o 3-kilometrowy odcinek łączący stację kolejową (linia Toruń-Olsztyn) z miastem. Linię uruchomiono w 1898 roku. Kursowały na niej wagony elektryczne zbudowane w zielonogórskich zakładach Beuchelt & Co., odpowiedzianych m.in. za wrocławski Mostu Grunwaldzki (niegdyś Cesarski). Dziennie przewożono ok. 300 pasażerów plus towary. Po drugiej wojnie światowej trakcję zlikwidowano i do akcji wkroczyła lokomotywa spalinowa z wagonikami, w których znajdowały się drewniane siedziska. Z tego co pamiętam widniała na nich informacja, że są to wagony 3 klasy. Tak to funkcjonowało do lat 80., potem tabor "unowocześniono". Szkoda, ponieważ tzw. "kolejka" stanowiła nie lada atrakcję.
Kolejną ciekawostką jest rozegrana w XII wieku na przedpolach miasteczka (pomiędzy Wąbrzeźnem, Ryńskiem a Płużnicą) bitwa z Prusami, w której poległ Henryk Sandomierski.
Nad Jeziorem Zamkowym istniał niegdyś spory zamek biskupów chełmińskich, który wskutek wojen prowadzonych ze Szwecją w XVII wieku popadł z ruinę. Do dziś zachowały się jedynie relikty zamku.
Spory ewenement stanowi znajdujący się w tutejszym sanktuarium obraz z wizerunkiem Matki Boskiej Wąbrzeskiej. Dlaczego jest taki szczególny? Otóż Maryja jest brzemienna.
I na koniec gwara wąbrzeska, do której mam szczególny sentyment, i z której wiele lat temu z moim kuzynostwem stroiliśmy sobie żarty Jest to swoista mieszanka niemieckiego, polskiego i naleciałości z bliższych i dalszych okolic. Przykłady? Bardzo proszę: jo (tak), wichajster (urządzenie do wszystkiego), szneka (drożdżówka), ancuk (garnitur), trunskawki (wiadomo), rychtych (dobrze, właściwie), fertych (zrobiony, gotowy), durch (poprzez, ale też ciągle, np. w sensie durch robi to samo). Coś pięknego!
TomaszKu,TomaszK pisze:Wieczory spędzam na wertowaniu Wikipedii. Dzisiaj znalazłem, że w latach 20-tych, Włodzimierz Tetmajer (Gospodarz z Wesela, Wyspiańskiego), założył w Wąbrzeźnie Polski Instytut Narodowy, który miał bronić spraw polskich, na Pomorzu, wówczas niemieckim. Taki krakowski wątek.
Wszystko się zgadza, aczkolwiek kwestia wyboru akurat Wąbrzeźna pozostaje zagadką (Tetmajer wraz z kolegami był zauroczony okolicą, pytanie, czy to wystarczyło?). Inicjatywa zresztą nie przetrwała zbyt długo, głównie ze względu na rychłą śmierć założycieli.
Ale z Wąbrzeźnem wiąże się więcej ciekawostek: m.in. tutaj powstał pierwszy zelektryfikowany odcinek kolejowy na obecnych ziemiach polskich (wtedy Niemcy). Chodzi konkretnie o 3-kilometrowy odcinek łączący stację kolejową (linia Toruń-Olsztyn) z miastem. Linię uruchomiono w 1898 roku. Kursowały na niej wagony elektryczne zbudowane w zielonogórskich zakładach Beuchelt & Co., odpowiedzianych m.in. za wrocławski Mostu Grunwaldzki (niegdyś Cesarski). Dziennie przewożono ok. 300 pasażerów plus towary. Po drugiej wojnie światowej trakcję zlikwidowano i do akcji wkroczyła lokomotywa spalinowa z wagonikami, w których znajdowały się drewniane siedziska. Z tego co pamiętam widniała na nich informacja, że są to wagony 3 klasy. Tak to funkcjonowało do lat 80., potem tabor "unowocześniono". Szkoda, ponieważ tzw. "kolejka" stanowiła nie lada atrakcję.
Kolejną ciekawostką jest rozegrana w XII wieku na przedpolach miasteczka (pomiędzy Wąbrzeźnem, Ryńskiem a Płużnicą) bitwa z Prusami, w której poległ Henryk Sandomierski.
