Polska filmowa

[johny]

Rojst jest doskonały. Drugi sezon nawet mi się jeszcze bardziej podobał.

 

Fajny, ale czy doskonały? Dla mnie raczej nie. Zresztą tak samo jest z tymi serialami, które wymieniła Yvonne. Dobre, ale nic ponadto.
 

[Fantomas]

Zaznaczyłem na wstępie, że tych dwóch nie znam. Co do Rojsta to widziałem i nie dałem rady przebrnąć. W głębi lasu też widziałem. Serial do obejrzenia i zapomnienia. Przeciętny. Jeszcze raz powtórzę oglądanie polskich seriali mogąc wybrać dowolny serial z biblioteki Netflixa to jak móc zjeść każde danie z całego świata i wybrać kiełbasę z wody. Ewentualnie móc kupić dowolny samochód i wybrać malucha.
 

[Barabasz]

Z ostatnich polskich seriali najbardziej podobały mi się:
PitBull, Wataha, Kruk, Belfer, Ślepnąc od świateł, Król, La La Poland
Głównie pierwsze sezony.
Każdy z nich chętnie obejrzę jeszcze raz w przyszłości.
 

[Vasco]

To może wymieńcie te wybitne seriale? Np. po 2-3 z każdego z krajów europejskich?

[Fantomas]

Nie mam zamiaru tylu wymieniać. Nie chcę Tobie odbierać radości z szukania, ale skoro pytasz:
Seriale, które nie są dostępne na HBO Max lub Netflixie:
1. Poldark
2. Rodzina Borgiów
3. Tudorowie
HBO Max:
1.Deadwood
2. Penny Dreadful
3.Gra o Tron
4. Sherlock Holmes
5. Rzym
6. The Orginals
7. Mayans
Netflix
1. Outlander
2. The Fall
3. Dom z Papieru
4. Kingdom
5. Peaky Blinders
6. Stranger Things
7. Alienista
To tylko przykłady. Nie lubię seriali z jednym sezonem. Dopiero co się człowiek wkreci i już koniec. Dlatego krótkich seriali tu nie daję.
 
 

[Fantomas]

I jako bonus
francuski Citroen Marianne
koreański Hyundai Kingdom
amerykańska Corvetta Gra o Tron
brytyjski Aston Martin Peaky Blinders
hiszpański Seat Dom z Papieru
meksykański VW Garbus Mroczne Pożądanie
niemiecki Mercedes Dark...i tak dalej

[TomaszL]

Wielka Woda (Netflix)

Wrocław 1997 czyli 25 lat temu w lipcu.

Wrocław był wtedy dopiero co odświeżony/odmalowany - w maju/czerwcu 1997 odbył się 46 Międzynarodowy Kongres Eucharystyczny i związana z tym wizyta Jana Pawła II. Jan Paweł był We Wrocławiu wcześniej w 1983, ale to 1997 rok, czyli kilka lat po odzyskaniu wolności był chyba radośniejszy dla Wrocławian. I jeszcze Kongres Eucharystyczny, po raz pierwszy w Polsce. To wszystko przyczyniło się do tego, że miasto zostało przygotowane ze szczególnym pietyzmem. Widziałem to, bo byłem na konferencji we Wrocławiu w czerwcu 1997 roku.

A w lipcu poszła woda na miasto.

[Konfiturek]

Właśnie obejrzałem. Technicznie nic do zarzucenia. Klimat jest. Szkoda tylko, że scenariusz bardzo schematyczny i do bólu przewidywalny.

[TomaszL]

Właśnie obejrzałem. Technicznie nic do zarzucenia. Klimat jest. Szkoda tylko, że scenariusz bardzo schematyczny i do bólu przewidywalny.

 

Ja nie jestem dobrym recenzentem, m.in. za mało filmów oglądam,  zatem nie chcę zabierać się za recenzję - wolę poczytać Forowiczów. Ale scenariusz faktycznie schematyczny. 

W Bydgoszczy kręcili Czterech Pancernych i Psa - odcinek z wysoką wodą. Fajnie się to ogląda. W jednym i drugim przypadku musieli popracować z wodą.

