O wszystkim i o niczym

[irycki]

Choćby był najbardziej udany, to w tej sytuacji już by niewiele zrobił. Polska słabła już od czasów Wazów, tego nikt by nie naprostował w ciągu jednej dynastii. Na nasze nieszczęście trafiło na zręcznych polityków u naszych wrogów i stało się co się stało.

A mogło być inaczej... tylko Zygmuś musiałby nie być idiotą. Mogliśmy mieć unię ze Szwecją i królewicza Władzia jako cara Rosji. Co prawda to drugie w ostatecznym rozrachunku mogło niczego nie zmienić. Ale wikłanie się w walki ze Szwecją to chyba największy błąd w historii całej polskiej polityki.
 
 

[VdL]

Choćby był najbardziej udany, to w tej sytuacji już by niewiele zrobił. Polska słabła już od czasów Wazów, tego nikt by nie naprostował w ciągu jednej dynastii. Na nasze nieszczęście trafiło na zręcznych polityków u naszych wrogów i stało się co się stało.

A mogło być inaczej... tylko Zygmuś musiałby nie być idiotą. Mogliśmy mieć unię ze Szwecją i królewicza Władzia jako cara Rosji. Co prawda to drugie w ostatecznym rozrachunku mogło niczego nie zmienić. Ale wikłanie się w walki ze Szwecją to chyba największy błąd w historii całej polskiej polityki.
 
 

 

tu jest to o czym pisze Irycki. 
Powtórka z historii.
 

[Fantomas]

Dziś można tak patrzeć na historię. To było błędem, tamto. Mówimy to z perpektywy stuleci i tego, co było potem. Fakt, wiek ciągłych wojen nadwyrężył zasoby Polski. Osłabienie pozycji Polski przyszło nagle. irycki Ty coś zarzucasz Wazom. Ja np. mam coś do Jagiellonów. Od Jana III Sobieskiego nie mieliśmy porządnego władcy. Anarchiczny system rządów musiał zmierzyć się z monarchiami absolutnymi. A już za Sobieskiego pozycja Polski slabła. Dodatkowo wraz z wiekiem XVIII rodziły się nowe potęgi, a upadały stare jak Polska, Szwecja, Turcja. Wszystko można naprawić jeśli ma się wolę, pomysł, plan. Zabrakło wszystkiego. Zabrakło kogoś, kto na nowo zbudowały Polskę. Zabrakło kogoś takiego jak Kazimierz Wielki i kogoś takiego jak Łokietek (który swoimi zabiegami stworzyłby szansę dla następcy).
 

[irycki]

Dziś można tak patrzeć na historię. To było błędem, tamto. Mówimy to z perpektywy stuleci i tego, co było potem.

Tak, zasadniczo masz rację. Na tej zasadzie krytykuje się hołd pruski, bo „trzeba było Krzyżaków rozjechać do końca”. Tylko nie bardzo miliśmy na to siłę i zasoby i wtedy przyjęcie hołdu miało sens i było zgodne z racją stanu. Nie hołd doprowadził do rozbiorów tylko polityka późniejszych władców i magnaterii.

Ale - czasami jednak można powiedzieć że decyzja była zła.

Fakt, wiek ciągłych wojen nadwyrężył zasoby Polski. Osłabienie pozycji Polski przyszło nagle.

Osłabienie pozycji Polski było wynikiem wojen szwedzkich. Alternatywą była mniej lub bardziej ścisła unia ze Szwecją i Bałtyk jako morze wewnętrzne (bo Rosję wtedy można by od Bałtyku odsunąć). Zygmunt to zaprzepaścił swoim brakiem elastyczności. Przecież Szwedzi go początkowo uznali. A nawet potem można było się próbować układać z Karolem Sudermańskim. Jagiełło tłukł się z Witoldem a potem stali po tej samej stronie. Wszystko można jeśli się ma trochę elastyczności i gotowości do układów.
Podobnie z Rosją - bojarzy po układach z Żółkiewskim Władysława zaakceptowali, przyjechał Zygmunt i wszystko popsuł. 
Moim zdaniem był to wyjątkowo nieudany polityk.

irycki Ty coś zarzucasz Wazom. Ja np. mam coś do Jagiellonów. Od Jana III Sobieskiego nie mieliśmy porządnego władcy.

