Strona 1 z 2

Pan Samochodzik i Złota Rękawica - najbardziej romantyczny

: 24 paź 2013, 11:20
autor: Nietajenko
Jak wiecie uważam tą pozycję za jedną z najlepszych, o ile nie najlepszą z Samochodzików. Jest to z całą pewnością najbardziej dojrzały Samochodzik, posiada elementy psychoanalizy. Przede wszystkim jednak jest najbardziej romantyczny, bo o ile Dwór na ten przykład do powiastka po połowie kryminalna i przygodowa, o tyle Rękawica to prawdziwa romantyczna powieść o mazurskiej przygodzie. A czymże byłaby mazurska przygoda bez rejsu jachtem żaglowym. Opisy turystyki wodnej dostaliśmy już w Nowych Przygodach i Winnetou. Nie były jednak tak prawdziwe jak w Rękawicy. Do tego jeszcze okrasił je Nienacki lokalną poezją. Majstersztykiem też było zastosowanie retrospekcji. Przeplatanie fabuły letniej historii zimowym jej początkiem dało wyśmienity efekt. Samo odnalezienie Szkwała zimą w starej szopie szalenie pobudziło wyobraźnię. Oj nabrałem ochoty na przypomnienie sobie tej powieści.
Dla mnie jedynym dysonansem fabuły było groteskowe wprowadzenie Templera i Diany Denver. Tak było dopóki nie przeczytałem komentarza naszego kolegi, który wyartykułował argument, dzięki któremu ten zgrzyt powieści ma racjonalne i całkowicie do przyjęcia wytłumaczenie. Pozwolę sobie go zacytować:
The_saint pisze:Jeżeli chodzi o wprowadzenie do książki Rogera Moore'a to wydaje mi się, że zamierzeniem Nienackiego było po prostu obnażenie zachodniego idola wielu ówczesnych Polaków podkreślając, że jego przygody to tak naprawdę tylko i wyłącznie fikcja filmowa, przygodę natomiast, którą spotyka Tomasz przeżyć może nawet przeciętny Polak. Zauważcie, ze nawet rola wehikułu jest tu zmarginalizowana i pomijając wątek zaprzyjaźnienia się z gwiazdą kina i telewizji jest to jedna z najbardziej realnych książek.
A na koniec, gwoli przypomnienia:

Jezioro moje, w gładkiej toni
widziałem kiedyś dziecka twarz.
Jakiż to wiatr te fale gonił,
co odebrały oczom blask?

Jezioro moje, z twojej toni
już nie wyciągnę sieci znów,
zabrakło siły w starczej dłoni.
I wiary brak, nadziei, słów.

Jezioro moje, twoje toni
obcym imieniem mówi czas,
na mojej pieśni łańcuch dzwoni
niewoli, usta ciśnie głaz.

Jezioro moje, w twoje tonie
z ojczystych słów oddaję śpiew.
Jak kamień krzywdy wiersz zatonie.
Czy kiedyś zabrzmi jękiem mew?

Ojczyzno moja, ponad tonią
żurawi zwątpień krzyk jesieni.
Do starych gniazd dostępu bronią
trzcin szable. Aż się los odmieni.

I znowu polski rycerz dumnie
podejmie złotą rękawicę.
Widziałem ją w blaszanej trumnie,
gdzie wróg rozbitą miał przyłbicę.

I wy wrócicie tu łabędziem
w łopocie żagli białych skrzydeł,
mój grób z brzozowym krzyżem będzie
jak z Grottgerowych malowideł.

Zarzućcie w tonie nocne sieci
po pieśni sen ukryty w fali.
A jeśli grobu nie znajdziecie,
zechciejcie chociaż wiersz ocalić.

/Gustaw Kodrąb vel Zbigniew Nienacki/

: 24 paź 2013, 11:35
autor: johny
Ja przez dłuższy czas nie czytałem Złotej Rękawicy i pamiętam, że kiedy po nią sięgnąłem moje wrażenia były jak najbardziej pozytywne. Faktycznie trochę dziwny był ten układ ze świętym ale mi jakoś specjalnie nie przeszkadzał, podobnie jak Bond - Fryderyk w Księdze.
Faktycznie wydaje mi się, że można podzielić w tym aspekcie argumentację The_saint.
Chyba czas na przypomnienie sobie Rękawicy! :-)

: 25 paź 2013, 09:39
autor: johny
Zacząłem wczoraj czytać! :-) Eh Bajeczka, Bajeczka... :-D :-D :-D

: 25 paź 2013, 13:16
autor: Tomasz72
Za każdym razem, przejeżdżając przez most w Iławie, mam przed oczami kiwający się leniwie w oczekiwaniu na załogę jacht Tomasza.

