Z przygodą na ty

teraz wrzucę zajawkowe zdjęcia a więcej opisów naszych wycieczek gdy wrócimy z urlopu.

 

Jesteście w Krakowie?
To zobacz:

https://pik.krakow.pl/tamara-lempicka-wystawa-krakow/

https://krakow.naszemiasto.pl/tamara-le ... 13-8986131

Ech, poszłabym...

Yvonne pisze: ↑19 wrz 2022, 20:03 Jesteście w Krakowie?

 

Już nie jesteśmy.

O byliście w Krakowie ? Dlaczego nie zadzwoniliście ?   



(tak naprawdę to dzwonili, ale młodzi wlepili nam dziadkom, opiekę nad Julianem)
 

Kraków bardzo popularny wśród forowiczów 
 
 
 
 

grim_reaper pisze: ↑19 wrz 2022, 22:49 Kraków bardzo popularny wśród forowiczów 
 
 
 
 

 

To zupełny przypadek. Mieliśmy w planach Taterki ale codzienny deszcz nas zniechęcił a ponieważ mieliśmy już kupione bilety do Krakowa, to tylko przesunęliśmy powrót na wcześniejszy (bo pełnię deszczu w Krakowie zapowiadali od wtorku) i pojechaliśmy.

Mając chwilę czasu wrzuciłem kilka zdjęć z wycieczki na Kopiec Piłsudskiego

PawelK pisze: ↑20 wrz 2022, 11:44

grim_reaper pisze: ↑19 wrz 2022, 22:49 Kraków bardzo popularny wśród forowiczów 
 
 
 

To zupełny przypadek. Mieliśmy w planach Taterki ale codzienny deszcz nas zniechęcił a ponieważ mieliśmy już kupione bilety do Krakowa, to tylko przesunęliśmy powrót na wcześniejszy (bo pełnię deszczu w Krakowie zapowiadali od wtorku) i pojechaliśmy.

 

 My przez przypadek w Krakowie wylądowaliśmy i nie żałujemy.
Mimo, że mój telefon uparcie pokazuje deszcz, to pogoda jest super i słonko wychodzi bardzo często. 
 
 

PawelK pisze: ↑20 wrz 2022, 19:25Mając chwilę czasu wrzuciłem kilka zdjęć z wycieczki na Kopiec Piłsudskiego  

Czy ta czwórka z taczkami to Twoja rodzina ? To byłaby piękna pamiątka, a certyfikat to już w ogóle. Widywałem te certyfikaty na różnych wystawach dotyczacych historii Krakowa.
 

TomaszK pisze: ↑22 wrz 2022, 21:23

PawelK pisze: ↑20 wrz 2022, 19:25Mając chwilę czasu wrzuciłem kilka zdjęć z wycieczki na Kopiec Piłsudskiego  

Czy ta czwórka z taczkami to Twoja rodzina ? To byłaby piękna pamiątka, a certyfikat to już w ogóle. Widywałem te certyfikaty na różnych wystawach dotyczacych historii Krakowa.
 

 

Od prawej stoją: moja babcia, mój dziadek, młodsza siostra babci i osoba nam nieznana (być może koleżanka).

Kraków zawsze był na liście miejsc do zobaczenia/zwiedzenia. Zupełnie przypadkiem, dzięki temu, że został odwołany lot w inna miejscówkę, zawitaliśmy do Grodu Kraka. Niestety, byliśmy tylko 4 dni i zostało jeszcze sporo do zobaczenia. Konieczny będzie jeszcze jeden wypad do Krakowa. O historii nie będę się rozpisywał. Forma postu to bardziej fotorelacja. Jeśli ktoś był, może sobie przypomnieć oglądając zdjęcia. Osoby, które jeszcze nie były, mogą zobaczyć atrakcje w pewnym sensie moimi "oczyma" My byliśmy w Krakowie pierwszy raz. Bardzo nam się podobało. Nie tylko atrakcje, ale i samo miasto. Dobrze skomunikowane i wszystko co potrzebne do przemieszczania się po mieście oraz wstęp do atrakcji można załatwić przez internet. Nie traci sie czasu na stanie w kolejkach. Rezerwowaliśmy z wyprzedzeniem a bilet był bezpieczny w telefnonie. Nie da się go zgubić lub zapomnieć 
 
Cieżko było coś wybrać z prawie 2tyś. zdjęć 
 
Dodatkowym bardzo miłym akcentem wyprawy była możliwość spotkania się z TomaszK-iem, który znalazł dla nas czas. 
 
