Nowy film o Panu Samochodziku !!!

[Barabasz]

Kalina Kowalczuk jako Wiewiórka, Piotr Sega czyli Mentorek i Olgierd Blecharz jako Sokole Oko.

 
 

[johny]

Nie kupuję dziewczyny harcerza. Choć i tak dobrze, że Tomasz nie będzie Thomasem o nigeryjskich korzeniach. Ale nie zdziwię się za to jak Karen będzie chłopem po korekcji płci...
 
 
 

[Fantomas]

Beznadzieja. Wehikuł beznadzieja. Wiewiórka beznadzieja (bo dziewczyna).Się wzięli i zrobili bubel samochodzikopodobny. Może chociaż Pan Samochodzik uratuje serial. Nie kumam po co biorą na warsztat legendarną serię, skoro nie mają zamiaru się trzymać nawet w przybliżeniu książki.
 
 

[Mysikrólik]

Z wyglądu najlepiej pasował Piotr Krukowski. Idealnie.

[Vasco]

Dziewczynę to będę bronił. Bo dla akcji nie ma znaczenia płeć harcerzy.

[seth_22]

Pragnę jedynie zauważyć, że nie ma przymusu oglądania. Nie rozumiem tego marudzenia. Można przecież zignorować istnienie tego przedsięwzięcia

[Yvonne]

Pragnę jedynie zauważyć, że nie ma przymusu oglądania. Nie rozumiem tego marudzenia. Można przecież zignorować istnienie tego przedsięwzięcia

 

Wiadomo, że nie ma przymusu.
Ja raczej nie obejrzę.
Nie zmienia to faktu, że mam prawo wyrazić swoją opinię. I wyrażam. Wehikuł jest okropny
Harcerka mi nie przeszkadza.

[TomaszK]

Jezu, co z Was za marudy ! Jak można krytykować film nie oglądając go ? To ja mam 60 lat i mogę zrzędzić że dawniej było lepiej, a teraz wszystko jest gorsze. Ale Wy ? Tak samo marudziliście oceniając "Klub Włóczykijów", a ja niedawno obejrzałem ten film i jest kapitalny ! Może najpierw poczekacie na film, a potem będziecie go oceniać. I proszę nie oceniać zgodności z książką, bo "Templariusze" z Mikulskim, mają bardzo zmienioną fabułę, a serialn ma u Was dobre opinie. Nie ma Suwalszczyzny, jest zamek krzyżacki nie występujacy w książce, a w miniaturowym Shwimmwagenie, w życiu  nie zmieściłby sie silnik Ferrari.  
 

[Barabasz]

Tak naprawdę to będzie się liczyło czy film będzie ciekawy i czy zainteresuje młodzież i dzieciaków. Wtedy będzie szansa, że powstaną kolejne części. Już widać zmian jest na tyle dużo, że z treści książki zostanie tylko koncept i raczej nie ma co liczyć na wierną adaptację. Nawet nie wiadomo czy będą szukać skarbu. Oby film były lepszy niż te z lat 80, ale chyba gorzej już być nie może. Mimo wszystko bardzo wyczekuję premiery, ciekawość mnie zżera. W końcu dosyć mocno związałem się z tą postacią.
 

[Barabasz]

Jezu, co z Was za marudy ! Jak można krytykować film nie oglądając go ? To ja mam 60 lat i mogę zrzędzić że dawniej było lepiej, a teraz wszystko jest gorsze. Ale Wy ? Tak samo marudziliście oceniając "Klub Włóczykijów", a ja niedawno obejrzałem ten film i jest kapitalny ! Może najpierw poczekacie na film, a potem będziecie go oceniać. I proszę nie oceniać zgodności z książką, bo "Templariusze" z Mikulskim, mają bardzo zmienioną fabułę, a serialn ma u Was dobre opinie. Nie ma Suwalszczyzny, jest zamek krzyżacki nie występujacy w książce, a w miniaturowym Shwimmwagenie, w życiu  nie zmieściłby sie silnik Ferrari.  

 

Brawo Tomaszku, tak trzymaj! 
 

[TomaszL]

 Podtrzymuje swoje zdanie, że nie pasuje do roli Pana Tomasza. Natomiast szansy zmierzenia się z postacią nie odmawiam.
 

