A dlaczego ta wioska została opuszczona ? Przecież w latach 70-tych nie mogło chodzić o kwestie narodowościowe, jak na Mazurach czy w Bieszczadach.PawelK pisze:Dzisiaj kolejna opuszczona wieś w Puszczy Kampinoskiej.
Warszawa i okolice
- PawelK
- Moderator
- Posty: 6423
- Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
- Podziękował;: 217 razy
- Otrzymał podziękowań: 152 razy
- Kontakt:
Park wysiedlał całe wioski, które leżały na terenie Parku. Byli mieszkańcy za pieniądze zaoferowane przez Park kupowali sobie zazwyczaj mieszkania w Warszawie lub okolicach.TomaszK pisze:A dlaczego ta wioska została opuszczona ? Przecież w latach 70-tych nie mogło chodzić o kwestie narodowościowe, jak na Mazurach czy w Bieszczadach.PawelK pisze:Dzisiaj kolejna opuszczona wieś w Puszczy Kampinoskiej.
Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
- PawelK
- Moderator
- Posty: 6423
- Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
- Podziękował;: 217 razy
- Otrzymał podziękowań: 152 razy
- Kontakt:
Na podstawie przewodnika z 1990 roku zrobiłem sobie mapę miejscowości w Puszczy Kampinoskiej przeznaczonych w tamtym czasie do wykupu. Jeśli ktoś ma konto w googlach i jest zainteresowany, to mogę podesłać zaproszenie. Żółtym kolorem zaznaczone są miejscowości, w których jeszcze nie byłem. Szczerze powiem, że nie zdawałem sobie sprawy z tego jak wiele ich było.
mapa oczywiście z google maps
mapa oczywiście z google maps
Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
- PawelK
- Moderator
- Posty: 6423
- Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
- Podziękował;: 217 razy
- Otrzymał podziękowań: 152 razy
- Kontakt:
Jedziemy dalej. Po drodze zatrzymujemy się przy drogowskazie do miejsca pamięci w Nartach.
Okazuje się, że w środku Puszczy w Nartach był w latach 1940-41 obóz pracy, w którym Niemcy więzili warszawskich Żydów, którzy pracowali przy melioracji na terenie Puszczy. W tym czasie zginęło tam ponad 50 osób z wycieńczenia lub zakatowanych przez niemieckich strażników. W 2012 to miejsce zostało zorganizowane - ogrodzony teren i pamiątkowa tablica na głazie.
W kontekście ostatnich wydarzeń warto sobie przeczytać na portalu "wirtualny sztetl" historię tego obozu oraz zachowania okolicznych mieszkańców... szkoda, że takich zdarzeń nie potrafimy pokazywać.
https://sztetl.org.pl/pl/miejscowosci/n ... -w-nartach
Okazuje się, że w środku Puszczy w Nartach był w latach 1940-41 obóz pracy, w którym Niemcy więzili warszawskich Żydów, którzy pracowali przy melioracji na terenie Puszczy. W tym czasie zginęło tam ponad 50 osób z wycieńczenia lub zakatowanych przez niemieckich strażników. W 2012 to miejsce zostało zorganizowane - ogrodzony teren i pamiątkowa tablica na głazie.
W kontekście ostatnich wydarzeń warto sobie przeczytać na portalu "wirtualny sztetl" historię tego obozu oraz zachowania okolicznych mieszkańców... szkoda, że takich zdarzeń nie potrafimy pokazywać.
https://sztetl.org.pl/pl/miejscowosci/n ... -w-nartach
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 01:00 przez PawelK, łącznie zmieniany 1 raz.
Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
- PawelK
- Moderator
- Posty: 6423
- Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
- Podziękował;: 217 razy
- Otrzymał podziękowań: 152 razy
- Kontakt:
Kolejny etap. Kończy się szosa i wjeżdżamy na teren ścisłego Parku. Droga jest błotnista i mocno dziurawa (koleiny i dziury). Przejeżdżamy na drugą stronę Parku, kawałek asfaltu i dojeżdżamy do Górek Kampinoskich. Niewielki parking przy pomniku zwanym "sosna powstańców 1863". W tym miejscu stała sosna, na której podobno Rosjanie wieszali powstańców styczniowych. Sosna runęła w 1984 roku, w chwili obecnej można zobaczyć to co z niej zostało. Obok stoi kapliczka z trzema potężnymi krzyżami i znów głaz upamiętniający powstańców, którzy tam zginęli.
Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
- PawelK
- Moderator
- Posty: 6423
- Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
- Podziękował;: 217 razy
- Otrzymał podziękowań: 152 razy
- Kontakt:
Okazało się, że dopiero teraz zaczynamy prawdziwy eksploring. Piwniczek mnóstwo, stare drewniane domy, wyposażenie i gadżety.