: 26 paź 2013, 19:11
autor: Captain Nemo
Dla mnie osobiście bardziej romantyczne sa chwile z Sosnowa Igiełką vel Lady Elizabeth - chociaż rękawica może stawać w szranki fakt :)

: 26 paź 2013, 19:11
autor: Captain Nemo
johny pisze:Zacząłem wczoraj czytać! :-) Eh Bajeczka, Bajeczka... :-D :-D :-D
Od paru dni też zacząłem to czytac :)

: 26 paź 2013, 22:14
autor: johny
Lecę czytać rękawicę! :-)

: 27 paź 2013, 15:23
autor: barttez
A ja już skończyłem wczoraj :-D

: 27 paź 2013, 15:50
autor: TomaszK
Ja Złotą Rękawicę przeczytałem dopiero na stare lata i bylem mile zaskoczony fabułą. W moim rankingu lokuję tę książkę nawet wyżej od Winnetou, Niewidzialnych i Fromborka. A co do głupiego pomysłu z Rogerem Moorem, to wystarczy wstawić w to miejsce dowolne angielskie nazwisko (w myśli) i jedyna słabość tej książki odpada.

: 27 paź 2013, 18:21
autor: johny
Przepiękna książka... :-)

: 31 paź 2013, 22:44
autor: johny
Skończyłem właśnie czytać. Cóż powiedzieć, tak jak napisałem wyżej książka po prostu przepiękna! Podzielam wszystkie zachwyty nad nią Nietajenki! I to zakończenie, bajkowe :-D rzec by można! Nie wiem, ale wydaje mi się, że w tej książce widać jak na dłoni to, że w zamyśle autora miała być ostatnią z cyklu. Słowa:

"W porządku Bajeczko. Mam nadzieję, że nie czeka nas już żadna przygoda"

dają dużo do myślenia. Piękną klamrą zamykają całą serię, która zaczyna się od wersu:

"Nie trzeba szukać przygody"

Sam jestem również zaskoczony tym, że ta książka podoba mi się co raz bardziej w raz z każdym kolejnym jej przeczytaniem. Pierwszy raz sięgnąłem po nią chyba pod koniec szkoły podstawowej i powiem szczerze szału nie było, dlatego dopiero po upływie wielu lat zajrzałem do niej ponownie. Moja ocena była już znacznie wyższa. A dzisiaj stała się chyba jedną z ulubionych :-)

To też chyba dowód na to, że jest jedną z dojrzalszych Samochodzików...

P.S.
Po jej lekturze mam jeszcze większą ochotę i pragnienie odbyć w końcu rejs jachtem po Mazurach a najlepiej po Jezioraku!

: 03 lis 2013, 07:50
autor: Von Dobeneck
Mnie Rękawica podobała się zawsze. Dwa lata temu odbyłem nawet rejs po Jezioraku, co prawda nie jachtem tylko wielką łodzią motorową, ale przez pięć dni mieszkaliśmy na wodzie. Jeszcze ze dwa dni i zostałbym wilkiem jeziorowym. :-D

: 03 lis 2013, 08:22
autor: Czesio1
Von Dobeneck pisze:Mnie Rękawica podobała się zawsze. Dwa lata temu odbyłem nawet rejs po Jezioraku, co prawda nie jachtem tylko wielką łodzią motorową, ale przez pięć dni mieszkaliśmy na wodzie. Jeszcze ze dwa dni i zostałbym wilkiem jeziorowym. :-D
No, no, no, Alfredzie, nie znałem Cię od tej strony.

: 03 lis 2013, 08:36
autor: Von Dobeneck
Czesio1 pisze:
Von Dobeneck pisze:Mnie Rękawica podobała się zawsze. Dwa lata temu odbyłem nawet rejs po Jezioraku, co prawda nie jachtem tylko wielką łodzią motorową, ale przez pięć dni mieszkaliśmy na wodzie. Jeszcze ze dwa dni i zostałbym wilkiem jeziorowym. :-D
No, no, no, Alfredzie, nie znałem Cię od tej strony.
Ale dlaczego? Że pływałem, czy że lubię Rękawicę?