 
 
 
 
 
 

 
 
 

Kwintesencja Krakowa na kilkudziesięciu zdjęciach. Grim Reaperowie są Polakami, ale widzą  Kraków zupełnie inaczej niż my. Trzeba przybyć zupełnie z zewnątrz, żeby tak go zobaczyć. 

TomaszK pisze: ↑26 wrz 2022, 19:15 Kwintesencja Krakowa na kilkudziesięciu zdjęciach. Grim Reaperowie są Polakami, ale widzą  Kraków zupełnie inaczej niż my. Trzeba przybyć zupełnie z zewnątrz, żeby tak go zobaczyć. 

 

To takie kawałek must see w Krakowie. Przy normalnym wycieczkowaniu, tak to wygląda. Z nami jest zupelnie inaczej bo a. byliśmy w Krakowie na wycieczkach szkolnych, b. byliśmy w Krakowie wiele razy później c. możemy pojechać do Krakowa w każdej chwili.
Dlatego wybieramy miejsca z długiej listy MS ale być może nie pierwszego wybotu.
A tak przy okazji, coraz bardziej zawodzi mnie Kazimierz, który z dzielnicy żydiwskiej zamienia się w potężną imprezownię. A szkoda, bo biorąc pod uwage, że w dużych polskich miastach takie dzielnice w takim stanie nie pozostały, to, mimo chyba nie największej społeczności żydowskiej Krakowa ale mocno zakorzenionej w historii, można tam było zrobić coś ciekawego.

PawelK pisze: ↑26 wrz 2022, 20:05Przy normalnym wycieczkowaniu, tak to wygląda. Z nami jest zupelnie inaczej bo a. byliśmy w Krakowie na wycieczkach szkolnych, b. byliśmy w Krakowie wiele razy później c. możemy pojechać do Krakowa w każdej chwili. 

Zgadza się. Prawie każdy w kraju ma z dzieciństwa zaliczony Wawel i Wieliczkę, tak jak ja Długi Targ w Gdańsku, warszawską Starówkę i Rynek we Wrocławiu. Potem tylko to uzupełniamy, nie skupiając się już na must see. Ale mnie porusza takie widzenie Krakowa. Może nie zachwycam się Krakowem, bo mam go na codzień ale lubię jak podoba się innym. 
PawelK ma swój temat o Warszawie, zatytułowany od piosenki Niemena "miasto moje a w nim". Jest takie coś o Krakowie, sentymentalne ale nie ckliwe ?

Już mam: "Tutaj chodzi się z księżycem w butonierce". Gdyby ktoś jeszcze odwiedził Kraków i miał ochotę wrzucić relację, to proponuję założenie tematu pod takim tytułem.

TomaszK pisze: ↑26 wrz 2022, 21:22 PawelK ma swój temat o Warszawie, zatytułowany od piosenki Niemena "miasto moje a w nim". Jest takie coś o Krakowie, sentymentalne ale nie ckliwe ?

 

Może to:

 

Dla mnie to będzie 'zaczarowana dorożka'

Choć w piosence "Krakowski splenn" poza tytułem nie ma wzmianki o Krakowie, to jest pewnie jego klimat:


Żart mi się przypomniał:
Co najbardziej lubią krakusy w Warszawie?
Peron 3 na Centralnym, z którego odjeżdża pociąg do Krakowa.

TomaszK pisze: ↑26 wrz 2022, 21:26 Już mam: "Tutaj chodzi się z księżycem w butonierce". Gdyby ktoś jeszcze odwiedził Kraków i miał ochotę wrzucić relację, to proponuję założenie tematu pod takim tytułem.

