Wyspa Złoczyńców - analiza treści książki

Dział poświęcony pierwszej przygodzie Pana Samochodzika
Awatar użytkownika
Jacekxt
Zlotowicz
Zlotowicz
Posty: 189
Rejestracja: 17 lip 2013, 08:44
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 0
Otrzymał podziękowań: 0

Post autor: Jacekxt »

Nietajenko pisze:
barttez pisze:Większość szkół mechanicznych robiła prawo jazdy
No właśnie. Ale tutaj mamy do czynienia z młodziutkim dziewietnastoletnim studentem antropologii. Studia antropologiczne nie są studiami technicznymi i to właśnie mi się wydawało dziwne. Mniej dziwne byłoby gdyby ZN wprowadził osobę na przykład pana Bronka, kierowcę Katedry Antropologii.
Jak pana Bronka to i jego szwagra Zdzicha. :)
Bracie Nietajenko, nie trzeba mieć studiów ni doktoratów pokończonych, by móc mieć uprawnienia do kierowania kategorii B. Ja takowe posiadam od 16 roku życia.
U nas w szkole średniej już w drugiej klasie wszyscy-obowiązkowo- musieli zdać egzamin na Prawo Jazdy. Był taki przedmiot-Silniki i Pojazdy i w ramach tego przedmiotu był obowiązkowy egzamin na prawko ABT. Kto nie zaliczył, nie zdał do następnej klasy.
Tak samo było u Wieni w Liceum. ( z tym, że nie było to w ramach żadnego przedmiotu szkolnego) Cała klasa przystąpiła do egzaminu i oczywiście zdała.
Więc nie dziwota, że Nienacki nie zatrudnił pana Bronka. :)
Nietajenko
Forowy Badacz Naukowy
Forowy Badacz Naukowy
Posty: 938
Rejestracja: 09 lip 2013, 14:34
Tytuł: Użytkownik chwilowo nieaktywny
Miejscowość: Olsztyn
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 0
Otrzymał podziękowań: 0

Post autor: Nietajenko »

Jacekxt pisze:Bracie Nietajenko, nie trzeba mieć studiów ni doktoratów pokończonych, by móc mieć uprawnienia do kierowania kategorii B.
Ja mój drogi przyjacielu Jacku założyłem, że chłopak miał uprawnienia kategorii C i to mnie tak... zastanowiło. Może było tak, że przed studiami wyższymi ukończył on technikum mechaniczne lub samochodowe. Wówczas to by wyjaśniało w jakiś sposób posiadanie uprawnień.
Refert non fatigo et consolatoria calceamenta...
Harpagan http://www.harpagan.pl/rajd/
Awatar użytkownika
Aldona
Zlotowicz
Zlotowicz
Posty: 992
Rejestracja: 11 lip 2013, 19:10
Tytuł: Aldona
Miejscowość: Z nikąd
Płeć: Kobieta
Podziękował;: 2 razy
Otrzymał podziękowań: 9 razy

Post autor: Aldona »

No to czas na rozdział IV:

Tutaj mamy dokładny opis miasteczka Antoninów, szczerze przyznam, że takich miasteczek widywałam, szczególnie w dzieciństwie, mnóstwo. No może interesująca jest ta kolejka wąskotorowa pół kilometra za miastem.
Jeśli chcielibyśmy nadal szukać konkretnej miejscowości, to po opisie, tym bardziej stwierdzimy, że jest to zlepek kilku różnych miejsc. Tak mi się wydaje.

Występują:
- Tomasz
- Pilarczykowa - sklepowa
- człowiek w łódce, z czerwonymi i zielonymi latarkami
- członkowie grupy antropologicznej - krzątający się po swoim obozie ( 2 kobiety i 6 młodych mężczyzn i starszy pan)

