Strona 4 z 10

: 21 wrz 2020, 08:05
autor: Fantomas
Są takie chwile, kiedy myślę "No dobra, a co na to Morrisey?"
"Pass the pub that wrecks your body. And the church all they want is your money. The Queen is dead, boys And it's so lonely on a limb" te słowa wybrzmiały mi w myślach zaraz po filmie "Diabeł wcielony"(The Devil All The Time) Antonio Camposa. Czy próżność prowadzi do zbrodni. Czy tylko zepsuci ulegają manipulacji. Jak daleko można się posunąć ukrywając własne grzechy. Do czego może doprowadzić chęć chronienia bliskich. Czy zawsze właściwie rozumiemy wolę Boga. Jak daleko może odejść pastor Kościoła Protestanckiego od ideałów, które przywieźli Purytanie z Mayflower. Tego dowiecie się z filmu. Robert Pattinson i kilka naprawdę urodziwych kobiet na dokładkę. Polecam

: 23 wrz 2020, 13:25
autor: Brunhilda
Artykuł o fascynacji niebezpiecznymi zwierzętami, zobaczcie krótki fil z używkami. Szczęki, Ptaki itd...

https://www.smh.com.au/culture/movies/t ... d=29263066

: 11 paź 2020, 11:52
autor: Brunhilda
Oglądam sobie wspomnieniowy serial, z gatunku lekki i przyjemny. Nic wielkiego ale z Paryża! Dlatego wspomnieniowy. Emily in Paris na Netflix.

: 16 paź 2020, 08:03
autor: Fantomas
Serial Netflixa "Ratched" opowiada o losach Mildred Ratched psychopatycznej pielęgniarki z "Lotu nad kukułczym gniazdem". O ile akcja książki i filmu rozgrywa się w latach 60-tych XX w., to akcja serialu dzieje się o 20 lat wcześniej w latach 40-tych. Z serialu mieliśmy się dowiedzieć, jak to się stało, że Mildred została potworem. Jaki jest serial? Jest na pewno wizualnie piękny. Piękne wnętrza, piękne samochody, piękne widoki. Jest też niespójny i poprawnie polityczny. Nie wiem dlaczego do roli dwudziestokilku letniej głównej bohaterki zaangażowano aktorkę 45 letnią. Dalsza część obsady serialu jest również mocno dyskusyjna. Ponadto w Kalifornii AD 1947 obowiązywała segregacja rasowa. Nie było możliwości aby Afroamerykanie leczyli w tych samych szpitalach co biali. Nie ma też możliwości aby robili kariery. Brakowało tylko momentu, w którym bohaterowie wyciągną smartfony :-) Czy mimo to serial zasługuje na szansę? Sami oceńcie :-)

: 25 paź 2020, 02:10
autor: Brunhilda
Skończyłam lekki i przyjemny Emily in Paris. Taki do relaksu. Z istotnym podłożem francuskim. Super! Paryż, francuska wieś.. sami Francuzi... przypomniał mi się zlot..
No i super na okres pandemii. Żeby powspominać trochę podróże...
Ogłosili nam juz, ze do Europy nie wyjedziemy przez cały nastepny rok. Chyba, ze będzie lek albo szczepionka. Albo, ze wirus się zmutuje do niegroźnej formy.

Obrazek

Tez mam zdjęcie takiej oświetlonej wieży, tylko z innego miejsca chyba. I jakieś nieostre... No i minus facet i kieliszki...

A propos kieliszków, to z serialu dowiedziałam się, ze kształt kieliszków do szampana , tych płaskich ma swoją historie... wiedziliście?

: 25 paź 2020, 03:39
autor: Brunhilda
Odszukałam zdjęcie. Chyba z innej strony chociaz nie potrafię powiedzieć...



Obrazek

: 25 paź 2020, 03:40
autor: Brunhilda
Robiłam je po prostu komórka wiec jest LiVE i te światełka migoczą! Pięknie.