: 03 lis 2013, 13:44
autor: Czesio1
Von Dobeneck pisze:
Czesio1 pisze:
Von Dobeneck pisze:Mnie Rękawica podobała się zawsze. Dwa lata temu odbyłem nawet rejs po Jezioraku, co prawda nie jachtem tylko wielką łodzią motorową, ale przez pięć dni mieszkaliśmy na wodzie. Jeszcze ze dwa dni i zostałbym wilkiem jeziorowym. :-D
No, no, no, Alfredzie, nie znałem Cię od tej strony.
Ale dlaczego? Że pływałem, czy że lubię Rękawicę?
I jedno i drugie :-)

: 03 lis 2013, 18:04
autor: Von Dobeneck
Czesio1 pisze:
I jedno i drugie :-)
Staram się popływać na Mazurach co roku, chociaż ostatnio mam mało czasu. :-/
No a co do Rękawicy, to przecież tam jest Bajeczka ze słonecznikami. ;-)
Czasami mam ochotę zaprosić jakąś " Bajeczkę" na wspólny rejs po Jezioraku, tylko że te Bajeczki wolą najczęściej Galerię Mokotów i Złote Tarasy. :-D

: 03 lis 2013, 18:12
autor: PawelK
Von Dobeneck pisze:tylko że te Bajeczki wolą najczęściej Galerię Mokotów i Złote Tarasy.
To chyba nie są Bajeczki. To są Moniki.

: 03 lis 2013, 18:22
autor: Von Dobeneck
PawelK pisze:
Von Dobeneck pisze:tylko że te Bajeczki wolą najczęściej Galerię Mokotów i Złote Tarasy.
To chyba nie są Bajeczki. To są Moniki.
Właśnie! Zmieniają skalpy i malują pazury. Ciekawe czy gdzieś jeszcze są prawdziwe Bajeczki... ;-)

: 03 lis 2013, 18:30
autor: Czesio1
Von Dobeneck pisze:
PawelK pisze:
Von Dobeneck pisze:tylko że te Bajeczki wolą najczęściej Galerię Mokotów i Złote Tarasy.
To chyba nie są Bajeczki. To są Moniki.
Właśnie! Zmieniają skalpy i malują pazury. Ciekawe czy gdzieś jeszcze są prawdziwe Bajeczki... ;-)
Myślę Alfredzie, że są tylko coraz trudniej je znaleźć :-/

: 03 lis 2013, 18:52
autor: Von Dobeneck
Czesio1 pisze:Myślę Alfredzie, że są tylko coraz trudniej je znaleźć :-/
Właśnie Czesiu. Teraz tylko business woman. :-/ A gdzie te romantyczne dziewczyny, które chodziły boso po łące... dopóki sobie czegoś nie wbiły w stopę. :-DDD

: 03 lis 2013, 19:46
autor: Czesio1
Von Dobeneck pisze:
Czesio1 pisze:Myślę Alfredzie, że są tylko coraz trudniej je znaleźć :-/
Właśnie Czesiu. Teraz tylko business woman. :-/ A gdzie te romantyczne dziewczyny, które chodziły boso po łące... dopóki sobie czegoś nie wbiły w stopę. :-DDD
Ano niestety. Teraz to już jest nie modne.
Chociaż z drugiej strony ja nie przepadam za Bajeczką. Wolę zdecydowanie Martę z Nowych przygód.

: 03 lis 2013, 19:49
autor: Yvonne
Von Dobeneck pisze:Właśnie Czesiu. Teraz tylko business woman. :-/ A gdzie te romantyczne dziewczyny, które chodziły boso po łące... dopóki sobie czegoś nie wbiły w stopę.
Oj Panowie ...
Ciekawa ta Wasza dyskusja ...

Pewnie macie rację, że coraz trudniej o prawdziwe kobiece kobiety, ale pocieszę Was, że tak samo trudno o prawdziwych mężczyzn z krwi i kości ;-)

To niestety jest prawdziwe w obie strony.

