Jean Raspail - Sire
- johny
- Moderator
- Posty: 11667
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 250 razy
- Otrzymał podziękowań: 207 razy
Jean Raspail - Sire
Jestem w trakcie lektury książki Jeana Raspaila - Sire. Ja ktoś lubi literaturę płaszcza i szpady to polecam serdecznie. Tyle tylko, że akcja powieści nie dzieje w XVII wieku, a pod koniec wieku XX. Kanwą opowieści jest historia chłopaka, który w prostej linii jest potomkiem królów Francji,i który stwierdził, że chce dać impuls do tego aby we Francji reaktywować królestwo. A pierwszym krokiem do tego ma być jego koronacja w katedrze w Reims. Oczywiście zlaicyzowana władza chce mu to skutecznie uniemożliwić.
Kapitalny jest klimat tej książki! Ostatnio takie uczucia przeżywałem jak czytałem Samochodziki. Gdy autor opisuje np zamknięcie furty klasztornej to ja ten dźwięk słyszę w głowie. Pięknie przedstawione są kościoły, miasteczka, Dolina Loary...
Na razie przeszedłem przez 1/3 ale już nie mogę doczekać się kolejnych wieczorów.
Oczywiście, Raspail nie ukrywa swoich rojalistycznych przekonań i niechęci do Republiki ale te swoje poglądy bardzo zgrabnie wplata w akcję powieści.
Zresztą trochę tej niechęci się nie dziwię. Rozdział, który opisuje to co zrobili rewolucjoniści z Katedrą Saint - Denis, i pochowanymi tam koronowanymi głowami wstrząsnął mną niesamowicie.
Zobaczymy co będzie dalej.
Kapitalny jest klimat tej książki! Ostatnio takie uczucia przeżywałem jak czytałem Samochodziki. Gdy autor opisuje np zamknięcie furty klasztornej to ja ten dźwięk słyszę w głowie. Pięknie przedstawione są kościoły, miasteczka, Dolina Loary...
Na razie przeszedłem przez 1/3 ale już nie mogę doczekać się kolejnych wieczorów.
Oczywiście, Raspail nie ukrywa swoich rojalistycznych przekonań i niechęci do Republiki ale te swoje poglądy bardzo zgrabnie wplata w akcję powieści.
Zresztą trochę tej niechęci się nie dziwię. Rozdział, który opisuje to co zrobili rewolucjoniści z Katedrą Saint - Denis, i pochowanymi tam koronowanymi głowami wstrząsnął mną niesamowicie.
Zobaczymy co będzie dalej.
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
- oldmalarz
- Zlotowicz
- Posty: 1046
- Rejestracja: 15 lis 2016, 12:26
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 59 razy
- Otrzymał podziękowań: 100 razy
Re: Jean Raspail - Sire
Wielkie dzieki za polecenie juz sobie dodałem do biblioteki z cała pewoscia przeczytam wkrótce
... u mnie na tapecie końcówka pierwszego tomu Ogień i krew G.R.R Martina ..ale jeszcze nie wiem co o niej sadzic i jak bedzie wyglądał w/g tego serial
-
- Zlotowicz
- Posty: 2634
- Rejestracja: 30 lip 2018, 09:44
- Podziękował;: 149 razy
- Otrzymał podziękowań: 139 razy
Re: Jean Raspail - Sire
A o ludobójstwie w Wandei jest wzmianka? "Chlubne" wyczyny rewolucji zawsze są przemilczane tylko oczywiście "wolność, rowność, braterstwo". Rewolucja Francuska to takie samo zło jak jej Październikowa kumpela.
- oldmalarz
- Zlotowicz
- Posty: 1046
- Rejestracja: 15 lis 2016, 12:26
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 59 razy
- Otrzymał podziękowań: 100 razy
- johny
- Moderator
- Posty: 11667
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 250 razy
- Otrzymał podziękowań: 207 razy
Re: Jean Raspail - Sire
Pełna zgoda. Nie dziwne, że ten kraj stacza się.