[Yvonne]

Kto ogląda trzeci sezon "Szadzi"?
My oglądamy i muszę powiedzieć, że lubię ten serial.
Lubię bohaterów, aktorów ich grających, klimat, fabułę.

Trzeci sezon dodatkowo dzieje się w fajnych plenerach Srebrnej Góry, co dodaje uroku.

Polecam.

[TomaszK]

W piątek na TVP historia o godz. 21.00, ma być kolejny odcinek serialu dokumentalnego, o polskich zabójcach seryjnych.  Poprzedni był o krakowskim zbrodniarzu Karolu Kocie, lata 60-te, ten ma być o Władysławie Mazurkiewiczu. Ten był wcześniej, lata 40-te i 50-te. Co jest rzadkością w tej grupie zabójców, zabijał dla pieniędzy. 
 

[Fantomas]

Kot to czasem nie z Krakowa był? To ten, u którego sekcja zwłok wykazała zaawansowany nowotwór mózgu?

[TomaszK]

Z tą sekcją to legenda dziennikarska. Teorię o guzie mózgu wysunęli krakowscy psychiatrzy dla wytłumaczenia jego zachowania. Nie miał sekcji. 

[TomaszK]

Pomyłka, serial idzie w czwartki. Zajmowałem się tą sprawą, mamy w Zakłdzie protokoły z badań ofiar Mazurkiewicza i Kota. 
 
 

[TomaszK]

W piątek na TVP historia o godz. 21.00, ma być kolejny odcinek serialu dokumentalnego, o polskich zabójcach seryjnych. 

Nikt nie oglądał.
 

[Fantomas]

Pochwalę się. Obejrzałem Watahę i to od deski do deski tzn. wszystkie trzy sezony. No i się wypowiem Słuchajcie, o co tyle hałasu? Serial ogląda się dobrze. Scenariusz i zdjęcia to na pewno silne strony produkcji. Co do gry aktorskiej to też generalnie mam dobre wrażenia. Bardzo dobrze wypadł Grzywa, Łuczak, Świtalski, Markowski i Aga Małek. Dobrze Dobosz i Wiśniak. Poprawnie Rebrow. Akcja ciekawa. Ogląda się miło, ale jak już się obejrzy to nie ma do czego wracać. Raczej się nie tęskni. 6,5 może 7 na 10.
 
 

[Ater]

W piątek na TVP historia o godz. 21.00, ma być kolejny odcinek serialu dokumentalnego, o polskich zabójcach seryjnych.  Poprzedni był o krakowskim zbrodniarzu Karolu Kocie, lata 60-te, ten ma być o Władysławie Mazurkiewiczu. Ten był wcześniej, lata 40-te i 50-te. Co jest rzadkością w tej grupie zabójców, zabijał dla pieniędzy. 
 

 

Serial jest już na VOD.tvp.pl
https://vod.tvp.pl/programy,88/polscy-s ... nki,381451

[TomaszK]

Polecam. Zwłaszcza odcinek o Mazurkiewiczu 
(wypowiadałem się do kamery)

[Brunhilda]

Otwiera się u mnie !!! Hurra! Będę Cię oglądać w tv Tomaszku!

[irycki]

No tak sobie, bym powiedział. Nudnawo i dłużyzny. 50% czasu zajmują manieryczne najazdy kamerą na maszerującego reportera lub na archiwalne zdjęcia, przy akompaniamencie wyjątkowo wkurzających dźwięków. Nie dowiadujemy się właściwie niczego o Marcinkiewiczu i jego zbrodniach, o tym, jak wpadł, o samym procesie...

Odcinek próbowali ratować TomaszK i pani psycholog, którzy mówili konkretnie i ciekawie, tylko było ich po prostu za mało! A to, co mówili, zawisało właściwie w powietrzu, nic z tego nie wynikało dla dalszego przebiegu.

Gdyby TomaszKa i tej pani było tyle, ile pana reportera przemieszczającego się bez celu w slo-mo, to film by znacząco zyskał na jakości. 

Ale... zainteresował mnie jeden fragment z wypowiedzi TomaszKa. O tym, że wcale nie tak łatwo kogoś otruć cyjankiem. Czyli - wynika z tego - te wszystkie książki kryminalne, w których ktoś komuś wsypuje odrobinkę cyjanku do kawy i delikwent pada jak rażony gromem, to wierutna bujda?

