Strona 1 z 10

Zagraniczne Filmy i Seriale

: 19 wrz 2018, 15:33
autor: Fantomas
Skoro polskie filmy i seriale mają swój temat to na taki temat zasługują także zagraniczne filmy i seriale :-). Nie muszą to być pozycje z długą brodą, ważne by były ciekawe :-)

: 19 wrz 2018, 16:54
autor: Fantomas
Z dzieciństwa zapamiętałem kilka wspaniałych seriali. Większość z nich była wyświetlana w telewizji polskiej tylko raz. Jednym z najlepszych był serial "Marco Polo". Wspaniała muzyka, naprawdę wybitni aktorzy jak Burt Lancaster czy John Gielgud i oczywiście podróż w nieznane i przygoda.

: 19 wrz 2018, 21:55
autor: TomaszK
Moje dzieciństwo było trochę wcześniej i najstarszym serialem zagranicznym dla młodzieży jaki pamiętam, był amerykański „Ivanhoe”. Był wyświetlany na początku lat 70-tych w programie dla dzieci „Ekran z bratkiem”.

Obrazek

Akcja toczyła się w czasach Ryszarda Lwie Serce i Jana bez Ziemi, a tytułowy Ivanhoe to rycerz, oponent Jana Bez Ziemi, znanego z opowieści o Robin Hoodzie

Obrazek

Główną role grał aktor obecnie znany, wtedy zaczynający karierę

Obrazek

Jeżeli ktoś jeszcze nie poznaje, to był Roger Moore

Obrazek

Serial był emitowany wielokrotnie. Na przemian z „Ivanhoe”, w Ekranie z Bratkiem, wyświetlano inny serial rycerski „Sir Lancelot”

Obrazek

Akcja tego serialu toczyła się w legendarnych czasach króla Artura, tu mamy Lancelota z Merlinem

Obrazek


… a tu króla Artura z panią serca Lancelota, Ginewrą

Obrazek

Obydwa te seriale sprawiły, że porzucaliśmy zabawy w „Czterech Pancernych” i na podwórkach bawiliśmy się w rycerzy.

: 19 wrz 2018, 22:30
autor: PiTT
TomaszKu, a pamiętasz czechosłowacki serial z 1983 r. "Goście" ("Náv¹tìvníci")?

https://pl.wikipedia.org/wiki/Go%C5%9Bc ... yjny_1983)

Obrazek (¬ródło: https://alchetron.com/N%C3%A1v%C5%A1t%C ... TV-series))

Kiedyś (gdy to oglądałem, a był to PRL) myślałem, że to była produkcja dla dzieci i młodzieży, ale obejrzałem niedawno i zdanie zmieniłem. Rzecz się zestarzała w bardzo miły sposób, zdecydowanie warto powrócić.

: 20 wrz 2018, 08:29
autor: Fantomas
TomaszeK, Pitt nie kojarzę tych seriali. Pewnie nigdy ich nie oglądałem. Jeśli chodzi o Ivanhoe to chyba był to zaufany rycerz Ryszarda Lwie Serce, który był razem z Ryszardem na wyprawie krzyżowej, a po uwięzieniu króla przez Leopolda Austriackiego odnalazł go. Temat Króla Artura i Rycerzy Okrągłego Stołu świetnie opisuje książka Rogera Lancelyna Greena " O Królu Arturze i Rycerzach Okrągłego Stołu". Uwielbiałem ją. Z filmów w tej tematyce polecam te dwa :564:

: 20 wrz 2018, 15:11
autor: Fantomas
Kompletnie nie pamiętam Ekranu z bratkiem. Poszukałem trochę i widzę, że musiał być to fajny program dla dzieci. TomaszKu oprócz seriali, które podałeś emitowane były także inne. Większość kojarzę, ale serialu Thierry śmiałek nie oglądałem nigdy. Ja z kolei pamiętam taki serial, nakręcony na podstawie książki Verne'a. Kto by pomyślał, że wyjdą z tego takie fajne wspominki :-)

: 20 wrz 2018, 15:20
autor: johny
Fan tomas pisze:Ja z kolei pamiętam taki serial, nakręcony na podstawie książki Verne'a. Kto by pomyślał, że wyjdą z tego takie fajne wspominki :-)
Pamiętam ten film! świetny! :-)

: 20 wrz 2018, 16:52
autor: Fantomas
Pamiętam ten film! świetny! :-)[/quote]
To prawda. Pamiętam, że produkcja była europejska. Teraz prawie wszystkie seriale amerykańskie. Fajnie, że do łask wracają seriale przygodowe jest w czym wybierać