 

Jasne, że tak!
Uwielbiam Andrzeja Sikorowskiego.
Znam na pamięć prawie wszystkie jego piosenki, zarówno te stare, jak i nowe.
Najbliższy koncert już 8 października w bydgoskiej filharmonii

Ater pisze: ↑27 wrz 2022, 09:19 Co najbardziej lubią krakusy w Warszawie?
Peron 3 na Centralnym, z którego odjeżdża pociąg do Krakowa. 

No, trochę przesadziłeś, są w Warszawie miejsca lubiane przez krakusów. Np. peron 4. Stamtąd też czasem odjeżdżają
A na poważnie to lubię Muzeum Wojska Polskiego, Muzeum Ziemi i Bitwę pod Grunwaldem w Muzeum Narodowym.
 

Zapewne przez to, że była to nasza pierwsza wizyta w Krakowie, wszyskie miejsca "must see" odwiedziliśmy. Pewnie podczas kolejnego pobytu zobaczymy coś innego, a atrakcji jest sporo. 
 
 

Żeby nie było, my też byliśmy w Wieliczce.

W Krakowie nie byłem nigdy. Raz przyjeżdżałem samochodem przez samo miasto, ale to chyba się nie liczy. Ponadto kilkukrotnie przejezdzałem przez Kraków pociagiem. Wielokrotnie miałem Kraków obwodnicą w drodze do Zakopanego.
Rynek podziemny bardzo chciałbym zobaczyć. Wawel też i Tyniec obowiązkowo oraz kościoł pw. św. Andrzeja.  Świetne zdjęcia.
 
 

Tak jak pisałem wcześniej, w Krakowie byliśmy wielokrotnie, ale na [url"https://malutekmisio.pl/index.php/2022/ ... l-plaszow/"]terenie byłego obozu koncentracyjnego w Płaszowie[/url] pierwszy raz.

To najbardziej mroczne miejsce Krakowa. W Zakładzie Medycyny Sądowej są protokoły sekcji zwłok uciekienierów z tego obozu, zastrzelonych już po drugiej stronie ogrodzenia. Ale jest też protokół sekcji sadystycznego funkcjonariusza obozu, powieszonego po wyroku, tuż po wojnie. 
Kiedyś przed laty, jak pokazywałem dzieciom dawny obóz w Płaszowie, znaleźliśmy tam łuskę karabinową. Zabrałem na pamiątkę, mam ją do dziś. Ale po latach nabrałem wątpliwości czy to z wojny, bo to było u podnóża nasypu na którym stoi pomnik. Łuska może być późniejsza i pochodzić z jakiejś salwy honorowej przy pomniku. 

TomaszK pisze: ↑04 paź 2022, 21:58 To najbardziej mroczne miejsce Krakowa. W Zakładzie Medycyny Sądowej są protokoły sekcji zwłok uciekienierów z tego obozu, zastrzelonych już po drugiej stronie ogrodzenia. Ale jest też protokół sekcji sadystycznego funkcjonariusza obozu, powieszonego po wyroku, tuż po wojnie.

 

Nie bardzo znam się na historii tego typu obozów, raczej pozyskuję wiedzę w związku z podróżami ale prawdę mówiąc pierwszy raz spotkałem się z sytuacją taką, że Niemcy obóz utworzyli na terenie cmentarza żydowskiego. Standardem były egzekucje na kirkutach natomiast nie zabudowywanie cmentarza obozem.

Całkiem oczywiste i trochę nieoczywiste ślady krakowskiego getta.

Kościół św. Józefa na Podgórzu jest warty odwiedzenia, a z Kazimierza to dosłownie rzut beretem.

To jest najładniejszy moim zdaniem krakowski kościół, to znaczy fasada, bo wnętrze takie sobie. Codziennie przejeżdżam obok niego jadąc do pracy i zawsze na chwilę zwalniam, żeby się pozachwycać.