Przed też. Zygmunt, Władysław, Jan Kazimierz... no orłami nie byli.

Zabrakło wszystkiego. Zabrakło kogoś, kto na nowo zbudowały Polskę. Zabrakło kogoś takiego jak Kazimierz Wielki i kogoś takiego jak Łokietek (który swoimi zabiegami stworzyłby szansę dla następcy).

 Tak, tylko dużo wcześniej. Ten nowy Kazimierz czy Łokietek zamiast Wazów - owszem, może coś by zmienił. Potem to już była równia pochyła.

Wojny szwedzkie zrujnowały Polskę bardziej niż II WŚ. Już się nie podniosła. Sobieski to były przebłyski dawnej świetności. No a potem przyszli Sasi...


 
 

[Ater]

Dziś można tak patrzeć na historię. To było błędem, tamto. Mówimy to z perpektywy stuleci i tego, co było potem.

Tak, zasadniczo masz rację. Na tej zasadzie krytykuje się hołd pruski, bo „trzeba było Krzyżaków rozjechać do końca”. Tylko nie bardzo miliśmy na to siłę i zasoby i wtedy przyjęcie hołdu miało sens i było zgodne z racją stanu. Nie hołd doprowadził do rozbiorów tylko polityka późniejszych władców i magnaterii.

Ale - czasami jednak można powiedzieć że decyzja była zła.
 

 

Tylko za Zygmunta I Starego mieliśmy siłę by państwo krzyżackie rozjechać do końca, które było w tym czasie słabe i zadłużone. Wydaję mi się, że to, że Albrecht był siostrzeńcem króla, było powodem zhołdowania Prus a nie ich wciągnięcia do Polski.
Hołd mogę sobie jakoś wytłumaczyć, ale oddanie przez Zygmunta III w 1618, Hohenzollernom Brandenburskim Prus był błędem strategicznym, bo mamy księstwo, którego części oddzielone są Prusami Królewskimi i tylko trzeba czekać kiedy będzie chciało zawładnąć tym obszarem. Nie mógł chociaż obrać na władce Prus jednego ze swoich synów?
 

[irycki]

Tylko za Zygmunta I Starego mieliśmy siłę by państwo krzyżackie rozjechać do końca, które było w tym czasie słabe i zadłużone.
 

Z tego co czytałem to jednak nie bardzo mieliśmy. To znaczy może na upartego by się dało, ale jakim kosztem? Hołd wyglądał w tej sytuacji dosyć racjonalnie. I trudno mieć do Zygmunta Starego pretensje o

oddanie przez Zygmunta III w 1618, Hohenzollernom Brandenburskim Prus 
 

No i tu wracamy do Zygmusia III. Już pisałem, że go nie lubię?


 

[seth_22]

Pięknie, pięknie, panowie, tyle że Rzeczpospolita od dawna leżała na OIOMie w stanie agonalnym. Czekała jedynie na odłączenie od aparatury. To a propos dyskusji o Sasach. 

[TomaszL]

Pięknie, pięknie, panowie, tyle że Rzeczpospolita od dawna leżała na OIOMie w stanie agonalnym. Czekała jedynie na odłączenie od aparatury. To a propos dyskusji o Sasach. 

 

Ja też lubię przekornie - a może są dobre strony "odłączenia od aparatury". Może po tym wszystkim nasz kraj dostał drugą szansę na zasadzie "wóz albo przewóz". I nie ważne czy to było w 1918, czy w 1945 czy po 1989, czy po 23 lutego 2022. Owszem, uczmy się na błędach ale czasami trzeba czekać na szansę i jak ona się nadarzy, to grzechem byłoby ją zmarnować ...

[VdL]

Ja też lubię przekornie - a może są dobre strony "odłączenia od aparatury". Może po tym wszystkim nasz kraj dostał drugą szansę na zasadzie "wóz albo przewóz". I nie ważne czy to było w 1918, czy w 1945 czy po 1989, czy po 23 lutego 2022. Owszem, uczmy się na błędach ale czasami trzeba czekać na szansę i jak ona się nadarzy, to grzechem byłoby ją zmarnować ...


