Z przygodą na ty

Za dużo sie nie dowiedzieliśmy ale chociaż uslyszelismy Czesia. Raczej to bedzie współczesna wersja przygód Tomasza. Może to i dobrze.

TomaszK pisze: ↑15 wrz 2021, 18:53 Słyszeliście ? Producent skrytykował serial "Samochodzik i Templariusze". Ekranizacje raczej nie pójdą w tamtym kierunku. 
 


 

Ale czytał książki, wydał się ogarnięty i chyba wiedział o czym mówi.
 
 

Brawo Czesio
 

Hanka pisze: ↑15 wrz 2021, 19:03 Brawo Czesio  

Tak, Czesio razem z prowadzącym wspierali wierność oryginałowi 
 

 
 
 

Dokładnie tak, brawo Czesio. Świetnie wszystko ująłeś, choć Zozuń skupił się raczej na próbach wydobycia czegoś od pana z Orphanu.
 
 

Słuchajcie będzie dobrze!
Osobiście jestem ciekaw nowej ekranizacji. Nawet jeśli pójdzie to w stronę matrixa. Trzymam kciuki. 

Nie ważne co z tego wyjdzie najważniejsze, że PS jest na topie. Zawsze ktoś sięgnie po książkę. 
 

​​​​​​Czesio, możesz wstawić link do audycji?
 

Mogą pójść w kierunku : Pan Samochodzik reprezentujący starą szkołę bije na głowę wszystkich z tymi gadżetami, którzy patrzą ale nie widzą.

Silnik Ferrari zawsze warto mieć pod maską jakiegoś przerobionego starego autka np. Fiat Mirafiori Coupe (a pewnie jest wiele innych lepszych propozycji). Elektryki się chowają na prowincji, gdzie nie ma stacji ładowania.

TomaszL pisze: ↑15 wrz 2021, 19:48Elektryki się chowają na prowincji, gdzie nie ma stacji ładowania.
 

Jak to nie mają , mają stokroć więcej. Możesz podłączyć nawet do zwykłego gniazdka jak chcesz.

TomaszL pisze: ↑15 wrz 2021, 19:48Silnik Ferrari zawsze warto mieć pod maską jakiegoś przerobionego starego autka np. Fiat Mirafiori Coupe (a pewnie jest wiele innych lepszych propozycji). 

Mnie sie podoba pomysł Iryckiego - stara "Warszawa" z wypasionym, współczesnym silnikiem.

 
 

Z rozmowy Czesia i redaktora radia 357 z producentem odniosłem wrażenie, że te ekranizacje będą raczej luźno powiązane z książkami, a nie będzie to odtworzenie choćby połowicznie fabuły. Czas pokaże. Mam nadzieję, że projekt nie umrze tak jak wiele już ogłaszanych produkcji filmowych np. Zły Tyrmanda czy Funky Koval Polcha.

Barabasz pisze: ↑15 wrz 2021, 20:06

TomaszL pisze: ↑15 wrz 2021, 19:48Elektryki się chowają na prowincji, gdzie nie ma stacji ładowania.

 

Jak to nie mają , mają stokroć więcej. Możesz podłączyć nawet do zwykłego gniazdka jak chcesz.

 

I ładować 3 dni.
Jak nie ma siły , to selawi.

W każdym gospodarstwie raczej jest gniazdo siłowe.

Nissana Leaf z akumulatorem o pojemności 40 kWh:

ładując go w domu z gniazdka 230 V pełne naładowanie zajmie nam 21 godzin;
korzystając z ładowarki 3,6 kW (32 A) 0-100 proc. - 13 godzin;
korzystając z ładowarki 6,6 kW (32 A) 0-100 proc. - 7,5 godziny;
ładując szybką ładowarką 50 kW 20-80 proc. - 40-60 minut.

Tesla 3 ma dwukrotnie większy akumulator.

VdL pisze: ↑15 wrz 2021, 18:40 Z tego skrótu, tylko reklama.
ściągnąłem sobie alkę. Wpisując w wyszukiwarkę" radio 357 online”

 

Ale jak reklama? Reklama czego? Link prowadzi do strony jak w załączniku. 
 

