Przygoda z kuchnią
- VdL
- Zlotowicz
- Posty: 4799
- Rejestracja: 29 maja 2014, 23:05
- Miejscowość: dokąd
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 129 razy
- Otrzymał podziękowań: 89 razy
Re: Przygoda z kuchnią
Dzisiaj ciepło,wiec na lekko.
Szparagi , ziemniaki i kurki w sosie smietanowo koperkowym.
Szparagi , ziemniaki i kurki w sosie smietanowo koperkowym.
- Mysikrólik
- Zlotowicz
- Posty: 5294
- Rejestracja: 16 lip 2013, 14:37
- Tytuł: harcerz
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 18 razy
- Otrzymał podziękowań: 104 razy
Re: Przygoda z kuchnią
Może to dziwne, ale nigdy nie jadłem tych zielonych szparagów. Czy są w smaku identyczne z białymi?
Co z łykowatością?
Co z łykowatością?
- Yvonne
- Moderator
- Posty: 13032
- Rejestracja: 09 lip 2013, 16:01
- Miejscowość: Bydgoszcz
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 6 razy
- Otrzymał podziękowań: 181 razy
Re: Przygoda z kuchnią
Rzeczywiście dziwne.Mysikrólik pisze: ↑26 cze 2022, 21:42 Może to dziwne, ale nigdy nie jadłem tych zielonych szparagów. Czy są w smaku identyczne z białymi?
Co z łykowatością?
Taki wyga kulinarny i nie jadłeś?
Są inne niż białe. Ale też pyszne. Ich największą zaletą jest to, że nie trzeba ich obierać.
- Barabasz
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 3894
- Rejestracja: 25 sie 2015, 10:43
- Miejscowość: Antoninów
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 117 razy
- Otrzymał podziękowań: 137 razy
Re: Przygoda z kuchnią
To ja odwrotnie, zawsze jadłem zielone ktore są pyszne,a nigdy białych.Mysikrólik pisze: ↑26 cze 2022, 21:42 Może to dziwne, ale nigdy nie jadłem tych zielonych szparagów. Czy są w smaku identyczne z białymi?
Co z łykowatością?
-
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 8862
- Rejestracja: 09 lip 2013, 18:42
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 49 razy
- Otrzymał podziękowań: 372 razy
Re: Przygoda z kuchnią
Jakoś nigdy nie polubiłem szparagów, zawsze trafiają mi się gorzkie i włókniste.
Ale sos kurkowy wygląda smakowicie.
Ale sos kurkowy wygląda smakowicie.
- PawelK
- Moderator
- Posty: 6410
- Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
- Podziękował;: 204 razy
- Otrzymał podziękowań: 144 razy
- Kontakt:
Re: Przygoda z kuchnią
Zacznij od spróbowania w restauracji. Tam raczej potrafią wybrać te lepszej jakości, bo rzeczywiście na straganie laik może trafić byle jakie.
Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
-
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 8862
- Rejestracja: 09 lip 2013, 18:42
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 49 razy
- Otrzymał podziękowań: 372 razy
Re: Przygoda z kuchnią
U mnie dzisiaj kuchnia szwedzka.
Pamiętacie "Dzieci z Bullerbyn" ? Była tam taka scena, jak narratorka (Lisa) z przyjaciółką z sąsiedniego domu, Anną, zebrały zamówienia od sasiadów i poszły do odległego sklepu na zakupy. Między innymi dostały kilka zamówień na "kawałek kiełbasy dobrze obsuszonej". Tak im się to zamówienie spodobało, że idąc do sklepu, podśpiewywały wymyśloną na poczekaniu piosenkę ze słowami "kawałek kiełbasy dobrze obsuszonej". W końcu, kiedy już wracały ze sklepu, uświadomily sobie, że zapomniały kupić kiełbasę.
W szwedzkim oryginale, dziewczynki miały kupić "falukorv", tradycyjną szwedzką kiełbasę, nie mającą odpowiednika w Polsce. Mój syn z żoną ostatni weekend spędzili w Sztokholmie (m.in. zwiedzili wydobyty z Bałtyku okręt Vasa) i na moją prośbę zakupili dla mnie falukorv.