 

Odważna teoria 
 
 Teraz też jesteśmy szansą, zobaczymy czy dobrze wybierzmy. 
 

[TomaszL]

Ja też lubię przekornie - a może są dobre strony "odłączenia od aparatury". Może po tym wszystkim nasz kraj dostał drugą szansę na zasadzie "wóz albo przewóz". I nie ważne czy to było w 1918, czy w 1945 czy po 1989, czy po 23 lutego 2022. Owszem, uczmy się na błędach ale czasami trzeba czekać na szansę i jak ona się nadarzy, to grzechem byłoby ją zmarnować ...



 

Odważna teoria 
 
 Teraz też jesteśmy szansą, zobaczymy czy dobrze wybierzmy. 
 

 

Ja się często mylę w swoich propozycjach. Ale mi to nie przeszkadza, bo moim celem jest próba spojrzenia trochę inaczej na problem, porozmawianie o problemie.
 

[Fantomas]

Teraz to już dobrze wybraliśmy. Trzeba się tylko tego trzymać.

[Fantomas]

Nie ma jeszcze oficjalnej daty premiery Zbojnika, a już pojawiają się imprezy towarzyszące. Na zamku w Decinie będzie można obejrzeć wystawę poświęconą Złotemu Przemyslidzie. Gdyby ktoś wybierał się do Czech i był w okolicy to warto zobaczyć
https://www.zamekdecin.cz/program/nejbl ... XtiziaC1Dw
 
 

[Ater]

Jeśli mowa o tym filmie

to zapowiada się ciekawie.
 
 

[Fantomas]

Tak to ten film. Głównym bohaterem jest Złoty Przemyślida czy Przemysł Ottokar II. Nazywany też królem żelaznym. Król Czech, który miał realne szanse założyć koronę cesarską. Jego żoną była Kunegunda halicka nazywana najpiękniejsza kobietą swoich czasów. Synem Przemysła Ottokara był Wacław II. Przemysł Ottokar zginął w bitwie pod Suchymi Krutami w 1278 r. Ta śmierć to załamanie potęgi Przemyślidów, ale też debiut na arenie dziejów bardzo znanej dynastii Habsburgów. Anonimowy Rudolf z Habsburga zostaje cesarzem. Sam film to debiut reżyserski młodego Czecha. I taki debiut to ja rozumiem!
 

[Fantomas]

Oto Kleopatra VII Filopator. Najnowszą rekonstrukcję wyglądu wykonano na podstawie fresków przedstawiających Kleopatrę w Pompejach i Herkulanum. Dodam tylko, że były wykonane przez artystę, który znał Królową Egiptu

 

 To jest oryginalna sukienka noszona przez Greczynki, ale też na dworze ostatnich Ptolemeuszy

  
 
 
 

[irycki]

Nie wiem czy znacie tę mapę?

https://orbis.stanford.edu/

To takie google maps dla Imperium Rzymskiego . Można sobie zaplanować podróż i sprawdzić ile zajmie w zależności od wybranego środka transportu. Na przykład z Londinium do Rzymu można było statkiem i konno dotrzeć w ciągu 22.5 dnia

 
 

[TomaszL]

Jestem w trakcie oglądania filmu "Dzień Matki" na Netflixie. Tegoroczna nowość. A tam główna bohaterka ma podgląd na jakiegoś czata i jedna z ostatnich wypowiedzi, widoczna przy najechaniu kamarą, to wypowiedź użytkownika o nicku "Pan Samochodzik".

Taki mały żart nawiązujący do innego filmu Netflixa, który zaraz będzie dostępny ?????

[Brunhilda]

Ooo! Widze na polskiej telewizji, ze zaczęła się kampania programu szczepień na HPV. Pięknie!

[Brunhilda]

Swoją droga ciekawe czy ta szczepionka będzie zaakceptowana.

[Barabasz]

Ooo! Widze na polskiej telewizji, ze zaczęła się kampania programu szczepień na HPV. Pięknie!
 

Do nas dzwonili już nawet z przychodni. Młody zapisany.
 

[Brunhilda]

Ooo! Widze na polskiej telewizji, ze zaczęła się kampania programu szczepień na HPV. Pięknie!

