Z przygodą na ty

No naprawdę. I w jakim celu? A gdzie uczciwość dziennikarska?

Nie ma idei dość chorej i szkodliwej, której media nie są w stanie wcisnąć ogłupionej tłuszy. Żyjemy w wieku upadku logiki. Żyjemy w wieku ciemnym. W wieku, w którym niedouki i hochsztaplerzy uchodzą za intelektualne i moralne autorytety.
 
 

Fantomas pisze: ↑04 lut 2023, 09:09 Nie ma idei dość chorej i szkodliwej, której media nie są w stanie wcisnąć ogłupionej tłuszy. Żyjemy w wieku upadku logiki. Żyjemy w wieku ciemnym. W wieku, w którym niedouki i hochsztaplerzy uchodzą za intelektualne i moralne autorytety.
 
 

 

W życiu codziennym logika czasami przeszkadza funkcjonować - standardem jest kombinowanie i bycie przygotowanym na różne niespodzianki.

W polityce, gdzie w grze są duże pieniądze, logiki nie ma w ogóle.

(tak mi się wydaje - to moje prywatne zdanie na bazie obserwacji i wnioskowania logicznego) 

Walka trwa!

Tak, dzięki Johny, ze zamieszczasz. Wysłuchałam. List do Franciszka ciekawe co przyniesie. Stawiam,, ze nic
 

A tymczasem za tydzień zaćmienie hybrydowe Słońca które muśnie Australię
https://en.wikipedia.org/wiki/Solar_ecl ... l_20,_2023

No i po zaćmieniu.
https://www.bbc.com/news/world-australia-65332061
Szykuję się na zaćmienie 2026 w Hiszpanii.

To ciekawostka...

Zostałam zaproszona na wesele w Melbourne. 10 godzin samochodem do Melbourne, wesele i 10 godzin do domu ale fajnie było!
Podróż jakoś szybko minęła. Samochodem bo chciałam być mobilna, chciałam zdążyć do sklepu w Melbourne, który sprzedaje ceramikę z Boleslawca. Ciekawa byłam czy rzeczywiście wyłącznie Bolesławiec. I rzeczywiście! Chyba ruchu tam wielkiego nie ma, jak właścicielka się utrzymuje to nie wiem. Zwłaszcza, ze sklep w dzielnicy przy samym city. Utrzymanie musi kosztować majątek!



I o dziwo! Australijka, żadnych związków z Polska typu mąż, boyfriend, przyjaciółka… po prostu zakochała się w Boleslawcu!

Tak , ze czasu było mało, zdjęć z Melbourne dwa na krzyż ale miłe wspomnienia!
A wesele odbyło się w Bibliotece Stanowej Victoria! Duży efekt WOW!
W Melbourne, jak to w Melbourne lało jak z cebra. Zimno strasznie wiec zdjęcia wejścia do biblioteki nie ma bo wszystko spod daszku robione.



I widok spod daszku na deszczowe Melbourne.

Wejście do biblioteki, tu już cieplej. Trochę czasu przed uroczystościami wiec pooglądałam, co się dało.



Biblioteka powstała w 1854 roku jako pierwsza publiczna biblioteka w Australii i jedna z pierwszych na świecie darmowych bibliotek. Od 2018 czwarta na świecie w rankingu najczęściej odwiedzanych. Założył ja prężny na owe czasy, bo założył i uniwersytet i szpital i filharmonie i wiele innych budynków, gubernator Charles LaTrobe


https://en.wikipedia.org/wiki/Charles_La_Trobe

Wraz z Redmondem Barry, Chancellor Universytetu Victoria i sędzia kolonialnym.


https://en.wikipedia.org/wiki/Redmond_Barry

Redmond Barry pozostał w historii jako sędzia, który skazał australijskiego gangstera-legendę, Ned Kelly. Ned Kelly to nasz Robin Hood i Janosik w jednym. Legenda. Podobno napisano o nim więcej biografii niż o kimkolwiek w Australii! Syn irlandzkiego zesłańca, który wylądował w kolonii karnej w obecnym Hobart na Tasmanii za kradzież 2 świń.


https://en.wikipedia.org/wiki/Ned_Kelly
 

Ned Kelly pewnie najbardziej znany bushranger jest owiany legenda, i opowieściami. Bohater książek i obrazów jak na przykład to, ze w ostatnim starciu z policja ubrany był w kuloodporna zbroje, która wystawiona jest właśnie w Bibliotece Stanowej Victorii. Nie mogłam jej zobaczyć bo ta cześć wieczorem jest zamknięta wiec zdjęcie z Wikipedii.


https://en.wikipedia.org/wiki/Armour_of_the_Kelly_gang

A poniżej jeden z bardziej znanych obrazów celebrujących legendę Neda Kelly, autorstwa znanego australijskiego artysty, Sidneya Nolana. Można obraz zobaczyć w NGA w Canberze.


https://nga.gov.au/exhibitions/ned-kelly/

I w takim niezwykłym miejscu odbyło się wesele. Widać, ze Biblioteka potrzebuje funduszy skoro można tam urządzać wesela!