Wspomniani zostali:
- Hrabia Dunin
- Gabryszczak - gajowy
- Barabasz - bandzior

Tomasz robiąc zakupy u Pilarczykowej dowiaduje się o zakopanych skarbach Dunina. Ale bagatelizuje te opowieści. Pilarczykowa wyjawia, że skarbów szukał Gabryszczak, którego potem zamordowano. Prawdopodobnie banda Barabasza.
Ciekawe, że nigdzie później (albo nie pamiętam) Tomasz nie pił piwa oraz nie palił tak wprost. A tu mamy dwa piwa i papieros zgaszony w lesie.
Tutaj znowu samochód płynie z prądem rzeki - i ja nie rozumiem czemu miałby nie płynąć? Nietajenko zwrócił uwagę, że taki numer nie przejdzie.
Zastanawia mnie, dlaczego w ogóle Tomasz w nocy urządził sobie przejażdżkę "samem". Nic na ten temat nie napisał, a przeciez "tłumaczy" się z kazdego kroku.
Czytając opis lasu, króciutki, miałam wrażenie jakbym już gdzieś wcześniej u Nienackiego czytała podobne słowa. (może "Wielki Las"?)
Tomasz, decyduje się na podjęcie niebezpiecznej gry i w tym samym czasie słyszy strzały w lesie.

Akcja powoli się rozkręca.
Awatar użytkownika
Jacekxt
Zlotowicz
Zlotowicz
Posty: 189
Rejestracja: 17 lip 2013, 08:44
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 0
Otrzymał podziękowań: 0

Post autor: Jacekxt »

I to jest to! Ciemny, gęsty las, ciemna, gęsta woda (każde dziecko wie, że w każdym akwenie woda gęstnieje po zmroku... :) ) i szczały w lesie! Uwielbiam! :)
A ja, w związku z wykonywaną profesją, za każdym razem jak czytam, że Tomasz pozostawił wehikuł na dłuższy czas na głębokiej wodzie, nie mogę spać z nerwów... :roll:
Aha, bym zapomniał- kocham Pilarczykową i jej placówkę handlową!!! :)
(...bo są w Polsce jeszcze takie sklepiki... :) )
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
Aldona
Zlotowicz
Zlotowicz
Posty: 992
Rejestracja: 11 lip 2013, 19:10
Tytuł: Aldona
Miejscowość: Z nikąd
Płeć: Kobieta
Podziękował;: 2 razy
Otrzymał podziękowań: 9 razy

Post autor: Aldona »

Jacekxt pisze:na dłuższy czas na głębokiej wodzie, nie mogę spać z nerwów...
ten dłuższy czas Jacku to zaledwie parę godzin a nie dwa lata :-D
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
misia
Zlotowicz
Zlotowicz
Posty: 1244
Rejestracja: 10 lip 2013, 22:32
Miejscowość: miasto Łódź
Płeć: Kobieta
Podziękował;: 0
Otrzymał podziękowań: 0

Post autor: misia »

A mnie dzisiaj zaskoczyło, że sklepik Pilarczykowej był PRYWATNY. Mimo wszystko jak na komunę to chyba wcale nie było to takie popularne g;)
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
"Praw­da leży pośrod­ku - może dla­tego wszys­tkim za­wadza" - Arystoteles
Awatar użytkownika
PawelK
Moderator
Moderator
Posty: 6392
Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
Podziękował;: 202 razy
Otrzymał podziękowań: 144 razy
Kontakt:

Post autor: PawelK »

misia pisze:A mnie dzisiaj zaskoczyło, że sklepik Pilarczykowej był PRYWATNY. Mimo wszystko jak na komunę to chyba wcale nie było to takie popularne g;)
Dlaczego? Wydaje mi się, że robienie z polskiej komuny chińskich obozów pracy to nieporozumienie.
Awatar użytkownika
Jacekxt
Zlotowicz
Zlotowicz
Posty: 189
Rejestracja: 17 lip 2013, 08:44
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 0
Otrzymał podziękowań: 0

Post autor: Jacekxt »

PawelK pisze:
misia pisze:A mnie dzisiaj zaskoczyło, że sklepik Pilarczykowej był PRYWATNY. Mimo wszystko jak na komunę to chyba wcale nie było to takie popularne g;)
Dlaczego? Wydaje mi się, że robienie z polskiej komuny chińskich obozów pracy to nieporozumienie.
Dobrze prawi PawelK. To właśnie w Polsce było najwięcej prywaciarzy w całym obozie komunistycznym, z indywidualnym rolnictwem włącznie. :) A co do sklepików, to w każdym miasteczku możemy kilka wymienić, choć spożywczych zdecydowanie mniej niż innych.
Awatar użytkownika
Aldona
Zlotowicz
Zlotowicz
Posty: 992
Rejestracja: 11 lip 2013, 19:10
Tytuł: Aldona
Miejscowość: Z nikąd
Płeć: Kobieta
Podziękował;: 2 razy
Otrzymał podziękowań: 9 razy

