Polskie filmy i seriale z dawnych lat

[Barabasz]

Na pewno można na telewizorze jak masz w tam system android, bo tak mam u siebie i sobie zainstalowałem. Nie wiem jak na innych systemach bo różne telewizory mają różne systemy. Spróbuj wyszukać tę aplikację w swoim telewizorze.

[Brunhilda]

Czy nakręcili drugi sezon Ratowników? Właśnie oglądałam i podobał mi się.

[TomaszK]

Dzisiaj o 13.30 "Klub Włóczykijów" na kanale PULS 2. Osoby które wyrobiły sobie negatywne oceny na podstawie trailera, będą  mogły zweryfikować swoje opinie. 
 

[Brunhilda]

A puls2 to jakas prywatna tv? Nie ma TVPGo.

[TomaszK]

Tak, to komercyjny kanał.
Co do filmu, to na plus trzeba zaliczyć duży rozmach i szybką akcję. Co do minusów, rozumiem że to  film tylko inspirowany książką, a nie ekranizacja, ale liczyłem, że na końcu naprawdę będzie jakiś skarb, chociażby inny niż wszyscy  oczekiwali. U Niziurskiego były prawdziwe skarby - skrzynie Szwajsa w tajemniczym ogrodzie, dokumenty z Powstania Styczniowego w jaskini, pudło z bronią zamurowane w piwnicy starego browaru. A tu nic.
 

[TomaszK]

Właśnie obejrzałem na TVP Historia, czwarty odcinek serialu "Wakacje z duchami" z 1970 roku i mam wątpliwości co do niektórych realiów. Najpierw chłopcy robią pranie korzystając z metalowej tarki włożonej do balii. W moim najwcześniejszym dzieciństwie tarki nie były już używane bo mieliśmy elektryczną pralkę "Frania", ale uwierzę, że dziadkowie do których wprowadziliśmy się w roku 1966, przed naszym przyjazdem używali tarki, bo takowa w domu była. Potem gospodyni grana przez Wandę Łuczycką robi masło w drewnianej masielnicy, w to też uwierzę, bo sam tak robiłem masło u dziadków, z mleka ich własnej krowy. Ale w kolejnej scenie Wanda Łuczycka prasuje z użyciem żelazka na duszę i w to już nie uwierzę. Nawet na zapadłej wsi były już wtedy żelazka elektryczne, co prawda z ceramiczną wtyczką, ale jednak nowoczesne. Tu już twórcy przegięli z pokazywaniem wsi z roku 1970-tego. Nawiasem mówiąc babcia piekła wtedy ciasta z użyciem nieznanego już dziś wynalazku o nazwie prodiż. Wynalazek był genialny, włączany do gniazdka, ciasto wychodziło nie prostokątne ale okrągłe, a po upieczeniu można  było wsunąć prodiż pod szafę. 

[Czesio1]

 Nawiasem mówiąc babcia piekła wtedy ciasta z użyciem nieznanego już dziś wynalazku o nazwie prodiż. Wynalazek był genialny, włączany do gniazdka, ciasto wychodziło nie prostokątne ale okrągłe, a po upieczeniu można  było wsunąć prodiż pod szafę. 


 

Pamiętam to urządzenie. Na wsi u moich dziadków chyba nawet jeszcze jest gdzieś cały sprawny prodiż.
A dolnej części sam używam m. in. do topienia słoninki na złotowy smalczyk. Również konfitury świetnie się w tym smaży. ​​​
​
 
 

[PawelK]

Ale w kolejnej scenie Wanda Łuczycka prasuje z użyciem żelazka na duszę i w to już nie uwierzę. Nawet na zapadłej wsi były już wtedy żelazka elektryczne, co prawda z ceramiczną wtyczką, ale jednak nowoczesne. Tu już twórcy przegięli z pokazywaniem wsi z roku 1970-tego. 

 

Dlaczego 70? To że film był kręcony w 1970 nie oznacza, że pokazuje rzeczywistość z 1970. W książce wydanej w 1961 bohaterowie byli tymi samymi chłopcami, którzy występowali w "Do przerwy 0:1", która powstała w 1957 i wcale nie 4 lata starsi. "Do przerwy" pokazuje życie w powojennej jeszcze Warszawie, gdzie sporo osób mieszka w ruinach domów, Czyli raczej bym się skłaniał do rzeczywistości pierwszej połowy lat pięćdziesiątych a nie lata siedemdziesiąte.