Syn mówi, że to musi być coś bardzo popularnego, jest w każdym sklepie, w różnych odmianach. Jak sprawdziłem w internecie, kiełbasa pomimo, że wyglada jak mortadela, przeznaczona jest do spożywania na ciepło i traktowana, jako szybkie danie. Smażone lub ugotowane plastry falukorv, podaje się np. w sosie chrzanowym z ziemniakami, w hamburgerach, podsmażone z papryką albo cebulą.
Z wyglądu rzeczywiście coś jak mortadela, ale już smak zupełnie inny, prawdę mówiąc na zimno - takie sobie. Ale po podgrzeniu, nawet w mikrofali już dużo lepsze, intesywnie mięsne, wbrew wyglądowi mało tłuste. Dzisiaj z synem zrobiliśmy tylko wstępną degustację, spróbuję zrobić z tego coś bardziej wymyślnego, np. carbonarę (znalazłem taki przepis).
W internecie można znaleźć fragment filmu "Dzieci z Bullerbyn", jak Lisa i Anna śpiewają piosenkę o "falukorv".
Pamiętacie "Dzieci z Bullerbyn" ? Była tam taka scena, jak narratorka (Lisa) z przyjaciółką z sąsiedniego domu, Anną, zebrały zamówienia od sasiadów i poszły do odległego sklepu na zakupy. Między innymi dostały kilka zamówień na "kawałek kiełbasy dobrze obsuszonej". Tak im się to zamówienie spodobało, że idąc do sklepu, podśpiewywały wymyśloną na poczekaniu piosenkę ze słowami "kawałek kiełbasy dobrze obsuszonej". W końcu, kiedy już wracały ze sklepu, uświadomily sobie, że zapomniały kupić kiełbasę.
W szwedzkim oryginale, dziewczynki miały kupić "falukorv", tradycyjną szwedzką kiełbasę, nie mającą odpowiednika w Polsce. Mój syn z żoną ostatni weekend spędzili w Sztokholmie (m.in. zwiedzili wydobyty z Bałtyku okręt Vasa) i na moją prośbę zakupili dla mnie falukorv.
Syn mówi, że to musi być coś bardzo popularnego, jest w każdym sklepie, w różnych odmianach. Jak sprawdziłem w internecie, kiełbasa pomimo, że wyglada jak mortadela, przeznaczona jest do spożywania na ciepło i traktowana, jako szybkie danie. Smażone lub ugotowane plastry falukorv, podaje się np. w sosie chrzanowym z ziemniakami, w hamburgerach, podsmażone z papryką albo cebulą.
Z wyglądu rzeczywiście coś jak mortadela, ale już smak zupełnie inny, prawdę mówiąc na zimno - takie sobie. Ale po podgrzeniu, nawet w mikrofali już dużo lepsze, intesywnie mięsne, wbrew wyglądowi mało tłuste. Dzisiaj z synem zrobiliśmy tylko wstępną degustację, spróbuję zrobić z tego coś bardziej wymyślnego, np. carbonarę (znalazłem taki przepis).
W internecie można znaleźć fragment filmu "Dzieci z Bullerbyn", jak Lisa i Anna śpiewają piosenkę o "falukorv".
-
- Zlotowicz
- Posty: 7220
- Rejestracja: 10 lip 2013, 04:07
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 90 razy
- Otrzymał podziękowań: 112 razy
Re: Przygoda z kuchnią
Tak, nie wiem dlaczego ale ten kawałek z kawałkiem kiełbasy dobrze obsuszonej został mi w pamięci! Do tego stopnia, ze jak kupuje kiełbasę to sobie w myślach podśpiewuje jak dziewczynki. Zawsze i od lat.
-
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 8862
- Rejestracja: 09 lip 2013, 18:42
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 49 razy
- Otrzymał podziękowań: 372 razy
Re: Przygoda z kuchnią
No popatrz, ja też ! To dlatego ta kiełbasa wpadła mi w oko.
Chociaż zawsze sobie wyobrażałem, że chodzi o kabanos, a tu proszę - wołowa mortadela
-
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 8862
- Rejestracja: 09 lip 2013, 18:42
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 49 razy
- Otrzymał podziękowań: 372 razy
Re: Przygoda z kuchnią
Na zakończenie lata - kuchnia australijska.