Post autor: Aldona »

Chyba spożywczych właśnie najwięcej.
Bo to sa takie ogólno ogólne sklepy. Ze wszystkim. Obok wideł - pasta do zębów i świeże bułki oraz żywa przynęta na ryby oraz kalosze.
Awatar użytkownika
Aldona
Zlotowicz
Zlotowicz
Posty: 992
Rejestracja: 11 lip 2013, 19:10
Tytuł: Aldona
Miejscowość: Z nikąd
Płeć: Kobieta
Podziękował;: 2 razy
Otrzymał podziękowań: 9 razy

Post autor: Aldona »

To może rozdział V?
Awatar użytkownika
barttez
Forowy Lektor
Posty: 1218
Rejestracja: 13 lip 2013, 10:23
Miejscowość: lubelskie
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 2 razy
Otrzymał podziękowań: 4 razy

Post autor: barttez »

Jacekxt pisze:To właśnie w Polsce było najwięcej prywaciarzy w całym obozie komunistycznym

Oczywiście biznes przywatny zaczął prężniej rozwijać się od lat 70 , gdzie był zrzeszony w Cechach Rzemiosł
Obrazek Obrazek
Aetas dulcissima adulescentia est
Awatar użytkownika
johny
Moderator
Moderator
Posty: 11645
Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
Miejscowość: Łódź
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 241 razy
Otrzymał podziękowań: 198 razy

Post autor: johny »

No ładnie do V rozdziału już dolecieliście podczas mej nieobecności... :-/
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
Nietajenko
Forowy Badacz Naukowy
Forowy Badacz Naukowy
Posty: 938
Rejestracja: 09 lip 2013, 14:34
Tytuł: Użytkownik chwilowo nieaktywny
Miejscowość: Olsztyn
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 0
Otrzymał podziękowań: 0

Post autor: Nietajenko »

johny pisze:No ładnie do V rozdziału już dolecieliście podczas mej nieobecności... :-/
I Tobie johny właśnie ten piąty zostawiliśmy. ;-)
Refert non fatigo et consolatoria calceamenta...
Harpagan http://www.harpagan.pl/rajd/
Awatar użytkownika
johny
Moderator
Moderator
Posty: 11645
Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
Miejscowość: Łódź
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 241 razy
Otrzymał podziękowań: 198 razy

Post autor: johny »

Czynię zatem swoją powinność. Mamy zatem rozdział V.

Tomasz opuszcza stanowisko archeologów i udaje się w ustronne miejsce, w którym mógłby spokojnie zajmować się sprawą poszukiwań zbiorów dziedzica Dunina. Opis miejsca do którego się udaje jako żywo przypomina krainę Straszliwego Asa. Widać tutaj, że Nienacki wykorzystywał swoje pomysły w nieco zmodyfikowanej formie w wielu książkach. Absolutnie jednak nie stawiam mu z tego tytułu żadnego zarzutu! Robi to w takiej formie, że czytelnikowi nie przeszkadza to w żaden sposób!

Jadąc Tomasz używa szkicu terenu zrobionego przez swoich znajomych z Łodzi. I tu rodzi się pytanie. czy Ci znajomi zrobili ten szkic z racji znajomości terenu na prośbę Tomasza czy też odwrotnie to oni poprosili go o to aby pomógł im rozwiązać zagadkę zbiorów dziedzica Dunina - wersja bardziej prawdopodobna. A jeśli tak to kim byli owi znajomi? Czy po prostu zwykłymi ludźmi, którzy chcieli odnaleźć skarby, czy też może byli może związani z jakąś instytucją państwową. Przez mą głowę przebiegła nawet szalona myśl, iż zleceniodawcą Tomasza był ... dyr. Marczak :-) A sprawa ta miała stanowić niejako test sprawności intelektualnej Tomasza jak również jego zdolności detektywistycznych. Nagrodą zaś - stanowisko w Centralnym Zarządzie Muzeów i Ochrony Zabytków MKiS. Myślę, że mogłoby teoretycznie tak być. Tomasz znudzony już pracą dziennikarz chciał w końcu robić to do czego był stworzony! :-) Stąd też przeprowadzka - po uzyskaniu etatu - z Łodzi do Warszawy