: 25 paź 2020, 09:59
autor: johny
Brunhilda pisze:Ogłosili nam juz, ze do Europy nie wyjedziemy przez cały nastepny rok. Chyba, ze będzie lek albo szczepionka. Albo, ze wirus się zmutuje do niegroźnej formy.
"Gdy dla tymczasowego bezpieczeństwa zrezygnujemy z podstawowych wolności, nie będziemy mieli ani jednego, ani drugiego"
Benjamin Franklin

Smutne... :-/

: 25 paź 2020, 20:52
autor: Konfiturek
"The Queen's Gambit" ("Gambit królowej"). Motywem przewodnim są szachy. Ale tak naprawdę śledzimy losy głównej bohaterki, odkąd w wieku niecałych 9-ciu lat, dzięki woźnemu w sierocińcu, odkrywa królewską grę, i jako nastolatka staje się mistrzynią kraju. Musi po drodze odnaleźć się w świecie USA lat 60-tych, w którym dominują mężczyźni. Ci, którzy otwarcie ją lekceważą, szybko poznają smak porażki. Na próbę obejrzałem dziś pierwszy odcinek. Potem drugi i trzeci. I tak zeszło 5... Przez ten serial zawaliłem wszystkie plany na dzisiaj.
Wisienką na torcie jest występ Dorocińskiego w roli rosyjskiego arcymistrza szachowego.

: 26 paź 2020, 12:56
autor: Brunhilda
johny pisze:
Brunhilda pisze:Ogłosili nam juz, ze do Europy nie wyjedziemy przez cały nastepny rok. Chyba, ze będzie lek albo szczepionka. Albo, ze wirus się zmutuje do niegroźnej formy.
"Gdy dla tymczasowego bezpieczeństwa zrezygnujemy z podstawowych wolności, nie będziemy mieli ani jednego, ani drugiego"
Benjamin Franklin

Smutne... :-/
I dyskusyjne 😊

: 29 paź 2020, 21:10
autor: Barabasz
Wczorajszy dokument na TVP Kultura"Księgarnie Nowego Yorku",
oglądał ktoś?
Obrazek

Bardzo przyjemny film.
Głównie skupiał się na antykwariuszach ale także opisywał historie różnych księgarni w Nowym Yorku. Naprawdę ciekawe historie zarówno samych ludzi, antykwariatów jak i poszczególnych książek. Widać że znikające księgarnie, antykwariaty i zmniejszające się czytelnictwo tradycyjnych książek to trend nie tylko polski ale ogólnoświatowy. Jedak nadal są miejsca pełne starych książek, pełne magii i tajemnic.
Jak ktoś będzie miał okazje to polecam, ten film dokumentalny daje niezłe ukojenie w tych nieciekawych czasach.

: 02 lis 2020, 11:30
autor: Barabasz
Konfiturek pisze:"The Queen's Gambit" ("Gambit królowej"). Motywem przewodnim są szachy. Ale tak naprawdę śledzimy losy głównej bohaterki, odkąd w wieku niecałych 9-ciu lat, dzięki woźnemu w sierocińcu, odkrywa królewską grę, i jako nastolatka staje się mistrzynią kraju.
Dzięki Konfiturku za polecenie tego serialu. :-)
Jestem po drugim odcinku i ogląda nam się to naprawdę świetnie.
Na tę chwile mogę wszystkim z czystym sumieniem polecić!

Obrazek

Bardzo ciekawa historia chociaż lekko disneyowska, świetnie sfilmowana i zagrana. Tej dziewczynie całym sercem się kibicuje prawie jak w rzeczywistych zawodach.
Jak dotąd bardzo poprawia mi samopoczucie :-)
>>>Zwiastun

: 02 lis 2020, 12:39
autor: Konfiturek
Ja już jestem po obejrzeniu całości. środkowe odcinki trochę nierówne fabułowo (moim zdaniem serial mógłby być krótszy o jakiś jeden czy dwa odcinki). Ale końcówka też świetna. Dla mnie jako całość jest niepowtarzalny i bardzo dobry w odbiorze. Ma swój charakterystyczny klimat.

