Z przygodą na ty

Za moją to nawet dychy nie dostanie. Ale i tak ja zdejmuje poza P&R. No i jeśli kamerę zostawiam w aucie to kartę zabieram ze sobą. Jakoś mega źle bym się czuł gdybym wiedział, że ktoś słucha moich rozmów.

Wiem, że kilka osób z forum lubi planszówki. Czy moglibyście podpowiedzieć jaka planszówka będzie odpowiednia dla 5 latki? Yvonne, Myśikróliku i oczywiście wszyscy fani planszówek, macie jakieś pomysły?

W kolejności wiekowej:
Farmer
Kingdomino
Domek

Dzięki Myśikróliku Farmer zamówiony.

Ja bardzo polecam grę Kto to był?.



"Odkryj tajemnice mówiących zwierząt i znajdź rabusia! Panika w królewskim zamku: ktoś skradł magiczny pierścień władcy, który chroni krainę przed złym czarodziejem!
Zwierzęta mieszkające w zamku wiedzą kim jest rabuś i mogą udzielić wskazówek o jego wyglądzie. Jednak tylko dzieci potrafią zrozumieć mowę zwierząt, więc uratowanie królestwa zależy od nich!
Interaktywna, mówiąca skrzynia sprawia, że każda rozgrywka jest inna i za każdym razem ekscytująca.
Posłuchajcie wskazówek zwierząt, płynących z magicznej skrzyni. Naciskajcie przyciski, aby wybrać przeszukanie komnaty, rozmowę ze zwierzętami albo użycie magii"

Jest to świetna przygodówka w której wszyscy grają w jednej drużynie i współpracują ze sobą aby znaleźć złodzieja. Graj jest świetnie wykonana jest interaktywna, gdyż do planszy i pionków dołączona jest mówiąca skrzynia, dzięki której rozmawiamy ze zwierzętami, które były świadkami kradzieży a także odzywa się zły czarodziej, wszystko tworzy wspaniały klimat. Są duchy, niespodzianki itd. Przednia zabawa dla dzieci i dorosłych z nimi grającymi.

>>>YT:Kto to był recenzja?

Dzięki Myśikróliku Farmer zamówiony.

To prosta gra, ale pamiętam, że Celina bardzo lubiła zbierać króliki.

A planszówka dla dorosłych? Nie grałem od lat, ale chciałbym zacząć. Znam scrable, znam backgamona oraz chińczyka i monopoly, a coś nowego?

Fantomas pisze:A planszówka dla dorosłych? Nie grałem od lat, ale chciałbym zacząć. Znam scrable, znam backgamona oraz chińczyka i monopoly, a coś nowego?

Fantomasie, temat rzeka.
Planszówki od kilkunastu lat przeżywają swój renesans i jest ich ogrom!
Wszystko zależy od tego, jaki rodzaj gier lubicie i w ile osób będziecie grać, bo to też jest istotne.

My od jakiegoś czasu bardzo lubimy Siedem cudów świata i Splendor.
Możemy Ci pożyczyć na próbę, jak chcesz. Zobaczysz, czy się Wam spodoba.
Mamy naprawdę różne gry.

Mnie ostatnio najbardziej spodobała się Alhambra i Puerto Rico.
Alhambra ma prostsze zasady, szybko można zacząć w nią grać z zadowalającymi efektami, a przy tym jest bardzo regrywalna, co ważne w planszówkach.
Puerto Rico nieco trudniejsze, ale za to odznacza się małą losowością, a jednocześnie nie jest bardzo mózgożerna.
Ostatnio w ogóle mamy z kumplem fazę na gry powiedzmy stołowe, bo czasem nie jest to planszówka, a bardziej karcianka.
Bardzo fajna gra to Terraformacja Marsa, ale od razu zaznaczę, że musisz sobie zabezpieczyć kilka godzin na partię.
Grałem też raz w Everdell. Gra ma wiele możliwości kombinowania, ale zasady są dość proste, więc można się uczyć grając.

Z kolei jeśli lubisz gry kooperacyjne, to ostatnio walczymy w Posiadłość Szaleństwa oraz w Robinsona Cruzoe. Są jednak dość trudne i może się okazać, że po 3 godzinach gry, zwijasz wszystko pokonany.

Obie gry proponowane przez Yvonne, również mam i polecam.
Dorzucę jeszcze Azul. Bardzo przyjemnie się gra.

Dziękuję Yvonne i Myśikróliku. Część z tych gier podejrzałem i sprawdziłem opisy i rzeczywiście zapowiadają się świetnie. Chyba się wkręce. Podobają mi się gry strategiczne i przygodowe z ciekawą fabułą. Horror planszówka też brzmi świetnie.