[Yvonne]

Tomaszku, wszystko jest możliwe.
U mnie w domu jeszcze w latach osiemdziesiątych nie było łazienki.
Chodziliśmy do wychodka na podwórku, a myliśmy się w kuchni w misce.
W mieście wojewódzkim, w murowanym domu

Jako ciekawostkę dodam, że wychodek istnieje do dziś.
Można do niego zajrzeć przez okienko i zobaczyć wiszący na haku stary papier toaletowy i stare gazety
 

[Barabasz]

Nawiasem mówiąc babcia piekła wtedy ciasta z użyciem nieznanego już dziś wynalazku o nazwie prodiż. Wynalazek był genialny, włączany do gniazdka, ciasto wychodziło nie prostokątne ale okrągłe, a po upieczeniu można  było wsunąć prodiż pod szafę. 

 

Moja mama używa prodiża do dziś. Robi w nim ciasta a nawet piecze drób. Nie jest to taki nieznany wynalazek bo można go spokojnie kupić w sklepie:
https://www.electro.pl/agd-male/do-kuch ... pe-3-600-1
 
Mama ma też żelazko na ceramiczną wtyczkę, ale już go nie używa. Zostawiła na pamiątkę. Ma też pralkę Frania oprócz zwykłej automatycznej i czasami z niej korzysta.
 

[TomaszK]

Właśnie obejrzałem na TVP Historia ostatni odcinek "Wakacji z duchami" i obliczyłem, że pierwszy raz oglądałem ten serial 50 lat temu. Pamiętam, że po obejrzeniu pierwszego odcinka, postanowiłem że więcej nie będę oglądał, tak bałem się tych duchów ! Na tamte czasy efekty specjalne były świetne, a duchy straszne. I jeszcze te melodia na początek i koniec odcinka ! Ale przez następny  tydzień (serial szedł w czwartki, w programie "Ekran z bratkiem") przemyślałem i oglądałem już do końca. 
I Jeszcze kadr z rodzinnego filmu nakręconego na zamku w Niedzicy, bodajże w roku 1973.


 
To jest wejście na zamek, od tamtego czasu nic się nie zmieniło, wygląda identycznie. Jak onegdaj byliśmy tam na zlocie, to w tym miejscu złapał nas deszcz.
Ja to ten chłopak na środku planu, niestety tyłem. 
 

[Barabasz]

Normalnie jak kadr z serialu. Czarnobiała taśma robi klimat.

[TomaszK]

Serial już wtedy znałem ale dopiero jako dorosły skojarzyłem że był kręcony właśnie w Niedzicy.

[Barabasz]

Jeden z najlepszych polskich serwisów z polskimi filmami, koncertami i innymi dobrami kultury czyli Ninateka.pl ma już swoją aplikację na telewizory z android TV.
Teraz można już wszystko oglądać na dużym domowym ekranie! Polecam bo jest tam dużo legalnego dobra.
Polecam też apkię 35mm.online i vod.tvp.pl, też je można zainstalować na smart TV. Jeżeli interesuje Was polska klasyka, to są najlepsze i darmowe aplikacje na telewizory.
 
 

[TomaszL]

Jeden z najlepszych polskich serwisów z polskimi filmami, koncertami i innymi dobrami kultury czyli Ninateka.pl ma już swoją aplikację na telewizory z android TV.
Teraz można już wszystko oglądać na dużym domowym ekranie! Polecam bo jest tam dużo legalnego dobra.
Polecam też apkię 35mm.online i vod.tvp.pl, też je można zainstalować na smart TV. Jeżeli interesuje Was polska klasyka, to są najlepsze i darmowe aplikacje na telewizory.
 
 

 

Dzięki za przypomnienie Ninateka.pl. Już coś ciekawego dla siebie znalazłem !!!

[Barabasz]

Obejrzałem sobie ostatnio telewizyjny film "Skarb trzech łotrów" z 1972 roku. 
Zaciekawił mnie tytuł z tym elektryzującym słowem skarb. Trochę liczyłem na fajną przygodówkę.
 

...Historia zaczyna się opowieścią o korsarskim statku na Karaibach który się rozbija, po latach odkryte zostają trzy szkielety i mapa skarbu zapisana na fragmencie żagla. Próby odnalezienia skarbu kończą się niepowodzeniem, zapodziewa się gdzieś także sama mapa. Po latach akcja przenosi do PRL'u kiedy to zostaje zamordowany antykwariusz, przy okazji znika także jedna z map pirackich z jego zbiorów...Milicyjny detektyw stara się rozwikłać tę sprawę..