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
- johny
- Moderator
- Posty: 11667
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 250 razy
- Otrzymał podziękowań: 207 razy
Re: Jean Raspail - Sire
Oldi, nurtuje mnie pytanie co ten filmik ma wspólnego z książką, o której dyskutujemy.
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
- oldmalarz
- Zlotowicz
- Posty: 1046
- Rejestracja: 15 lis 2016, 12:26
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 59 razy
- Otrzymał podziękowań: 100 razy
Re: Jean Raspail - Sire
Nie z książką tylko z ostatnim zdaniem... ktore poparles "ze rewolucja to samo zło .". A ludzie popierajacy takie rewolucję (bo październikowa też) to prosta droga do staczania .sie kraju ..dalej chyba nie musze wyjasniac znaczenia filmiku. ...
- johny
- Moderator
- Posty: 11667
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 250 razy
- Otrzymał podziękowań: 207 razy
Re: Jean Raspail - Sire
A, ok. rozumiem. No niestety nie jestem orędownikiem rewolucji, która dokonała się we Francji i uważam ją za barbarzyństwo. Ten krótki fragment o dewastacji Saint - Denis to taki papierek lakmusowy rewolucji.
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
- oldmalarz
- Zlotowicz
- Posty: 1046
- Rejestracja: 15 lis 2016, 12:26
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 59 razy
- Otrzymał podziękowań: 100 razy
Re: Jean Raspail - Sire
No ale zaluzmy ze znalazl bys sie na miejscu tej koreanki twoja rodzi na przyjaciele i setki czy nawet tysiące ciemiężonych ludzi nie walczył bys o zycie ? O lepsze jutro o normalna egzystencje ...pomijam efekty bo wiadomo gdzie drwa rąbią tam wióry lecą .czyli głowy leca na szafocie a budynki w piach ale tak to jest ,normalny proces chaosu skutki uboczne czy jak to nazwać. .. owszem po wygranej należy oddać władze tym co umieją kierować ..niestety motłoch jak juz dorywa sie do władzy umie czy nie juz jej nie odda dla dobra narodu ..to jest błąd to fakt.. niemniej walke o zycie jak najbardziej rozumiem ..to mamy wpisane w nasz instynkt samoprzetrwania .. ..ja bardziej rozumiem rewolucje niz wojnę ..bo wojna nie jest prowadzona z konieczności walki o przetrwanie czy życie ale z checi zysku i powiększenia władzy ...czyli pychy..
- johny
- Moderator
- Posty: 11667
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 250 razy
- Otrzymał podziękowań: 207 razy
Re: Jean Raspail - Sire
Jeszcze jedno, system w Korei to, używając modnej obecnie terminologii, mutacja tego co miało miejsce we Francji. Taki omikron, praktycznie daleki krewny wirusa z Wuhan. Choć może to jednak złe porównanie bo omikron jest ponoć mniej groźny. A w naszym przypadku jest odwrotnie. Systemy totalitarne w myśl dążeniu ku powszechnej szczęśliwości ludu pracującego miast i wsi odpowiednio usprawniło i zmodyfikowało patenty swych poprzedników.