Ja zapytam z innej beczki.
Czy ktoś was zajmuje się retuszem zdjęć? A konkretnie chodzi mi o usunięcie ze zdjęcia napisu.

Zależy jak duży napis. A w zasadzie to jak grube litery. Innymi słowy jak dużo zdjęcia brakuje, bo do tego się to sprowadza.

Jeśli napisu nie ma dużo, to można pobawić się narzędziem do klonowania. Ale jeśli ubytki obrazu są duże, to wymaga to już niemałych zdolności. No i jeszcze jak bardzo skomplikowane jest to co pod literami...

Potrzebuję plik ze współrzędnymi do map WPT przerobić na plik GPX. Jakim programem i w jaki sposób to dobrze zrobić?

Miał ktoś do czynienia z boreliozą?

Byłbym niemalże pewny że to borelioza, gdyby nie to że jest to miejsce po użądleniu osy.
Tyle tylko, że po tygodniu zrobiło się coś takiego.

Kleszcze też miał niestety. Wyciągałem je szybko, ale wykluczyć się nie da. Jeden z nich miał pod kolanem na tej nodze.
 
 

może test zrobić?

No właśnie, zamiast szukać porad na forum, idź do lekarza!

Rumień niekoniecznie robi się w tym miejscu, gdzie był kleszcz. Ja bym jednak w tym wypadku poszedł w antybiotyk (wizyta u lekarza). I to jak najszybciej.
Gdy mamy sytuację, że wyciągamy kleszcza, najlepiej go zachować do badań. Test na kleszczu jest bardziej wiarygodny. Ja miałem identyczny rumień, nawet w tym samym miejscu - robiłem potem testy na boreliozę, które niczego nie wykazały. Oficjalnie więc nic nie podłapałem. Ale jak to jest naprawdę jest, do dziś trudno stwierdzić. Może te zawroty głowy, kilkuminutowe zaciemnienia (całkowita utrata wzroku), dzwonienie w uszach i wieczne zmęczenie, to właśnie pamiątki po kleszczu sprzed lat.
 
 

Jeżeli po użądleniu przez osę, to to jest odczyn alergiczny. Może lepiej będzie iść się przebadać, ale nawet nie pilnie, tylko na przyszłość. Może będzie musiał brać jakieś łagodne leki przeciwuczuleniowe. 
 

Oczywiście u lekarza byłem.
Dowiedziałem się od niej, że to na pewno osa, a nie kleszcz, bo przecież nie w tym miejscu jest rumień.
Na moje kilkukrotne sugestie, że może jednak, zbywała mnie.
Nieustępowałem jednak i zapisała antybiotyk.
Odwiedziłem też laboratorium gdzie byli mocno zdziwieni diagnozą i stanowczością lekarki.
Test możemy zrobić dopiero za kilka tygodni.
Nie jest refundowany, ale też nie majątek. Koszt to 45 zł. Sam też miałem już kilkanaście razy kleszcze, więc sobie również zrobię.

Mysikrólik pisze: ↑28 lip 2022, 23:29 Oczywiście u lekarza byłem.
Dowiedziałem się od niej, że to na pewno osa, a nie kleszcz, bo przecież nie w tym miejscu jest rumień.
Na moje kilkukrotne sugestie, że może jednak, zbywała mnie.
Nieustępowałem jednak i zapisała antybiotyk.
Odwiedziłem też laboratorium gdzie byli mocno zdziwieni diagnozą i stanowczością lekarki.
Test możemy zrobić dopiero za kilka tygodni.
Nie jest refundowany, ale też nie majątek. Koszt to 45 zł. Sam też miałem już kilkanaście razy kleszcze, więc sobie również zrobię.

 

Kilka tygodni oczekiwania to troche za duzo, jezeli cos jest tzreba szybko leczyc. Znajdz porzadnego lekarza. Jezeli bedzie trzeba lepiej zaplac wiecej za szybki test.

Dyplomata pisze: ↑30 lip 2022, 11:03
Kilka tygodni oczekiwania to troche za duzo, jezeli cos jest tzreba szybko leczyc. Znajdz porzadnego lekarza. Jezeli bedzie trzeba lepiej zaplac wiecej za szybki test.

 

Tak to bywa z leczeniem się "w Internecie".

"Zaleca się, aby badania diagnostyczne rozpocząć dopiero około 4 tygodni po ukąszeniu kleszcza, ponieważ tyle czasu zajmuje organizmowi ludzkiemu wytworzenie przeciwciał przeciwko krętkom Borrelii."
 