: 03 lis 2013, 19:51
autor: Czesio1
Yvonne pisze: Oj Panowie ...
Ciekawa ta Wasza dyskusja ...

Pewnie macie rację, że coraz trudniej o prawdziwe kobiece kobiety, ale pocieszę Was, że tak samo trudno o prawdziwych mężczyzn z krwi i kości ;-)

To niestety jest prawdziwe w obie strony.
No patrz Alfredzie jak się odgryzła no. :027:

: 03 lis 2013, 20:10
autor: Von Dobeneck
Czesio1 pisze:Ano niestety. Teraz to już jest nie modne.
Chociaż z drugiej strony ja nie przepadam za Bajeczką. Wolę zdecydowanie Martę z Nowych przygód.
Oj Czesiu, Bajeczka tylko raz zrobiła Tomasza w konia :-D potem była mu wierna. :D Ale co prawda to prawda, Marta była świetna. Może Nienacki w Marcie widzial swój ideał kobiety... :-)
Yvonne pisze:Pewnie macie rację, że coraz trudniej o prawdziwe kobiece kobiety, ale pocieszę Was, że tak samo trudno o prawdziwych mężczyzn z krwi i kości ;-)
Marne to pocieszenie. :D
Ale powód braku prawdziwych facetów wyjaśnia bardzo dobrze Adaś Miauczyński
w Dniu świra. Prawdziwi mężczyźni nie są dzisiejszym kobietom potrzebni. Najlepsi są pantoflarze. :p :D
Ja przestałem być mężczyzną jak usłyszałem i zobaczyłem Danutę Rinn w piosence Gdzie te chłopy. :DDD

: 03 lis 2013, 20:12
autor: Czesio1
Von Dobeneck pisze:Prawdziwi mężczyźni nie są dzisiejszym kobietom potrzebni. Najlepsi są pantoflarze.
Bardzo Cię polubiłem chłopie!!
:564: :564: :564:

: 03 lis 2013, 20:18
autor: Von Dobeneck
Czesio1 pisze:Bardzo Cię polubiłem chłopie!!
:564: :564: :564:
Trzeba to oblać. ;-)
:564:

: 03 lis 2013, 20:26
autor: Czesio1
Von Dobeneck pisze:
Czesio1 pisze:Bardzo Cię polubiłem chłopie!!
:564: :564: :564:
Trzeba to oblać. ;-)
:564:
Koniecznie!! Najlepiej na Złoczyńcowym Zlocie!! :564:

: 03 lis 2013, 20:40
autor: Von Dobeneck
Czesio1 pisze:Koniecznie!! Najlepiej na Złoczyńcowym Zlocie!! :564:
Czesiu, zdradzę Ci w tajemnicy, że już rozmawiałem w sprawie maja z kolegą, który robi grafiki. I kosztem świąt listopadowego i bożonarodzeniowo-noworocznego, majowy weekend 2014 mam mieć wolny. Tylko nie wiem czy w międzyczasie jacyś prorocy nie przewidują kolejnego końca świata. :DDD

: 03 lis 2013, 20:59
autor: Czesio1
Von Dobeneck pisze:
Czesio1 pisze:Koniecznie!! Najlepiej na Złoczyńcowym Zlocie!! :564:
Czesiu, zdradzę Ci w tajemnicy, że już rozmawiałem w sprawie maja z kolegą, który robi grafiki. I kosztem świąt listopadowego i bożonarodzeniowo-noworocznego, majowy weekend 2014 mam mieć wolny. Tylko nie wiem czy w międzyczasie jacyś prorocy nie przewidują kolejnego końca świata. :DDD
No i to jest odpowiedź prawdziwego mężczyzny!! Brawo Alfredzie!! Oj będzie się działo, będzie!!
Jeszcze musimy Kyna jakoś namówić na przyjazd do Antoninowa. :-)

: 03 lis 2013, 21:02
autor: PawelK
Von Dobeneck pisze:Prawdziwi mężczyźni nie są dzisiejszym kobietom potrzebni. Najlepsi są pantoflarze.
Yvonne pisze: pocieszę Was, że tak samo trudno o prawdziwych mężczyzn z krwi i kości
Otóż ja usłyszałem połączenie tych filozofii, mianowicie pantoflarze potrzebni są w domu, inni faceci powinni być prawdziwymi facetami :-)