Gdyby ktoś miał ochotę posłuchać audycji raz jeszcze to proszę bardzo:

Radio 357 o Panu Samochodziku
 

Barabasz pisze: ↑15 wrz 2021, 20:40 Nissana Leaf z akumulatorem o pojemności 40 kWh:

ładując go w domu z gniazdka 230 V pełne naładowanie zajmie nam 21 godzin;
korzystając z ładowarki 3,6 kW (32 A) 0-100 proc. - 13 godzin;
korzystając z ładowarki 6,6 kW (32 A) 0-100 proc. - 7,5 godziny;
ładując szybką ładowarką 50 kW 20-80 proc. - 40-60 minut.

Tesla 3 ma dwukrotnie większy akumulator.

 

Czyli Batura w elektryku musiałby co chwile "przekonywać" gospodarzy na prowincji, by Ci "użyczyli" mu prądu?
 

TomaszL pisze: ↑15 wrz 2021, 23:01

Barabasz pisze: ↑15 wrz 2021, 20:40 Nissana Leaf z akumulatorem o pojemności 40 kWh:

ładując go w domu z gniazdka 230 V pełne naładowanie zajmie nam 21 godzin;
korzystając z ładowarki 3,6 kW (32 A) 0-100 proc. - 13 godzin;
korzystając z ładowarki 6,6 kW (32 A) 0-100 proc. - 7,5 godziny;
ładując szybką ładowarką 50 kW 20-80 proc. - 40-60 minut.

Tesla 3 ma dwukrotnie większy akumulator.


 

Czyli Batura w elektryku musiałby co chwile "przekonywać" gospodarzy na prowincji, by Ci "użyczyli" mu prądu?
 

 

 
To ma sens dla wózka Wielkiego Bobra który nigdzie się nie śpieszy, nie dla Batury. 
 

Wydaje mi się, że jakby w ekranizacje umieścili na każdej stacji paliw szybką ładowarkę, nie byłby to dużym nadużyciem. Już niedługo będzie to powszechne.
 

Barabasz pisze: ↑16 wrz 2021, 08:13 Wydaje mi się, że jakby w ekranizacje umieścili na każdej stacji paliw szybką ładowarkę, nie byłby to dużym nadużyciem. Już niedługo będzie to powszechne.
 



 

Mamy możliwość rozważenia różnych scenariuszy - co by było gdyby. Faktycznie mamy Orlen, który jest naszą "dumą" i może  zainwestują w szybkie ładowarki. A prąd popłynie z polskiego atomu. 

W sumie elektryki mają kilka zalet - trudno "chrzcić" paliwo wodą,  czy też dosypać do baku cukru  

 
 
 

Barabasz pisze: ↑15 wrz 2021, 18:59 Za dużo sie nie dowiedzieliśmy ale chociaż uslyszelismy Czesia. Raczej to bedzie współczesna wersja przygód Tomasza. Może to i dobrze.

 

Nie wiedziałam, że Czesio będzie występował!
I nie słuchałam

TomaszL pisze: ↑15 wrz 2021, 19:48 Mogą pójść w kierunku : Pan Samochodzik reprezentujący starą szkołę bije na głowę wszystkich z tymi gadżetami, którzy patrzą ale nie widzą.

Silnik Ferrari zawsze warto mieć pod maską jakiegoś przerobionego starego autka np. Fiat Mirafiori Coupe (a pewnie jest wiele innych lepszych propozycji). Elektryki się chowają na prowincji, gdzie nie ma stacji ładowania.

 

Pod maskę nie wejdzie, chyba że centralnie jak w Polonezie Stratos

Co do leafa, to auto bardziej dla Wilka. 

A może Syrena 105L. Jak uważasz VdL? Oczywiście jako oldtimer.
 
 

Syrena już była wykorzystana w kontynuacjach i chyba skonczyla żywot na torach. Nie idźmy tą drogą.
Moim zdanie powinien to być pojazd do żadnego nie podobny.
Jest już Syren elektryczna, jeździ po Łodzi. 