Nad Jeziorem Zamkowym istniał niegdyś spory zamek biskupów chełmińskich, który wskutek wojen prowadzonych ze Szwecją w XVII wieku popadł z ruinę. Do dziś zachowały się jedynie relikty zamku.
Spory ewenement stanowi znajdujący się w tutejszym sanktuarium obraz z wizerunkiem Matki Boskiej Wąbrzeskiej. Dlaczego jest taki szczególny? Otóż Maryja jest brzemienna.
I na koniec gwara wąbrzeska, do której mam szczególny sentyment, i z której wiele lat temu z moim kuzynostwem stroiliśmy sobie żarty Jest to swoista mieszanka niemieckiego, polskiego i naleciałości z bliższych i dalszych okolic. Przykłady? Bardzo proszę: jo (tak), wichajster (urządzenie do wszystkiego), szneka (drożdżówka), ancuk (garnitur), trunskawki (wiadomo), rychtych (dobrze, właściwie), fertych (zrobiony, gotowy), durch (poprzez, ale też ciągle, np. w sensie durch robi to samo). Coś pięknego!
- Yvonne
- Moderator
- Posty: 12996
- Rejestracja: 09 lip 2013, 16:01
- Miejscowość: Bydgoszcz
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 6 razy
- Otrzymał podziękowań: 170 razy
Taka sama gwara była w Bydgoszczy, o czym można się przekonać czytając stare książki o moim mieście.seth_22 pisze: Jest to swoista mieszanka niemieckiego, polskiego i naleciałości z bliższych i dalszych okolic. Przykłady? Bardzo proszę: jo (tak), wichajster (urządzenie do wszystkiego), szneka (drożdżówka), ancuk (garnitur), trunskawki (wiadomo), rychtych (dobrze, właściwie), fertych (zrobiony, gotowy), durch (poprzez, ale też ciągle, np. w sensie durch robi to samo). Coś pięknego!
Ale też kilka z tych słów wymienionych przez Ciebie nadal można usłyszeć
-
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 476
- Rejestracja: 23 maja 2016, 22:15
- Miejscowość: Dolny śląsk
- Podziękował;: 20 razy
- Otrzymał podziękowań: 19 razy
Ano tak Podobnie jak w Toruniu, Brodnicy i jeszcze wielu, wielu miejscach w tamtych rejonach.Yvonne pisze:Taka sama gwara była w Bydgoszczy, o czym można się przekonać czytając stare książki o moim mieście.seth_22 pisze: Jest to swoista mieszanka niemieckiego, polskiego i naleciałości z bliższych i dalszych okolic. Przykłady? Bardzo proszę: jo (tak), wichajster (urządzenie do wszystkiego), szneka (drożdżówka), ancuk (garnitur), trunskawki (wiadomo), rychtych (dobrze, właściwie), fertych (zrobiony, gotowy), durch (poprzez, ale też ciągle, np. w sensie durch robi to samo). Coś pięknego!
Ale też kilka z tych słów wymienionych przez Ciebie nadal można usłyszeć
- Eksplorator63
- Zlotowicz
- Posty: 1650
- Rejestracja: 16 maja 2016, 18:45
- Miejscowość: Bydgoszcz
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 1 raz
- Otrzymał podziękowań: 7 razy
- johny
- Moderator
- Posty: 11645
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 241 razy
- Otrzymał podziękowań: 198 razy
Super ciekawostki o Wąbrzeźnie! To miasto jest mi bliskie z przyczyn, o których pisałem wyżej. Wąbrzeźno - Książki - Jabłonowo Pom. Trasa, którą wielokrotnie pokonywałem z mym tatą. Już na rogatkach Wąbrzeźna w tatę wstępowały dodatkowe siły.
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
-
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 476
- Rejestracja: 23 maja 2016, 22:15
- Miejscowość: Dolny śląsk
- Podziękował;: 20 razy
- Otrzymał podziękowań: 19 razy
Odczuwałem coś podobnego, jeżdżąc tam na wakacjejohny pisze:Super ciekawostki o Wąbrzeźnie! To miasto jest mi bliskie z przyczyn, o których pisałem wyżej. Wąbrzeźno - Książki - Jabłonowo Pom. Trasa, którą wielokrotnie pokonywałem z mym tatą. Już na rogatkach Wąbrzeźna w tatę wstępowały dodatkowe siły.