: 20 wrz 2018, 20:06
autor: TomaszK
PiTT pisze:TomaszKu, a pamiętasz czechosłowacki serial z 1983 r. "Goście"
Pewnie że pamiętam ! Ale oglądałem go będąc na studiach, a więc już nie jako dziecko i zgadzam się, że to film adresowany także do dorosłych. Zapamiętałem końcową scenę, kiedy jeden z bohaterów zapytany przez pana zabieranego do przyszłości, co może teraz robić, odpowiedział mu na ucho. Stworzyło to klimat bardzo dorosły :-D

: 20 wrz 2018, 20:09
autor: TomaszK
Fan tomas pisze:Większość kojarzę, ale serialu Thierry śmiałek nie oglądałem nigdy.
O ! Był jeszcze Thierry śmiałek ! Melodię którą zaczynał się film pamiętam do dziś i mogę zanucić. A główny bohater w czołówce filmu rzucał kamień z procy. To był francuski odpowiednik Robin Hooda.

: 20 wrz 2018, 20:19
autor: TomaszK
A tak w ogóle, to wbrew powszechnej obecnie opinii, telewizja w czasach PRL-u nie puszczała wyłącznie polskich i radzieckich filmów propagandowych. Właściwie z wyjątkiem filmów o Bondzie, to szło wszystko, w tym cała amerykańska klasyka kina i to od początków naszej telewizji, od lat 60-tych. Nawiasem mówiąc to były jedyne czasy, kiedy w telewizji nie dominowała kinematografia amerykańska, bo równie dużo było filmów francuskich, włoskich czy japońskich. Teraz to rzadkość.

: 20 wrz 2018, 21:00
autor: Fantomas
TomaszKu, a mógłbyś trochę przybliżyć nam kino japońskie? W latach 60-tych i 70-tych kino było inne. Powstało wiele superprodukcji przygodowych. Z lat 80-tych pamiętam sporo filmów i seriali czeskich. A w końcówce lat 80-tych telewizja pokazała fantastyczny serial "Katarzyna" Nie wiem czy ktoś z Was pamiętam. To serial o perypetiach ślicznotki w średniowieczu i jej miłości do braci bliźniaków. Główną rolę grała ta pani :-)

: 20 wrz 2018, 22:55
autor: TomaszK
Rzeczywiście filmów czeskich (czechosłowackich), zwłaszcza komedii, było dużo. Poczynając od najstarszych "Cesarski piekarz" (o Golemie),

Obrazek

a z późniejszych , "Adela jeszcze nie jadła kolacji".

Obrazek

Z poważniejszych filmów "Pociągi pod specjalnym nadzorem".

Obrazek

Najlepiej wspominam "Dobrego wojaka Szwejka"

Obrazek

z Rudolfem Hrusinskim, który zresztą występował w wielu filmach, np. wspominanych niedawno na naszym forum "Postrzyżynach". Tu w roli w "Adeli"

Obrazek

Do dzisiaj śmieję sie oglądając film "Trup w każdej szafie", parodię amerykańskich komiksów.

ObrazekObrazek

Chyba tylko mnie on śmieszy, bo jak syn wyszukiwał mi go w internecie, to stwierdził, że oglądam jakieś niszowe filmy :-D
Był też serial kryminalny "Łuk tęczy", Ze Staniaławem Mikulskim w roli głównej, z poszukiwaniem nazistowskiego skarbu w tatrzańskim jeziorze

Obrazek

Serial był dobry, a w ogóle nie jest wznawiany, nie ma nawet swojego hasła w czeskiej wikipedii.

: 20 wrz 2018, 23:06
autor: PawelK
TomaszK pisze:Chyba tylko mnie on śmieszy, bo jak syn wyszukiwał mi go w internecie, to stwierdził, że oglądam jakieś niszowe filmy :-D
Mam tak samo jak Twój syn. Obejrzałem ten film i zupełnie mnie nie ruszył.

: 21 wrz 2018, 11:04
autor: Fantomas
Ja z kolei przyznam rację TomaszKowi. Te komedie były autetycznie śmieszne i takie niesamowite.Kiedyś kolega powiedział, że czeskie filmy i seriale ryły nam mózgi :-D. Dziś wspominam je tak samo jak serię Indiana Jones, Star Wars czy Nieśmiertelnego. Tyle tylko, że czeskie kino było bardziej dostępne. Nie wiem kto wymyślił określenie czeski film, które jest prejoratywne. Kiedy ja byłem dzieckiem wszystkie dzieci wiedziały o co chodzi :-D

: 21 wrz 2018, 20:45
autor: TomaszK
Z tego zestawu nie znam tylko "Latającego Czestmira".