Nowa Syrena, jak Wam się podoba?
https://ev.auto-swiat.pl/wiadomosci/fso ... v2/7jxr6k3

Z oldtimerów swietnie wypadłby Wartburg 311 lub 312, Dacia 1300, Simca 1307, Zastava 101 i 1100. Wszystkie można było spotkać w PRL. Większość nawet stała na mojej ulicy. A co do Syreny jest dobrze. 
 

Fantomas pisze: ↑16 wrz 2021, 15:14 Z oldtimerów swietnie wypadłby Wartburg 311 lub 312, Dacia 1300, Simca 1307, Zastava 101 i 1100. Wszystkie można było spotkać w PRL. Większość nawet stała na mojej ulicy. A co do Syreny jest dobrze. 
 






 

Ale to ma być serial na poziomie światowym? Poziom Netflixa? W jednym z seriali Netflixa już mamy Polaków: Into the NIght. Zatem samochód mógłby być trochę bardziej rozpoznawalny.

Np. NSU:
NSU Sport Prinz


NSU Ro80 z silnikiem Wankla

 
 
 
 
 
 
 

Racja nie ma się co ograniczać to Ford Mustang 1969, Corvette C3 1970 albo Alfa Romeo Spider 1966. TomaszL Twój typ NSU Sport Prinz też Super.

A może Polonez?

Przywracanie pamięci o Nienackim:  https://www.onet.pl/kultura/onetkultura ... e,681c1dfa 
Wbrew dotychczasowym felietonom dziennikarskim - w miarę obiektywne. 
 

Barabasz pisze: ↑15 wrz 2021, 20:20 Z rozmowy Czesia i redaktora radia 357 z producentem odniosłem wrażenie, że te ekranizacje będą raczej luźno powiązane z książkami, a nie będzie to odtworzenie choćby połowicznie fabuły. Czas pokaże. Mam nadzieję, że projekt nie umrze tak jak wiele już ogłaszanych produkcji filmowych np. Zły Tyrmanda czy Funky Koval Polcha.
 

Tu przypomina mi się historia ekranizacji powieści Clive'a Cusslera o Dirku Pitt'cie. Fani tej serii na całym świecie ekscytowali się, gdy Hollywood wykupiło prawa autorskie do ekranizacji wszystkich książek za 100 mln dolarów. Potem zrobili film "Sahara". Pamięta dziś ktoś o o nim? Niby wszystko zrobili zgodnie ze sztuką - gwiazdorska obsada, wysoki budżet... Coś jednak nie zagrało. Książki Cusslera są fajnym materiałem na sensacyjniaka. Producenci poszli innym tropem - postacie bohaterów i akcję przekierowali na bardziej komediowy tor. Dirk Pitt stał się bawidamkiem. Al Giordino jakimś niezaradnym konusem... I tak dla fanów serii film stał się parodią książek, a dla reszty widzów jedną z wielu podobnych wakacyjnych komedyjek przygodowych. Z ekranizacji całej serii zrezygnowano po pierwszym filmie.
Z drugiej strony mamy świetny (moim zdaniem) film z lat 80-tych "Podnieść Titanica". Zrealizowany w klimacie sensacyjno-przygodowym. Tutaj, niestety, swój ślad zostawił niski budżet filmu i kiepskie efekty specjalne. Obsada aktorska też nie do końca daje radę, a scenariusz momentami wlecze się niemiłosiernie. Ale film zachowuje klimat ksiażki. Ja osobiście lubię do niego wracać, choć zdaję sobie sprawę, że sukcesu komercyjnego to on też nie odniósł.
Powieści z Dirkiem Pittem mają podobnego pecha do ekranizacji co dotychczasowe Samochodziki, przy których mamy trzymające klimat książek świetne stare ekranizacje, które "trącą myszką" pod względem technicznym, albo nieco nowsze ekranizacje Kidawy, które poprzez swoją scenografię i sam scenariusz stały się parodią pierwowzoru. A parcie reżysera na ówczesne nowinki techniczne (Bajtek) sprawiło, że filmy te zestarzały się jeszcze bardziej niż ekranizacje z lat 60-tych i 70-tych. Dziś cieżko zainteresować młodego widza zarówno tymi pierwszymi, jak i ostatnimi ekranizacjami.