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
- johny
- Moderator
- Posty: 11667
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 250 razy
- Otrzymał podziękowań: 207 razy
Re: Jean Raspail - Sire
Oldi, jak najbardziej jestem za walką o wolność i życie. Ale rewolucja jest zaprzeczeniem tych idei.oldmalarz pisze: ↑26 sty 2022, 12:37No ale zaluzmy ze znalazl bys sie na miejscu tej koreanki twoja rodzi na przyjaciele i setki czy nawet tysiące ciemiężonych ludzi nie walczył bys o zycie ? O lepsze jutro o normalna egzystencje ...pomijam efekty bo wiadomo gdzie drwa rąbią tam wióry lecą .czyli głowy leca na szafocie a budynki w piach ale tak to jest ,normalny proces chaosu skutki uboczne czy jak to nazwać. .. owszem po wygranej należy oddać władze tym co umieją kierować ..niestety motłoch jak juz dorywa sie do władzy umie czy nie juz jej nie odda dla dobra narodu ..to jest błąd to fakt.. niemniej walke o zycie jak najbardziej rozumiem ..to mamy wpisane w nasz instynkt samoprzetrwania .. ..ja bardziej rozumiem rewolucje niz wojnę ..bo wojna nie jest prowadzona z konieczności walki o przetrwanie czy życie ale z checi zysku i powiększenia władzy ...czyli pychy..
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
- oldmalarz
- Zlotowicz
- Posty: 1046
- Rejestracja: 15 lis 2016, 12:26
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 59 razy
- Otrzymał podziękowań: 100 razy
Re: Jean Raspail - Sire
Jak to zaprzeczeniem ?? ..to wg ciebie czym jest rewolucja i po co jest robiona?
-
- Zlotowicz
- Posty: 2634
- Rejestracja: 30 lip 2018, 09:44
- Podziękował;: 149 razy
- Otrzymał podziękowań: 139 razy
Re: Jean Raspail - Sire
Może ja odpowiem bo też uczestniczyłem w dyskusji. Świat zna różne rewolucje np. Rewolucja przemysłową, Rewolucja neolityczna i wiele innych. W poście porównałem dwie rewolucję tj. Rewolucję Październikową i Rewolucję Francuską i napisałem, że obie były złem bo tak było. Te rewolucje odpowiadają za ludobójstwo i tysiące ofiar (radziecka to za miliony nawet). Jeden terror zastąpiono innym. Natomiast rewolucja jako walka o wolność to coś zupełnie innego tu można wymienić np. amerykańską wojnę o niepodległość, którą w Stanach Zjednoczonych nazywają The American Revolution. Tej rewolucji nie negujemy jednak w poście.
- oldmalarz
- Zlotowicz
- Posty: 1046
- Rejestracja: 15 lis 2016, 12:26
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 59 razy
- Otrzymał podziękowań: 100 razy
Re: Jean Raspail - Sire
..patrząc na historie ludzkosci ..zawsze byla walka o wladze i zawsze wygrywala jeda lub druga strona i zawsze pochlanialo to "tysiace" ofiar nie wiem dlaczego akurat te dwie rewolucje miały by być zlem i inne ludobójstwa nie? ..wojny światowe, wojny cesarstwa Chin ,czy wojny klanowe w Japonii, masakry hiszpańskie indian w ameryce poludniowej , krucjaty , rzezie indian Ameryki pólnocnej ludobójstwa Stalina....jest masę przykładów na temat ludobójstwa w histori swiata nie widzę jakiś znaczących różnic gdzie akurat te dwie rewolucje miały by byc inne pod względem ludobójstwa? ...tutaj chociaż uciśniony lud walczyl o swoje a nie o wpływy terytorium czy władzę jak dla mnie okolicznosc jak najbardziej łagodząca ..a to ze glowy lecialy to naturalny porządek rzeczy e w rewolucji ..tak sie kiedyś robilo aby nikt potem nie podniósł się z kolan i nie chciał wziąć odwetu jak to sie juz nie raz w histori zdarzało jak zwyciężony okazywał litość pokonanemu ..no takie były wtedy zasady ....
