Jeżeli mowa o kaszy gryczanej , to ja jestem pierwszy. Na wszelki wypadek wezmę tylko jakąś omastę.
Świetnie się składa, bo dla osób nie wspinających się na Szczeliniec, jako alternatywa jest przewiedzianie zwiedzanie Kudowy. A jak wiem z opowiadań osób które spotykam na wczasach odchudzających w Jastrzębiej Górze, właśnie w Kudowie jest znane na całą Polskę Centrum Odnowy, stosujące dietę opartą na kaszy. Powinienem teraz napisać, że polecam, ale nie przejdzie mi to przez usta, bo tam podobno dają tylko samą kaszę, bez omasty, przypraw, a nawet bez warzyw.