Zostawmy jednak ten wątek i wróćmy do fabuły... Tomasz szukał samotności aby w skupieniu rozwiązywać zagadkę. Nie docenił jednak zdolności śledczych harcerzy, którzy bez problemu odnaleźli miejsce jego obozowiska. Okazało się, że mimo młodego wieku chłopcy znakomicie potrafią kojarzyć fakty i odczytywać pozostawiane ślady. Myślę, że w momencie opisu historii polany Tomaszowi po raz pierwszy przyszła myśl, że mogliby oni być mu pomocni w rozwiązaniu zagadki. Dzięki nim dowiaduje się o wyspie i historii upadku bandy Barabasza. W tym miejscu po raz pierwszy pada nazwa Wyspa Złoczyńców. Mając przed oczami wszelkie uzyskane informacje i poszlaki Tomasz zaczyna intensywnie myśleć nad tym gdzie Dunin mógł ukryć swoje zbiory...
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
Awatar użytkownika
PawelK
Moderator
Moderator
Posty: 6392
Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
Podziękował;: 202 razy
Otrzymał podziękowań: 144 razy
Kontakt:

Post autor: PawelK »

johny pisze:oni poprosili go o to aby pomógł im rozwiązać zagadkę zbiorów dziedzica Dunina - wersja bardziej prawdopodobna. A jeśli tak to kim byli owi znajomi? Czy po prostu zwykłymi ludźmi, którzy chcieli odnaleźć skarby, czy też może byli może związani z jakąś instytucją państwową.
Myślę, że ten cytat wyjaśnia:

Proszę sobie przeczytać. Jest to pismo z Muzeum Narodowego, stwierdzające, że zlecono mi poszukiwania zaginionych zbiorów starożytności dziedzica Dunina.
Awatar użytkownika
johny
Moderator
Moderator
Posty: 11645
Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
Miejscowość: Łódź
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 241 razy
Otrzymał podziękowań: 198 razy

Post autor: johny »

PawelK pisze:
johny pisze:oni poprosili go o to aby pomógł im rozwiązać zagadkę zbiorów dziedzica Dunina - wersja bardziej prawdopodobna. A jeśli tak to kim byli owi znajomi? Czy po prostu zwykłymi ludźmi, którzy chcieli odnaleźć skarby, czy też może byli może związani z jakąś instytucją państwową.
Myślę, że ten cytat wyjaśnia:

Proszę sobie przeczytać. Jest to pismo z Muzeum Narodowego, stwierdzające, że zlecono mi poszukiwania zaginionych zbiorów starożytności dziedzica Dunina.
o kurcze Paweł, w którym to jest rozdziale? No to moja koncepcja jest jak najbardziej słuszna!
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
Awatar użytkownika
PawelK
Moderator
Moderator
Posty: 6392
Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
Podziękował;: 202 razy
Otrzymał podziękowań: 144 razy
Kontakt:

Post autor: PawelK »

johny pisze:o kurcze Paweł, w którym to jest rozdziale?
10, podczas jazdy z Hanką do Ciechocinka.
Awatar użytkownika
johny
Moderator
Moderator
Posty: 11645
Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
Miejscowość: Łódź
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 241 razy
Otrzymał podziękowań: 198 razy

Post autor: johny »

PawelK pisze:
johny pisze:o kurcze Paweł, w którym to jest rozdziale?
10, podczas jazdy z Hanką do Ciechocinka.
He, he znalazłem! Dalej też jest ciekawie ale nie będę pisał teraz, tylko przy omawianiu rozdz. X :-)
Dzięki! :564:
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
Awatar użytkownika
Kynokephalos
Forowy Badacz Naukowy
Forowy Badacz Naukowy
Posty: 1066
Rejestracja: 07 sie 2013, 14:01
Miejscowość: z dużego miasta
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 0
Otrzymał podziękowań: 0

Post autor: Kynokephalos »

Aldona pisze:No to czas na rozdział IV:
[--]
Zastanawia mnie, dlaczego w ogóle Tomasz w nocy urządził sobie przejażdżkę "samem". Nic na ten temat nie napisał, a przeciez "tłumaczy" się z kazdego kroku.
Miał zamiar samochodem zwiedzić okolicę. Nie chciał, by ludzie dowiedzieli się, że ma amfibię dlatego wyprowadził ją na ląd nocą.