"Booksellersów" obejrzałem sobie w niedzielę. Po emisji miałem w zasadzie dwa przemyślenia...
Pierwsze - co stanie się z moim księgozbiorem po mojej śmierci? Sprowadzane żmudnie od kilkunastu lat z Japonii i Wlk. Brytanii albumy fotograficzne i plany modelarskie... Za niektóre książki dałem prawie 1 tys PLN. A rodzina nieświadoma wartości zbioru. Zbiór kartonowych modeli do sklejania spalili na działce w 1996 roku po moim wyjeździe na studia (dziś na allegro sprzedaliby je za 3-4 tys). Nie zdziwię się, jak to samo zrobią z resztą mojej kolekcji :/
Drugie - kilkanaście lat temu miałem fazę na zdobycie jakiegoś oryginalnego fotoalbumu okrętowego z okresu drugiej wojny światowej. Padło na niemiecki, choć to nie moja bajka, gdyż po wstępnej analizie rynku stwierdziłem, że ich albumy były z technicznego i artystycznego punktu widzenia najlepsze. Album znalazłem i kupiłem. O dziwo, w amerykańskim antykwariacie. Oni mieli tego najwięcej :) U Niemców słabo było z dostępnością i ceną. Do dziś spoczywa sobie na mojej półce. Rok wydania 1941. Na pierwszej stronie pieczątka czytelni Luftwaffe :)

: 02 lis 2020, 13:02
autor: RobertH
Konfiturek pisze:Zbiór kartonowych modeli do sklejania spalili na działce w 1996 roku
Też miałem takie doświadczenie. Z dymem poszła kolekcja moich komiksów .

Wrzuć parę fotek z kolekcji .

Jak dzieci ,młodsze pokolenie nie chce twojej kolekcji , odaj je do Domu Dziecka ,może dzięki temu "narodzi się " przyszły inżynier ,technik ??? :-D

z tej strony możesz pobrać wiele z pdf ,
http://kurgan-elita.ucoz.ru/index/gpm_300/0-109

: 02 lis 2020, 16:46
autor: irycki
Konfiturek pisze:Za niektóre książki dałem prawie 1 tys PLN. A rodzina nieświadoma wartości zbioru. Zbiór kartonowych modeli do sklejania spalili na działce w 1996 roku po moim wyjeździe na studia (dziś na allegro sprzedaliby je za 3-4 tys). Nie zdziwię się, jak to samo zrobią z resztą mojej kolekcji
Może zatem należy rodzinę uświadomić, a nie tylko narzekać?

: 02 lis 2020, 18:16
autor: Barabasz
Konfiturek pisze:środkowe odcinki trochę nierówne fabułowo
Ostatnio tak jest z tymi serialami, ze wrzucają odcinki, które są zwykłymi zapychaczami. Jakby ich nie obejrzeć nie miałoby to wpływu na ogląd całości.
Konfiturek pisze:Pierwsze - co stanie się z moim księgozbiorem po mojej śmierci?
Zawsze możesz komuś zapisać w testamencie informując co ile jest warte, albo wcześniej sprzedać i spożytkować pieniądze np na podróże.
Konfiturek pisze:Drugie .... Album znalazłem i kupiłem. O dziwo, w amerykańskim antykwariacie.
Ale takie sytuacje były właśnie opisane w tym filmie. Że kolekcjonerzy książek ze Stanów jeździli do Europy i kupowali poszukiwane w Ameryce białe kruki w Europie za grosze

: 03 lis 2020, 19:41
autor: Yvonne
Barabasz pisze:
Konfiturek pisze:"The Queen's Gambit" ("Gambit królowej"). Motywem przewodnim są szachy. Ale tak naprawdę śledzimy losy głównej bohaterki, odkąd w wieku niecałych 9-ciu lat, dzięki woźnemu w sierocińcu, odkrywa królewską grę, i jako nastolatka staje się mistrzynią kraju.
Dzięki Konfiturku za polecenie tego serialu. :-)
Jestem po drugim odcinku i ogląda nam się to naprawdę świetnie.
Na tę chwile mogę wszystkim z czystym sumieniem polecić!
Wczoraj obejrzeliśmy pierwszy odcinek.
Zaczyna się naprawdę nieźle.