: 21 wrz 2018, 22:11
autor: TomaszK
Fan tomas pisze:TomaszKu, a mógłbyś trochę przybliżyć nam kino japońskie?
W tym zakresie z którym zetknąłem sie w młodości ? :-)

Za czasów mojej młodości filmy japońskie emitowano w telewizji dość często. Te które wpadły mi w pamięć, to przede wszystkim filmy Akira Kurosawy.
„Ukryta forteca”, podobno pierwowzór „Gwiezdnych wojen”, pisałem o nim w temacie o zagadkach filmowych.

Obrazek

„Siedmiu samurajów”, klasyka kina światowego, pierwszy raz oglądałem to pod koniec lat 60-tych.

Obrazek Obrazek

„Zły śpi spokojnie”, film nietypowy dla Kurosawy, współczesny, pokazuje korupcję korporacyjną, posuwającą się aż do zabójstw. Film przygnębiający, ale zawierający scenę, którą zapamiętałem na lata. Przedstawiciel skorumpowanej korporacji informuje związanego bohatera że teraz zostanie zabity, ale wcześniej wstrzykną mu dożylnie alkohol, żeby wyszedł na pijaka. Dopiero kiedy zacząłem pracować tu gdzie pracuję, dowiedziałem się, że to niemożliwe.

Obrazek

„Dersu Uzała”, laureat Oscara z 1976 roku. Przepiękne syberyjskie plenery, film opowiada o przyjaźni carskiego oficera z przedstawicielem tubylczego ludu Goldów. Jest dużo o sposobach przetrwania w dziczy, o budowie szałasu w szalejącej śnieżycy, o wyszukiwaniu korzenia Żeń-Szeń. Film obowiązkowy, polecam.

Obrazek

Druga grupa filmów japońskich z mojej młodości, to filmy z Godzillą. W latach 70-tych chodziłem do kina na wszystkie, które były wyświetlane.
Pierwszy był „Godzilla kontra Hedora”. Tu Godzilla walczy z potworem zrodzonym z zanieczyszczeń, film poniekąd ekologiczny.

Obrazek

Potem był film „Inwazja potworów”, jeden z lepszych z serii, z trójgłowym potworem o imieniu Gidorah.

Obrazek

Moim ulubionym filmem z tej serii, był jednak „Syn Godzilli”, z dzieckiem-Godzillą, bardzo sympatycznym, za co podobno ten film był krytykowany przez koneserów.

Obrazek

Wystąpiły w nim gigantyczne modliszki, które zapadły mi w pamięć, do tego stopnia, że kiedy kilka lat temu modliszki pojawiły się w Polsce, zacząłem się ich bać.

Obrazek

Japoński film który najbardziej wrył mi się w pamięć, a którego tytułu nie pamiętam, był o problemie, którego boją się wszyscy Japończycy. W Japonii problemem społecznym jest rak żołądka, najczęściej u nich występujący nowotwór, prawie nieuleczalny. Tak jak u nas w ramach badań pracowniczych obowiązkowe jest RTG płuc, tak u nich – gastroskopia, wykonywana co pół roku. W filmie była scena, jak pacjent z problemami żołądkowymi siedzi w poczekalni do lekarza, a inny „życzliwy” pacjent mówi mu: „najpierw powie ci że to nic groźnego, że to tylko niestrawność, trochę pan schudnie" ale za kilka miesięcy rzeczywiście zaczniesz chudnąć, potem dołączą się bóle, a za rok umrzesz”. Kiedy pacjent wchodzi do gabinetu, lekarz ogląda jego wyniki i mówi „proszę się nie przejmować, to tylko niestrawność, trochę pan schudnie…” Brr, okropne.
Kino japońskie to nie tylko samuraje i Godzilla.

: 21 wrz 2018, 23:40
autor: Fantomas
TomaszKu dzięki! Wspaniała praca. Tropem, który pokazałeś pójdę :564: Chcę Wam przedstawić jeszcze jednego bohatera z dzieciństwa. Pirata, nazywanego tygrysem. Oto Sandokan.

: 22 wrz 2018, 01:30
autor: VdL
Fan tomas pisze:TomaszKu dzięki! Wspaniała praca. Tropem, który pokazałeś pójdę :564: Chcę Wam przedstawić jeszcze jednego bohatera z dzieciństwa. Pirata, nazywanego tygrysem. Oto Sandokan.
To był świetny serial.

: 22 wrz 2018, 11:32
autor: Fantomas
Kiedyś tych seriali było mniej, bo mieliśmy tylko dwa programy. Dlatego wiele z nich się pamięta nawet po latach. A jako dziecko to z wypiekami na policzkach się oglądało :-D. VdL przypomnisz jakieś filmy lub seriale?

