O wszystkim i o niczym

[Ater]

Linia śląska Piastów, a konkretnie linia Piastów Legnicko-Brzeskich wymarła w 1675 r. Ostatnim księciem był Jerzy Wilhelm. W chwili śmierci miał 15 lat. Zmarł na gorączkę, której nabawił się na polowaniu. Udał się na nie, chociaż nie do końca wyłączył się z ospy.
Linia mazowiecka Piastów to nie do końca jednak była mazowiecka. Mazowsze w tzw. Testamencie Krzywoustego przypadło Bolesławowi Kędzierzawemu. Po jego śmierci władzę na Mazowszu obją syn Leszek. W 1186 r. zmarł bezpotomnie. Mazowsze odziedziczył Kazimierz Sprawiedliwy i to jego potomkowie rządzili do 1525 r.
 

 

Czyli Władysław Łokietek (prawnuk Kazimierza Spawiedliwego) był z linii mazowieckiej

Gdzieś mam dokument jak mój przodek stawał przed Bolesławem IV w majątkowej sprawie.
 

[Fantomas]

Tak był. Kazimierz Sprawiedliwy - Konrad Mazowiecki - Kazimierz Kujawski - Władysław Łokietek.Tak wygląda ta gałąź Piastów.
 

[Fantomas]

Niech Żyje Polska! Wolna i Niepodległa! Wiwat Ojcowie Niepodległości!
W tym roku Murem Za Mundurem! Szacunek wszystkim Służbom zaangażowanym w obronę Naszej granicy.

[johny]

Niech Żyje Polska! Wolna i Niepodległa! Wiwat Ojcowie Niepodległości!
W tym roku Murem Za Mundurem! Szacunek wszystkim Służbom zaangażowanym w obronę Naszej granicy.

 

 

[Piter]

Niech Żyje Polska! Wolna i Niepodległa! Wiwat Ojcowie Niepodległości!
W tym roku Murem Za Mundurem! Szacunek wszystkim Służbom zaangażowanym w obronę Naszej granicy.


 

 

 

Byłem na Marszu Niepodległości. Atmosfera była podniosła. Obok siebie szli ludzie starsi, młodzież, rodzice z małymi dziećmi i tzw ultrasi z fanklubów sportowych, wszyscy dzierżyli w ręku polskie flagi. Co dało się zauważyć to sympatię wszystkich członków marszu do ochraniających służb mundudowych. Były wspólne zdjęcia ultrasów z policjantami i innymi służbami, ogólnie panowała atmosfera życzliwości jeszcze długo po marszu. W marszu szly również grupy obcokrajowców niosąc swoje i polskie flagi. Osobiście maszerowałem obok grupy 20stu Francuzów. Szły także osoby ciemnoskóre wymachując polskimi flagami.
Widać było, że ludzie w obliczu zagrożenia z zewnątrz chcą być razem zjednoczeni. 
 

[johny]

Niech Żyje Polska! Wolna i Niepodległa! Wiwat Ojcowie Niepodległości!
W tym roku Murem Za Mundurem! Szacunek wszystkim Służbom zaangażowanym w obronę Naszej granicy.



 

 


 

Byłem na Marszu Niepodległości. Atmosfera była podniosła. Obok siebie szli ludzie starsi, młodzież, rodzice z małymi dziećmi i tzw ultrasi z fanklubów sportowych, wszyscy dzierżyli w ręku polskie flagi. Co dało się zauważyć to sympatię wszystkich członków marszu do ochraniających służb mundudowych. Były wspólne zdjęcia ultrasów z policjantami i innymi służbami, ogólnie panowała atmosfera życzliwości jeszcze długo po marszu. W marszu szly również grupy obcokrajowców niosąc swoje i polskie flagi. Osobiście maszerowałem obok grupy 20stu Francuzów. Szły także osoby ciemnoskóre wymachując polskimi flagami.
Widać było, że ludzie w obliczu zagrożenia z zewnątrz chcą być razem zjednoczeni. 
 

 

Super! Miałem jechać w tym roku ale zmieniły się plany. Był mój syn. My Forowo byliśmy na 100 lecie w 2018 roku razem z Fantomasem i Aterem. Było równie dostojnie. 
 

[Fantomas]

To prawda, co napisaliście. W tym roku wręcz podkreślono w mediach (nawet w tych liberalnych), że Marsz Niepodległości przebiegał bardzo spokojnie. Nie dziwię się też, że obcokrajowcy brali udział w Marszu. To sposób na poznanie Polski i być może doświadczenia czegoś, czego w ich ojczystym kraju nie ma. Wiadomo, urodziny ma Polska. A skoro to urodziny to trzeba się zachowywać.

[PawelK]

być może doświadczenia czegoś, czego w ich ojczystym kraju nie ma.

 

 To znaczy czego?

[Fantomas]

Myślę, że niekoniecznie świętuje się w taki sposób. Piter pisze o Francuzach. Wiadomo, że jest to społeczeństwo nie jest zbyt jednolite. To oczywiste z jakich powodów. Być może w Marszu Niepodległości wiedzą coś, co dla nich jest atrakcyjne. Czy zdobycie Bastyli, cokolwiek znaczy dla kogoś, kogo przodkowie wywodzą się z Algierii?
 Duma narodowa zawsze kojarzyła mi się ze Stanami Zjednoczonymi. Nie wiem jak to wygląda w Europie.

[PawelK]

Myślę, że niekoniecznie świętuje się w taki sposób. Piter pisze o Francuzach. Wiadomo, że jest to społeczeństwo nie jest zbyt jednolite. To oczywiste z jakich powodów. Być może w Marszu Niepodległości wiedzą coś, co dla nich jest atrakcyjne. Czy zdobycie Bastyli, cokolwiek znaczy dla kogoś, kogo przodkowie wywodzą się z Algierii?
 Duma narodowa zawsze kojarzyła mi się ze Stanami Zjednoczonymi. Nie wiem jak to wygląda w Europie.