 

W tym golfie w tym kolorze i do tego koloru włosów nawet sensownie wygląda - ma potencjał - a z harcerzami może zagrać niezłą ekipę.

A na końcu się okaże,  że nawet UrsoFiat pasuje do jego blond włosów, musztardowego golfa, szarych (?) strojów harcerzy i wszystko będzie grało.

Mi osobiście pasuje kolor musztardowy

[johny]

Tak naprawdę to będzie się liczyło czy film będzie ciekawy i czy zainteresuje młodzież i dzieciaków. Wtedy będzie szansa, że powstaną kolejne części. Już widać zmian jest na tyle dużo, że z treści książki zostanie tylko koncept i raczej nie ma co liczyć na wierną adaptację. Nawet nie wiadomo czy będą szukać skarbu. Oby film były lepszy niż te z lat 80, ale chyba gorzej już być nie może. Mimo wszystko bardzo wyczekuję premiery, ciekawość mnie zżera. W końcu dosyć mocno związałem się z tą postacią.
 

 

W takim razie po co nazywać to coś Samochodzikiem?
 

[johny]

Pragnę jedynie zauważyć, że nie ma przymusu oglądania. Nie rozumiem tego marudzenia. Można przecież zignorować istnienie tego przedsięwzięcia


 

Wiadomo, że nie ma przymusu.
Ja raczej nie obejrzę.
Nie zmienia to faktu, że mam prawo wyrazić swoją opinię. I wyrażam. Wehikuł jest okropny
Harcerka mi nie przeszkadza.

 

Ja obejrzę bez większych oczekiwań.
 

[Yvonne]

Może najpierw poczekacie na film, a potem będziecie go oceniać. I proszę nie oceniać zgodności z książką, bo "Templariusze" z Mikulskim, mają bardzo zmienioną fabułę, a serialn ma u Was dobre opinie. 


 

U mnie nie.
Nigdy nie ukrywałam, że go nie lubię.
Z adaptacji filmowych podoba mi się tylko "Wyspa złoczyńców".
 

[Barabasz]

W takim razie po co nazywać to coś Samochodzikiem?

 

 
 Bo to nadal będzie Pan Samochodzik,tylko nowa wersja dla współczesnej młodzieży.

 
 

[Fantomas]

Czyli wszystko potrzebuje uwspółczesniania. Widz nie jest w stanie podjąć, że przed 2023 r. był np. rok 1980 albo 1975. Nie jest w stanie zrozumieć, że nie było smartphonów, notebooków, telewizji cyfrowej, ba nawet Netflixa. Nie jest w stanie zrozumieć, że jeśli ktoś nie umiał pisać beż błędów, albo dodawać ułamków to nie był dys coś tam tylko matołem i pośmiewiskiem całej klasy. Nie każdy chłopak z klasy był kolegą. A chłopiec, który ma zagrać jednego z harcerzy miałby inne przezwisko (na pewno nie Mentorek). Natomiast, jak był jakiś problem to się to załatwiało po lekcjach na pieści? Aha.
 
 

[PawelK]

Czyli wszystko potrzebuje uwspółczesniania. Widz nie jest w stanie podjąć, że przed 2023 r. był np. rok 1980 albo 1975. Nie jest w stanie zrozumieć, że nie było smartphonów, notebooków, telewizji cyfrowej, ba nawet Netflixa. Nie jest w stanie zrozumieć, że jeśli ktoś nie umiał pisać beż błędów, albo dodawać ułamków to nie był dys coś tam tylko matołem i pośmiewiskiem całej klasy. Nie każdy chłopak z klasy był kolegą. A jak był jakiś problem to się to załatwiało po lekcjach na pieści? Aha.
 

 

Jest tylko trzeba chcieć zrobić taki film, a tu ktoś nie chciał.

[Fantomas]

No właśnie, to po grzyba się za to bierze. Przecież klapa pogrąży młodego reżysera.

[johny]

No właśnie, to po grzyba się za to bierze. Przecież klapa pogrąży młodego reżysera.

 

Jak to po kiego grzyba? For money. Takie g.... zawsze lepiej się sprzeda, bo ciekawość zwycięży aby sprawdzić co oni zrobili z tego PS-a.
 

