Crucible Theatre w Sheffield
- Czesio1
- Administrator
- Posty: 16445
- Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
- Tytuł: Ojciec Prowadzący
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 423 razy
- Otrzymał podziękowań: 211 razy
Crucible Theatre w Sheffield
Interesuje się ktoś z Was snookerem? W Shefiield rozpoczęły się kolejne Mistrzostwa świata. Setki godzin relacji na Eurosporcie, ogląda to ktoś?
- Mysikrólik
- Zlotowicz
- Posty: 5306
- Rejestracja: 16 lip 2013, 14:37
- Tytuł: harcerz
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 19 razy
- Otrzymał podziękowań: 109 razy
Oczywiście że oglądam.Czesio1 pisze:Interesuje się ktoś z Was snookerem? W Shefiield rozpoczęły się kolejne Mistrzostwa świata. Setki godzin relacji na Eurosporcie, ogląda to ktoś?
Szkoda że do głównego turnieju nie wszedł Adam Stefanów. Odpadł w drugiej rundzie eliminacji.
W turnieju głównym niespodzianka. W pierwszej rundzie odpadł obrońca tytułu Mark Selby.
- Czesio1
- Administrator
- Posty: 16445
- Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
- Tytuł: Ojciec Prowadzący
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 423 razy
- Otrzymał podziękowań: 211 razy
Za kim trzymasz Mysikróliku? Ja niezmiennie za O'Sulivanem.Mysikrólik pisze: Oczywiście że oglądam.
Szkoda że do głównego turnieju nie wszedł Adam Stefanów. Odpadł w drugiej rundzie eliminacji.
W turnieju głównym niespodzianka. W pierwszej rundzie odpadł obrońca tytułu Mark Selby.
A Selby'ego nie lubię.
- Mysikrólik
- Zlotowicz
- Posty: 5306
- Rejestracja: 16 lip 2013, 14:37
- Tytuł: harcerz
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 19 razy
- Otrzymał podziękowań: 109 razy
Ja właśnie Selby'ego lubię. O'Sullivan jest OK, jeśli chce mu się grać. Jak ma muchy w nosie i lekceważy przeciwników i kibiców to mnie wkurza.
Generalnie lubię większość snookerzystów, może oprócz Azjatów.
Bardzo lubiłem też zawsze patrzeć jak gra Australijczyk Neil Robertson i chyba teraz jemu będę kibicował.
Mogą się spotkać w 1/4v finału z O'Sullivanem.
Podoba mi się też spokój Kyrena Wilsona.
Generalnie lubię większość snookerzystów, może oprócz Azjatów.
Bardzo lubiłem też zawsze patrzeć jak gra Australijczyk Neil Robertson i chyba teraz jemu będę kibicował.
Mogą się spotkać w 1/4v finału z O'Sullivanem.
Podoba mi się też spokój Kyrena Wilsona.
- Czesio1
- Administrator
- Posty: 16445
- Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
- Tytuł: Ojciec Prowadzący
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 423 razy
- Otrzymał podziękowań: 211 razy
Wiesz, O'Sullivan już chyba wszystko wygrał i czasem trudno mu się zmobilizować.Mysikrólik pisze:Ja właśnie Selby'ego lubię. O'Sullivan jest OK, jeśli chce mu się grać. Jak ma muchy w nosie i lekceważy przeciwników i kibiców to mnie wkurza.
Generalnie lubię większość snookerzystów, może oprócz Azjatów.
Bardzo lubiłem też zawsze patrzeć jak gra Australijczyk Neil Robertson i chyba teraz jemu będę kibicował.
Mogą się spotkać w 1/4v finału z O'Sullivanem.
Podoba mi się też spokój Kyrena Wilsona.
Z Azjatów lubię popatrzeć na grę Ding Junhui. Kyren Wilson rzeczywiście ma spokój wymalowany na twarzy.
Pierwsze Mistrzostwa jakie oglądałem to te sprzed trzech lat. Wtedy wygrał Stuart Bingnam. Niestety w ćwierćfinale ograł Ronniego, czym mnie zdenerwował.
- Mysikrólik
- Zlotowicz
- Posty: 5306
- Rejestracja: 16 lip 2013, 14:37
- Tytuł: harcerz
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 19 razy
- Otrzymał podziękowań: 109 razy
Stare wygi trzymają się mocno.
Gdyby Mark Williams był ładną kobietą, chętnie poszedłbym na konferencję.
Kurcze, mało oglądałem jak na Mś. Tak jakoś mi umykało, a w sypialni, gdzie zwykle przed snem patrzyłem na mecze, wysiadł mi telewizor. Widziałem parę frejmów finału, a wyniki raczej internetowo śledziłem.
Gdyby Mark Williams był ładną kobietą, chętnie poszedłbym na konferencję.
Kurcze, mało oglądałem jak na Mś. Tak jakoś mi umykało, a w sypialni, gdzie zwykle przed snem patrzyłem na mecze, wysiadł mi telewizor. Widziałem parę frejmów finału, a wyniki raczej internetowo śledziłem.
- Czesio1
- Administrator
- Posty: 16445
- Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
- Tytuł: Ojciec Prowadzący
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 423 razy
- Otrzymał podziękowań: 211 razy
Ja też mnie oglądałem niż do tej pory. Finał w drugiej części w całości. Już myślałem, że Higgins wyciągnie na mistrza ze stanu 7:14. Widać było pewność jego ręki w kolejnych frejmach a Williams zaczął się gotować.Mysikrólik pisze: Kurcze, mało oglądałem jak na Mś. Tak jakoś mi umykało, a w sypialni, gdzie zwykle przed snem patrzyłem na mecze, wysiadł mi telewizor. Widziałem parę frejmów finału, a wyniki raczej internetowo śledziłem.