Kiedy kilka lat temu gościliśmy u Brunhildy, jako jeden z obiadów podała gulasz z kangura z pure z batatów.
Jako zupa był chłodnik, który przygotowała jej przyjaciółka, Ola.
Ja rzadko jadam chłodnik, ale w czasie tegorocznych upałów, kilkakrotnie kupowaliśmy w różnych sklepach, od różnych producentów. Takie sobie. W końcu poprosiłem Beatę, żeby może sama ugotowała, są przecież przepisy w internecie. Beata obiecała, że zrobi, ale tylko tamten australijski, według przepisu Oli. Brunhilda stanęła na wysokości zadania i wyciągnęła z Oli tajny przepis:
Jest pyszny. Szkoda, że lato się kończy.
Kiedy kilka lat temu gościliśmy u Brunhildy, jako jeden z obiadów podała gulasz z kangura z pure z batatów.
Jako zupa był chłodnik, który przygotowała jej przyjaciółka, Ola.
Ja rzadko jadam chłodnik, ale w czasie tegorocznych upałów, kilkakrotnie kupowaliśmy w różnych sklepach, od różnych producentów. Takie sobie. W końcu poprosiłem Beatę, żeby może sama ugotowała, są przecież przepisy w internecie. Beata obiecała, że zrobi, ale tylko tamten australijski, według przepisu Oli. Brunhilda stanęła na wysokości zadania i wyciągnęła z Oli tajny przepis:
A to dzisiejszy produkt według tego przepisu. Oczywiście proporcje przemnożyliśmy kilkakrotnie.Bierzesz puszkę 375 g buraków. U Was są słoiki podobno. Musi być z octem.
Ścierasz na grubej tarce.
Długi zielony ogórek, a jak u Was nie ma długich to trzy zwykle krótkie.
Ścierasz na grubej tarce.
Trzy duże rzodkiewki.
Ścierasz na grubej tarce.
Pęczek pokrojonego koperku i szczypiorku.
Maślanka około 600 ml.
Sól do smaku.
Śmietana słodka do smaku , 150-250 ml
Cukier do smaku, w zależności jak słodkie buraki. Łyżeczka pewnie
Jajka na twardo.
Jest pyszny. Szkoda, że lato się kończy.
-
- Zlotowicz
- Posty: 7220
- Rejestracja: 10 lip 2013, 04:07
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 90 razy
- Otrzymał podziękowań: 112 razy
Re: Przygoda z kuchnią
Dzisiaj próbowałam chips bananowych na słono. Smakują jak ziemniaczane ! Chyba przez sol! Ciekawe jak je tak cienko pokroili…
Podobno z zielonych bananów, stad mało słodkie. Może tez są twardsze i można pokroić? A w ogóle to samo zdrowie. Producent, ten Banana Joe, biegał dla sportu, zmęczył się, wrócił do domu a tu nic do jedzenia w lodowce! Oprócz zielonych bananów. Wiec pokroił i zrobił chipsy. Takie story na opakowaniu.
Podobno z zielonych bananów, stad mało słodkie. Może tez są twardsze i można pokroić? A w ogóle to samo zdrowie. Producent, ten Banana Joe, biegał dla sportu, zmęczył się, wrócił do domu a tu nic do jedzenia w lodowce! Oprócz zielonych bananów. Wiec pokroił i zrobił chipsy. Takie story na opakowaniu.
-
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 8862
- Rejestracja: 09 lip 2013, 18:42
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 49 razy
- Otrzymał podziękowań: 372 razy
Re: Przygoda z kuchnią
Możesz podesłać ? U nas jeszcze nie ma
Słodkie znam, są super, wygrzebuję je Beacie z musli.
Nawiasem mówiąc ciągle nie ma u nas chipsów z batatów, a w innych krajach są dostępne w sklepach. Może to spisek polskich hodowców ziemniaków ?
Słodkie znam, są super, wygrzebuję je Beacie z musli.
Nawiasem mówiąc ciągle nie ma u nas chipsów z batatów, a w innych krajach są dostępne w sklepach. Może to spisek polskich hodowców ziemniaków ?