Pozdrawiam,
Kynokephalos
Obrazek Obrazek
Wonderful things...
Awatar użytkownika
Kynokephalos
Forowy Badacz Naukowy
Forowy Badacz Naukowy
Posty: 1066
Rejestracja: 07 sie 2013, 14:01
Miejscowość: z dużego miasta
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 0
Otrzymał podziękowań: 0

Post autor: Kynokephalos »

Aldona pisze:No to czas na rozdział IV:
[--]
Tutaj znowu samochód płynie z prądem rzeki - i ja nie rozumiem czemu miałby nie płynąć? Nietajenko zwrócił uwagę, że taki numer nie przejdzie.
Myślę, że teoretycznie mógłby płynąć z prądem rzeki, ale nie byłoby to komfortowe dla pasażera. Obawiam się, że prąd obracałby pojazdem zwłaszcza, że miał on umieszczony z tyłu ster i śrubę.
Poprzedniego wieczoru Tomasz bez pomocy silnika przebył zakręt, a potem pewien czas płynął zwężającą się odnogą wśród trzcin hamujących przepływ wody. W praktyce w tych warunkach wehikuł zostałby prawdopodobnie wepchnięty przez nurt w trzciny.
I tak chyba stało się następnej nocy, gdy Tomasz płynął do dawnej przeprawy. Z prądem rzeki opłynął cypel antropologów (znów uważam, że mogło się tak stać ale raczej wehikuł obracałby się wtedy wokól swej osi), potem nie udało mu się uruchomić silnika i nurt skierował wehikuł w trzciny otaczające wyspę.
Nasze wątpliwości możnaby rozwiać zakładając, że Tomasz płynąc wehikułem był w stanie wiosłować. Niestety pagaja nie wymieniono wśród zawartości bagażnika i nie wiem, czy konstrukcja nadwozia umożliwiała użycie wioseł przez pasażerów.

Pozdrawiam,
Kynokephalos
Obrazek Obrazek
Wonderful things...
Awatar użytkownika
johny
Moderator
Moderator
Posty: 11645
Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
Miejscowość: Łódź
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 241 razy
Otrzymał podziękowań: 198 razy

Post autor: johny »

Kynokephalos pisze:Nasze wątpliwości możnaby rozwiać zakładając, że Tomasz płynąc wehikułem był w stanie wiosłować. Niestety pagaja nie wymieniono wśród zawartości bagażnika i nie wiem, czy konstrukcja nadwozia umożliwiała użycie wioseł przez pasażerów.
Nie sądzę, że wehikułem dałoby się należycie sterować za pomocą wiosła. Wszak musiała być to maszyna znacznych rozmiarów i słusznej wagi.
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
Awatar użytkownika
Kynokephalos
Forowy Badacz Naukowy
Forowy Badacz Naukowy
Posty: 1066
Rejestracja: 07 sie 2013, 14:01
Miejscowość: z dużego miasta
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 0
Otrzymał podziękowań: 0

Post autor: Kynokephalos »

johny pisze:Nie sądzę, że wehikułem dałoby się należycie sterować za pomocą wiosła. Wszak musiała być to maszyna znacznych rozmiarów i słusznej wagi.
Miałem na myśli korekty ruchów pojazdu niesionego przez prąd: zapobieganie obrotowi wokół osi, pilnowanie by trzymał się blisko środka nurtu. Ale z powodu braku doświadczenia nie będę się sprzeczał. Zwłaszcza, że trudno wyobrazić sobie wiosłowanie przez okno, a o zdejmowaniu dachu wehikułu nic w książce nie znalazłem (w przeciwieństwie do filmu).

Pozdrawiam,
Kynokephalos
Obrazek Obrazek
Wonderful things...
Awatar użytkownika
Kynokephalos
Forowy Badacz Naukowy
Forowy Badacz Naukowy
Posty: 1066
Rejestracja: 07 sie 2013, 14:01
Miejscowość: z dużego miasta
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 0
Otrzymał podziękowań: 0

Post autor: Kynokephalos »

johny pisze:Mamy zatem rozdział V.
[--]
Tomasz szukał samotności aby w skupieniu rozwiązywać zagadkę.
W pewnym sensie tak, to znaczy nie poszukiwał towarzystwa harcerzy ani antropologów. Ale z drugiej strony nie ukrywał się. Przeciwnie - jego obozowanie przy gajówce Gabryszczaka było demonstracją, celowym zwróceniem na siebie uwagi, by sprowokować do działania osobę, którą chciał odnależć.

