Fantomas pisze:PawelK masz rację. Różne rzeczy się zdarzają. Myślę, że naszą intencją nie jest narażanie siebie lub innych. Mówimy o zdobywaniu szczytów w naszym zasięgu. O wejściu przy dobrej pogodzie, w grupie, która w razie czego może się cofnąć, gdyby ktoś poczuł, że przeszarżował. Ale przyznaję Tobie rację, trzeba być czujnym, ostrożnym i odpuścić sobie zbyteczne popisy.
I właśnie z tych powodów kilka lat temu gdy byliśmy z johnym naszymi małżonkami i jeszcze chyba ktoś był z nami to mimo że nocowaliśmy w Chacie pod Rysmi odpuściliśmy wejście na Rysy. Pod szczytem obyła zła pogoda i wieczorem i następnego dnia. Mimo więc że byliśmy raptem o niecałą godzinkę od szczytu zrezygnowaliśmy. W górach ważne jest żeby wiedzieć kiedy przerwać wędrówkę. Nie narażać się. Bo góry nie uciekną. A życie i owszem.