Strona 1 z 1

Laseczka i Tajemnica

: 25 gru 2015, 19:26
autor: Czesio1
[W imieniu zbychowca]

72-letni pasażer amerykańskich linii lotniczych został niedawno aresztowany za to, że w jego laseczce odkryto szpikulec do lodu... coś mi to przypomina ;)

http://www.foxnews.com/us/2015/12/25/el ... tcmp=hpbt4
Obrazek

: 28 mar 2016, 15:30
autor: misia
Przeczytałam LiT, a właściwie odsłuchałam przez święta. Jestem pod wielkim wrażeniem i przyznaję, że bardzo mi się podobała. Zdecydowanie muszę powtórzyć, bo za dużo wątków, osób i różnych innych treści i zdarzyło się przysnąć (to podstawowa i jedyna dla mnie wada audiobooków g:\ ).
Ostatnie dwa rozdziały "obudziły" mnie w nocy całkiem. Wysłuchałam do końca i mam dylemat, czy mi się to zakończenie podoba g;) Nie mogę zdradzać o co chodzi, zainteresowani wiedzą, a inni niech przeczytają i osądzą sami. Niewykluczone, że zdanie zmienię, jak wszystko wysłucham jeszcze raz, ale intryga, splot wydarzeń, wplecione tło historyczne i umiejscowienie akcji w mieście Łodzi i okolicy przemawiają i tak dla mnie na bardzo duży plus. Książka warta wielokrotnego czytania :564:

: 29 mar 2016, 01:18
autor: Brunhilda
Li T jako audiobook? Nie wiedziałam nawet Zaraz zamawiam.

: 22 gru 2016, 10:12
autor: Yvonne
Wrzucam tu moją opinię o "Laseczce", bo się do niej odniosłam w innym wątku, a dopiero potem się zorientowałam, że moja opinia jest gdzie indziej :-)

Przede wszystkim, książka ta niezmiernie mnie wynudziła. To ciągłe powtarzanie głównego motywu, wielokrotne powtarzanie wszystkim historii laseczki, którą czytelnik czyta już po raz trzeci, czwarty, piąty i kolejny ... No ile można?! Ile razy można powtarzać, kto kupił pozłacaną solniczkę? Tak, jakby docelowym odbiorcą książki miał być średnio bystry czytelnik, któremu co dwie strony trzeba przypominać, o co w historii chodzi. Sama historia, owszem, ciekawa, ale poprowadzona w sposób irytujący. I bardzo chaotyczny.
No i ten bohater!!! Matko! Pierdoła totalna! Nieciekawa postać bez pierwiastka męskości, za to tchórz, jak się patrzy. Na początku, czytając o Henryku, jak idzie sobie z tą laseczką i widzi dziewczynę atakowaną przez jednego zaledwie chłopaka i zastanawia się, czy stanąć w jej obronie, byłam przekonana, że ma co najmniej 60 lat i jest schorowanym człowiekiem. Jak potem przeczytałam, że ma lat 30, to zwątpiłam.
Dodatkowo dialogi, jakieś takie mało wiarygodne i wręcz śmieszne, zwłaszcza między Henrykiem a kobietami. Żadnych tam nie ma emocji, żadnego uwodzenia czy chociaż ciekawej gry. Przynajmniej ja tego nie czuję.

: 25 gru 2016, 06:52
autor: Von Dobeneck
Oj tam, Yvonne, rycerze wyginęli pod Grunwaldem i podczas krucjat. Teraz są tylko emo, metroseksualni i gimbusy, które ubliżają innym przez internet, pewni swojej bezkarności. Musisz się tym zadowolić. :P :DD

: 26 wrz 2017, 09:50
autor: Barabasz
Wczoraj ukończyłem lekturę jaka jest "Laseczka i tajemnica". Książka dosyć mnie wciągnęła, akcja dosyć ciekawa chociaż trochę skomplikowana, ale i tak nie mogłem się doczekać końca, które było całkiem zaskakujące i dwuznaczne!
To moja druga książka Nienackiego z poza serii samochodzikowej i kolejna, która jest w porządku, a czytało mi się ją nawet lepiej niż niektóre "samochodziki" :-)

: 26 wrz 2017, 09:59
autor: Yvonne
Barabasz pisze:To moja druga książka Nienackiego z poza serii samochodzikowej i kolejna, która jest w porządku, a czytało mi się ją nawet lepiej niż niektóre "samochodziki"
zbychowiec pisze:"Laseczka i Tajemnica" to świetna książka z bardzo dobrze zbudowaną fabułą i dopracowanymi postaciami. Cenię ją bardziej niż niektóre "Samochodziki".
Wy sobie chyba żartujecie??? :shock: :shock: :shock:
Dla mnie ta książka jest tak słaba, jak herbata, którą pijam. Tylko w przypadku herbaty to celowe - taką lubię :-)
Ja byłam "Laseczką i tajemnicą" totalnie rozczarowana. Zwłaszcza tym bohaterem - niemotą, który zachowywał się jak staruszek, a miał zdaje się jakieś 30 czy 30 kilka lat :-/

: 26 wrz 2017, 10:04
autor: Yvonne
zbychowiec pisze:No widzisz, Yvonne, bo Ty lubisz postacie typu James Bond, doskonałe w każdym aspekcie
Nieprawda. Jamesa Bonda nie lubię akurat ;-)
zbychowiec pisze:A ja lubię takie, z którymi mogę się identyfikować
Wybacz, Zbychowiec, ale znam Cię trochę i nie sądzę, żebyś się ZASTANAWIAŁ nawet przez chwilę, jakbyś zobaczył, że słabą kobietę atakuje JEDEN mężczyzna. No wybacz, ale nie wierzę!