(pamiętam nawet jakichś kryminał, gdzie panią otruto, dodając w jakiś sposób cyjanku do szminki. Pani się uszminkowała, oblizała usta i padła trupem.)
 
 

[TomaszK]

Czyli - wynika z tego - te wszystkie książki kryminalne, w których ktoś komuś wsypuje odrobinkę cyjanku do kawy i delikwent pada jak rażony gromem, to wierutna bujda?  

Niestety bujda. Współcześnie zbrodnicze otrucia to rzadkość. Pewnie dlatego właśnie że trucizny działają powoli i ofiara ma czas na wezwanie pomocy. Jedyne przypadki zbrodniczego otrucia z jakimi się spotkałem, to podanie leku psychotropowego rozpuszczonego w alkoholu. I to osobie pijanej, bo trzeźwy zauważy obcy smak. 

[Vasco]

"Ten cyjanek był zatruty"

[irycki]

I jeszcze jedno. W filmie faktów było jak na lekarstwo, ale ja skądinąd pamiętam jeden ciekawy szczegół (tylko nie jestem do końca pewien, czy nie mylę „seryjnych”, ale chyba nie). Coś czytałem że jedną z ofiar M. próbował zastrzelić, chyba w swoim samochodzie, śpiącą, strzelając jej w głowę, przy czym ofiara nie tylko przeżyła, ale na początku nie zorientowała się, że została postrzelona. Zawsze mi się to wydawało mało możliwe. Ale ten pistolecik Mazurkiewicza, o bardzo małej energii pocisku, o którym wspominał TomaszK w filmie, mocno mi to urealnił.
TomaszKu, dobrze pamiętam tę sytuację i faktycznie Mazurkiewicz strzelał wtedy z tego pistoleciku?
 
 
 

[TomaszK]

TomaszKu, dobrze pamiętam tę sytuację i faktycznie Mazurkiewicz strzelał wtedy z tego pistoleciku?  

Tak, rzeczywiście był taki epizod, że Mazurkiewicz próbował zabić jakiegoś handlarza walutą, strzelając do śpiącego z takiego właśnie pistoletu. Pocisk utkwił w kości, a ofiara  nawet nie straciła przytomności, spytała tylko co to za huk. Mazurkiewicz obrócił to w żart, ale z powodu bólu głowy handlarz poszedł do lekarza, zrobiono mu RTG które wykazało pocisk. I to był początek końca Mazurkiewicza. Mówiłem o tym na nagraniu, ale widocznie nie weszło do ostatecznej wersji.
Pistolet na filmie pochodzi z naszego muzeum, niektórzy go widzieli
Niedawno w Krakowie odkopano w piwnicy starej kamienicy szkielet ludzki  z postrzałem czaszki. Miałem ją w ręku, moim zdaniem to nieznana ofiara Mazurkiewicza, wskazuje na to modus operandi - zastrzelenie, zakopanie i zalanie wylewką betonową. Właściciel kamienicy nie udziela informacji, ale coś musiał wiedzieć, skoro przy remoncie piwnicy zatrudnił archeologa. 

[Brunhilda]

Właśnie skończyłam oglądać polski serial Infamy. O Cyganach. Podobał mi sie. Właściwie mało wiem o Cyganach. Nie wiedziałem, ze szeroko rozumiana rodzina odgrywa kluczowa role w ich społeczności. Ze kobiety i mężczyźni, nawet teraz, maja swoje ściśle określone role w społeczeństwie itd. I , ze są praktykującymi katolikami! Itd itp. Z jakiegoś powodu mało wiedziałem o Cyganach i tylko stereotypy właściwie. Raczej Rodowicz i „ ach Cyganie, jakbym chciała jechać z Wami…” i była jakaś grupa muzyczna, sławna dosyć, nie pamietam nazwy. I Cyganki w kolorowych spódnicach, długich, obwieszone cudami różnymi i zaczepiające pod Sukiennicami: powróżyć panience, powróżyć. … No pewnie nie miałam styczności, wcześnie wyjechałam, a u nas Cyganów nie ma. Polecam.