Ogólnie tu się trochę zawiodłem bo to nie film przygodowy a kryminalno-sensacyjny, taki średniak, ale klimat PRLu ciekawy. Główną rolę znany ze Stawki Większej Niż Życie Mieczysław Stoor.
 

[TomaszK]

W 1972 roku miałem 11 lat i rodzice nie pozwolili nam, tzn. mnie i bratu,  oglądać tego filmu, zwłaszcza że wyświetlano go w nocy. Ale mieliśmy uchylone drzwi do ich pokoju i poznałem cały film, ale tylko od strony dźwiękowej. Tzn. tyle, ile było słychać przez niedomknięte drzwi. Film był tak mocny, że zapamiętałem go na całe życie. Drugi film która tak wtedy "obejrzałem", to amerykański thriller "Pomyłka, proszę się wyłączyć". Brr, do dzisiaj mi się śni po nocach ! Ale ze "Skarbu Trzech Łotrów" nie zrozumiałem o co chodzi z tą mapą, np. dlaczego ginekolog dorabiajający sobie na skrobankach, kolekcjoner starych map, nie chciał jej kupić. Dopiero kiedy obejrzałem film już wizualnie kilka lat temu, okazało się że mapa jest narysowana przez dzieci i dopiero wtedy załapałem o co chodziło w filmie. 

[Czesio1]

Zainspirowany wpisem johny'ego w temacie zagranicznych seriali przypomniałem sobie o pewnym projekcie-marzeniu a propos polskich seriali. Tak jak my ruszamy śladami przygód Pana Tomasza i organizujemy zloty tak marzy mi się kilkudniowy zlot fanów Pogranicza w ogniu. Zlot, na którym moglibyśmy odwiedzić miejsca filmowe serialu, a popołudnio-wieczorami oglądać wspólnie serial. Tak 8 odcinków każdego dnia czyli w sumie trzy pełne zlotowe dni. To by było coś!

[johny]

No Panie, teraz dołożyłeś do pieca. Jak mawiał Henio Lermaszewski, wchodzę w ten interes! ... Z zamkniętymi oczami!

[johny]

I jak znam życie to zaprosimy jeszcze Czarka i Franka. 
 

[Czesio1]

I jak znam życie to zaprosimy jeszcze Czarka i Franka. 

 

Oj koniecznie 
 
 

[johny]

I pomyśleć, że ten serial ma już ponad 30 lat... Starzy jesteśmy... Dlatego z fazy planów trzeba wejść w fazę realizacji projektu.

[Vasco]

No to mam już parę miejscówek zaliczonych, bo zagrało choćby moje LO.

Inna sprawa, że nie rozumiem fenomenu tego serialu. To wejście bodaj niszczycieli do portu (widziełem 30 lat temu, mogę się mylić) śni* mi się częściej niż rozrywane dłonie robota w Pirxie

Aktorstwo chwilami takie, jak by był stolarz na planie

*Żartuję, nic mi się nie śni.

[TomaszL]

...

Aktorstwo chwilami takie, jak by był stolarz na planie
...

 

Harrison Ford ?

[Czesio1]

No to mam już parę miejscówek zaliczonych, bo zagrało choćby moje LO.

Inna sprawa, że nie rozumiem fenomenu tego serialu. To wejście bodaj niszczycieli do portu (widziełem 30 lat temu, mogę się mylić) śni* mi się częściej niż rozrywane dłonie robota w Pirxie

Aktorstwo chwilami takie, jak by był stolarz na planie

*Żartuję, nic mi się nie śni.

 

Oj grzeszysz Vasco i to strasznie. 
 
 

[johny]

Odeszła kolejna LEGENDA - Stanisław Tym. Dziękuję za wszystko Mistrzu. Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie.

[Ater]

Odeszła kolejna LEGENDA - Stanisław Tym. Dziękuję za wszystko Mistrzu. Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie.

 

Już nie ma takich prezesów
RIP

[johny]

Przypomnieliśmy sobie dzisiaj (tzn ja sobie przypomniałem, bo Anka chyba pierwszy raz widziała) Kiedy Harry poznał Sally. Ależ to kapitalny film. Niestety współczesne komedie romantyczne są wyblakłą namiastką. A jaka Meg Ryan była śliczna!