: 03 lis 2020, 19:46
autor: Yvonne
irycki pisze:
Konfiturek pisze:Za niektóre książki dałem prawie 1 tys PLN. A rodzina nieświadoma wartości zbioru. Zbiór kartonowych modeli do sklejania spalili na działce w 1996 roku po moim wyjeździe na studia (dziś na allegro sprzedaliby je za 3-4 tys). Nie zdziwię się, jak to samo zrobią z resztą mojej kolekcji
Może zatem należy rodzinę uświadomić, a nie tylko narzekać?
Ja akurat Konfiturka rozumiem.
Gdyby mi rodzina spaliła (!!!) książki lub komiksy, też bym narzekała :027:

: 03 lis 2020, 19:48
autor: Yvonne
Konfiturek pisze:"Booksellersów" obejrzałem sobie w niedzielę. Po emisji miałem w zasadzie dwa przemyślenia...
Pierwsze - co stanie się z moim księgozbiorem po mojej śmierci?
Ja nie oglądałam, bo mi nie działa od dłuższego czasu TVP Kultura, co mnie strasznie wkurza, bo to był mój ulubiony kanał.

Ale też od jakiegoś czasu zastanawiam się nad tą kwestią.
Co stanie się z tymi książkami, które Tworzą moją biblioteczkę?
Co prawda nie mam takich okazów, jak Konfiturek, ale zawsze to kawałek serca.

: 03 lis 2020, 20:33
autor: irycki
Yvonne pisze: Gdyby mi rodzina spaliła (!!!) książki lub komiksy, też bym narzekała :027:
No ale właśnie dlatego dobrze, żeby rodzina wiedziała, że to jest coś warte, zwłaszcza jeśli to jest całkiem konkretne coś.

Oczywiście trudno usprawiedliwić niszczenie cudzej własności, i tu sam bym się wkurzył - problem w tym, że dla kogoś to będzie tylko sterta bezwartościowych papierzysk, bo się na tym nie zna.

Ludzie na ogół wiedzą, że coś warte mogą być znaczki lub stare pieniądze, ale cała reszta? Gdzieś czytałem że egzemplarze pierwszego wydania któregoś kultowego amerykańskiego komiksu osiągają ceny rzędu setek tysięcy dolarów. Ile osób o tym wie? Ilu znajdując coś takiego w papierach po zmarłym uzna za chłam i wyrzuci?

: 04 lis 2020, 23:23
autor: Brunhilda
Miałam taka sytuacje. Musiałam wyrzucić cała biblioteczkę książek w języku estońskim. Musze powiedzieć, ze to było bolesne...trudno było mi zdecydować, które są wartościowe bo w estońskim znam kilka zdań tylko... zostawiłam sobie kilka książek na pamiątkę, takich, który wydały mi się wartościowsze.
Zrobiłam wszystko co mogłam, starałam się skontaktować z ambasada, klubem, kościołem. Nikt nie miał pomysłu, nikt nie był zainteresowany. Estończycy się zasymilowali bardzo, młodsza generacja nie mówi w estońskim, stara generacja odeszła... wiec nawet sklepy z używanymi rzeczami nie były zainteresowane. Kto by to kupił?
No i musiałam wyrzucić... tj na makulaturę..

: 05 lis 2020, 11:17
autor: Barabasz
Yvonne pisze:Ja nie oglądałam, bo mi nie działa od dłuższego czasu TVP Kultura, co mnie strasznie wkurza, bo to był mój ulubiony kanał.
Yvonne, jakbyś chciala obejrzeć ten dokument to jest do zobaczenia on tu: >>>vod.tvp.pl Księgarnie Nowego Jorku

: 11 lis 2020, 18:30
autor: Fantomas
Macie ulubione filmy na listopad? Moje naj naj naj (uwielbiam każdy z nich i inne także w tym klasyczne westerny, ale w listopadzie te uwielbiam szczególnie)
1. Fight Club (Podziemny krąg)
2. Braindead (Martwica Mózgu)
3. Van Helsing
A Wy? :564:

: 12 lis 2020, 07:49
autor: Barabasz
Fantomasie, dlaczego te filmy lubisz konkretnie w listopadzie?