Najpierw kanapeczki i koktajle w głównej sali.



Kiedyś, co znaczniejsze rodziny miały swoje miejsce! Tu rodzina Myerow. Pewnie trzeba było wykupić takie miejsce.


 

Główna sala pod wielka kopuła.

Sala weselna przystosowana w jakimś foyer. Wszystko przystosowane, światła, podium dla orkiestry.





 

Wszystko wśród stolików dla czytelników!

I niespodzianka! Australijska literatura przetłumaczona na inne języki.


 I w tym na polski! 



Ale ile tytułów!!!










 
 

I bestsellery.

I oczywiście Liane Moriarty

I oczywiście Kłamstewka..

Ładne to Malburne. Biblioteka też robi niesamowite wrażenie!

Ta zbroja XIX-wiecznego rozbójnika jest genialna, a fakt że jest eksponowana w bibliotece sugeruje, że Australijczycy są dumni z tego fragmentu historii. Napisz coś o tych bushrangerach, jak kiedyś napisałaś o tym co napadał na dyliżanse ze złotem.

Są filmiki prezentujące zbroję - to jest całkiem gruba blacha ..

Donoszę, ze zostało mi około 8 tysięcy słów do napisania. Planuje 5 skończyć w tym tygodniu. Potem dopisać resztę i raz dwa przejrzeć wszystko i oddaje… wolno mi to idzie strasznie ale już kończę.

Rozumiem, że oczekujesz od nas dopingu. Co wolisz,  doping negatywny: "co, dopiero tyle napisałaś ?",  czy pozytywny: "brawo, już kończysz, jeszcze tylko osiem tysięcy słów, naukowa kariera przed Tobą !"  
 

TomaszK pisze: ↑06 lis 2023, 18:55 Rozumiem, że oczekujesz od nas dopingu. Co wolisz,  doping negatywny: "co, dopiero tyle napisałaś ?",  czy pozytywny: "brawo, już kończysz, jeszcze tylko osiem tysięcy słów, naukowa kariera przed Tobą !"  

 

  tak właśnie!!!! Doping mi potrzebny bardzo. Pozytywny proszę. Pozwolę sobie napisać nas ranem. Powinno mi zostać jakieś 2k tylko.
 

Dajesz, Bruniu, dajesz!!! Dasz radę!!!! Moc z Tobą!!!!!! Już niewiele zostało!!!!!!!

dzięki Irycki. Rzeczywiście, już końcówka. Zostały mi dwa drobiazgi po pare stron i Covid-19. Covid mam zamiar skończyć dzisiaj.
Bardzo dziękuje za wsparcie !!!
Dzisiaj krótka przerwa bo w całej chyba nawet Australii, siadł internet jednej z firm. Dramat. Okazuje się, ze sami się zamknęliśmy w pułapce. NIC nie działało. Oprócz prądu i wody. Sklepy zamknięte bo kasy nie działają, windy bo na internet, telefony! Dramat! Nawet SOS! Nigdzie nie można było zadzwonić, napisać , nic. Cisza w eterze. Podobno nie był to cyberattack. Ciekawe co to bylo. Dopiero po południu można było się jako tako dodzwonić.

Brunhilda pisze: ↑08 lis 2023, 07:08 dzięki Irycki. Rzeczywiście, już końcówka. Zostały mi dwa drobiazgi po pare stron i Covid-19. Covid mam zamiar skończyć dzisiaj.
Bardzo dziękuje za wsparcie !!!
Dzisiaj krótka przerwa bo w całej chyba nawet Australii, siadł internet jednej z firm. Dramat. Okazuje się, ze sami się zamknęliśmy w pułapce. NIC nie działało. Oprócz prądu i wody. Sklepy zamknięte bo kasy nie działają, windy bo na internet, telefony! Dramat! Nawet SOS! Nigdzie nie można było zadzwonić, napisać , nic. Cisza w eterze. Podobno nie był to cyberattack. Ciekawe co to bylo. Dopiero po południu można było się jako tako dodzwonić.

 

Po pierwsze zdrówka Bruniu. Po drugie. W jak dziwnych (dla mnie strasznych) czasach przyszło nam żyć. NIE DZIAŁA INTERNET (sic!) i państwo przestaje funkcjonować. Dlatego tak ważna jest na przykład obrona gotówki, której chcą nas finalnie pozbawić. Ja jeszcze pożyłem trochę we w miarę normalnym świecie, ale przyszłość moich dzieci nie rysuje się w różowych barwach.
Jeszcze raz pozdrawiam. 
 

johny pisze: ↑08 lis 2023, 09:18
Dlatego tak ważna jest na przykład obrona gotówki, której chcą nas finalnie pozbawić.  



 

 Też tak sobie myślałem do momentu gdy w Bank of England mi nie powiedzieli, że te monety funtowe, które mam, są gówno warte i mogę je wyrzucić do śmietnika, podarować bezdomnym albo używać jako żetony do wózków w supermarketach. Ta gotówka, którą mitologizujesz, jest taką samą obietnicą jak pieniądze na rachunkach. W Anglii Mennica Królewska poinformowała, że pieniądze nic nie są warte i już.