PawelK pisze: ↑30 lip 2022, 13:16

Dyplomata pisze: ↑30 lip 2022, 11:03
Kilka tygodni oczekiwania to troche za duzo, jezeli cos jest tzreba szybko leczyc. Znajdz porzadnego lekarza. Jezeli bedzie trzeba lepiej zaplac wiecej za szybki test.


 

Tak to bywa z leczeniem się "w Internecie".

"Zaleca się, aby badania diagnostyczne rozpocząć dopiero około 4 tygodni po ukąszeniu kleszcza, ponieważ tyle czasu zajmuje organizmowi ludzkiemu wytworzenie przeciwciał przeciwko krętkom Borrelii."
 

 

To oni nie sa w stanie wykryc tych kretek tylko ich przeciwciala? Ta medycyna schodzi na psy.

Nie tyle schodzi, co nie doszła jeśli chodzi o boreliozę.

Jeśli nie zaniesiesz kleszcza do zbadania, to pozostaje czekać na przeciwciała. Dlatego w ciemno walą antybiotyk.

Coś podobnego chyba jest z pogryzieniem przez psa. Jak nie wiadomo czy miał wściekliznę, bo nie można go namierzyć, to trzeba i tak przyjąć serię zastrzyków.

Jeżeli jest to możliwe, to lepiej zapobiegać. W stylu: "Zapytano mistrza od sztuk walk, co by zrobił, jaką technikę obrony by użył, gdyby spotkał na swojej drodze np. 3 osobników w stanie wskazującym i zaczepiającym go. Odpowiedział: należy spier....ć."

Do lasu to lepiej w długich spodniach, albo unikać upalnych dni w lesie, gdy nie da się w długich spodniach. Upały to także okres, gdy zwierzęta są agresywne i zwykła osa może potraktować przechodzącego człowieka jako napastnika i zaatakować nawet całym stadem. Coś takiego prawie mi się przydarzyło - z rodziną chcieliśmy wejść na zalesiony szczyt wygasłego wulkanu (Przedgórze Sudeckie) ale na szczęście ktoś z rodziny musiał wejść "za potrzebą" w krzaki i jakaś inna para poszła szybciej od nas - za chwilę wracali w pośpiechu do samochodu oganiając się od os - my szybko zrezygnowaliśmy z planów i schowaliśmy się do samochodu.

Jak ktoś idzie wieczorem na spacer z pieskiem i ma gaz pieprzowy na inne psy, to ten gaz na dnie torebki jest g... wart. Należy mieć go w ręce a jeszcze lepiej, rozglądać się w koło i jak się zobaczy innego psa to pieska szybko na rękę i gaz przygotowany do użycia. Tak niestety został ugryziony (na szczęście bardzo niegroźnie) mój piesek, bo gaz był w torebce. Od razu odpowiem - ja gazu nie noszę w torebce.

Ale najważniejsze - pomimo tych rad i tak nie unikniemy całkowicie zaatakowania przez kleszcze lub osy i ja też bym zapytał na forum o radę.
 

Kleszcza złapał u nas w ogrodzie, w środku miasteczka. Czasy gdy trzeba było po nie udać się na Mazury, niestety minęły.

Podobno niektóre rośliny odstraszają kleszcze. Skoro złapał kleszcza u ciebie w ogródku, może zainteresuj się tymi roślinkami i posadź w niektórych miejscach aby te paskudztwa omijały was z daleka.

>>>medonet.pl - Rośliny, które odstraszają kleszcze

Zmieniając trochę temat. Czy ktoś z Was albo ze znajomych ma jakieś doświadczenia z firmą UPC w zakresie telewizji?

Ja bym się zastanawiał, czy telewizja jest konieczna (internet i usługi oparte o sieć bez abonamentu lub z abonamentem na dowolny czas).

TomaszL pisze: ↑06 sie 2022, 10:32 Ja bym się zastanawiał, czy telewizja jest konieczna (internet i usługi oparte o sieć bez abonamentu lub z abonamentem na dowolny czas).

 

Ja jestem na etapie przejścia na światłowód a że kończy mi się również umowa na zwykłą telewizję satelitarną to pomyślałem o połączeniu usług. Oferta UPC wygląda na atrakcyjną ale różne nieciekawe opinie poczytałem w internecie właśnie w temacie telewizji. I teraz się zastanawiam czy nie zostawić dostawców jak dotychczas. Żeby nie wyszło zamienił stryjek siekierkę na kijek.