Erich von dem Bach-Zelewski pochodził z zubożałej kaszubskiej szlachty i służył w SS a nie Wehrmachcie, więc pewnie tylko pamiętnik wziął od tego zbrodniarza.TomaszK pisze: ↑14 lut 2023, 20:11 To może wyjaśnię.
Jak ustalił Z24, któremu w dociekliwości samochodzikowej nie dorastam do pięt, prawdopodobnym pierwowzorem postaci von Haubitza, zbrodniarza hitlerowskiego, był Erich von dem Bach, generał Waffen SS. Początkowo zajmował się m.in. eksterminacją ludności żydowskiej na Białorusi, rozstrzeliwując 33 tysiące ludzi, później zajmował się pacyfikacją Powstania Warszawskiego. I co najważniejsze, pisał „Dziennik wojenny” (Kriegstagebuch), w którym opisywał na bieżąco swoje dokonania. Po wojnie żył spokojnie w Monachium, symbolicznie ukarany dopiero w latach 60-tych.
Oczywiście postać von Haubitza jak to u Nienackiego, była też stworzona z innych osób, inną częścią pierwowzoru (to już moje ustalenia) mógł być Hans Krüger, pełniący w czasie okupacji wysokie funkcje w administracji Chojnic, m.in. orzekał w sądach doraźnych, wydając liczne wyroki śmierci. Po wojnie, w 1958 roku został przewodniczącym Związku Wypędzonych, a w kilka lat później ministrem do spraw wypędzonych. W 1963 roku niemiecki dziennikarz Albert Norden, upublicznił informacje o wojennej działalności Hansa Krügera w Chojnicach, a całą sprawę opisał popularny zachodnioniemiecki tygodnik polityczny Der Spiegel. Pod wpływem tych publikacji Krüger został w 1964 roku odwołany ze stanowiska ministra.
Obydwaj byli opisywani w polskiej prasie, kiedy powstawała "Ksiega Strachów".
Księga Strachów - inspiracje
-
- Zlotowicz
- Posty: 481
- Rejestracja: 05 sie 2017, 22:54
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 13 razy
- Otrzymał podziękowań: 19 razy
Re: Księga Strachów - inspiracje
-
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 475
- Rejestracja: 23 maja 2016, 22:15
- Miejscowość: Dolny śląsk
- Podziękował;: 18 razy
- Otrzymał podziękowań: 19 razy
Re: Księga Strachów - inspiracje
Nie mówię, że nie został posklejany z kilku życiorysów. Miałem na myśli pierwotną inspirację, zamysł, a do tego moim zdaniem bardziej logicznym wyborem jest Hans Kruger. Wyobrażam sobie to w taki sposób, że jego sprawa wypływa, robi się głośna, Nienacki się z nią zapoznaje i myśli sobie: „ciekawe, mógłbym go wykorzystać w książce, tyle że zrobię z niego jeszcze większego oprycha”. W drugą stronę gorzej to widzę, bo przecież zbrodnie Bacha-Zalewskiego były powszechnie znane.TomaszK pisze: ↑15 lut 2023, 10:01Ale ten drugi mordował w Związku Radzieckim i pisał pamiętnik, a jedno i drugie jest istotne dla akcji książki. Myślę, że Nienacki nie opisał jednej osoby, tylko złożył Haubitza z kilku życiorysów, tak samo jak miejsce akcji swoich książek zwykle składał z kilku oddalonych miejsc.
Usunąłem zdjęcie Krugera a dla pewności usunąłem też powojenne zdjęcie von Bacha bo jakiś taki podobny do tego Krugera.
Być może warto się wręcz zastanowić, czy w ogóle by powstał Konrad von Haubitz, gdyby nie awantura wokół Krugera. Ale mogę się oczywiście mylić.