: 23 wrz 2018, 10:11
autor: Fantomas
Jest postać, którą rzeźbiarz tak przedstawił w rodzinnym mieście :-D My natomiast pamiętamy jako bohatera o wielu twarzach :-)

: 23 wrz 2018, 13:33
autor: Fantomas
Robin Hood był brunetem i blondynem, z brodą i bez brody, z krótkimi włosami i z fryzurą na czeskiego metala :-). Miał wąsy lub był gołowąsem. Był starszy i młodszy, ale filmy o nim i jego przygodach zawsze wspaniale się oglądało. Dlatego powróci i będzie powracać :564:

: 23 wrz 2018, 19:38
autor: TomaszK
Rzeczywiście, sporo było tych Robin Hoodów. Jeszcze pamiętam radziecki serial animowany ze zwierzętami jako bohaterami, wcześniej disneyowski animowany, no i jeszcze "Facetów w rajtuzach".

: 23 wrz 2018, 19:56
autor: Fantomas
To jeden z ulubionych motywów, tak samo jak Król Artur i Rycerze Okrągłego Stołu oraz Trzej Muszkieterowie. I wszystkie te tematy są fantastyczne, a filmy i seriale na pniu stają się hitami. I dobrze :564:

: 24 wrz 2018, 12:52
autor: Yvonne
Robin Hood był brunetem i blondynem, z brodą i bez brody, z krótkimi włosami i z fryzurą na czeskiego metala :-) . Miał wąsy lub był gołowąsem. Był starszy i młodszy, ale filmy o nim i jego przygodach zawsze wspaniale się oglądało. Dlatego powróci i będzie powracać
Fajnie napisane :-)
Ale dla mnie jedynym prawdziwym Robin Hoodem jest tylko Michael Praed. Nie ma konkurencji :-)

: 24 wrz 2018, 14:47
autor: Fantomas
Yvonne pisze:
Robin Hood był brunetem i blondynem, z brodą i bez brody, z krótkimi włosami i z fryzurą na czeskiego metala :-) . Miał wąsy lub był gołowąsem. Był starszy i młodszy, ale filmy o nim i jego przygodach zawsze wspaniale się oglądało. Dlatego powróci i będzie powracać
Fajnie napisane :-)
Ale dla mnie jedynym prawdziwym Robin Hoodem jest tylko Michael Praed. Nie ma konkurencji :-)
No jasne. Michael Praed na zawsze będzie tym prawdziwym Robinem z Sherwood :-D Przynajmniej dla nas, tych którzy oglądali serial jako dzieci :564:

: 24 wrz 2018, 15:00
autor: Konfiturek
Jako ciekawostka w temacie najlepszego serialu o Robin Hoodzie: w 2016 roku zebrano ekipę serialu i nagrano słuchowisko bazując na oryginalnym scenariuszu kolejnego sezonu, który nigdy nie powstał.

Mała recenzja słuchowiska tutaj:
http://www.ponapisach.pl/2016/08/ros-the-knights-of-the-apocalypse.html

: 24 wrz 2018, 21:26
autor: Czesio1
Konfiturek pisze:Jako ciekawostka w temacie najlepszego serialu o Robin Hoodzie: w 2016 roku zebrano ekipę serialu i nagrano słuchowisko bazując na oryginalnym scenariuszu kolejnego sezonu, który nigdy nie powstał.

Mała recenzja słuchowiska tutaj:
http://www.ponapisach.pl/2016/08/ros-the-knights-of-the-apocalypse.html
Wszelki Duch, Konfiturku, gdzieś Ty się podziewał tyle czasu??

: 25 wrz 2018, 07:21
autor: Konfiturek
Czesio1 pisze:
Konfiturek pisze:Jako ciekawostka w temacie najlepszego serialu o Robin Hoodzie: w 2016 roku zebrano ekipę serialu i nagrano słuchowisko bazując na oryginalnym scenariuszu kolejnego sezonu, który nigdy nie powstał.

Mała recenzja słuchowiska tutaj:
http://www.ponapisach.pl/2016/08/ros-the-knights-of-the-apocalypse.html
Wszelki Duch, Konfiturku, gdzieś Ty się podziewał tyle czasu??
Cytując klasyka - "wstawałem z kolan" po życiowych zakrętach :-D

: 25 wrz 2018, 14:13
autor: Fantomas
Konfiturek pisze:Jako ciekawostka w temacie najlepszego serialu o Robin Hoodzie: w 2016 roku zebrano ekipę serialu i nagrano słuchowisko bazując na oryginalnym scenariuszu kolejnego sezonu, który nigdy nie powstał.

Mała recenzja słuchowiska tutaj:
http://www.ponapisach.pl/2016/08/ros-the-knights-of-the-apocalypse.html
Fajny pomysł z tym słuchowiskiem.