Górki a później Cisowe.
Zaczynamy od domu, który wygląda na zadbany, jest zamknięty ale pomieszczenia gospodarcze już powoli są rozkradane i dewastowane. Warto zwrócić uwagę na żuraw przy studni. W jednym z dwóch zamieszkałych jeszcze domów przy tej drodze, gdy wracaliśmy pani poiła konia z wiadra wyciągniętego takim samym żurawiem ze studni.
Górki a później Cisowe.
Zaczynamy od domu, który wygląda na zadbany, jest zamknięty ale pomieszczenia gospodarcze już powoli są rozkradane i dewastowane. Warto zwrócić uwagę na żuraw przy studni. W jednym z dwóch zamieszkałych jeszcze domów przy tej drodze, gdy wracaliśmy pani poiła konia z wiadra wyciągniętego takim samym żurawiem ze studni.
Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
- PawelK
- Moderator
- Posty: 6423
- Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
- Podziękował;: 217 razy
- Otrzymał podziękowań: 152 razy
- Kontakt:
Kolejny drewniany dom dostępny.
Zwracamy uwagę na piec na przeciwko wejścia. Przechodząc przez lewy pokój znajdujemy drzwi w ścianie, które prowadzą na... zapiecek. Chyba nigdy wcześniej nie widziałem takiej konstrukcji ale właśnie tam pewnie podczas mroźnych zim można było spać bez ogrzewania całej chałupy.
Zwracamy uwagę na piec na przeciwko wejścia. Przechodząc przez lewy pokój znajdujemy drzwi w ścianie, które prowadzą na... zapiecek. Chyba nigdy wcześniej nie widziałem takiej konstrukcji ale właśnie tam pewnie podczas mroźnych zim można było spać bez ogrzewania całej chałupy.
Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
- irycki
- Zlotowicz
- Posty: 2767
- Rejestracja: 22 cze 2016, 12:05
- Tytuł: Pan Motocyklik
- Miejscowość: Legionowo
- Podziękował;: 84 razy
- Otrzymał podziękowań: 145 razy
Zapiecki widywałem jedynie w skansenach. Ciekawe, jak stare są te chałupy? Po zdjęciach sądząć, spokojnie mogą być przedwojenne.
Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.
Moje fotoszopki (aktualiz. 13.11.2022)
.
-
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 8891
- Rejestracja: 09 lip 2013, 18:42
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 50 razy
- Otrzymał podziękowań: 404 razy
Rodzice mojego zięcia, kupili obszar rolny wraz z gospodarstwem (jako lokatę kapitału). Na ogrodzonym terenie stoi niezamieszkały od 20 lat dom drewniany, w którym jest właśnie piec z zapieckiem, a obok stodoła pełna słomy, ziemianka zamknięta na kłódkę (ale pusta), studnia i kilka zabudowań gospodarczych. Miejsce w którym czas zatrzymał się 50 lat temu, ale w bardzo dobrym stanie, bo w oknach są szyby, drzwi są zamknięte na klucz a sąsiedzi pilnują.
Nawiasem mówiąc myślałem, żeby w przyszłości zorganizować tam zlot, bo oprócz tego jest duże podwórko, na którym można rozbić namioty. Rodzice zięcia na pewno by się zgodzili, zresztą mówiłem im o tym.
To poniekąd strony Czesia, około 100km od niego.
Nawiasem mówiąc myślałem, żeby w przyszłości zorganizować tam zlot, bo oprócz tego jest duże podwórko, na którym można rozbić namioty. Rodzice zięcia na pewno by się zgodzili, zresztą mówiłem im o tym.
To poniekąd strony Czesia, około 100km od niego.
- Yvonne
- Moderator
- Posty: 13053
- Rejestracja: 09 lip 2013, 16:01
- Miejscowość: Bydgoszcz
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 6 razy
- Otrzymał podziękowań: 192 razy
Brzmi fantastycznie!TomaszK pisze:Rodzice mojego zięcia, kupili obszar rolny wraz z gospodarstwem (jako lokatę kapitału). Na ogrodzonym terenie stoi niezamieszkały od 20 lat dom drewniany, w którym jest właśnie piec z zapieckiem, a obok stodoła pełna słomy, ziemianka zamknięta na kłódkę (ale pusta), studnia i kilka zabudowań gospodarczych. Miejsce w którym czas zatrzymał się 50 lat temu, ale w bardzo dobrym stanie, bo w oknach są szyby, drzwi są zamknięte na klucz a sąsiedzi pilnują.
Nawiasem mówiąc myślałem, żeby w przyszłości zorganizować tam zlot, bo oprócz tego jest duże podwórko, na którym można rozbić namioty. Rodzice zięcia na pewno by się zgodzili, zresztą mówiłem im o tym.