: 26 wrz 2017, 10:22
autor: Barabasz
Yvonne pisze: Ja byłam "Laseczką i tajemnicą" totalnie rozczarowana. Zwłaszcza tym bohaterem - niemotą, który zachowywał się jak staruszek, a miał zdaje się jakieś 30 czy 30 kilka lat :-/
Może źle się nastawiłaś i oczekiwałaś czegoś wybitnego, ja też tak czasami mam.
Mnie się to czytało lekko i chętnie poświęcałem tej lekturze czas. Oceniam tę pozycje dobrze jako całość, nie oceniam postępowania jej bohaterów po prostu przyjmuje ich takich jakimi stworzył ich autor.

: 26 wrz 2017, 10:27
autor: Yvonne
Barabasz pisze:nie oceniam postępowania jej bohaterów po prostu przyjmuje ich takich jakimi stworzył ich autor.
Ja oceniam, ale pod względem, czy są "jacyś" - nieważne czy dobrzy czy źli, czy pomiędzy :-)
Lubię każdy typ bohatera pod warunkiem, że jest "jakiś", że jest charakterystyczny, wiarygodny i ciekawy.
Henryk z "Laseczki" jest nijaki i to chyba najgorsze, co można powiedzieć o bohaterze książki.

: 26 wrz 2017, 15:02
autor: Mysikrólik
Yvonne pisze:zbychowiec napisał/a:
A ja lubię takie, z którymi mogę się identyfikować


Wybacz, Zbychowiec, ale znam Cię trochę i nie sądzę, żebyś się ZASTANAWIAŁ nawet przez chwilę, jakbyś zobaczył, że słabą kobietę atakuje JEDEN mężczyzna.
Tu się nie ma co zastanawiać.
Trzeba wiać. :-D

: 26 wrz 2017, 16:09
autor: Anna
słabą kobietę atakuje JEDEN mężczyzna.

Tu się nie ma co zastanawiać.
Trzeba wiać. :-D
Nie wiedzialam Mysikroliku ze jestes...kobieta, i to do tego slaba...jak te pozory potrafia zmylic...

Yvonne,
Henryk tez mnie niesamowicie zdziwil. A cala ksiazka wydawala sie czyms rodzaju "wprawki" przed napisaniem czegos innego. Takie na mnie zrobila wrazenie.

: 26 wrz 2017, 16:12
autor: PawelK
Anna pisze:
Nie wiedzialam Mysikroliku ze jestes...kobieta, i to do tego slaba...jak te pozory potrafia zmylic...
Ja zrozumiałem, że Mysikrólk atakuje kobiety i boi się zbychowca.

: 26 wrz 2017, 18:38
autor: Anna
Pawle :564:


g:)

: 26 wrz 2017, 20:31
autor: Yvonne
zbychowiec pisze:Tu poruszyłaś dość ciekawą kwestię. Jaka jest większość ludzi: charakterystyczna czy nijaka?
Ja bym powiedział, że raczej nijaka.
I tu się z Tobą nie zgodzę.
Według mnie ludzie są w większości bardzo charakterystyczni. Ale może moja opinia jest skrzywiona, bo ja bardzo lubię ludzi: odkrywanie ich indywidualnych cech, przyczyn zachowań i relacji między nimi.

: 26 wrz 2017, 21:51
autor: Mysikrólik
PawelK pisze:Anna napisał/a:


Nie wiedzialam Mysikroliku ze jestes...kobieta, i to do tego slaba...jak te pozory potrafia zmylic...



Ja zrozumiałem, że Mysikrólk atakuje kobiety i boi się zbychowca.
Dokładnie, ale tylko z zasadzki, gazrurką w potylicę. W życiu nie zaatakowałbym otwarcie kobiety. Strach by mi nie pozwolił.


W tekście Yvonne, mylnie zwaną przez niektórych Ivonne, była mowa o ZASTANAWIAJ¡CYM się zbychowcu. Stąd logicznym wydaje się, że "Trzeba wiać" dotyczy tej samej osoby.

Zapewne byłoby łatwiej, gdybym dodał, że jest to skojarzenie z dowcipem o trzech rycerzach, którzy zostali poproszeni o uratowanie księżniczki i królestwa przed smokiem. Pierwszy powiedział że się zastanowi, drugi postanowił najpierw sporządzić dokładny plan i zwołać ekipę, a trzeci nie zastanawiał się w ogóle, tylko zaraz poprosił o zbroję i konia. Na podziw, że tak bez zastanowienia ruszył na pomoc, odpowiedział, że skoro smok atakuje, to się nie ma co zastanawiać tylko trzeba spi.....ać.

Widocznie mam jakieś infantylne poczucie humoru :-D

: 29 wrz 2017, 19:15
autor: PiTT
Nie pamiętam już aż tak dobrze fabuły tej książki, ale dla mnie całkiem zabawny był fakt, że bohater spędza noc z milicjantką z obyczajówki. Nawet się zastanawiałem, czy autorowi cenzura się do tego nie przyczepiała. A to dwuznaczne zakończenie było nawet zręczne. No i klimat luksusu, którym jest zakup syrenki...