- Mysikrólik
- Zlotowicz
- Posty: 5294
- Rejestracja: 16 lip 2013, 14:37
- Tytuł: harcerz
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 18 razy
- Otrzymał podziękowań: 104 razy
Re: Przygoda z kuchnią
Chipsy bananowe widziałem w Biedronce, ale cena mnie nie skusiła.
Czekam na przeceny. Ostatnio zakupiłem sporo papaji 3 zł za 80 g suszu. Pyszota.
Czekam na przeceny. Ostatnio zakupiłem sporo papaji 3 zł za 80 g suszu. Pyszota.
-
- Zlotowicz
- Posty: 7220
- Rejestracja: 10 lip 2013, 04:07
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 90 razy
- Otrzymał podziękowań: 112 razy
Re: Przygoda z kuchnią
Ale zwykle czy solone? Te, które teraz próbowałam są na słono. Właściwie smakowały mi chociaz dziwne się wydają banany na słono…
- Mysikrólik
- Zlotowicz
- Posty: 5294
- Rejestracja: 16 lip 2013, 14:37
- Tytuł: harcerz
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 18 razy
- Otrzymał podziękowań: 104 razy
- Mysikrólik
- Zlotowicz
- Posty: 5294
- Rejestracja: 16 lip 2013, 14:37
- Tytuł: harcerz
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 18 razy
- Otrzymał podziękowań: 104 razy
- Mysikrólik
- Zlotowicz
- Posty: 5294
- Rejestracja: 16 lip 2013, 14:37
- Tytuł: harcerz
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 18 razy
- Otrzymał podziękowań: 104 razy
Re: Przygoda z kuchnią
Postanowiłem dziś zmierzyć się z ciasteczkami kawowymi, co też uczyniłem.
Przepis prosty, mało czasochłonny. Ciasteczka jak na pierwszy raz wyszły nie najgorzej. Dodałbym więcej kawy bo jej smak jest zbyt subtelny. Bardziej czuć moim zdaniem kakao, które także jest w przepisie.
Podsumowując, uważam że warto. Do kawuni jak znalazł.
Przepis prosty, mało czasochłonny. Ciasteczka jak na pierwszy raz wyszły nie najgorzej. Dodałbym więcej kawy bo jej smak jest zbyt subtelny. Bardziej czuć moim zdaniem kakao, które także jest w przepisie.
Podsumowując, uważam że warto. Do kawuni jak znalazł.
- Za ten post autor Mysikrólik otrzymał podziękowania (total 3):
- TomaszL (16 lis 2022, 19:08) • Czesio1 (16 lis 2022, 19:14) • Hanka (16 lis 2022, 19:55)
- Czesio1
- Administrator
- Posty: 16415
- Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
- Tytuł: Ojciec Prowadzący
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 391 razy
- Otrzymał podziękowań: 197 razy
-
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 8862
- Rejestracja: 09 lip 2013, 18:42
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 49 razy
- Otrzymał podziękowań: 372 razy
Re: Przygoda z kuchnią
W smaku są taki same, Jakby jeść przy zgaszonym świetle, to nie do odróżnienia.
- Czesio1
- Administrator
- Posty: 16415
- Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
- Tytuł: Ojciec Prowadzący
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 391 razy
- Otrzymał podziękowań: 197 razy
Re: Przygoda z kuchnią
Nie są Tomaszku takie same. Frytki z białych są miękkie i smaczniejsze jak dla mnie niż z żółtych ziemniaków.
- Czesio1
- Administrator
- Posty: 16415
- Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
- Tytuł: Ojciec Prowadzący
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 391 razy
- Otrzymał podziękowań: 197 razy
Re: Przygoda z kuchnią
Tak. One nie robiły się takie twarde, chrupiące jak te z żółtych ziemniaków. Tak to pamiętam z dawnych lat.
-
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 8862
- Rejestracja: 09 lip 2013, 18:42
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 49 razy
- Otrzymał podziękowań: 372 razy
Re: Przygoda z kuchnią
Zgadza się, one były miękkie i chrupiące jednocześnie. Białe i fioletowe. Może ta "miękkość" zależy od odmiany ziemniaków, np. że mniej skrobi ?