: 12 lis 2020, 12:22
autor: Fantomas
Fight Club to film inny niż wszystkie. Jest mroczny, skłania do przemyśleń i refleksji co jest ważne, a co błahe. Jesień to dobry czas na takie przemyślenia :-) Dodatkowo Pixies jest na ścieżce.dzwiękowej.Z kolei o Braindead mogę napisać to samo. To film Petera Jacksona, z czasów przed staniem się tym Peterem Jacksonem. Nie ma drugiego takiego filmu. Jest jak zapach Guerlain Herritage :-D Czego tam nie ma czarna komedia, dramat obyczajowy, do tego horror gore :-) I niezapomniane teksty. Niektórych ten film odrzuci, inni zostają jego wyznawcami. Mnie niezmiernie wprowadza w dobry nastrój. Jackson bawi się świetnie. To co się dzieje jest oczywistą nieoczywistoscia :564: Natomiast Van Helsing to po prostu widowisko. Nie myślisz o pogodzie, o tym, że pada i jest nieprzyjemnie tylko jesteś w zupełnie innym miejscu :-) Rozważałem wpisanie Seven, albo Kalifornia, ale nie chciałem wyjść na fanboya Brada Pitta :-D Rzeczywiście Brad zagrał w wielu filmach, które bardzo cenię :564: W maju lubię np. Control, a w październiku Lost In Translation (Między Słowami) W grudniu uwielbiam filmy dla dorosłych dzieci jak np. Król Lew, Epoka Lodowcowa i wszystko co dotyczy Cesarstwa Rzymskiego. Początek roku zawsze kojarzy mi się z klasycznymi westernami jak Siedmiu wspaniałych, W samo południe itd.

: 12 lis 2020, 13:59
autor: Barabasz
Ciekawe Fantomasie. Ja nigdy jakoś nie łączyłem miesięcy z konkretnymi filmami ale niektóre okresy w roku jak święta lub wakacje kojarzą mi się z różnymi filmami, serialami ale to chyba wpływ telewizji, gdyż potrafią wyemitować co roku to samo.

Podziemny krąg, faktycznie lepiej się ogląda w długi wieczór, sam film jest niekrótki ale wisienka na torcie czyli Where is my mind w finałowej scenie pobudza do życia ;-) .

Martwicy mózgu Petera Jacksona nie kojarzę, ale wpisuje na listę. Być może to widziałem ale dziesiątki lat temu.

: 12 lis 2020, 15:24
autor: Fantomas
Barabaszu Where Is My Mind? Wiadomo Pixies :-D Prawdziwą przyjemoscią było widzieć ich na żywo :564: Co do Martwicy albo się ten film pokocha, albo wyłącza po 10 minutach. świadczą o tym rownież oceny na Filmweb :-)

: 18 lis 2020, 20:17
autor: TomaszK
Trochę historii.
Oglądałem niedawno komedię z czasów mojego dzieciństwa - "Kasia Ballou" z Jane Fondą. Przez cały film przewija się sekwencja z dwoma muzykami grającymi na banjo, którzy śpiewem komentują na bieżąco akcję filmu. Jeden z nich to Nat King Cole, czarnoskóry piosenkarz, który zrobił w USA karierę jeszcze przed przyznaniem Afroamerykanom szerszych praw. To był rok 1965.

Obrazek



I jak to oglądałem, to mi się przypomniało: ja to skądś znam. Oświecenie nadeszło kilka dni później, kiedy oglądałem "Małżeństwo z rozsądu" Barei, świetny film z roku 1966. Tam też przez cały film przewija się sekwencja z kapelą grającą na banjo i komentującą śpiewem bieżące wydarzenia; słowa Agnieszki Osieckiej, śpiewa Andrzej Chyła.

Obrazek



Bardzo udane zapożyczenie, lubię i jedną i drugą piosenkę filmową, jak równiez obydwa filmy.

: 19 lis 2020, 14:48
autor: Fantomas
To samo można powiedzieć o filmie "Ucieczka z kina Wolność" został on "zainspirowany" filmem Woody Allena z 1985 r. "Purpurowa róża z Kairu". A w czasach bardziej Nam bliskich "Kac Vegas" stał się podstawą scenariusza dla "Kac Wawa" :-D Nie przepadam za "zrzynaniem" pomysłów. Jeśli ktoś nie ważne pisarz, reżyser nie ma nic oryginalnego do zaoferowania to chyba nie powinienem się mienić artystą, a raczej kopistą :-D Tu się trochę zmieni, tam dołoży, a jeszcze gdzie indziej dokręci. Taki mechanik kopista :-D

: 19 lis 2020, 19:31
autor: TomaszK
Ale ja nie odbieram wprowadzenia do komedii śpiewających komentatorów jako zrzynanie, tylko jako inspirację. Pozytywną i udaną. Tak samo jak Polska Szkoła Filmowa wzorowała się włoskich filmach z lat 50-tych.