[johny]

W następnych ekranizacjach Netflixa okaże się, że Tomasz i Batura w czasach studenckich byli parą, a teraz Walduś mści się na Tomaszu, że ten go rzucił? Podoba się Wam taka modyfikacja? Na czasie myślę...

[Fantomas]

No ok, ale ktoś daje swoje nazwisko. A potem środowisko reżyserów, scenarzystów i producentów ma ubaw. I mówią np. "Pa, to ten co zaaprobował skrzyżowanie Ursusa z Fiatem jako wehikuł Pana Samochodzika". "Nic nie mów ten () zrobił z Wiewiórki dziewczynę..."On jest taki miękki, że jakby mu kazali,  to by z Zagłoby zrobił babę". I ktoś ma po karierze. Może najwyżej prowadzić warzywniak. Dziękuję, rozejść się,  nie ma tu nic do oglądania.
 
 
 

[Barabasz]

Nazywać coś g.... gdy się nawet tego nie widziało jest słabe.

[Fantomas]

Nazywać coś g.... gdy się nawet tego nie widziało jest słabe.

 

Na pewno obejrzę. Nie mam zbyt dużych oczekiwań. A przecieki mogę komentować. Moim zdaniem to, że serial jest dla Netflixa o niczym nie przesądza. Zawsze można przeforsować swoją wizję lub ewentualnie zarzucić projekt.

[johny]

Nazywać coś g.... gdy się nawet tego nie widziało jest słabe.

 

Słabe to jest z ikony robić karykaturę.
 

[PawelK]

Nazywać coś g.... gdy się nawet tego nie widziało jest słabe.


 

Słabe to jest z ikony robić karykaturę.
 

 

Ale przecież jeszcze nie obejrzałeś, więc skąd wiesz, że to karykatura?
W każdym scenariuszu są zmiany w stosunku do książki. W kultowych Czterech pancernych książkowy generał został zdegradowany do pułkownika, rodowity ruskich dowódca czołgu Wasyl Semen zostaje potomkiem polskich zesłańców, Olgierdem Jaroszem. Po co?

[seth_22]

No ok, ale ktoś daje swoje nazwisko. A potem środowisko reżyserów, scenarzystów i producentów ma ubaw. I mówią np. "Pa, to ten co zaaprobował skrzyżowanie Ursusa z Fiatem jako wehikuł Pana Samochodzika". "Nic nie mów ten () zrobił z Wiewiórki dziewczynę..."On jest taki miękki, że jakby mu kazali,  to by z Zagłoby zrobił babę". I ktoś ma po karierze. Może najwyżej prowadzić warzywniak. Dziękuję, rozejść się,  nie ma tu nic do oglądania.
 
 
 

 

Ty tak na serio? 

[Fantomas]

seth_22 w mojej wypowiedzi jest dużo przerysowania i sarkazmu. Zauważ jednak, że "porażka jest sierotą". Ewentualną klapa projektu nie przysporzy osobom z nim kojarzonym popularności. Raczej oferty nie będą wpływać po 15 dziennie. Na jakiś czas temu osoby będą pamiętane, jako te, które nie podołały. Ku uciesze konkurencji. Po drugie jak można tak traktować ikonę! Francuzi zrobili Asterixa i Obeliksa tak, że mucha nie siada. W każdy razie bez udziwnień. A My Pana Samochodzika tak, że szkoda słów.

[PawelK]

. A My Pana Samochodzika tak, że szkoda słów.

 

Dla kolegi pytam: gdzie obejrzałeś tego pana Samochodzika?
 

[Fantomas]

Tu mnie masz. Jeszcze nie obejrzałem! Tak sobie narzekam na zapas!

[PawelK]

Tu mnie masz. Jeszcze nie obejrzałem! Tak sobie narzekam na zapas!

 

No takie mam wrażenie. Generalnie Janusz Kidawa i Kazimierz Tarnas sprofanowali Pana Samochodzika lata temu.

1986 - Pan Samochodzik i niesamowity dwór - Janusz Kidawa
1989 - Pan Samochodzik i praskie tajemnice - Kazimierz Tarnas
1991 - Latające machiny kontra Pan Samochodzik - Janusz Kidawa

i to nie oznaczało, że w towarzystwie ktoś ich wytykał palcami.