Pozdrawiam,
Kynoekphalos
Obrazek Obrazek
Wonderful things...
Awatar użytkownika
Kynokephalos
Forowy Badacz Naukowy
Forowy Badacz Naukowy
Posty: 1066
Rejestracja: 07 sie 2013, 14:01
Miejscowość: z dużego miasta
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 0
Otrzymał podziękowań: 0

Post autor: Kynokephalos »

johny pisze:Mamy zatem rozdział V.
W tym rozdziale Tomasz rozmyśla:
"Nie dawała mi spokoju świadomość, że znajduję się w miejscu, gdzie przed siedemnastu laty znajdował się domek gajowego Gabryszczaka."
Liczba szesnaście wydaje mi się właściwsza.

Pozdrawiam,
Kynokephalos
Obrazek Obrazek
Wonderful things...
Awatar użytkownika
Czesio1
Administrator
Administrator
Posty: 16384
Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
Tytuł: Ojciec Prowadzący
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 386 razy
Otrzymał podziękowań: 195 razy

Post autor: Czesio1 »

Odświeżając nieco wygasły temat zastanowił mnie pewien fakt. Otóż słuchając naszego forowego audiobooka, a ściślej rozdziału 5 czytanego przez Brunhildę zwróciłem uwagę na te słowa:

"Rozeszli się po moim nowym obozie, zaglądając w każdy kąt, pod każdy krzak, penetrowali każdy skrawek murawy.
- W tym miejscu stała kiedyś jakaś zagroda - stwierdził TelL
- To było nie dalej jak przed dwudzlestu laty - dodał Sokole Oko.
- Skąd wiesz, że nie przed dziesięciu laty? - spytałem. Wskazał mi kilka sosen.
- Nie mają więcej niż dwadzieścła lat. Ja się na tym znam, bo mój ojciec jest leśniczym. A ponieważ te sosny urosły w dawnym sadzie, więc można przypuszczać, że kiełkowały dopiero wówczas, gdy sad został porzucony."


Kreślimy oś czasu i mamy tak:

Obrazek

i dalej w tym samym rozdziale:

"Nie dawała mi spokoju świadomość, że znajduję się w miejscu, gdzie przed siedemnastu laty znajdował się domek gajowego Gabryszczaka. Pewnej nocy przybyli tutaj ludzie z bandy Barabasza. Może zakradli się po stromej pochyłości wąwozu? Gabryszczak zapewne już spał. Otoczyli zagrodę, wtargnęli do jego domu, wywlekli go z mieszkania i poprowadzili w las do swych kryjówek."

Nanosimy kolejny punkt na oś czasu i mamy tak:

Obrazek

Z kolei w czternastym rozdziale mamy:

"- Wydaje mi się - powiedział - że dla dobra sprawy powinienem zdradzić panu kilka danych dotyczących tej osoby. Otóż człowiek ten nazywa się Nikodem Pluta, jest jednym z dwóch ludzi z bandy Barabasza, których udało się nam ująć żywcem. Za napady z bronią w ręku został Pluta skazany na karę śmierci, Rada Państwa skorzystała jednak z prawa łaski i zmieniła wyrok śmierci na dożywotnie więzienie. Potem były kilkakrotnie amnestie. Pluta dobrze sprawował się w więzieniu i dlatego, po prawie piętnastu latach, jesienią ubiegłego roku wypuszczono go na wolność. Władze przesłały nam akta Pluty oraz jego zdjęcia z poleceniem roztoczenia ostrożnej opieki nad nim, jeśli znowu zjawi się w tych okolicach. Któż mógł bowiem zaręczyć, czy nie miał on tu jakichś starych porachunków, które zechce wyrównać po wyjściu z więzienia. No i rzeczywiście, Nikodem Pluta zjawił się w naszym miasteczku jesienią ubiegłego roku, ale tylko na jeden dzień. Potem zniknął, jak kamień rzucony w głęboką wodę. Przypuszczaliśmy, że po prostu wyjechał. A tymczasem..."

