Gold Coast 2022

Dział poświęcony relacjom z naszych wypraw
Brunhilda
Zlotowicz
Zlotowicz
Posty: 7158
Rejestracja: 10 lip 2013, 04:07
Płeć: Kobieta
Podziękował;: 90 razy
Otrzymał podziękowań: 109 razy

Re: Gold Coast 2022

Post autor: Brunhilda »

Szczęście, ze zdążyłam wyjechac z Gold Coast zanim opanowały miasto szalone, żółte mrówki! Spryskują ofiary kwasem. Niby niebezpieczne dla ludzi. No ale musiałoby mnóstwo takich mrówek obleźć człowieka i pluć tym kwasem jednocześnie chyba? na alarm u nas znowu aż tak nie biją… czyli jeszcze nie taki wielki problem.

https://www.tvp.info/60618020/australia ... awy-i-domy
 
Awatar użytkownika
irycki
Zlotowicz
Zlotowicz
Posty: 2708
Rejestracja: 22 cze 2016, 12:05
Tytuł: Pan Motocyklik
Miejscowość: Legionowo
Podziękował;: 61 razy
Otrzymał podziękowań: 106 razy

Re: Gold Coast 2022

Post autor: irycki »

Zawsze się zastanawiam, czy jest w Australii jakieś zwierze, które nie będzie chciało Cię zabić?
Próbują chyba wszystkie, tylko niektóre nie dają rady...
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.

Moje fotoszopki (aktualiz. 13.11.2022)
.
Awatar użytkownika
TomaszL
Forowy Badacz Naukowy
Forowy Badacz Naukowy
Posty: 1748
Rejestracja: 14 lip 2016, 10:19
Miejscowość: wielkopolskie
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 473 razy
Otrzymał podziękowań: 157 razy

Re: Gold Coast 2022

Post autor: TomaszL »

Spirytus mrówczany jest podobno dobrym środkiem odstraszającym kleszcze. Tak więc ciuchy w mrowisko a potem do lasu. Ewentualnie zamiast mrowiska spirytus mrówczany z apteki. Albo ten kwas z Gold Coast :)
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Brunhilda
Zlotowicz
Zlotowicz
Posty: 7158
Rejestracja: 10 lip 2013, 04:07
Płeć: Kobieta
Podziękował;: 90 razy
Otrzymał podziękowań: 109 razy

Re: Gold Coast 20

Post autor: Brunhilda »

Aż sprawdziłam ten spirytus mrówczany, co to takiego. .nigdy nie słyszałam! A tu proszę! Na reumatyzm, artretyzm, bóle mięśni. Działa chłodząco, przeciwbólowo miejscowo. Nawet jako znieczulenie miejscowe! Za jedyne 2.70 zł. Właśnie na kwasie mrówkowy zrobiony! Czyli Aborygeni wiedza co robią, jak posypują lody zielonymi, mrówkami o smaku cytrynowym. A ten gin, o którym już pisałam, ale wstawię jeszcze raz zdjęcie ma dla mnie teraz zupełnie niwy wymiar!

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
irycki
Zlotowicz
Zlotowicz
Posty: 2708
Rejestracja: 22 cze 2016, 12:05
Tytuł: Pan Motocyklik
Miejscowość: Legionowo
Podziękował;: 61 razy
Otrzymał podziękowań: 106 razy

Re: Gold Coast 2022

Post autor: irycki »

Biorąc pod uwagę że robiono (nie wiem czy dalej robią) wódki z wężem w środku, wódka z mrówkami to naprawdę nie jest żaden hardcore :D
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.

Moje fotoszopki (aktualiz. 13.11.2022)
.
TomaszK
Forowy Badacz Naukowy
Forowy Badacz Naukowy
Posty: 8827
Rejestracja: 09 lip 2013, 18:42
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 47 razy
Otrzymał podziękowań: 366 razy

Re: Gold Coast 2022

Post autor: TomaszK »

Nabrałem ochoty na spróbowanie tego "Green ant gin", ale nie znalazłem w żadnym polskim sklepie internetowym. A mam już w swoim zbiorze różne takie alkohole z "wkładkami", nawet ich nie piję, są do pokazywania gościom. Ciekawe czy polskie mrówki się nadają, czy raczej da się z nich zrobić tylko ten spirytus do smarowania. 
 
Brunhilda
Zlotowicz
Zlotowicz
Posty: 7158
Rejestracja: 10 lip 2013, 04:07
Płeć: Kobieta
Podziękował;: 90 razy
Otrzymał podziękowań: 109 razy

Re: Gold Coast 2022

Post autor: Brunhilda »

A to jak wpadniesz w moje rejony, masz zagwarantowany ten gin. Te mrówki są specjalne , cytrynowe w smaku. Zielone. Mieszkaja na drzewach na polnocy Australii. No ale jeżeli w Kambodży sie posypuje wołowinę zwykłymi mrówkami suszonymi to polskie tez chyba są Ok..
ODPOWIEDZ

Wróć do „Relacje z naszych wypraw”