To poniekąd strony Czesia, około 100km od niego.
Już sobie rezerwuję miejsce na nasz namiot
- Czesio1
- Administrator
- Posty: 16445
- Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
- Tytuł: Ojciec Prowadzący
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 423 razy
- Otrzymał podziękowań: 211 razy
Wchodzę w to!TomaszK pisze:Rodzice mojego zięcia, kupili obszar rolny wraz z gospodarstwem (jako lokatę kapitału). Na ogrodzonym terenie stoi niezamieszkały od 20 lat dom drewniany, w którym jest właśnie piec z zapieckiem, a obok stodoła pełna słomy, ziemianka zamknięta na kłódkę (ale pusta), studnia i kilka zabudowań gospodarczych. Miejsce w którym czas zatrzymał się 50 lat temu, ale w bardzo dobrym stanie, bo w oknach są szyby, drzwi są zamknięte na klucz a sąsiedzi pilnują.
Nawiasem mówiąc myślałem, żeby w przyszłości zorganizować tam zlot, bo oprócz tego jest duże podwórko, na którym można rozbić namioty. Rodzice zięcia na pewno by się zgodzili, zresztą mówiłem im o tym.
To poniekąd strony Czesia, około 100km od niego.
- johny
- Moderator
- Posty: 11667
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 250 razy
- Otrzymał podziękowań: 207 razy
Ja też!Czesio1 pisze:Wchodzę w to!TomaszK pisze:Rodzice mojego zięcia, kupili obszar rolny wraz z gospodarstwem (jako lokatę kapitału). Na ogrodzonym terenie stoi niezamieszkały od 20 lat dom drewniany, w którym jest właśnie piec z zapieckiem, a obok stodoła pełna słomy, ziemianka zamknięta na kłódkę (ale pusta), studnia i kilka zabudowań gospodarczych. Miejsce w którym czas zatrzymał się 50 lat temu, ale w bardzo dobrym stanie, bo w oknach są szyby, drzwi są zamknięte na klucz a sąsiedzi pilnują.
Nawiasem mówiąc myślałem, żeby w przyszłości zorganizować tam zlot, bo oprócz tego jest duże podwórko, na którym można rozbić namioty. Rodzice zięcia na pewno by się zgodzili, zresztą mówiłem im o tym.
To poniekąd strony Czesia, około 100km od niego.
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
- PawelK
- Moderator
- Posty: 6423
- Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
- Podziękował;: 217 razy
- Otrzymał podziękowań: 152 razy
- Kontakt:
Ja też!Czesio1 pisze:Wchodzę w to!TomaszK pisze:Rodzice mojego zięcia, kupili obszar rolny wraz z gospodarstwem (jako lokatę kapitału). Na ogrodzonym terenie stoi niezamieszkały od 20 lat dom drewniany, w którym jest właśnie piec z zapieckiem, a obok stodoła pełna słomy, ziemianka zamknięta na kłódkę (ale pusta), studnia i kilka zabudowań gospodarczych. Miejsce w którym czas zatrzymał się 50 lat temu, ale w bardzo dobrym stanie, bo w oknach są szyby, drzwi są zamknięte na klucz a sąsiedzi pilnują.
Nawiasem mówiąc myślałem, żeby w przyszłości zorganizować tam zlot, bo oprócz tego jest duże podwórko, na którym można rozbić namioty. Rodzice zięcia na pewno by się zgodzili, zresztą mówiłem im o tym.
To poniekąd strony Czesia, około 100km od niego.
Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
- Eksplorator63
- Zlotowicz
- Posty: 1650
- Rejestracja: 16 maja 2016, 18:45
- Miejscowość: Bydgoszcz
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 1 raz
- Otrzymał podziękowań: 7 razy
Ja też!johny pisze:Ja też!Czesio1 pisze:Wchodzę w to!TomaszK pisze:Rodzice mojego zięcia, kupili obszar rolny wraz z gospodarstwem (jako lokatę kapitału). Na ogrodzonym terenie stoi niezamieszkały od 20 lat dom drewniany, w którym jest właśnie piec z zapieckiem, a obok stodoła pełna słomy, ziemianka zamknięta na kłódkę (ale pusta), studnia i kilka zabudowań gospodarczych. Miejsce w którym czas zatrzymał się 50 lat temu, ale w bardzo dobrym stanie, bo w oknach są szyby, drzwi są zamknięte na klucz a sąsiedzi pilnują.
Nawiasem mówiąc myślałem, żeby w przyszłości zorganizować tam zlot, bo oprócz tego jest duże podwórko, na którym można rozbić namioty. Rodzice zięcia na pewno by się zgodzili, zresztą mówiłem im o tym.
To poniekąd strony Czesia, około 100km od niego.