Zatem na podstawie trzeciego cytatu oś czasu akcji wyglądałaby tak:

Obrazek

I jeszcze jeden cytat:

"- Jak pan sądzi, czy szykowała się tutaj nowa zbrodnia? I czy ona nastąpiła?
- Nie wiem, Być może w któryrnś z bunkrów znowu odnajdziemy czyjeś zwłoki. Nawet wiem, kto to będzie.
- Kto? - krzyknęła przerażona.
- Ten drugi z bandy Barabasza. Ten, który wraz z Plutą skazany został najpierw na karę śmierci, a potem przesiedział piętnaście lat i, podobnie jak Pluta, został zwolniony z więzienia. Tylko że to jego zwolnienie nastąpiło dopiero w maju... - Boże drogi..."


Obrazek

Zakładając, że obaj bandyci, którzy ocaleli z milicyjnej pułapki, czyli Pluta i Hertel, odsiedzieli równo po 15 lat to wynika że proces Hertla trwał ponad pół roku dłużej.

Patrząc na oś czasu wychodzi na to, że wiek sosen, jeśli kiełkowały po spaleniu gajówki Gabryszczaka i ufając słowom Sokolego Oka, który jako syn leśniczego potrafi określić wiek drzewa, mieści się w przedziale między 16-17 a 20 lat. Czy jest możliwe dokładniejsze określenie wieku drzewa? Są na forum jacyś specjaliści w tej dziedzinie?
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
TomaszK
Forowy Badacz Naukowy
Forowy Badacz Naukowy
Posty: 8828
Rejestracja: 09 lip 2013, 18:42
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 47 razy
Otrzymał podziękowań: 366 razy

Post autor: TomaszK »

Ja myślę, że właśnie wszystko zostało dobrze zaplanowane i obliczone przez Nienackiego zanim zaczął pisać książkę. "Mniej niż 20 lat" Sokolego oka to liczba podana w przybliżeniu, a późniejsze informacje ją precyzują. A to, że Hertel i Pluta pomimo skazania na taką samą karę wychodzili osobno, może być efektem wielokrotnych amnestii - sprawy dobrze znanej Nienackiemu w tamtych latach. Amnestie były tak częste (najrzadziej co 5 lat), że więzień nigdy nie wiedział kiedy tak naprawdę wyjdzie z więzienia. Dana amnestia obejmowała tylko niektóre typy przestępstw (każda inne) i nie oznaczała zawsze zwolnienia z więzienia, ale skrócenie wyroku, za każdym razem o inną liczbę lat. Poza tym może Pluta mógł się lepiej sprawować w więzieniu i zastosowano jakieś przedterminowe zwolnienie.
Awatar użytkownika
johny
Moderator
Moderator
Posty: 11645
Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
Miejscowość: Łódź
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 241 razy
Otrzymał podziękowań: 198 razy

Post autor: johny »

Jest dokładanie tak jak piszesz TomaszKu. Amnestie były co chwila. Właściwie "władza ludowa" jak miała taki kaprys to pokazywała ludzkie oblicze i wypuszczała ludzi z więzień. To nie miało nic wspólnego z praworządnością!
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
Awatar użytkownika
Aldona
Zlotowicz
Zlotowicz
Posty: 992
Rejestracja: 11 lip 2013, 19:10
Tytuł: Aldona
Miejscowość: Z nikąd
Płeć: Kobieta
Podziękował;: 2 razy
Otrzymał podziękowań: 9 razy

Post autor: Aldona »

Dzisiaj amnestii nie ma, natomiast też dalekie jest od praworządności....niestety
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
Czesio1
Administrator
Administrator
Posty: 16384
Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
Tytuł: Ojciec Prowadzący
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 386 razy
Otrzymał podziękowań: 195 razy

Post autor: Czesio1 »

Amnestia amnestią ale w książce z tego co wyczytałem zarówno w przypadku Pluty jak i Hertla mowa jest o "piętnastoletnim" pobycie w więzieniu. Zatem nie amnestia była powodem różnych terminów wypuszczenia bandytów.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
johny
Moderator
Moderator
Posty: 11645
Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
Miejscowość: Łódź
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 241 razy
Otrzymał podziękowań: 198 razy

Post autor: johny »

Jest co raz lepiej! Mateusz zabrał się za Wyspę...!
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wyspa złoczyńców”