Zwiedziłem w tym roku kilka muzeów prowincjalnych, ale nie miałem z tym szczerze mówiąc dużo powodzenia i przeważnie opuszczałem je rozczarowany. Gdy więc jakiś miesiąc temu przybyłem do
Bazylei, by w końcu zwiedzić tamtejsze
Kunstmuseum (zamierzałem to zrobić od lat), byłem odpowiednio nieco zaniepokojony. Oczekiwała mnie kolejna porażka?
Przygotowany na najgorsze weszłam do środka - i zostałem uraczony jedną z najlepszych kolekcji sztuk pięknych, jakie było mi w moim życiu dane oglądać. Oni mają tam po prostu wszystko, od Brueghela, Holbeina i Cranacha po van Gogha, Gauguina i Picasso: wszystko! Co za uczta dla oka i stymulacja dla mózgu! Wszystkie te bezcenne malowidła, na które człowiek całe swoje życie się natykał w formie reprodukcji w książkach, czasopismach, mieć nagle w naturze tuż przed nosem! 3 godziny, i przy większości obrazów nawet się nie zatrzymałem, koncentrując się tylko na tych, które mnie szczególnie interesowały. Oto kilka przykładów:
Portret Erazma z Rotterdamu Hansa Holbeina
foto:
https://kunstmuseumbasel.ch/
Autoportret Paula Gauguina
foto:
https://upload.wikimedia.org/
Triumf śmierci, kopia Pietera Brueghela młodszego według obrazu ojca, który wisi zdaje się w Prado
foto:
https://upload.wikimedia.org/
Marguerite Gachet au piano. Oczywiście van Gogh
foto:
https://upload.wikimedia.org/
Jego słynny autoportret
foto:
https://cdni0.trtworld.com/
Obraz, który zachowałem w pamięci jako mój ulubiony z Bazylei to
rodzina Hansa Holbeina. Powstał przed przeszło 500 laty.
foto:
https://kunstmuseumbasel.ch/
Kunstmuseum Basel: gorąco polecam.
