Z przygodą na ty

Teraz już jasne dlaczego nie bywam często w ogródku... czysty hazard
natomiast gdybym chciała kogoś otruć oooo! To mam z czego wybierać. Moje faworytki są te gruchy. Nawet nie wiadomo jak je wyciąć bo mleczko tez jest trujące.

Bruniu, a już myślałem że hoduujesz tylko trucizny.
U mnie morela już przekwitła, teraz czas na sliwke.

O, taką gęstwinę jak u Ciebie to bardzo lubię.
U siebie też powoli ale skutecznie dążę w tym kierunku. Jak się wprowadziłem to w ogrodzie miałem absolutny glac-plac i trzy iglaki wysokości pół metra. A teraz już jest miejscami nieźle zarośnięte.

Ja nasz ogródek średnio lubię, bo przez kilka miesięcy muszę kosić trawę. Ale akurat teraz się przydaje.

O ! Poznaję ogródek Brunhildy ! Pierwszego dnia wstaliśmy rano, żeby się nim pozachwycać i jak wyszliśmy drzwi się zatrzasnęły. Obejrzeliśmy te wszystkie rośliny, a do domu nie ma jak wrócić. Brunhilda i córka śpią (bo my wstaliśmy wg. czasu europejskiego), a nie wypada tłuc w okna. Na szczęście było gdzie usiąść i pokontemplować miejscową przyrodę.

TomaszK pisze:Ja nasz ogródek średnio lubię, bo przez kilka miesięcy muszę kosić trawę. Ale akurat teraz się przydaje.

Bardziej to sprawy mieszkaniowe niż ogródkowe ,ale że też w ogródku jest trochę budowlanki i majsterkowania to przedstawię moje efekty pracy w mieszkaniu na czas pandemii w zmianie wystroju łazienki i moich pierwszych prac glazurniczych.

Sam robiłeś?
Gratulacje.

irycki pisze:Sam robiłeś?

Tak Irek , sam się bawię . Dziękuje.
Zmotywowałem się po tym jak usłyszałem wycenę robocizny od osoby, która wykonuje takie usługi .
Za położenie płytek zaśpiewał 5 000 zł .

RobertH pisze:... przedstawię moje efekty pracy w mieszkaniu na czas pandemii ...

Moja żona z tej samej okazji zabrała się za porządkowanie całego domu, sprzątanie, mycie, odkurzanie, opróżnianie pawlaczy i miejsc gromadzenia rupieci. Mieszkamy tu już kilkanaście lat i nigdy bym nie przypuszczał ile może się nagromadzić starych ubrań i zużytych przedmiotów które żal wyrzucić. Wszystko byłoby dobrze ale niestety mnie też do tego angażuje, pomimo moich protestów, że ma dużo do napisania Na szczęście co drugi dzień chodzę do pracy i wtedy mogę odpocząć.

A łazienka wykończona genialnie, nie znałem Cię z tej strony.

TomaszK pisze:A łazienka wykończona genialnie, nie znałem Cię z tej strony.

Dziękuję ,choć miejscami są małe niedociągnięcia ,jak nie przewidziałem krzywizny ścian pod sufitem.
Jeszcze dużo pracy zostało.


Sądząc po Twojej poczciwej twarzy też ciężko się domyślić Twoich umiejętności rzeźniczo-lekarskich

VDL jak tam miewa się Twój ogródek w skrzyniach ???

RobertH pisze:VDL jak tam miewa się Twój ogródek w skrzyniach ???

Już działa, ale czekam na ocieplenie. Chce jeszcze posadzić pomidory koktajlowe. Boję się że zmarzną.

Przy okazji , myślałem że choduujesz w łazience grzyby

Ja jestem już po remoncie kuchni i łazienki. Plecy czuję od 3 miesięcy, uważaj!

Tak jak wspanialem , jeszcze coś dosadzę

Zakwitły mi tulipany i maki, zakończył mnie ten żółty.

Przed wczoraj mijałem całe pole złoto ,czerwonych tulipanów . Poza zachwytem barwnym dywanem ,naszło mnie zmartwienie czy właścicielowi uda się sprzedać kwiaty, w czasach gdy hotele,restauracje ,wesela pozamykane I połowa pójdzie na gnój.

Można ściąć główki kwiatów i wtedy będą dobre cebulki na przyszły rok. Moi znajomi kiedyś hodowali tulipany. Widziałem jak się to robi.

Z uwagi na upalne lata w naszych ogródkach można spotkać coraz więcej roślin tropikalnych. U rodziców pewnego minionego lata pojawiła się taka roślina z nasionek kupionych na rynku.
Chodzi o Tykwę pospolitą (Lagenaria siceraria) pnącą roślinę tropikalną.
Z kilku z nich wykonaliśmy różne naczynia a jedna służy gdzieś polakierowana jako ozdoba.
Swego czasu zauważyłem też, ze w sieci rejestracyjnej robią z nich żyrandole (zdjęcie na samym dole).
Na zdjęciach wygląda jakby rosła na drzewie ale tak naprawdę to sama wspięła się na jabłonkę papierówkę w ogrodzie. Rośliny te budziły bardzo duże zainteresowanie przechodzących.

Tykwy w Polsce ? Chyba rzeczywiście klimat się nam ociepla.

Truskawki w tym roku wyjątkowo dobrze owocują !!!

RobertH pisze:Truskawki w tym roku wyjątkowo dobrze owocują !!!

No, rzeczywiście. Dasz sadzonkę ?

To co prawda nie moj ogród tylko sad pod Sydney gdzie można jechać i samemu zrywać jabłka i niektóre warzywa. Wybrałam się dzisiaj dla relaksu...
Po drodze drzewa, które niedawno się paliły. Już odzywają!



A tu już sad, nad jeziorkiem..

Dzisiaj można było zrywać jabłka Pink Lady czyli Różowa Dama. Pyszne.

I taka czarna papryka... nie próbowałam jeszcze. Sorry, ze zdjęcia nie kadrowanie itp ale tak słońce świeciło, ze nic nie było widać a poza tym oblazły mńie igły z tych papryk i oberżyn, które tez rosły ale odmiana baby, malutkie wiec nie zrywałam bo co z tym potem robić? Były jeszcze papryczki chili. Tez nie moje ulubione. Zerwała dwie dla porządku..

Brunhilda pisze:I taka czarna papryka... nie próbowałam jeszcze.

O? Ciekawe, daj znać czy w smaku przypomina paprykę w kolorach tradycyjnych.

Dzisiejsze zdjęcia z zagrody.

koszty materiałów tego ogródka by wystarczyły na 10 lat za ekwiwalent zbioru warzyw z tej powierzchni

RobertH pisze:koszty materiałów tego ogródka by wystarczyły na 10 lat za ekwiwalent zbioru warzyw z tej powierzchni

Pewnie, że tak ale czy o to chodzi?

Nie trzeba kupować browaru, aby napić się piwa. Chociaż ?

Zakwitły nowe rośliny, robi się ciekawie.

VdL ale tam u Was pięknie