Czarnogóra 2022

Dział poświęcony relacjom z naszych wypraw
Awatar użytkownika
PawelK
Moderator
Moderator
Posty: 6392
Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
Podziękował;: 202 razy
Otrzymał podziękowań: 144 razy
Kontakt:

Re: Czarnogóra 2022

Post autor: PawelK »

@TomaszK specjalnie dla Ciebie

jedzenie w Czarnogórze

Obrazek
Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
Fantomas
Zlotowicz
Zlotowicz
Posty: 2617
Rejestracja: 30 lip 2018, 09:44
Podziękował;: 139 razy
Otrzymał podziękowań: 134 razy

Re: Czarnogóra 2022

Post autor: Fantomas »

PawelK, widzę, że podjadłeś. Kuszące te kulinaria i w moim guście. Podoba mi się, że w innych krajach nie zrezygnowano z lokalnej Coca-Coli (Pepsi). W Czechach jest słynna Kofola (można ją dostać nawet w knajpie z nalewaka) tu pokazujesz colę w odmianie z Czarnogóry. W Polsce Polo Cocta uwieczniona w Kingsize, przepadła.
Fantomas
Zlotowicz
Zlotowicz
Posty: 2617
Rejestracja: 30 lip 2018, 09:44
Podziękował;: 139 razy
Otrzymał podziękowań: 134 razy

Re: Czarnogóra 2022

Post autor: Fantomas »

TomaszK pisze: 07 lis 2022, 20:13 Przy "Biertrinker" w Podgoricy cofnąłem się w czasie. Z najwcześniejszego dzieciństwa pamiętam coś podpisanego szyldem "Pijalnia piwa", na co u mnie w domu mówiono "szynk". PRL-wska "pijalnia piwa", to chyba dosłowne tłumaczenie tej niemieckiej nazwy, chciaż w Niemczech to raczej "Bierstube". Naszą pijalnę  pamiętam  jako piwo kuflowe, lane z wielkich kranów, metalowy szynkwas zawsze oblany piwem, a przy stolikach lokalni menele razem z moimi dorosłymi sąsiadami, ja tam chodziłem kupować słodycze. Jak skończyłem liceum i dorosłem do zamawiania piwa w lokalach, zmienili wystrój i nazwę na "Jodełka". Myślę, że Bietrtinker w Podgoricy, ma jednak wystrój "Jodełki", a nie jak w nazwie z czasów Jugosławii - "pijalni piwa". 
 


 
Jej i ja pamiętam taką pijalnie o pięknej nazwie "Piwosz". Piwo można było nabyć też  na wynos (przelane do butelki od mleka). Kufle natomiast były obłędnie  piękne. Duże, ciężkie. Na 18 urodziny  przyjaciel z klasy zażyczył sobie zestaw 12 takich kufli. Nie były do nabycia, ale kufle dostał :-D
Czasem chociaż  (niezbyt często) zdarzały się tam bójki. Pani, która nalewała piwo, często "wyskakiwała" do bijących się z 3 litrowym czajnikiem, w którym zimą i jesienią podgrzewała piwo. Wielu twardych mężów rezygnowało z walki :-D
 
 
TomaszK
Forowy Badacz Naukowy
Forowy Badacz Naukowy
Posty: 8827
Rejestracja: 09 lip 2013, 18:42
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 47 razy
Otrzymał podziękowań: 366 razy

Re: Czarnogóra 2022

Post autor: TomaszK »

No i tak sie pisze relacje z podróży !
Nie mogłem się doczekać, a jeszcze VdL mnie dobił tymi jabłkami z cynamonem (żeby choć z boczkiem)  :-D
Najchętniej skosztowałbym  pljeskawicy,wygląda jak nasz PRL-owski bryzol, nie jadłem tego od mlodości. Czysta zupa rybna też wygąda apetycznie, podobnie jak to ciasto, co to nie wiesz co w nim było (wygląda apetycznie bo smażone w głębokim tłuszczu :-D  ). Wielowarstwowa kremówka też robi wrażenie. I mimo Twojej krytyki chciałbym skosztować tej głożyny, bo to jednak egzotyka. 
A co to jest quesadilla z kurczakiem ? Wygląda jak tortilla.
 
Awatar użytkownika
PawelK
Moderator
Moderator
Posty: 6392
Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
Podziękował;: 202 razy
Otrzymał podziękowań: 144 razy
Kontakt:

Re: Czarnogóra 2022

Post autor: PawelK »

TomaszK pisze: 08 lis 2022, 18:03
A co to jest quesadilla z kurczakiem ? Wygląda jak tortilla.

 
 Bo to jest w plackach tortilli. Jak widzę na zdjęciach to raczej podaje się jako płaskie danie, tu dawali zwinięte i przecięte. Tak z menu spisałem.
Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Relacje z naszych wypraw”