Strona 2 z 2

: 17 sty 2020, 23:55
autor: johny
Tak jak pisałem wyżej, meczące jest trochę to ciągłe opisywanie gruźlicy, natomiast opowiedziane jest to wszystko fajnym językiem a niektóre akcję są genialne jak choćby odma leśna! :-D

: 30 sty 2020, 10:01
autor: johny
Skończyłem czytać tę książkę jakiś tydzień temu. Powiem tak, przebrnąć przez prawie 400 stron opowieści o gruźlicy i sanatoriach bez wielkiego znudzenia to naprawdę sztuka. Zatem obiektywnie rzecz ujmując Grzesiuk musiał mieć talent. Szkoda, że odszedł tak szybko bo z pewnością mógłby napisać jeszcze wiele interesujących książek nie koniecznie związanych z historią swej choroby. :-)

: 01 lut 2020, 11:08
autor: Yvonne
Muszę sobie też przypomnieć pozostałe dwie części.
Pierwszą przeczytałam niedawno i znów uległam czarowi Grzesiuka, bez dwóch zdań.
Wiem, że dwie następne części czyta się dużo ciężej że względu na tematykę, ale jestem ciekawa, jak je odbiorę po latach.