 

Wydaje się, że w wielu krajach są parady. Jakoś nie czuję uzasadnienia dla jechania do innego kraju, żeby uczestniczyć w ich pochodzie. Przecież ci Francuzi tym bardziej nie czują idei 11 listopada tak samo jak Algierczycy nie będą czuli idei 14 lipca. Obcokrajowców na "naszym" marszu bym widział w dwóch sytuacjach - przyjeżdżają bo jara ich możliwość uczestnictwa w potężnej awanturze albo... są akurat w Polsce i w jakiś sposób jest to dla nich atrakcja (tak jak dla mnie oglądanie parady z okazji Canada Day 1 lipca, ot taki ciekawy folklor.

[Fantomas]

Być może masz rację. Węgrzy, których ja widziałem na Marszu mogli przyjechać specjalnie. Mogą być z jakiegoś środowiska kibicowskiego, albo to po prostu konserwatyści, czy też prawicowcy. Francuzi, natomiast pewnie i tak byli w Warszawie. Ale na pewno masz rację co do zadym. Niemiecka Antifa przyjeżdżała specjalnie, żeby się bić. Napadali na grupy rekonstrukcyjne. Jak zrobiło się gorąco to uciekli. Polska lewica udzieliła im schronienia w siedzibie Krytyki Politycznej.

[PawelK]

Węgrzy, których ja widziałem na Marszu mogli przyjechać specjalnie. Mogą być z jakiegoś środowiska kibicowskiego, albo to po prostu konserwatyści, czy też prawicowcy.

Węgrzy mogli przyjechać wcześniej na jutrzejszy mecz.

Oczywiście to wszystko piszę doskonale zdając sobie sprawę, że mogą być również ludzie, którzy przyjechali, bo chcieli iść w marszu, ale nie sądzę aby tacy obcokrajowcy stanowili większość, jeśli już, to pojedyncze przypadki, albo to tak jak piszesz, zorganizowana grupa "polityczna".

[Mysikrólik]

Być może masz rację. Węgrzy, których ja widziałem na Marszu mogli przyjechać specjalnie. Mogą być z jakiegoś środowiska kibicowskiego, albo to po prostu konserwatyści, czy też prawicowcy.

 

A co ma Marsz w rocznicę odzyskania niepodległości z konserwatywnością, czy prawicowością, że miałoby to być wyjaśnieniem obecności ludzi z zewnątrz.

MN powinien być organizowany przez prezydenta, który zaprasza na niego wszystkich Polaków bez podziałów. Może wtedy bym pojechał na taki prawdziwie narodowy marsz.

[Fantomas]

Myśikróliku, przecież w 2018 r. w 100 lecie odzyskania niepodległości - Marsz Niepodległości był organizowany przez Prezydenta RP. Wtedy też z tego co pamiętam padł rekord frekwencyjny. Przecież w Marszu masz przekrój całego społeczeństwa. Na pewno nikogo się nie wyklucza. W Marszu idą Ci, którzy identyfikują się z Polska wolną, niepodległą i wszystkimi polskimi wartościami. Ludzie którzy tak myślą mają zazwyczaj poglądy prawicowe, konserwatywne, ewentualnie centrowe. Lewica natomiast zawsze, ale to zawsze była internacjonalistyczna, czasami mniej, czasami bardziej antypolska. Czy SDKPIL, czy KPP, czy PZPR nigdy Polska nie była dla nich na pierwszym miejscu. Czy to Róża Luksemburg, czy Jaruzelski, czy Bierut. Jedyny wyjątek to PPS Piłsudskiego.
 

[Mysikrólik]

Czyli wyborcy SLD nie są Polakami i nie mają prawa świętować odzyskania niepodległości.
To jest właśnie to czego najbardziej nie lubię. Dzielenie społeczeństwa, zawłaszczanie symboli i odbieranie innym praw do bycia Polakiem.
 

[Fantomas]

Dla mnie być Polakiem, a identyfikować się z Polską to dwie różne sprawy. Marian Spychalski był Polakiem, ale ZSRR uważał za swoją ojczyznę. Konstaty Rokossowski też był Polakiem, albo Jerzy Putrament.
 

[Mysikrólik]

Skąd pomysł żeby uzurpować sobie prawo do decydowania kto jest prawdziwym Polakiem?

[Fantomas]

A kto decyduje? Ktoś się identyfikuje, a ktoś inny nie.

[Szwagier]

Pozdrawiam ze wschodu.

[johny]

Trzymaj się Szwagier! Pozdro!

[Fantomas]

Szwagier! Trzymaj się!

[Vasco]

Ale stan wyjątkowy już się skończył...

[Czesio1]

Szwagier, gdzieś Ty był tyle czasu chłopie?? 

[Szwagier]

A to tu to tam. Cały czas gdzieś jestem

[VdL]

Szwagier był u Hanki, dziwne nic nie mówiła.
Pozdrawiam

[Mysikrólik]

Żeby być ścisłym, to w, a nie u.

[Szwagier]

Żeby być ścisłym, to w, a nie u.

 

Uważaj bo to może być źle odebrane

[Piter]

Żeby być ścisłym, to w, a nie u.

 

Świntuszysz Mysikróliku 
 

[Mysikrólik]

No co? Jesteś u Paryża, czy w Paryżu?
 

[TomaszL]

Każdy widzi coś innego. Ja widzę, że Hanka jest wyjątkowa