-
- Zlotowicz
- Posty: 2634
- Rejestracja: 30 lip 2018, 09:44
- Podziękował;: 149 razy
- Otrzymał podziękowań: 139 razy
Re: Jean Raspail - Sire
W tamacie nie pisaliśmy o każdej walce, lecz o rewolucji i też nie o każdej rewolucji, ale konkretnie o tych dwóch. Bo w książce jest wzmianka o Rewolucji Francuskiej, którą ja porównałem do Rewolucji Bolszewickiej, pisząc, że obie były złem. Rewolucja to coś co w zamyśle ma zburzyć stary porządek, a na jego miejsce powołać nowy. W tym sensie zwykły konflikt zbrojny nie jest rewolucją. Eksterminacja Indian to też nie rewolucja. Nie każda rewolucja jest też złem Rewolucja Neolityczna pchnęła ludzkość do przodu. Rewolucja Goździków w Portugalii przywróciła swobody demokratyczne i pozwoliła na dekolonizację portugalskich posiadłości w Afryce i Azji. Rewolucja Amerykańska umożliwiła powstanie nowego państwa i to państwa o nowym, nieznanym systemie społecznym. Te natomiast wymienione były złe bo były zbrodniami, terrorem i ludobójstwem.
- oldmalarz
- Zlotowicz
- Posty: 1046
- Rejestracja: 15 lis 2016, 12:26
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 59 razy
- Otrzymał podziękowań: 100 razy
Re: Jean Raspail - Sire
Datego zadałem pytanie dlaczego te obie rewolucję sa zlem ..aby miec podstawy twojej odpowiedzi .a twoja odpowiedz brzmiala ze dlatego ze są ludobojstwem ..Więc nie ma znaczenia czy to sie nazywa rewolucja pucz rewolta czy wojna. Skutkiem zla jest ludobojstwo wg ciebie a ja ci odpisałem że w histori ludobojstwo gości tak czesto ze poszczegolne jej etapy juz sie nawet zacierają w histori ludzkości .. wszystkie zbrojone ingerencję tez sa na zasadzie burzenia dotychczasowego porzadku to wspólny mianownik każdej z nich czy druga wojna światowa nie miala na celu zburzenia starego porzadku i ustanowienia nowej mapy swiata ? czy wytrzebienie indiańskiej ameryki nie mialo na celu stworzenia USA? I nie bylo to zbrodniami ludobójstwem i terrorem ? Wycinali całe wioski e pień placili za skalpy indian ..zagrabiali sobie ziemie ot tak dobie machnięciem ręki Daruj ale nie zgadzam sie z toba ...każdy konflikt zbrojny ma na celu zburzenie istniejącego porzadku rzeczy -dotychczasowego ..rewolucja właśnie dlatego ma ta nazwę ze jest powstaniem zbrojnym ucisnionym przeciwko ciemiężcom i jest walka o swoje prawa o lepszą przyszlosc i wolnosc stąd ma ta nazwe ..dlatego wg mnie nie jest zlem nawet jak lecą przy tym glowy bo nie da sie zrobic omletu nie rozbijajac jaj ..to ze zapożyczono i rozszerzono znaczenia slowa rewolucja i podpieto jej znaczenie dla innych określeń nie ma co porownywac ..bo to co innego , mowimy tu o zbrojnym konflikcie ...Fantomas pisze: ↑27 sty 2022, 14:12 W tamacie nie pisaliśmy o każdej walce, lecz o rewolucji i też nie o każdej rewolucji, ale konkretnie o tych dwóch. Bo w książce jest wzmianka o Rewolucji Francuskiej, którą ja porównałem do Rewolucji Bolszewickiej, pisząc, że obie były złem. Rewolucja to coś co w zamyśle ma zburzyć stary porządek, a na jego miejsce powołać nowy. W tym sensie zwykły konflikt zbrojny nie jest rewolucją. Eksterminacja Indian to też nie rewolucja. Nie każda rewolucja jest też złem Rewolucja Neolityczna pchnęła ludzkość do przodu. Rewolucja Goździków w Portugalii przywróciła swobody demokratyczne i pozwoliła na dekolonizację portugalskich posiadłości w Afryce i Azji. Rewolucja Amerykańska umożliwiła powstanie nowego państwa i to państwa o nowym, nieznanym systemie społecznym. Te natomiast wymienione były złe bo były zbrodniami, terrorem i ludobójstwem.