 

Do nas dzwonili już nawet z przychodni. Młody zapisany.
 

 

Super! 

[VdL]

Podobno Australia jest liderem w tej dziedzinie. 

[TomaszK]

Podobno Australia jest liderem w tej dziedzinie.  

To właśnie dzięki badaniom naszej Brunhildy.
Brunhilda badała rozprzestrzenianie się wirusa HPV (wirus brodawczaka ludzkiego) u swoich stomatologicznych pacjentów. Ma publikację w czasopiśmie z Impakt Factor 2,259 pkt. To dużo, bo np. w mojej dziedzinie, najwyższy Impact Factor to 2,5, a i tam się trudno dostać. Teraz Brunhilda pracuje nad kolejną publikacją.
A infekacja HPV, nawet bezobjawowa, po latach prowadzi do raka, stąd szczepienia 

[Hanka]

Podobno Australia jest liderem w tej dziedzinie.  

To właśnie dzięki badaniom naszej Brunhildy.
Brunhilda badała rozprzestrzenianie się wirusa HPV (wirus brodawczaka ludzkiego) u swoich stomatologicznych pacjentów. Ma publikację w czasopiśmie z Impakt Factor 2,259 pkt. To dużo, bo np. w mojej dziedzinie, najwyższy Impact Factor to 2,5, a i tam się trudno dostać. Teraz Brunhilda pracuje nad kolejną publikacją.
A infekacja HPV, nawet bezobjawowa, po latach prowadzi do raka, stąd szczepienia 

 

ja się zaszczepiłam z 15 lat temu 
na jedno pomogło a na co innego już nie
 

[Barabasz]

Do szczepienia chłopców i dziewcząt 12 i 13 letnich będą stosować szczepionki dwóch firm i typów dziewięcio- lub dwuwalentną. Brunhildo możesz napisać coś o tym i która jest skuteczniejsza?

[Fantomas]

To się pochwalę. Osiągnąłem bodaj 30 maja 2 023 000 kroków. Maj zamykam wynikiem 2 036 716 kroków. Średnio spalałem dziennie około 500 kalorii.
 
 
 

[johny]

To się pochwalę. Osiągnąłem bodaj 30 maja 2 023 000 kroków. Maj zamykam wynikiem 2 036 716 kroków. Średnio spalałem dziennie około 500 kalorii.
 
 
 

 

Pięknie!

Ja też z 3mln nie będę miał problemu.
Od początku roku to się kształtuje tak,ale styczeń i luty to były miesiące gdzie dopiero wchodziłem w trening.

[PawelK]

To się pochwalę. Osiągnąłem bodaj 30 maja 2 023 000 kroków. Maj zamykam wynikiem 2 036 716 kroków. Średnio spalałem dziennie około 500 kalorii.
 
 
 

 

A ja wczoraj podczas spaceru spaliłem 856 000 kalorii, czyli prawie 2 tysiące razy więcej.
 

[Fantomas]

PawelK przypomniała mi się piosenka dla dzieci o krasnalu, którego żona wałkowała "aż był cieńki jak niteczka" tylko on może pobić Twój wynik!
 

[TomaszL]

To się pochwalę. Osiągnąłem bodaj 30 maja 2 023 000 kroków. Maj zamykam wynikiem 2 036 716 kroków. Średnio spalałem dziennie około 500 kalorii.
 
 
 


 

A ja wczoraj podczas spaceru spaliłem 856 000 kalorii, czyli prawie 2 tysiące razy więcej.
 

 

Mam pytanie :
- człowiek potrzebuje dziennie średnio około 2500 kcal (od 2000 kcal do nawet 5000 kcal)
- godzina spaceru to od 200 kcal do 300 kcal
- 1kcal to (nieprofesjonalnie) 1000 kalorii

Jak można podczas spaceru spalić średnio 500 kalorii czyli 0,5kcal ?

Przepraszam, że się czepiam, ale te szczegóły/drobiazgi są ważne. Diabeł tkwi w szczegółach. Moja żona zajęła się moim odżywianiem przez kilka miesięcy (od listopada do marca), bez wchodzenia w szczegóły i nagle ja mam kilka kilogramów więcej