Jezeli teraz ta koreanka z filmu zbierze wszystkich uciśnionych i przeprowadzi z nimi rewolucje aby odzysksc godnodc szacunek i ludzkie traktowanie i przy tym "spadną glowy" no bo w takim konflikcie się nie obejdzie to uznasz to za zlo ?
Dla ma ogromne znaczenie to czy zabijasz kogos bo chcesz go okraść albo dla kaprysu czy zabijasz kogos w obronie własnej ,rodziny czy narodu .. ..
Jedno jest zlem drugie nie..w/g mnie
-
- Zlotowicz
- Posty: 2634
- Rejestracja: 30 lip 2018, 09:44
- Podziękował;: 149 razy
- Otrzymał podziękowań: 139 razy
Re: Jean Raspail - Sire
O tym, co jest, a co nie jest rewolucją decyduje definicja. Poniżej masz dwie definicje :
Rewolucja w znaczeniu szerokim i metaforycznym wszelka szybka i głęboka zmiana (np. rewolucja obyczajowa, przemysłowa, naukowa, techniczna);
w znaczeniu węższym — gwałtowna zmiana ustroju politycznego i organizacji społecznej, odbywająca się przy stosunkowo szerokim udziale społeczeństwa i przy zastosowaniu środków pozaprawnych.
Z nich wynika, że każde zjawisko, żeby być nazwane rewolucją musi łącznie spełniać kilka warunków tj.
1. szybkość zmiany
2 głębokość zmiany
a zgodnie z drugą definicją odbywa się
1. przy szerokim udziale społeczeństwa
2. przy udziale środków pozaprawnych
Rewolucja w znaczeniu szerokim i metaforycznym wszelka szybka i głęboka zmiana (np. rewolucja obyczajowa, przemysłowa, naukowa, techniczna);
w znaczeniu węższym — gwałtowna zmiana ustroju politycznego i organizacji społecznej, odbywająca się przy stosunkowo szerokim udziale społeczeństwa i przy zastosowaniu środków pozaprawnych.
Z nich wynika, że każde zjawisko, żeby być nazwane rewolucją musi łącznie spełniać kilka warunków tj.
1. szybkość zmiany
2 głębokość zmiany
a zgodnie z drugą definicją odbywa się
1. przy szerokim udziale społeczeństwa
2. przy udziale środków pozaprawnych
- oldmalarz
- Zlotowicz
- Posty: 1046
- Rejestracja: 15 lis 2016, 12:26
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 59 razy
- Otrzymał podziękowań: 100 razy
Re: Jean Raspail - Sire
No i..? No zgadza sie. Tylko sam podałeś przyklad rewolucji frsncuskiej i pazdziernikowe..ich skutków czyli ludobójstwa.....co tu ma wspólnego rewolucja technoczna naukowa czy przemyslowa? Chhyba tylko nazwe..Fantomas pisze: ↑27 sty 2022, 15:57 O tym, co jest, a co nie jest rewolucją decyduje definicja. Poniżej masz dwie definicje :
Rewolucja w znaczeniu szerokim i metaforycznym wszelka szybka i głęboka zmiana (np. rewolucja obyczajowa, przemysłowa, naukowa, techniczna);
w znaczeniu węższym — gwałtowna zmiana ustroju politycznego i organizacji społecznej, odbywająca się przy stosunkowo szerokim udziale społeczeństwa i przy zastosowaniu środków pozaprawnych.
Z nich wynika, że każde zjawisko, żeby być nazwane rewolucją musi łącznie spełniać kilka warunków tj.
1. szybkość zmiany
2 głębokość zmiany
a zgodnie z drugą definicją odbywa się
1. przy szerokim udziale społeczeństwa
2. przy udziale środków pozaprawnych